Czy produkty marki TOYOTA są w Polsce z wadą polityczną.
Polacy, musimy się podzielić i to w sposób widoczny i czytelny.
My i oni.
Polacy, po ekscesach politycznych przedstawiciela Toyoty powinni raz na zawsze zaniechać kupna produktów tego koncerny, a nawet nie jeździć samochodami marki TOYOTA, bo to dla polskiego patrioty powinien być obciach!
Polacy muszą zacząć walczyć bardziej skutecznie ( np. zabierając pieniądze z kieszeni każdego zaprzańca i ich wspierających korporacji i firm w tym i samochodowych, które wspierają i sponsorują antypolskie partie polityczne) o swoją godność w tym Narodową szczególnie PO ostatnich ekscesach w salonie sprzedaży u jednego z dealerów samochodów marki TOYOTA w Radości z udziałem jego właściciela Edwarda Kleszczewskiego, członka PO, który był organizatorem spotkania z posłem Stefanem Niesiołowskim z PO.
Tym od wiecznej piany na pysku, która nie ma nic wspólnego z pianą przy goleniu jego ryja.
W spotkaniu wzięli też udział inni działacze i członkowie PO, którzy poparli decyzję właściciela salonu Edwarda Kleszczewskiego o usunięciu ze spotkania dyskutantów głośno poparła m.in. posłanka Ligia Krajewska i burmistrz Wawra, Joanna Koczorowska.
[quote]„Wyp…laj! PiS owcu!” – takimi słowami Edward Kleszczewski, właściciel salonu, w którym odbywała się impreza, i zarazem działacz PO, pożegnał uczestników spotkania z posłem Niesiołowskim. [/quote]
Wściekłość wywołały pytania, które młodzi ludzie zadali byłemu marszałkowi Sejmu, które dotyczyły polityki bieżącej, a także języka nienawiści.
I chociaż przedstawiciel Toyota Motor Poland w mailu stara się umniejszyć skandaliczne i chamskie zachowaniu swojego dealera Edwarda Kleszczewskiego pisząc tak:
[quote]„Sympatie polityczne naszych partnerów biznesowych należą do ich prywatnej sfery życia. Otrzymaliśmy zapewnienie, że spotkanie miało charakter prywatny i nie odbywało się na zaproszenie Toyoty. Toyota nie angażuje się w działalność o charakterze politycznym.” [/quote]
[quote]„Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia byłego marszałka Sejmu. – Mam nadzieję, że na sali nie ma przedstawicieli „Gazety Polskiej”, tak jak ostatnio w Kwidzynie – zaczął marszałek. W swojej wypowiedzi poruszył kwestię bieżącej sytuacji politycznej. Obraził po kolei opozycję, część Kościoła, uczestników Marszu Niepodległości i większość prawicowych dziennikarzy.
– Prawda jest taka, że znaczna część, istotna część Kościoła, szkodzi Polsce – stwierdził poseł PO. – Nie spodziewałem się, że Jasna Góra będzie miejscem, gdzie będę wstydził się pokazać. Gdzie zakonnicy intonują pieśń: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie” – mówił Niesiołowski. – Kłamstwo kosztuje tego, kto to kłamstwo rozpowszechnia. Tę cenę zapłaci Kościół – dodał.
Uczestników Marszu Niepodległości marszałek nazwał „żulami, którzy nie znają nawet jednego cytatu z Dmowskiego i nie mają pojęcia o historii”. O dziennikarzach powiedział, że „w obrzydliwy sposób atakują rząd i partię rządzącą”. Dużo miejsca poświęcił redakcji „Gazety Polskiej”. Co ciekawe, były marszałek nie dostrzega sympatii mediów mainstreamowych.
– W wypadku „Wyborczej”, TVN i Polsatu można mówić co najwyżej o nieprzychylnej neutralności – stwierdził były marszałek. Następnie przyszedł czas na pytania z sali. Jedna z osób z publiczności zwróciła uwagę na to, że siedem stowarzyszeń skupiających żołnierzy oddziałów walczących w Powstaniu Warszawskim odmówiło udziału w prezydenckim marszu organizowanym 11 listopada oprócz Marszu Niepodległości.
