Uparci na Polskę !

Obrazek użytkownika jwp
Blog

...Jest w naszych Beskidach takie powiedzenie: jesz żur, będziesz silny jak tur...

- przekonywała Zofia Dwornik z Koła Gospodyń Wiejskich Kobiernice (gmina Porąbka w powiecie bielskim).]]>
]]>

Jestem jak to się mówi, ciekaw świata. Nie można się przecież ograniczać tego co widać z komina. A, że lubię dobre jedzenie to i od czasu do czasu wrzucę coś z innej niż polska kuchnia na ruszt. Czasem. Często powtarzam, iż gdyby Bóg chciał bym pływał dałby mi płetwy i skrzela, a gdyby chciał bym latał, to zapewne skrzydła. Zatem nie muszę jeść codziennie banana, jednakowoż polskie warzywa, owoce, wędliny, chleb polski i polskie potrawy często goszczą na moim stole. Nawet takie „paskudztwa” jak ozorki w sosie chrzanowym, czy też płucka, o móżdżku cielęcym i kruszkach nie wspomnę, bo to już rarytas. Nie będzie to jednak rozprawa o Polskiej Kuchni lub metodach zdrowego żywienia. Choć o tym drugim poniekąd tak. Polak to taki sam człowiek jak każdy inny na świecie. Rodzi się i umiera w międzyczasie oddając się czynnościom przyziemnym jak i wzniosłym. W różnych proporcjach. Pomimo wielu zawieruch dziejowych nie powinniśmy się uważać za najbardziej pokrzywdzonych na świecie. Tę rolę zarezerwowali już dla siebie „Bracia najstarsi w cierpieniu”. Trudno jednak pisać o naszych losach bez oderwania się od reszty świata. Bo gdy przywołam bohaterskie czyny Polaków, walkę z zaborcami i najeźdźcami, to jako żywo staje mi przed oczami widok umierających z głodu dzieci, gdzieś tam daleko, na zapomnianej przez Boga Ziemi. Jednak by naprawiać Świat musimy zacząć to dzieło od siebie, naszych współplemieńców, Naszej Ojczyzny. Chyba, że chcemy zanieść „młodym demokracjom” takie rady i doświadczenia jak nieoceniona TUBA służb - TW Bolek. Aż się prosi by przypomnieć, wbrew pozorom, niegłupi żart.

Pod kamienicę zajechała węglarka, woźnica zakrzyknął -

Węgiel przywieźliśmy !, na co koń burknął pod chrapami - Przywieźliśmy, przywieźliśmy.

Nigdy nie brakuje ojców sukcesu, gdy wygrywają „Nasi” piłkarze ryczymy - Wygraliśmy !, po porażce jęczymy - Znów przegrali. Nie czynił bym jednak z tego cechy narodowej, a to oraz inne dyrdymały wmawiano nam od dziesiątek lat. A to, że Polscy to pijacy, a na Wall Street to same aniołki co to tylko anielski śnieg wciągają. Że nieroby z nas i lenie, marudy wiecznie niezadowolone i złodzieje oraz ksenofoby, rusofoby i homofoby. Tak nam to wmawiano, iż co poniektórzy w to uwierzyli i dawaj „keep smiling”, political correctness, Unia i do przodu ! I o to chodzi. Mamy wpieprzać to co nam serwują, polski chleb na francuskich ulepszaczach i polskie media na obcej kalce i formacie. To co cechuje Niezłomne Narody to właściwa „dieta” niejako. Historia, Wiara, Kultura i Tradycja winna być strawą codzienną. I oczywiście nie chodzi o to by wszystko z powagą, zadęciem, jak widać po Muzeum Powstania Warszawskiego, po klipach Sabatonu, komiksach historycznych, czy też utworach polskich raperów można o tym mówić, pisać i śpiewać niekoniecznie językiem Sienkiewicza, ale bez niego nas nie będzie. Oczywiści najlepiej by było, by nawet nie Wojewódzki, a co najmniej Biedroń z Radkiem i Środą przygotowali kolejne obchody..., czego sobie tylko życzą, bo przy takich organizatorach szeroki strumie unijnych dotacji popłynie, a i na tęczową frekwencję możemy liczyć. Czy też jak Strażnicy Miejscy w Warszawie urządzić

]]>"Piknik" Straży Miejskiej na Kopcu Powstania]]>.

