Byłem Tam,
gdzie Bóg rankiem rękę podaje, by prowadzić nas przez codzienne troski. I nie opuszcza Nas do następnego świtu.
Byłem tam gdzie ludzie piękni, tak jak drzewa w Pańskim sadzie. Choć przez chwilę zadumani nad obłoków cudem. I widziałem cały świat, ten zaklęty w kłosach zboża. W polnym kwieciu i motylich skrzydeł śpiewie. Rosą upojony, wiatrem rozczochrany porzuciłem myśli trwożne. Cały w łące rozkochany. Pogryzając trawy źdźbła durną myślą opętany, tak zwyczajnie wierząc, że w blasku słońca świat skąpany. I za głosem serca podążając natrafiłem na stół piękny, pośród sadu i miłości. Tak zwyczajny i bez żadnej rzeczy, która Jego nie jest.
Pośród ludzi z krwi i kości, gdy smakuję Polskę właśnie, czas nie mija po próżnicy. Gdyż Bóg w sercu mym zagościł. W każdym kęsie i uśmiechu, w zmarszczce co historię mą pisała. I w ciężarze starych kości, nie bez złości i miłości. Bo gdy ściana wybielona polskim krzyżem, takąż szablą, a nad kredens Orzeł wzlata, tedy Dziad mój dumnie patrzy, jak i Tata. Nie bez Babki, ani Matki można chować Nasze Dziatki.
Splątany jak winne grona nasz los. Nie żywi zbyt często nadziei. Takąż winna być dla nas historia. Tam to wszystko co skradzione o świcie. Złudzenia którymi nas karmią nie mają treści. Zbyt gładkie, a nam nie raz przyszło trawić nowe krzywdy, pomimo ran nie zabliźnionych. Gdy inni tak łatwo przechodzą obojętnie. Obok grobów podpisanych historią swych ojców. Nie to jednak najbardziej boli, bardziej puste dusze i ściany. Gdy wszystko z Azji. Czerpać nie oznacza się zachłysnąć. Nasze prawo, by na misie nie zmieszać polskich specjałów z byle...
Polska zupa kraszona naszą śmietana, a nie fidgrygoły z importu. Porządek musi być. Ład, troska o obejście. Gdy tam za dużo gnoju, to i do domostwa wejdzie. A tego nam nie trza. Zbyt wielu gości nie wytarło butów, nie uszanowało obyczaju. A ten najprostszy, jak kwiat, który szuka słońca, a nocą utula się w płatkach do snu. Dać ręką na odlew, a przytulić, to nie różne sprawy.
Bowiem gdy durna miłość zawiedzie, nie czas na czułości. Jest ta chwila, gdy wspomnienia spać nie dają. Ta bolączka nie tylko nasza, wasz „BUL” was dopadnie. Prędzej, czy później. Oby nie po niewczasie. Dla was nie zakwitną jabłonie, ni strawa nie będzie czekać, gdy sowieckiej omasty zabraknie. Przed nami być może chude lata. My mamy się jednak gdzie przytulić, za walonkami niezbędnika nie nosimy. W Kuchni Naszej, w Przedsionku i na Ganku, w każdym miejscu, które Nasze jest , gościmy się tym co wam obce. Chlebem znaczonym Krzyżem. My nie łamiemy palców w kazamatach, my łamiemy się opłatkiem.
Takową różnicę sobie wystawiam między Naszą Wiarą. Kulturą i Tradycją. A waszym smakiem. W winie i nie tylko czujemy smak, wam i puchar nie pomoże. Smród nawet w szczerozłoty kielich wlany nie traci fetoru. Jest jeszcze pamięć jak na bojowym szlaku spijaliście „parfumy”, delektując się ich smakiem.
Nasz Grall prawdziwy, z Polskiej Gliny. My do niego byle szczyn nie wlewamy, bolszewik liżąc dupę czujecie smak kawioru. Możecie pluć na nas skolko ugodno. Weźcie jednak pod uwagę, że i tak wy tę kawę wypijecie. A Nasze Drzewa rodzą, bynajmniej nie owoce Miczurina. U Nas Szare i Złote Renety., Antonówki, wszystko to co nam z Nieba spada. Wprost do talerza i kompotierki. U was step szeroki, jak myśli Stalina, skrojone na wymiar Kałmuków. Łatwiej bowiem podwędzić, niż zasiać.
Siedzę sobie i dumam, skąd się bierze cały ten ambaras. Ano z tego, że być może dzieli nas setki i tysiące mil, a tak po prawdzie korzenie. My wciąż je mamy, koczownikom nie dane było ich nigdy dotknąć. Tak jak nam Polskiej Ziemi, jej Smaku i Ciężaru, którego wy nie znacie. Kacap przy stole, tak mu obcym, nie je nawet. Czym prędzej łapie za statki, słoninę, za pazuchę skrywa. On nie wie czym Gościna i Rodzina. Przy czym głośno woła - Jam Gospodin, ja będę dzielił !
Dla mnie wszystko, dla Was GóW-no.
Byłem Tam i nigdy nie odszedłem zbyt daleko.
Zapewne jak wielu z Was. Byliśmy razem, gdy Polska była w nas.
Niepodzielna, bliżej i My jej bliscy. My Dzieci Boże, więcej Nas łączy niż dzieli.
Ile słów jeszcze trzeba, ileż zdrady, zwątpienia i codziennej gonitwy za tym co marnością jest.
Ileż razy jeszcze za garść srebrników się sprzeniewierzymy.
Czy jest jeszcze ostatni sprawiedliwy pośród was.
Ten który pierwszy podniesie kamień. Nie by rzucić, by zbudować.
A teraz z innej beczki.
Lubię wracać tam gdzie byłem
Co dzień nas gna
W nowe strony zadyszany czas.
W sto dat, w sto spraw
Wciąga nas, gna nas.
I moje dni
Wszechobecny pośpiech, czasu znak
Naznaczy mi,
Może przez to tak lubię:
Lubię wracać tam, gdzie byłem już
Pod ten balkon pełen pnących róż,
Na uliczki te znajome tak.
Do znajomych drzwi
Pukać myśląc, czy,
Czy nie stanie w nich czasami
Ta dziewczyna z warkoczami.
Lubię wracać w strony, które znam,
Po wspomnienia zostawione tam,
By się przejrzeć w nich, odnaleźć w nich
Choćby nikły cień, pierwszych serca drżeń,
Kilka nut i kilka wierszy z czasów,
Gdy kochałeś pierwszy raz.
W samym środku zdyszanego dnia
Oglądasz się tak jak ja, jak ja.
Oglądasz się
Tam, gdzie miłość zostawiłaś, spójrz
Ty jedna mnie umiesz pojąć, bo lubisz:
Lubisz wracać tam gdzie byłaś już
Pod ten balkon pełen pnących róż,
Na uliczki te znajome tak.
Do znajomych drzwi
Pukać myśląc, czy,
Czy nie stanie w nich czasami
Tamten chłopak ze skrzypcami.
Lubisz wracać w strony, które znasz,
Do mej twarzy tulić swoją twarz,
By się przejrzeć w niej,
Odnaleźć w niej
Choćby nikły cień, pierwszych serca drżeń
Kilka nut i kilka wierszy z czasów,
Gdy kochałaś pierwszy raz.
Po coś dał nam tę głębokość wejrzeń,
co przeczuwa kształty przyszłych zdarzeń
zamiast wierzyć głucho, bez podejrzeń
w miłość i w ucieleśnienie marzeń?
Po co dałeś nam uczucia, losie,
byśmy serca swe zgłębiali spojrzeniami
i śledzili w dzikich spraw chaosie
co naprawdę jest pomiędzy nami...