Mówca relacjonował przebieg spotkania zrzeszeń weteranów walk powstańczych. Cytował ich: „Nie o taką Polskę walczyliśmy. Dlaczego mamy iść w marszu ze współpracownikami prezydenta, którzy byli w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, która mordowała naszych kolegów?”. Mój 82 letni ojciec, żołnierz AK, powstaniec warszawski z Krzyżem Walecznych za obronę Warszawy, idzie w Marszu Niepodległości, który pan nazwał marszem lumpów – pytał marszałka uczestnik spotkania. Stefan Niesiołowski odpowiedział wykrętnie na to pytanie. – Nie widzę nikogo, kto nie byłby godny iść w marszu z prezydentem. Weterani niech idą, gdzie chcą – powiedział. Młodzież nie zdążyła zadać pytań związanych z konkretnymi pomysłami PO.
– W momencie, gdy chciałem zadać pytanie, dlaczego rząd finansuje in vitro, zabierając pieniądze ludziom chorym na raka, siłą zabrano mi mikrofon i wyrzucono z sali – mówi „Codziennej” jeden z uczestników spotkania.
Autor: Maciej Marosz , Jacek Liziniewicz,
Źródło: Gazeta Polska Codziennie,”[/quote]
Za: http://niezalezna.pl/34643-wyplaj-pis-owcu
Uważam, że Polacy powinni podjąć się bojkotu nie tylko dealera, Edwarda Kleszczewskiego lecz w ogóle firmy Toyota Motor Poland, jej produktów i serwisów w Polsce.
Polacy, Patrioci, PiSowcy czy też po prostu uczciwi ludzie nie powinni kupować jakichkolwiek ich produktów.
Jeżdżenie samochodem marki TOYOTA powinno być domeną zaprzańców i zdrajców z PO i ich POsowieckiej menażerii.
Polska TAK!
Toyota NIE!
Bojkotujmy Toyotę choćby dlatego, że jest oficjalnym sponsorem chamstwa z PO spod szyldu psychicznie niezrównoważonego Stefana Niesiołowskiego z PO.
Uderzmy w system finansowy i marketingowy TOYOTY, najboleśniej to odczują.
Polak nie kupuje produktów tej firmy, to zaboli ich najbardziej, a nie jakieś oświadczenia czy jakieś utyskiwania, z których oni po prostu się śmieją i szydzą.
Złapmy w końcu za poroże tego zwierza i powalmy go na ziemię, tym bardziej, że My, Polacy jesteśmy na swojej Ziemi, Ojcowskiej - ot co!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3662 odsłony
Komentarze
Re: Czy produkty marki TOYOTA są w Polsce z wadą polityczną.
14 Listopada, 2012 - 23:05
Jeżdżę 17 - stoletnim Volvo :)Toyota to obciach.
pzdr
Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/
Myślę,
14 Listopada, 2012 - 23:06
że warto to nagłośnić.
Bronisław choć nie myślał mysliwym (ochotnikom) jednak został.
15 Listopada, 2012 - 01:41
Tu nie czas na myślenie, tu czas na działanie,
Proszę rozpocząć nagłaśnianie choćby i przez ruskie bałachy tzw. toczki.
Krótka historia PRLu - w 7 minut i 37 sekund.
Materiał przeznaczony dla tych, co zapomnieli lub nie znają tamtych komunistycznych czasów, które trwają w nieco innym przebraniu do dziś.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
* - toczka, to taki głośnik z przełącznikiem gwiazdowym i transformatorowym, z którego wydobywał się głos nieomylnego przywódcy, a czasem "Matysiaków".
Obibok na własny koszt
Oficjalne stanowisko TMPL
15 Listopada, 2012 - 13:21
Wyrażamy ubolewanie z powodu incydentu o charakterze politycznym, do którego doszło w siedzibie jednego z naszych dilerów. Toyota jest firmą nieangażującą się w bieżące sprawy polityczne i tego samego oczekujemy od naszych partnerów biznesowych reprezentujących markę. Jest nam tym bardziej przykro, że jeden z naszych dilerów nie uszanował neutralności politycznej, która powinna panować w naszych salonach. Udostępnienie salonu przez dilera na prywatne spotkanie nie związane ani z biznesem ani z Toyotą, nawet jeśli odbywało się po godzinach pracy, narusza obowiązujące zasady. Wszystkich, którzy poczuli się dotknięci incydentem, serdecznie przepraszamy. Zapewniamy jednocześnie, że dołożymy wszelkich starań, aby podobne spotkania nie miały miejsca w przyszłości i aby wszystkie salony Toyoty w Polsce były wolne od prywatnych poglądów ich właścicieli.
