PROF. MIROSŁAW DAKOWSKI
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=130&Itemid=42Menu główneStartPo co i dla kogoEnergetykaJOW-młot na partyjniactwoInne polityczneKościółSpołeczeństwoEwolucjonizmF. Koneczny-ratunek przed globalizmemGospodraka..., oj, drakaO sobie i rodzinieKsiążkiPodśmiewajki (zanęta...)Fizyka i okoliceLinkiNapisz do nasSzukajNowościTo już 16 miesięcy stronyKontakt Operacyjny "Ala"Pucybut czy cinkciarz?Mafia ma się dobrze - twierdzi prok. A.CzyżewskiKURIOZALNE UZASADNIENIE SĄDU WS. SUMLIŃSKIEGOWywiad z bratem "Bronisława Geremka" (Benjamina Lewarta)Próba "samobójstwa" dziennikarzaPolicja w Manili będzie jeździć na fryturze*****************************http://www.dakowski.pl/********************************<strong>..Wszędzie widać było anteny telewizyjne, odcinające miasto od prawdy: ono już umarło, ale nikt spośród jego mieszkańców jeszcze o tym nie wiedział.... </strong><strong>Sire, Jean Raspail </strong><strong></strong>Ta strona: po co i dla kogo ?Wpisał: Mirosław DakowskiKoniec lipca 2008: podsumowanie Strony pod: Społeczeństwo. Dalej pod: Krótko. Jest 220 tys. wejść...--------Dodaję 19 listopada (2007): "wejść" jest (od Prima Aprilis 2007, czyli początku strony) ok. 55 tys. Widzę, jak percepcja ludzka jest "logarytmiczna": przed trzema miesiącami byłbym zachwycony, teraz - myślę o rozbudowie.. Daj kurze grzędę.. Otwartych artykułów ponad 75 tys., to na pewno "ludzie", nie pająki. W ostatnich miesiącach otworzono ok. 14 tys. artykułów na miesiąc.Czytano nas już w Dominikanie, Brazylii, czy Malezji. W Irlandii - dużo, ale to nie dziwi, przecież mamy w Polsce cud irlandzki...Podsumowanie - gdzieś w przyszłości, teraz ważniejsza jest walka z brednią i oszczerstwem.-----------31 sierpnia: wejść było już ok. 25 tysięcy. Zaś wejść ludzkich (bez pająków) po ok. tysiąc na miesiąc. Otworzono ok. 38 tys. artykułów. Na ile skutecznie?Na razie za mało działa zanęta (śmichy) . Są przecież po to, by nowy Czytelnik wszedł przy tej okazji na WIĘKSZE JAJA , w innych działach.Czytały nas, ku memu rozczuleniu, grupki Polaków z przeszło 35-ciu krajów.--------------------Tematy wykładów, z którymi jeżdżę po Polsce1. Niezależność energetyczna: naszego domu, wsi, Polski2. Biomasa, biogaz, roślinne oleje napędowe: bezpiecznie i tanio.3. Koszt energii jądrowej a (głupie...) decyzje rządzących.4. Czy grozi nam ocieplenie planety przez nas spowodowane (antropogenne)? Dlaczego mamy płacić za emisje CO2?II.5. Głosowanie a wybory – różnice, cele (nasze a polityków)6. Ordynacja partyjniacka a JOW (czy wolisz wybrać osobę, czy listę partyjną?)7. O rany, na kogo głosować??? (jak możemy wpływać na polityków)III.8. Czy Pasterzami powinni być byli agenci lub TW? Komu służą teraz?9. Przesłanie Matki Bożej fatimskiej i św. Maksymiliana dla naszych czasów.10. Intronizacja Jezusa Króla Polski a polityka11. Krucjaty Różańcowe miejskie – ich rola polityczna12. Katolicyzm: czy ma 40, czy 2 tys. lat? (O roli Tradycji)IV.13. Ewolucjonizm wobec logiki i matematyki.14. Czy globalizm to nowa (ew. przyszła) cywilizacja?I podobne tematy, np. obecne czy sygnalizowane na stronie Dakowski.ploraz w książce „O Energetyce”. --------------------Koniec lipca 2007: Strona miała dotąd prawie 20 tys wejść (wraz z pająkami). Wejść Ludzkich ponad tysiąc dwieście na miesiąc. Artykułów otworzyli Państwo ponad 30 tys. A ile przeczytali? Marzę, by więcej ludzie pytali się o książki. Bo to oznaka aktywności.Jest już pod 200 artykułów. Ciągniemy więc dalej...