Życie na dole i... PIS

Obrazek użytkownika baltowcom
Kraj

 

   

   

 

O działalności gospodarczej pewna historia,ale tym którzy nie wiedzą,lub zapomnieli jak wygląda taka zwykła fura z końskim napędem zalecam na początek pogooglować i zobaczyć,jak taki pojazd wygląda,a teraz do rzeczy.

Pewien "wybitny przedsiębiorca" nie mógł się pogodzić z widokiem rolnika(takiego z jakieś okolicznej wioski),który w centrum Bałtowa przy istniejącej jeszcze wtedy Figurce sprzedawał ze swego wozu kapustę. A,że i On w swoim sklepie też ją miał skorzystał z "poprawnych" relacji z ówczesną władzą(a ma je zawsze i z każdą,ale zawsze do określonego czasu wyznaczonego z kolei przez jego patrona) i pojawiła się miejscowa policja i... chłopa przegoniła. Innym razem w ten sam rejon przyniosło kobietę z marchewką,którą jak i jej poprzednik sama uprawiła,ale... tym razem miejscowi policjanci odmówili,bo "akcja z kapustą",aż nadto ich wizerunek w oczach rodziny i znajomych nadszarpnęła i wstydząc się tamtego błędu przy marchewce odmówili. Ów "Lider Biznesu"nie dając za wygraną interweniuje w komendzie powiatowej,ale... i Oni zachowali zdrowy rozsądek i w tą paranoję nie dali się wciągnąć. Parafrazując słynne powiedzenie Tomaszewskiego(nie piłkarza) "TKM" zmieniając My na Ja człowiek ten nadal tą swoją "dewizą" życiową się kieruje,czego potwierdzeniem jest wieloletnia obsesja na punkcie zwalczania naszej miejscowej sprzedawczyni warzyw(zarejestrowany handel obwoźny). Teraz kiedy po ostatnich wyborach "Lokalna-GTW" zdobyła władzę absolutną ziściło się marzenie ProRozwojowego LideraBiznesu i udało się ustawić obok Urzędu Gminy znak "Znak Handlu". Taki to rozwój Bałtowa jacy są ludzie,którzy go "rozwijają". Drugi Lider Biznesu i Prezes przegania z pobliża JuraParku szanowaną miejscową artystkę ludową śmiąc przy tym zadać bezczelne pytanie: "A na kogo Pani głosowała?!".Ja tego nie komentuje,bo... nie znajduje słów!

Każdy,kto próbuje bronić,czy tolerując takie postawy dokłada ręki do psucia państwa w którym mieszka,w którym dorastają jego wnuki i dzieci. Dzisiejsze biby odbiją się  czkawką wszystkim w przyszłości. 

 

No i kampania ruszyła. Czekam na oficjalną świętokrzyską listę PIS,aby przekonać się czy u góry PIS ktoś mnie czyta i czy wyciągnął jakieś wnioski.

Daleki jestem od uzurpowania sobie prawa do jej układania,lecz chcę widzieć,że PIS jest otwarty i zdolny do samooczyszczenia z ludzi jedynie "wiozących się" na popularności Prezesa i korzystających z nadstawiania twarzy przez takich,jak ja- określanych mianem "pożytecznych idiotów". Samo wpięcie partyjnego znaczka,ani schlebianie gustom Prezesa swoim lizusostwem to zbyt mało,abym angażował się w kampanię dla nich. Według mnie po Smoleńsku nie ma miejsca w pierwszym szeregu dla takich,bo teraz jest czas walki,a nie tylko paradowania! Z całym szacunkiem dla polityki historyczno-wiązankowej,lecz na dziś to stanowczo zbyt mało. Dziś kiedy III RP stworzyła na wzór kolumbijski enklawy kolesiostwa i państwo weszło na grecką ścieżkę potrzebni są niechowający się przed problemami i odważni. Nie chcę bojowych tylko wtedy,gdy ktoś zabiera jego koledze stołek z pod tyłka.

Czekam na listę,bo chcę widzieć,że osoby które potrafiły wykazać się w swoim życiu odwagą zostaną przez PIS docenione i otrzymując należne im miejsce dostaną w ten sposób oręż i bodziec do aktywnego działania.

Pytam się w imieniu wykpiwanego,ale niestrachliwego "moherowego ciemnogrodu" : Kto ma nam przewodzić- odważny Dawid,czy lękliwy struś?!