Re: Oficjalne stanowisko TMPL
15 Listopada, 2012 - 15:40
Czy poza wyrazami ubolewania "Toyota Polska" podjęła stosowne kroki w stosunku do dilera, który naruszył obowiązujące zasady?
UWAŻAM ŻE!
15 Listopada, 2012 - 17:55
Po takim incydencie powinna Toyota zerwać z tym dealerem wszelkie umowy i o ile jest taka możliwość wypływająca wprost z umów i/lub kodeksu cywilnego pozwać do sądu dealera o naprawienie szkód oraz zażądać zadośćuczynienie za poniesione straty w tym straty wizerunkowe produktów marki Toyota.
Przyczesywanie i lizanie poszarganych włosów nie wystarczy po tym, co się stało w salonie dealera Toyoty.
Toyoty nie kupię już nigdy, nawet i za pół ceny w porównaniu z innymi markami, które jednak nie angażującymi się w krajach swojej działalności gospodarczej w polityczne walki, intrygi, a przynajmniej nie okazują tak ostentacyjnie i publicznie swoich sympatii politycznych.
Nie ma też mojego przyzwolenia na ingerowanie w sprawy polityczne i obywatelskie krajów miejsca prowadzonej działalności gospodarczej przez korporacje o zasięgu globalnym.
Brylantyna nałożona na włosach (oświadczenie Toyoty) mnie jakoś nie przekonuje do tego, że nie łażą pod nią turyści łonowi.
Po tym, co się stało w salonie dealera iskanie nie pomoże, bo tam konieczne jest dokładne "pranie", które powinno bardzo zaboleć turystów łonowych.
Taka jest moja ostateczna opinia osobista o tym żenującym incydencie.
Rzekłem.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Z przykrością przeczytałem o ekscesach w salonie Toyoty
15 Listopada, 2012 - 19:53
Teraz jeżdżę samochodem tej marki mając wymioty
Gdy nie widzę reakcji ze strony TMPL
By sprawę oczyścić należy zerwać umowy cel
Wiarygodność marki to jest najważniejsza obecnie sprawa
Wtedy zniknie posądzenie, że to zaplanowana oprawa
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Toyota's dealer
15 Listopada, 2012 - 15:39
Jestem wierna Toyocie i z powodu jakiegoś tam debila nie zamierzm rezygnowac z ich samochodów.To auta , które się nie psują. Mam jak najlepsze zdanie i go nie zmienię. Padalce znajdują się wszędzie. Niedługo po marchewkę zacznę jeździc tam gdzie tylko patrioci mieszkają. Nie kupuję produktów z Izraela.
Pozdrawiam
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Prawda! - Że "Jeszcze Polska nie zginęła"
15 Listopada, 2012 - 17:28
Jeszcze Polska nie zginęła ale już niedługo zginie.
W normalnym świecie jest niedopuszczalne by przedstawiciel jakiegokolwiek koncernu mieszał się w działalność polityczną jakiegokolwiek normalnie funkcjonujących krajach, bo takie ekscesy jak w salonie dealera bardzo poważnie nadwyrężyłyby kondycję takiej firmy.
Jak widać nie w Polsce, w której plucie prosto w twarz jego obywatelom odbierane jest jako opad deszczu z bezchmurnego i słonecznego nieba.
Od bardzo dawna Mój Naród Polski postrzegam jajo naród nie tyle upodlony co upadły.
Ale to jest jak widać tylko moja opinia, może i błędna, ale moja.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Toyota Motor Poland Radośc
15 Listopada, 2012 - 15:47
Cała "linia otwocka " z Warszawy w stronę Otwocka i na terenie powiatu jeździ w większości toyotami, to co powinniśmy wyrzucic te autka? To największy salon w tej okolicy i dobra marka. Nieprzemyślany tekst .