------------------------------------------Strona zaczęła działać na Prima Aprilis. Zbieżność niechciana. W kwietniu mieliśmy ok. 1500 wejść. W maju już 4 500. Widocznie strona jest potrzebna. W sumie dotąd umieściłem ponad 140 artykułów i cytowań. Proszę , umieszczajcie Państwo u siebie linki. Czytali ludzie z 14 krajów. Niektóre spotkania wzruszające.--------------------------------------------- A tak pisałem ok. 1 kwietnia:Ta strona obejmuje szeroki wachlarz zagadnień. Przeznaczona jest przede wszystkim dla ludzi szukających konkretnych rozwiązań (np. energetycznych), lub zainteresowanych jedną sprawą. Mogą wejść na swoja odsłonę, a resztę ominąć.Strona również może służyć w przypadku szerszych zainteresowań:Moje (i podobnie myślących przyjaciół) artykuły krążą rozproszone gdzieś po internecie. A prawie każdy redaktor portalu uznaje za konieczne skracanie lub łagodzenie naszych sądów, oraz opóźnianie umieszczenia tekstu. Np. apel w sprawie lustracji biskupów z października 2006r. został umieszczony na zaprzyjaźnionej stronie dopiero czwartego stycznia 2007r., po wybuchu skandalu agenta GREY. Czas umieszczenia Apelu o lustrację zmienił więc zupełnie wymowę Akcji Mizerykordia.Obecnie rośnie niebezpieczeństwo przemilczania niewygodnych tematów.Na tej stronie próbujemy się tej tendencji wymknąć. Dotyczy to zarówno świata idei (F. Koneczny), religii (Kościół), jak i nauki (ewolucjonizm, strategie energetyczne), polityki (JOW!) i gospodarki (energie odnawialne, energetyka jądrowa). Poruszane problemy omawiane są również w proponowanych książkach.Tak ważna w demokracji i jasna sprawa, jak właściwy dobór elit do rządzenia, czyli ordynacja jednomandatowa (JOW) jest zwykle mocno wspierana przez różnych światłych polityków. Ale… tylko do chwili, gdy dorwą się do koryta. Choć to, do czego się dorwali, nie jest realną władzą, lecz tylko pozorem władzy, zadowalają się tymi fantomami.Pod-działy Mów do słupa (są w Polityce i Energiach Odnawialnych) dokumentują zadziwiająca głuchotę każdej (od 1989 r!!) władzy na propozycje ekspertów i specjalistów spoza układu (czyli spoza koryta.) Czemu te poglądy są niewygodne? Czemu zawsze zwycięża zasada BAU (Business as Usual), tak wyśmiana w działach energetycznych, nie zaś zasada wyboru rozwiązań racjonalnych? Jest to dla nas zagadką.Bardzo mocny i brutalny jest atak na Prawdę w Kościele. Panika i furia części biskupów w odpowiedzi na żądania obiektywnej lustracji członków episkopatu porażają małością. Nie chodzi tu tylko o bezczelną samo-obronę judaszów, o czym sporo piszemy. Zjawisko jest o wiele ogólniejsze i groźniejsze.O poziomie ducha ludzi skupionych wokół Kościoła świadczy przygoda z życiorysem papieża św. Piusa X (jego nazwisko Sarto znaczy krawiec). Z prawdopodobieństwem 95% był on synem Jana Krawca z Wielkopolski. Od ważnego prałata usłyszałem, że są na to w archiwach mocne poszlaki, ale… nie będziemy o tym pisać ani