Mieliśmy tutej Referendum2007 i Wybory2008 podczas których został podważony sens mojego nocnego pobytu 4czerwca1989 pod "Niespodzianką". Nie dam się więcej robić w konia,jak udało się to kiedyś Lechowi W.(wąsatemu) "NieOtake..." demokracje mnie chodziło,żeby ktoś wywierał presję na swoich pracowników zmuszając ich do określonych zachowań przy urnie,aby ktoś przysyłał pod lokale wyborcze swoich "zaufanych" i kontrolował frekwencję wyborczą. Nie ważne przeciw komu ta kampania rodem z Białorusi była skierowana. Nie ma znaczenia partyjny znaczek,bo rzecz najważniejsza,że był to cios w podstawy,w fundamenty wolnego i demokratycznego państwa. Wiele przez to staraciłem,ale oceny tego,co wtedy zaszło nigdy nie zmienię!

W ubiegłym roku mieliśmy kolejne wybory samorządowe zakończone "protestem". Użyłem cudzysłowu,bo przez brak zdolności czytania ze zrozumieniem ordynacji wyborczej,albo wręcz sabotaż pismo z protestem trafiło pod niewłaściwy adres, i zamiast do Sądu Okręgowego trafiło do Komisarza Wyborczego. Po wymianie korespodencji jedynym efektem było zwolnienie z funkcji w-ce wójta w związku z drukowaniem "lewych" list wyborczych. Wyjaśnienia zarzutów zawartych w proteście... "gotowcem" przyniesionym przez żonę dyrektora JuraParku(tego samego co rozebrał naszą 200-letnią Figurę twierdząc przy tym,że to nie jest zabytek),czyli firmy,której pracownicy prowadzili całodobową kampanię plakatową polegającą na zrywaniu,lub zaklejaniu plakatów konkurentów. W końcowym piśmie "wybrany" wójt zaprzeczył drukowaniu list i poinformował o rozwiązanej komisji wyborczej ,a tym samym uznał dalszą korespondencję za bezcelową!

 54sekundy dla jednego wyborcy w warunkach o niebo gorszych,niż u Łukaszenki,to że niektórzy członkowie komisji i mężowie zaufania(w nadmiarze) po częstym zaglądaniu w "spis obecności" wychodzili wykonywać "pilne" telefony,to że brakowało kart,a członkowie komisji nawet nie mieli o tym wiedzy. Czy w takim razie można mieć pewność,że podpisany w pośpiechu protokół zawiera liczby oddające stan faktyczny wynikający z wyborczych kartek? Przy takim obrazie wyjśniania PIS "protestu" trudno nie zgodzić się z określeniem dyrektora stowarzyszenia ("prężnie rozwijającego gminę Bałtów") użytego podczas wigilijnego opłatka 2010,że... "PIS to cieniasy i mogą nam naskoczyć"!

Pamiętając o wieloletniej praktyce wyborczej i o tym,że w biały dzień podczas sesji rady gminnej i na dzień(a stała 200lat) przed konsultacją z mieszkańcami kilku pracowników "wiodącej" firmy rozebrało Figurę(NIEzabytek),tą samą którą uporczywie zasypywali śniegiem w nadzieji(chyba),że na wiosnę nie będą musieli używać młotków,bo przyroda zrobi swoje i sama się rozleci?! Teraz,gdy Bałtowska Księżna(prawdziwa) wydała oświadczenie potwierdzające pośrednio to o czym wiele już pisałem,a mianowicie- powiat ostrowiecki nie funkcjonuje w sposób właściwy- mam nadzieję,że wielu otworzą się oczy.

Pytam się ja - przedstawiciel "moherowego ciemngrodu" i "użytecznych idiotów" dla kogo mamy się wystawiać na drwinę?! Gdzie i co zrobił "mój" lokalny PIS?! Czy była jakakolwiek reakcja? Żadnej! Od 2006 do 2010 trwał w zgodne współpracy z TOS,czyli ugrupowaniem,którego ludzie zdominowali powiat niepodzielnie.TOS, którego założyciel,sponsor i z tylnego fotela wódz "pozyskał" trójkę na świętokrzyskiej liście PSLa dla swojego "faworyta",a co odpowie na to PIS?! Czy da mi i sobie szansę,abym nadal mógł go wspierać? Nie interesują mnie ostrowieckie,czy jakiekolwiek inne układy,bo ..."NieOtake Polske chodziło"!!!

Prezesie postaw na odwagę,daj realną i prawdziwą szansę,a pasywni do drugiego szeregu. Daj odważnym i ambitnym wyraźny sygnał. 

HOME - Bałtów . . . baltowcom 

p.s.z ostatniej chwili-za ujawnienie niewygodnego dla PSL faktu dotyczącego ostatnich wyborów samorządowych,a mającego wpływ na obecne notowania ich kandydata do sejmu szef powiatowych struktur zamierza zawlec mnie przed sąd.Na kogo ja mogę liczyć skoro jak już wspominałem PIS Ostrowiec nie potrafi nawet zaadresować właściwie protestu?! 

 

 

Brak głosów