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Nieprzemyślany tekst .
15 Listopada, 2012 - 17:29
Niech i tak będzie.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Nieprzemyślany tekst...
15 Listopada, 2012 - 22:32
Proszę Obiboku, jak można bojkotowac taką firmę? Sprzęt dzielnie się sprawdza, ludziska nagle nie oddadzą aut na złom bo jakiś kretyn-dealer puścił wielkiego bąka z kleksem.
Dealrzy to "ludzie z miasta", wiadomo, że przysłowiowy Kowalski tam nie pracuje.
Serwis to co innego, nie polecam bo drogi jak diabli ale są normalne warsztaty, blacharze, lakiernicy którzy robią to samo ale w innej cenie. Zresztą , na razie mam śliczną toyotunię, 10-letnią kobyłkę, wcześniej też miałam śliczną damulę i jeszcze wcześniej...ech człowiek przywiązuje się do samochodzika.
Pozdr
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Nieprzemyślany tekst... - Ma pani 100% rację.
18 Listopada, 2012 - 01:28
W przeciwieństwie do mnie to tu piszą bardzo głęboko przemyślane antypolskie teksty w tym i bronią gości salonów nie tylko tych opisanych wyżej z salonu sprzedaży Toyoty.
Polecam.
http://wyborcza.pl/pytaniabeztajemnic/1,129659,12873156,Michnik__Ile_dac_wolnosci_przeciwnikowi_.html
No i choćby 100 lat tojotunia była kobyłą bezawaryjną, to jej nie kupię i każdemu napotkanemu Polakowi też tego będę odradzał, bo tak nakazuje dla mnie i obowiązek i powinność względem Polski po tym haniebnym incydencie w salonie jej dealera, od którego Toyota oficjalnie się nie odcięła na swojej stronie.
B widoczne albo przyzwala na takie ekscesy lub po prostu boi się skrytykować pieniaczy z PO.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Sądzę że bojkot Toyoty
15 Listopada, 2012 - 16:40
Sądzę że bojkot Toyoty jest mało możliwy i mało prawdopodobny. Przecież to dobry sprzęt. Bojkot zaś umiejętny salonu tego "typa" jak najbardziej, a przynajmniej jak najszersze rozpropagowanie tego tematu tak, aby Toyota Motor Poland poczuła że to "uwiera" piarowsko i z deka gościa uszczypała finansowo. Pozdrawiam
--------------------------------------------------------- "Współczesna demokracja to orgia zdrajców." Fernando Pessoa
rumjal
@PP - bo od takich małych ekscesów każde duże zło się zaczyna
16 Listopada, 2012 - 00:46
Tak było m.in. z partią Adolfa Hitlera NSDAP, którą zaczęły wspierać moralnie i finansowo właśnie takie jak Toyota korporacje w tym KRUPPA udostąpniając kapitał na wielotysięczne wiece i mityngi, fundując samochody, mundurki, pałki, kastety, broń i lokale.
Po pierwszym kroku przyszedł na kolejny i tak wpadli w rutynę, że zaczęli budować wpierw w Niemczech, a później w Austrii, Czechach, Polsce, Rosji i innych okupowanych krajach koncentracyjne obozy zagłady, w których dokonywali wspólnie z fanatykami NSDAP różnych uprawnień w zabijaniu eksperymentując przy tym na osadzonych tam ludziach.
Produkowali przy tym różną broń i środki chemiczne do zabijania i eksterminacji całych grup narodowych. Nie tylko samoloty, czołgi, działa, ale i druty kolczaste i narzedzia tortur któryć z tych zbrodniczych biznesmenów prosukował, prawda?
Cyklon nie przybył w ramach wymiany handlowej z Marsa lecz z korporacji światowych, też prawda, tak?