kontynuować badań, by… nie urazić naszego ukochanego Ojca św. (chodziło o Jana Pawła II) (sic!). Załączam tak tekst artykułu, jak i drzewo genealogiczne św. Piusa X.Inaczej dociera się teraz z wieściami do ludzi i do władzy, niż przed 10-ciu lub 20-tu laty. Przed 20-tu, 25-ciu laty KC PZPR przedrukowywało dla swoich działaczy frontu ideologicznego nasze niewyraźne, powielane na sitku teksty (np. Rewolucja Kulturalna w IBJ) … Informacja i prawda bywała im jednak potrzebna. Ludziom też. Teraz wielkie, opiniotwórcze media skupione w rękach grup finansowo - ideologicznych przeprowadzają sprawniejsze niż za czasów przaśnej komuny operacje na poglądach mas, traktowanych jak owieczki. Dobrze płacą tylko skutecznym spośród swych wykonawców. Inni – dałoj! Inne poglądy – dałoj ! Sojusznikiem wyrażania niezależnych poglądów nie są również, choć z innych przyczyn, liczne i biedne pisma niskonakładowe. Walka o byt wśród bezrobotnych (czy mało zatrudnionych) dziennikarzy i innych piszących powoduje, że różne dobre, ale nie nasze pomysły są zupełnie przemilczane. Przebicie się z myślą niezależną (o tempora! czyż może istnieć taki dziwoląg, jak myśl zależna?), z niewygodnymi poglądami czy wynikami badań, jest obecnie z obu przyczyn trudniejsze niż za komuny, gdy szalał urząd z Mysiej 2. Wtedy część tematów można było opisać omownie. Wtedy umieliśmy czytać między wierszami. Później, w latach 80-tych ludzie rozchwytywali nasze produkcje z ramki, sitka czy z lewego offsetu z potrzeby informacji lub choćby na złość władzy. Teraz przesyceni eksponowanymi przez tabloidy słomianymi aferami i skandalami, zniechęceni niemożnością dotarcia do poważniejszych analiz, obserwacji czy obliczeń, a także zaczadzeni rzekomą wolnością słowa, którą niesie ze sobą demokracja rezygnują z poszukiwania prawdy.Tymczasem już w progu stoi totalitaryzm medialnej (a więc i umysłowej) socjo-poprawności.Czy słusznie się tego obawiamy? Czy i jak z tego wybrniemy??---------------------------------Obrazek na początku miał ilustrować zamysł strony. Wyszedł jednak malutki, więc wymaga wyjaśnień: Żółty rzepak zachęca do budowy własnych agro-rafinerii. Wiatraki gwałcą co prawda reguły perspektywy, ale są zaznaczone, jak i rola wody w bilansie kraju.. Więcej o ich roli w książce O Energetyce.Droga do Celu głupio się wije, ale.. większość naszych dróg jest nielogicznie zagmatwana.Kapliczka wskazuje, że powinniśmy iść przez Maryję do Jezusa, a nie Przez Jezusa do Marii, jak to nauczał pewien arcybiskup (zwany popularnie anty-biskupem, ten sam, który podobno nie jest wcale TW Filozofem). Nawet uruchomił specjalna Sesję Naukową pod nazwą Przez Jezusa do Marii. Zwykłe masońskie odwracanie kota ogonem, tyle, że bluźniercze.Po przeczytaniu tych wyjaśnień pewien dociekliwy Czytelnik spytał, co znaczą te owieczki? Rzeczywiście, tresowanego barana z czerwonymi rogami nie widać.. Odpowiadam: Autorytet moralny w krzakach... Ale może Owieczki pójdą krętą i niełatwą drogą?Uwaga: w każdym artykule w prawym górnym rogu jest (dyskretnie podana) możliwość wzięcia pliku jako PDF, lub drukowania, lub za-mail-owania do mnie.Zmieniony ( 03.08.2008. )WSTECZ
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 942 odsłony