„...Zamiast pilnować „ognia pamięci” na Kopcu Powstania, funkcjonariusze Straży Miejskiej rozpalili grilla i urządzili sobie piknik...” - ]]>czytaj dalej...]]>

Czy może tak... ( kto nie widział niech koniecznie oglądnie )

Przez wieki całe Germańcy i Sowieci nierzadko przy pomocy „naszych” rąk czynili wszystko by nas wynarodowić. Zniszczyć duchowo i fizycznie. A my jakoś tak dziwnie „Na Polskę uparci” nie daliśmy się. A lekko nie było, wieli traciło wiarę, inni zdradzali, uciekali, ale większość trwała niezłomnie. A bywało, że o „Polską Strawę Duchową”trudno było, a i więzieniem lub kulką można było przypłacić jej krzewienie. A my jak zwykle uparci nie daliśmy się rozjechać. Bo ważne jest by Zdrowy Polski Duch był należycie odżywiany i przekazywany z pokolenia na pokolenie. I niech te wszystkie „GóW-nozjady” i ze „Szkłem” na oczach nie myślą, że zwyciężą z Polskością i Polską. Te całe Michniki i Waltery dobre są do naparzanki na łamach, wizji i na forach. Gdy przyjdzie poświęcić się dla Polski, to ich już tu nie będzie. Wszakże ich sprawa to tylko biznes. To nie komuniści zbudowali szkoły, szpitale, osiedla w PRL-u, to nie PO buduje Polskę, Polska jest w naszych rękach i od nas zależy jej kształt i przyszłość. Nasze w niej miejsce i jej miejsce w Świecie. Bo my mamy zdrowie, końskie, a właściwie „Polskie Zdrowie” i przetrwamy najgorszą zarazę. Obawiam się, że PO to nie jest ostatni głos „służb”. Pamiętajmy !, by się leczyć trzeba dużo zdrowia, by uzdrowić Polskę jeszcze więcej.

Dlatego jem żur i jestem zdrowy jak tur.

A wilcy ?, wilcy mogą mi naskoczyć na rogi.

...Świadome próby czynnej ochrony tura jako gatunku zagrożonego, pomimo braku sukcesu, były pierwszymi podjętymi na świecie. Potrzebę takiej ochrony widział król Jagiełło i była ona kontynuowana przez wszystkich następców z dynastii Jagiellonów, a później także i Wazów. Już w drugiej połowie XVI wieku we wsi Kozłowice na skraju Puszczy Jaktorowskiej osadzono szesnastu "leśników" z rodzinami, których wyłącznym obowiązkiem była opieka nad turami i ich obrona przed kłusownikami. Jako przywilej królewski otrzymali ziemię pod uprawę, wolną od jakichkolwiek świadczeń. Za to mieli "turów doglądać, siana z Jaktorowa od poddanych odbierać, a tym sianem w zimie tury opatrywać, liczbę turów znać i panu staroście co kwartał oznajmiać". W 1597 r. z kancelarii Zygmunta III Wazy wyszło pismo do starosty sochaczewskiego, w którym czytamy: "Skazujemy i znajdujemy, aby poddani wsi pomienionej, gdzie turowie bywają i pastwiska swoje albo stanowiska mają, bydła swego nie ganiali i trawy na pożytek swój nie kosili, gdyż ta wieś nie tak dalece dla dobytków ich, jako dla turów i takiego zwierza wczasów jest posadzona i wolnościami opatrzona. Starosta ma tego przestrzegać, aby puszcza nasza, gdzie tur przebywa, od poddanych przyrzeczonych pustoszona nie była; żeby turowie, zwierz nasz, mieli swe dawne stanowiska..." - Wikipedia.

A teraz z innej beczki.

Brak głosów

Komentarze

Nie wymagaj od straży miejskiej miasta stołecznego Warszawy jakichkolwiek aktów - o szacunku nawet nie wspomnę. Im zainplantowano najszarszą szarość szarej substancji z puszki mózgowej bufetowej Hanki, w której nawet gówno z resztkami niestrawionej skórki pomidora spala się ze wstydu. Czyli... pomidor ma więcej wstydu od zwalcowanego gronkowca.

Przepraszam, zagotowałam się stąd niewybredny tekst.
Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#177490

Witaj,
komentarz adekwatny do gronkowców walcowanych i w sumie delikatny.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#177620

Te Polskie strawy.I tak jak mi je wraz z Historią i Trdycją przekazano, tak je przekazuję swoim potomnym.
Te pasztety,potrawki,gulasze,kaczuszki.
Takimi wspomożona wiedza wchodzi jak z masełkiem.
Wtedy dzieci czatują, kiedy tata coś upichci, a na deser Polaków rozmowy, jak to drzewiej w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej bywało.
I jak ze strzępków informacji, zbieranych czasem latami, składać obraz w całość,aby stac się w pełni odpornym na manipulacje tych, co już jutro zapomną, co mówili przedwczoraj...
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177515

Witaj, dziękuję za wizytę i przypomnienie pasztetu, to wyborna, choć pracochłonna rzecz. A gęsina powracająca na polskie stoły, zup polskich dostatek i rosół esencjonalny, jak to mówi dr. Grzegorz Russak... Pozdrawiam Serdecznie jwp Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#177622