Toyota też w tym uczestniczyła zmieniając dotychczasową produkcję tekstylną w zbrojeniową wykorzystywaną do pośrednio do nalotów nie tylko na cele wojskowe ale i cywilne czyli uczestniczyły w zbrodniach wojennych - samoloty miały chłodnice i kolektory właśnie z Toyoty, a japońska agresywna i okupacyjna armia także samochody wojskowe z tej właśnie firmy.Samoloty wyposażone w części z Toyoty dokonały nie jednej zbrodniczej misji na całym Dalekim Wschodzie, poczynając od Hawajów.
Mało tego jeden z pracowników ówczesnej Toyoty dziś piszę ż dumą, że starali się bardzo by jak największy mieś swój udział w zbrojeniach armii japońskiej, która ma na swoim koncie nie jedno ludobójstwo - choćby w samych w Chinach.
Toyota powinna być jak najdalej takich niezrównoważonych ludzi jak ten ich dealera, który salon sprzedaży tej marki zamienia w partyjne wiecowisko ludzi niezrównoważonych psychicznie. To że są wśród nich przedstawiciele sejmu i władz tej gminy bardzo źle świadczy też i o mieszkańcach tej gminy.Mieszkańcy powinni zorganizować referendum i odwołać burmistrza Wawra, Joannę Koczorowską i to jednogłośnie.
Toyota jako podmiot gospodarczy powinna ponieść za ten przekraczające wszelkie normy obowiązujące przy prowadzeniu biznesy incydent surową karę i nauczkę.
Toyota Motor Poland musi się zdecydowania odciąć od takich nieodpowiedzialnych faszystowskich zachowań i takich wpółpracowników jak ten z opisanego wyżej niebywałego w demokratycznych państwach wydarzenia.
[quote]„2. Produkcja podczas wojny
Zlecenia tekstylne zakończyły się w 1943 roku, więc przeniosłem się do firmy motoryzacyjnej, gdzie zostałem kierownikiem zakładu. W włókiennictwie osiągnęliśmy poziom, powyżej którego dalszy wzrost produktywności był trudny do osiągnięcia. Z kolei w motoryzacji praktycznie wszystko, czego moglibyśmy spróbować, było w stanie potencjalnie podnieść produktywność trzy, a nawet pięć razy. Doszliśmy do wniosku, że jesteśmy w stanie produkować samochody, stosując system produkcyjny, który stworzyliśmy dla przędzalnictwa.
Japonia była w stanie wojny, więc przystosowaliśmy nasze zakłady do zastosowań militarnych. Jeden z nich produkował chłodnice olejowe do samolotów. Inny kolektory wydechowe dla lotnictwa. Naszym zadaniem na produkcji było zwiększenie wydajności, by wspierać wysiłek wojenny, więc skoncentrowaliśmy się po prostu na produkcji zamierzonych ilości. Przeniosłem się do zakładu Koromo Toyota Motor (obecnie Honsha (centrala)) w lutym 1945 roku, gdzie pracowałem, gdy zakończyła się wojna.”[/quote]
http://lean.org.pl/lang/pl/wywiad-z-taiichi-ohno
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Czy "Toyota Polska" to Edward Kleszczewski?
15 Listopada, 2012 - 17:43
Oficjalne stanowisko TMPL jak na oficjalne stanowisko przystało powinno się pojawić na oficjalnej stronie http://www.toyota.pl/
To jakaś nowa strategia Toyoty by oficjalne komunikaty publikować na portalach społecznościowych?
Właśnie, niech tam u siebie zaewieszają swoje oświadczenia
15 Listopada, 2012 - 18:05
o iskanie swoich turystów łonowych.
Po tym co obserwuję w związku z tym haniebnym incydencie przedstawiciele Toyoty w III RP zachowują się jak celebryci, którzy swoje dementi i przeprosiny publikują na Pudelku.pl, Plotka.pl, ...... itd. itp.
Właśnie niech na swojej oficjalnej stronie Toyoty napiszą, że przepraszają za chamskie wyczyny swojego dealera i jego gości z PO Polaków i swoich klientów.
Bo zamieszczanie swoich oświadczeń tu u mnie na bolgu jest chorym i nietrafionym pomysłem, a i wskazuje na brak profesjonalizmu nie tylko ich rzecznika prasowego.
Cóż przykład idzie od twiterującego ptactwa w tym Szpaka z MSZ.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt