kommunismusidioten: KEINE POLNISCHE BdV
Wypędzeni Polacy i przesiedleni NiemcyWspółczesne Niemcy podejmują wiele zabiegów i działań, zmierzających do relatywizacji historii, zwłaszcza tej najnowszej, związanej z drugą wojną światową.W ostatnich dniach głośno w środkach przekazu o rezygnacji Eriki Steinbach z uczestnictwa we władzach fundacji działającej na rzecz budowy Centrum Wypędzonych w Berlinie. Nagłaśniając to zdarzenie Niemcy przykryły zasłoną dymną sam fakt budowy takiego centrum i jego treści. Ma ono na celu pokazywanie światu bezmiar cierpień ludności Niemieckiej przemieszczonej po wojnie ze wschodu na zachód jej kraju. Wyeksponowanie tego problemu z bogatej historii okrucieństw, bestialstwa i sadyzmu spowodowanych Niemcami ma na celu wymazanie z ludzkiej świadomości morza zbrodni spowodowanego niemiecką agresją na Polskę , a zakodowanie w niej jedynie cierpień niemieckiej ludności. Warto więc wskazać, w toczącej się debacie na istotne fakty omawianej historii. Zakłamanie ma swój początek w samej terminologii.Wypędzeni z własnych domów i z własnej ziemi byli jedynie Polacy. Nie można nazwać wypędzonymi Niemców, opuszczających dobrowolnie własne domy ze strachu przed rewanżem za popełnione zbrodnie na wschodzie przez ich armie. Strachu uzasadnionego bo nacierający na zachód Rosjanie, równie okrutni jak Niemcy, mieli powody do zemsty za ok. 20 mln zabitych, setki, tysiące spalonych osiedli, gwałty, okrucieństwa i sadyzm wprowadzonych na ich ziemie przez wroga.Nie można także nazwać „wypędzonymi” tych, którzy opuścili swe domostwa na skutek rozkazu ich własnej władzy, w czasie zbliżającego się frontu. (ok. 6 mln.).Nie można także nazwać „wypędzonymi” ludzi (ok.2,2mln.) których przemieszczono z dotychczasowych siedzib do siedzib w innej części ich kraju, nieraz lepszych, na skutek decyzji 4 mocarstw decydujących o powojennym kształcie granic w Europie.W tej wojnie wypędzonymi ze swych domostw, wbrew ich woli byli w naszej części Europy Polacy. Wpierw ich kilka milionów porzuciło domostwa, uciekając przed najeźdźcą na wschód. Żyli przed tym spokojnie w swoich domach. Wypędził ich z nich strach przed okrucieństwami Niemców, dokonanych przez nich wcześniej, wobec Polaków zamieszkałych w Niemczech, wobec Czechów zamieszkałych w Sudetach. Do uciekających Niemcy strzelali z powietrza. Wiele ich zginęło, wielu było rannych. Nie uciekali do bezpiecznych miejsc, ponieważ na Wschodzie czekały ich morderstwa Ukraińców i zsyłki na Sybir Rosjan, w tym czasie sojuszników Niemiec. Hitler w swoim programie zmierzał do wyniszczenia naszego narodu. W jednej ze swych wypowiedzi tak formułował swe cele: „Wysłałem na wschód moje Totenkampfstandarte z rozkazem zabijania bez litości wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci polskiej rasy i języka”.Po zajęciu Polski i włączenia jej zachodnich ziem do Rzeszy miało miejsce przymusowe wypędzanie z ich domostw Polaków. Okupant wypędził wówczas z rodzimych siedlisk ok. 2,5 mln Polaków. Ich wypędzanie, z ich domów, odbywało się nocą, na spakowanie dawano nieszczęśnikom 15 minut. Można było wziąć tylko niezbędne rzeczy z sobą. Nieposłuszeństwo karane było śmiercią. Wypędzonych przewożono w wagonach bydlęcych. Transport trwał nieraz kilka dni. Nie dawano jedzenia a picie nieregularnie. Potrzeby fizjologiczne było trzeba załatwiać w owych zamkniętych wagonach stąd warunki higieniczne były straszne, zwłaszcza, że dotykały kulturalnej, miejskiej ludności, poznańskiego i innych sąsiednich województw. Cel wywózki był wypędzonym nieznany. Często wypuszczano ich na terenie „Kongresówki” gdzieś w polu, nie troszcząc się o ich przeżycie.Na tym tle, jakże inne były warunki przemieszczania ludności niemieckiej po wojnie, w wyniku decyzji 4 mocarstw. Władze polskie zapewniały poszczególnym wyjeżdżającym czas potrzebny do wyjazdu, możliwość zabrania z sobą większości posiadanych i wartościowych przedmiotów. Wyjeżdżali z świadomością, że jadą „do swoich, swojego kraju, i znacznie lepszych warunków od tych, jakie panowały w powojennej Polsce. Jadą w obszar zachodniej cywilizacji, wyrywając się z ponurego władztwa Sowietów.Następne ich lata mijały w dostatku, wolności, zwiedzaniu świata, podczas gdy część wypędzonych przez ich braci Polaków dawno była w grobie, żyła w strasznych warunkach na Syberii, lub w najlepszym wypadku prowadziła siermiężne życie w zniszczonym przez Niemców kraju.Oto, po ponad półwieczu, dzięki propagandzie i bogactwu Niemiec, świat dowiaduje się o wielkich cierpieniach „wypędzonych” Niemców, którzy o te cierpienia oskarżają Polaków, a ci, pozbawieni przez kolejnych okupantów swych elit milczą, zaś samozwańcze „elity” rządzące krajem mizdrzą się do potomków byłych wrogów i gotowe są wraz Niemcami opłakiwać wielkie cierpienia potomków tych nazwanych niesłusznie „wypędzonymi”.Cierpienia swojego narodu mają za nic i żeby się nie narazić europejskim salonom, raczej o nich nie wspominają.Czas już najwyższy by zmienić tę sytuację. Niech świat dowiaduje się o „cierpieniach” przesiedlonych Niemców lecz może porównać je z cierpieniem wypędzonych Polaków. Dopiero na tle cierpień naszego społeczeństwa można oceniać cierpienia sprawców nieszczęść, które przyniosła wojna.Rudolf Jaworek http://www.kworum.com.pl/art1985,wypedzeni_polacy_i_przesiedleni_niemcy.htmlhttp://www.kworum.com.pl/drukuj.php?uid=1985
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 700 odsłon