Ach, tysiącom ludzi wolno nie czuć,
nie znać własnych serc i błądzić sobie
tu i ówdzie, bez zbędnych przeczuć
grzęznąć raptem w męce i w żałobie...
Póki jakiś ranek ich nie zbudzi
zorzą szczęścia nieoczekiwaną
tylko nam nieszczęsnym dwojgu ludzi
to pospólne szczęście odebrano:
Kochać nie pojmując sie nawzajem
widzieć w innych rzeczy, których brak im
wielbić majak, co sie wydał rajem
brnąć w nieszczęścia, które są majakiem
Szczęśliw ten, kto żyje złudnym śnieniem;
szczęśliw, komu obca przeczuć waga;
dla nas z każdą chwilą i spojrzeniem
snów i przeczuć razem moc się wzmaga...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4821 odsłon
Komentarze
Co z polską zimą?
12 Lutego, 2012 - 09:11
JWP, w zimie nie chodzisz na spacery? Dawaj zimowe zdjątka! I skąd niby masz "polską śmietanę"? Masz krowę? Szare renety jeszcze są, ale złotych coraz mniej!! W naszym ogrodzie rośnie jedna stara złota reneta, co jest ewenementem na skalę całej dużej wsi. Ludki wycinają stare jabłonie, porzeczki i agresty, bo to nie jest "tryndy" i poza tym co mają obierać owocki, jak se kupią dżem w biedronce? A już koza i kury są naprawdę obciachem!
Ech, musisz być marzycielem i idealistą!
"Umiłowanym stanem Polaków jest niezdecydowanie."
Józef Piłsudski
Petronela
Szpilka
12 Lutego, 2012 - 17:07
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re: Szpilka
12 Lutego, 2012 - 20:10
Niestety, większosć ludków wycina stare jabłonie i inne drzewka, które to są najbardziej odporne np. na mróz. Porzeczki i agrest musowo:))) Polecam również pigwowce, pięknie kwitną i znakomicie nadają się na dżem np. z jabłkami, aronie, jagody kamczackie.
pzdr
Petronela
Re: Petronela
12 Lutego, 2012 - 22:30
Oczywiście, że i pigwowca mam! Obsypany kwiatami wiosną a owocami na jesieni i jak to można byłoby wyciąć?
Pozdrawiam
Szpilka
Re: Byłem Tam,
12 Lutego, 2012 - 09:48
Ludzie budują codziennie,z mozołem...swoje zwykłe życie. Kapitalista zwalniając ludzi z fabryki,bo kryzys,obiecując zatrudnić,gdy coś się zmieni na lepsze.Babcia pytająca ile kosztują lekarstwa w aptece i odchodząca ze spuszczoną głową.
Takie przykłady można mnożyć.
Wierzący mają wiarę,wątpiący z sentymentem wspominają komunę,''równość'' i ukryte bogactwo bo było tępione przez rządzących.
Nie czuje się nastrojów rewolucyjnych wśród zwykłych ludzi,tylko to bierne przystosowanie do realiów codzienności.
Słowa,słowa,słowa...
Pozdrawiam.
Samurajka
markiza
Markiza
12 Lutego, 2012 - 17:11
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jvp
12 Lutego, 2012 - 17:47
Ten garb ma wymiar światowy i nie da się go tak łatwo zrzucić.
Czyli pozostają nam pełne uroku sentymentalne wspominki :)
Pozdrawiam
markiza
Markiza
12 Lutego, 2012 - 18:02
Niekoniecznie, garb ciśnie cały świat, a internet może okazać się zabójczy dla Nadzorców tej dziwnej kosmicznej farmy jaką jest ziemia.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Harde i dumne masz serce, Jwp. I takie polskie.
12 Lutego, 2012 - 10:13
Niczym moje - mam chęć dopowiedzieć.
Tego, co dla nas jest polskością nikt nam nie zdoła odebrać. Nie tacy jak Tusku próbowali.
Mamy korzenie, świadomość, pamięć, wspomnienia. Naszą rolą teraz jest przekazywać to dzieciom, młodszemu pokoleniu.
Ode mnie dycha - żeby mi nie było!
Ossala
12 Lutego, 2012 - 17:16
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Można
12 Lutego, 2012 - 10:58
nagiąć kręgosłup, zmusić do klęczenia. Jednak nie ma sposobu, żeby nagiąć myśl. Prędzej czy później, w stosownym czasie, harda i wyprostowana myśl, podniesie z kolan i kręgosłup usztywni.
Drogi jwp, pozwolisz, iż to piękne zdjęcie leśnego strumyka ożywię śpiewem ptaków.
]]>http://www.youtube.com/watch?v=D9we9nyft2A&feature=related]]>
Pozdrawiam serdecznie
Opornik
12 Lutego, 2012 - 17:20
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Witaj.Byłam tu nocą,ale
12 Lutego, 2012 - 11:13
Witaj.Byłam tu nocą,ale gdzieś sobie uciekłeś.No ale dobrze,że wróciłeś,ze swoim pięknym,czarownym wpisem.:-))Ja jednak wiem,że Polska jest w nas.Tu gdzie teraz mieszkam ta Polska jest wokół mnie.Polska ,prawdziwa,nie europejska ale nasza ,bliska sercu,ciepła,szczera i tradycyjna.
Wierzę w to ,że obudzimy się z letargu,że pomrukujący wulkan w końcu wyrzuci z siebie lawę.Upadały imperia ,upadały autorytety nie takiej miary jak Tusk czy Komorowski ,wszystko ma swój czas.
Niedzieli,niedzielnej życzę i pozdrawiam serdecznie.
Ania
Podlasianka
12 Lutego, 2012 - 17:25
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Wbrew temu, co wmawiają nam internacjonaliści,
12 Lutego, 2012 - 11:45
miłość do własnej ojczyzny jest gwarancją pokoju. Bo kto kocha własny kraj, ten rozumie i szanuje innych patriotów.
Gdyby każdy mógł czuć się gospodarzem u siebie, gościnność byłaby normą. Bo jest cechą ludzką. I kulturową. Tak więc gdyby każdy mógł czuć się gospodarzem u siebie, każdy mógłby czuć się dobrze wszędzie - zarówno u siebie (jako gospodarz), jak i gdzie indziej (jako gość). Komu i dlaczego to przeszkadza? - oto jest pytanie.
Wspaniały tekst.
Dobrej niedzieli, Jwp.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
>jwp
12 Lutego, 2012 - 13:42
Twój wpis - tradycyjnie piękny. Bardzo dziękuję.
Snobizm wielu Polaków - wypaczył im charakter. Gdzie się podziała polska gościnność, otwartość i wrażliwość na niedolę innych? Bardzo wielu stosuje zasadę: mnie to nie dotyczy, moja chata z kraja. Może. Ale do czasu.
Mam podobne do Twoich zasady i ciągle je powtarzam, że lepiej mi smakuje miska polskiej zalewajki, placki ziemniaczane, polski chleb ze smalcem, jedzone w wolnym, polskim domu, aniżeli hamburgery popijane czerwonym winem, wydzielane i pod nadzorem germańca ,a ucztowanie odbywa się w nie naszym pałacu, z którego w każdej chwili mogą nas wyrzucić. Zdecydowanie bardziej wolałabym zamieszkiwać w dawnej polskiej drewnianej wiejskiej chacie, aniżeli w szklanym, bezdusznym pałacu ze złoconymi klamkami.
Pozdrawiam serdecznie.
10pkt.
Limba
12 Lutego, 2012 - 17:38
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
>jwp
12 Lutego, 2012 - 19:28
...skoro podrażniłam Twoje podniebienie - na dokładkę proponuję....kluski ziemniaczane z twarogiem i skwarkami. Mniam,mniam,mniam - paluszki lizać. Kurczę ! Tym razem strzeliłam sobie samobója ......nie ma wyjścia, jutro będą na obiadek.......
Pozdrawiam.
Limba
12 Lutego, 2012 - 19:52
Widzisz, sama sobie wymierzyłaś karę. Choć obiad raczej premią będzie.
A mnie coś po języku łazanki chodzą, tak troszkę tłuściutkie.
Może ktoś się zlituje i je upichci.
]]>Cudze chwalicie - swego nie znacie..]]>]]>.]]> - link
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP. Pięknie napisałeś.
12 Lutego, 2012 - 21:26
O naszym Polskim Duchu, klimacie Naszej Ziemi jej owocach itej naszej melancholii - umiłowaniu tego, co Nasze, Polskie.
To prawda, że starych odmian jabłoni nie zostało wiele. Pamiętam złotą renetę u Babci Wikci- piękne ogromne złotawe jabłka o tak fantastycznym smaku, że slinka cieknie. A Babcia Stasia miała dwie czereśnie - późne, czarne olbrzymie owoce. Do tej pory, po śmierci Babć nie uchowały się, niestety. Ale moda na stare odmiany wraca, wprawdzie owoce nie są tak twarde (transport), ale stare odmiany nie wymagają chemii, są odporne na choroby.
A ja w tym roku zrobiłam konfitury z płatków róż. Zrobiłam już próbę pączkową z tą konfiturą. Pączki będą boskie, ze starego przepisu mojej Mamy. Narobiłam Tobie i Równej Babce apetytu, mam nadzieję. Z premedytacją. :)))
Pozdrawiam Oboje Was.
Niueste
Niueste
12 Lutego, 2012 - 21:52
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
>jwp
12 Lutego, 2012 - 22:12
Pięknie, bardzo pięknie dziękuję za fantastyczny prezent muzyczny. Przepraszam , że dopiero teraz, ale zrzuciło mnie z NP i miałam kłopoty z ponownym wejściem na stronę.
Melodia przepiękna i.....szkoda, że to było tak...... bardzo dawno temu.....
Pozdrawiam serdecznie.
"limba"
Anna
12 Lutego, 2012 - 17:29
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
10/10
12 Lutego, 2012 - 14:17
10/10
Labrat555
12 Lutego, 2012 - 17:41
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Re:...wybielona polskim krzyzem...
12 Lutego, 2012 - 14:38
No potrafisz JWP...,
poprostu potrafisz.
Lekkie pioro,
dobre polskie serce i...
odpowiedni umysl ;-)
serd.pzdr.
chris
Zdecydowany Amator
12 Lutego, 2012 - 17:47
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP no widzisz ?...
12 Lutego, 2012 - 19:53
Napisac Ci kilka slow prawdy,
to zaraz w jakies horror-fantazje popadasz :-)))))
Szaleju zes sie najadl ???
U bronka nie masz co i czego szukac.
Nie zezwalaj na zadne kokietowanie nawet we wlasnej fantazji.
Od razu by sie na Tobie poznali i w dyby zakluli.
pzdr ;-)
chris
Zdecydowany Amator
12 Lutego, 2012 - 20:24
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP -re:...po polsku rozmawiac.
12 Lutego, 2012 - 20:51
Eeee
pogadajmy sobie o czyms innym,
bo powoli zniesmaczenia sie nabawiam,
gdy tak o tych dupkach sobie pieprzymy...
Ze ta jemiola do tego naszego narodowego kregoslupa sie wogole przylepila,
to jest dosyc nieszczescia...a do tego od tylu lat...
Pisz Kochanienki czesciej takie artykuliki jak powyzej,
bo sa eliksirem na te nasze umeczone dusze polskie.
Sa niczym balsam dla tego naszego jestestwa.
A ze dziewczeta w komentarzach jeszcze z polska kuchnia sie dolozyly,
to...wogole czlowieka "rozbiera"
serd.pzdr.
chris
Zdecydowany Amator
12 Lutego, 2012 - 22:55
Święta racja, a co do życzenia, to postaram się pogrzebać w pamięci i sercu, by pisać jak najczęściej o Naszej Polsce.
Wkrótce o Polskiej Kuchni, nie tylko dosłownie.
Pozdrawiam Serdecznie
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp
12 Lutego, 2012 - 14:43
"...skąd się bierze cały ten ambaras?" Masz rację, że bierze się z życia koczowników, którzy nie dotknęli polskich korzeni a chcą je wycinać aby zrobić miejsce dla posadzenia swoich roślin. Oni nigdy nie zrozumieją dlaczego nam smakuje to, co wyhodowane na polskiej ziemi, oni na siłę będą nam narzucać swoje dania i zmuszać do ich konsumpcji. Nie wiedzą tylko jednego, że nam smakuje nasza wiara i pachnie nam polska ziemia, nie czyjaś obca. I tej ziemi zawsze będziemy bronić.
Starają się na nas wpływać różnymi metodami aby zmienić nasze przyzwyczajenia, tradycje. Nie sądzę aby się to udało. Żyję w mieście określanym jako wielokulturowe i zawsze kojarzy mi się to z powiedzeniem jednego z francuskich ministrów spraw wewnętrznych: wielokulturowość to wielokonfliktowość. Trafne spostrzeżenie. Gdyby w moim mieście Polacy nie ustępowali innym nacjom z pewnością nie jeden raz dochodziłoby do poważnych scysji. No, ale mamy taką słowiańską duszę, że wolimy załagodzić sytuację często na tym tracąc. Dla świętego spokoju. Nawet jak wchodzą nam do domu w zabłoconych butach częstujemy ich naszą polską nalewką w naszym glinianym Grallu. Wytrzemy zabłoconą podłogę ale domu nie damy zabrać. Od niego wara!
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
12 Lutego, 2012 - 17:52
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jak zwykle.
12 Lutego, 2012 - 15:20
Dziesięć dych.:-)
Niusia
12 Lutego, 2012 - 17:55
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Ja także.. Byłem
12 Lutego, 2012 - 16:24
Rospin
12 Lutego, 2012 - 17:59
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Witaj @ jwp
12 Lutego, 2012 - 20:07
Z wielką determinacja natychmiast po przeczytaniu " Byłem tam " ,starałam się tu na tej witrynie zarejestrować , nie jest to takie łatwe.... oczywiście jak dla mnie. Ale udało się czytam Twoje teksty od dawna pod tym nickiem , czytałam i troche rozmawiałam na forum GP , ale to już historia ....
Dziś chce Ci powiedzieć , że rozsypałam się po przeczytaniu
cyt:"a nocą utula się w płatkach snu " , jwp .... dzięki
za takie słowa ,są dla mnie jak pierwsza jaskółka ..... Pozdrawiam serdecznie Jagna z Poznania.
Jagna
12 Lutego, 2012 - 20:30
]]>Irena Santor - Powrócisz tu (1968)]]> przez ]]>gumbi33]]> Serdecznie Pozdrawiam jwp Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jak Feniks z popiołów
12 Lutego, 2012 - 21:01
tak my wszyscy wstaniemy , czekamy za Wami ...... tu jest dużo do zrobienia , determinacja i nic już do stracenia , to są warunki które zdaje się już spełniamy , kibole , i regularnie odradzające się stowarzyszenia są zaczątkiem , a
reszta to już tyko kwestia czasu.Pozdrawiam Jagna.
Jagna
12 Lutego, 2012 - 23:02
Co prawda budowania Polski nie powinno się zaczynać od stadionów, raduje jednak serce odradzanie wspólnoty na różnych poziomach. A te wspólnoty jednoczą się nie tylko w sprzeciwie, czynią też wiele dobra dla swoich bliźnich.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.