Propaganda sztabowa bez odpowiedzialności

Obrazek użytkownika Koteusz
Blog

W zasadzie nie zamierzam dociekać, czy „Sztab Wyborczy Hanny Gronkiewicz-Waltz Kandydatki na Prezydenta m. st. Warszawy” (tak podpisywane były odpowiedzi na blogu) składa się z ludzi młodych (na pewno z ludzi?), którzy tę umiejętność nabyli, czy też z ludzi starszych, którzy są przesiąknięci albo też uprawiali tego rodzaju formę wypowiedzi w latach PRL. Mówię o propagandzie i rozmywaniu odpowiedzialności.
Na blogu Hanny–Gronkiewicz Waltz pojawiło się takie oto pytanie:
www.4lataprezydentury.um.warszawa.pl
Dlaczego strona będąca elementem pani kampanii wyborczej znajduje się na serwerze opłacanym z publicznych pieniędzy przez urząd miasta, a nie na serwerze opłacanym przez Komitety Wyborczy PO?
Caylus
Ciekawy odpowiedzi na to pytanie był także Dobrzyński.
Obaj w końcu doczekali się odpowiedzi, której udzielił sztab:
@Caylus
Strona www.4lataprezydentury.um.warszawa.pl jest inicjatywą Urzędu Miasta i podsumowuje działania całego urzędu w czasie kiedy pani Hanna Gronkiewicz-Waltz pełniła urząd prezydenta m. st. Warszawy.
Sztab Wyborczy Hanny Gronkiewicz-Waltz
Kandydatki na Prezydenta m. st. Warszawy
I oto dowiadujemy się, że Urząd Miasta wykazał inicjatywę. Ja jestem w tej chwili ciekaw tego momentu, w którym owa inicjatywa Urzędu Miasta (budynku?, urzędu jako urzędu?) się objawiła, bo do tej pory nie miałem okazji oglądać takich cudów, ale skojarzyło mi się to z wypowiedziami z przeszłości. Wówczas zawsze pojawiały się zwroty w rodzaju: „partia wystąpiła z inicjatywą”, „partia potępia”, „partia chwali” itp. itd. Nigdy z tych zwrotów nie można było dociec, kto konkretnie w tej partii podjął jakąś decyzję i jest za nią odpowiedzialny. Taka propaganda powodowała, że rozmywała się ta odpowiedzialność i jeśli ktoś miał jakieś pretensje, to nie sposób było zwrócić się z nimi do całej partii, która liczyła wówczas ok. 3 mln członków. Pretensje nie miały więc konkretnego adresata.
Podobnie jest w tym przypadku gdy czytamy: „Strona (…) jest inicjatywą Urzędu Miasta i podsumowuje działania całego urzędu”. Widzicie sami, że strona jest inicjatywą i ta strona podsumowuje. No pięknie! To w Warszawie widać działają budynki i strony, ludzie do działania są niepotrzebni. Tam w ogóle w tym budynku są jacyś urzędnicy, znaczy ludzie? Ciekaw jestem tylko, kto lub co stronę nauczył pisać na komputerze i podsumowywać? Sama się nauczyła? Cudownie jest.
Jeśli warszawiacy będą mieli jakieś pretensje, to proponuje kierować je do budynku Urzędu Miasta oraz do strony, która podsumowuje.
Jednak mimo moich zastrzeżeń okazuje się, że ta strona to jakieś ludzkie odruchy posiada, bo pozwoliła pogadać ludziom, przynajmniej na powitanie. Czytamy więc:
Szanowni Państwo, mijają cztery lata mojej prezydentury. Gdy obejmowałam urząd obiecałam warszawiakom, że w naszym mieście ruszą inwestycje. Słowa dotrzymałam. Przeznaczyliśmy na nie blisko 9 mld zł - ponad dwa razy więcej niż w poprzedniej kadencji. To jak te pieniądze zmieniają stolicę może dostrzec każdy warszawiak. Widać już konstrukcję mostu Północnego, po ulicach jeździ coraz więcej nowego taboru, ruszyła budowa II linii metra. Jeździmy po wyremontowanych drogach i torowiskach, a parkujemy już na siedmiu parkingach P&R. (…)
Hanna Gronkiewicz-Waltz
Prezydent m.st. Warszawy
opublikowano: Czwartek, 14 Października 2010 - 11:12
Szczerze mówiąc nie miałem ochoty zagłębiać się w inne treści i dowiadywać się, w jaki sposób strona dokonuje podsumowań, bo może zbyt wiele bym się nauczył.
Poza tym doszedłem do wniosku, że poproszę fromborski Urząd Miasta i Gminy, żeby zainicjował taką stronę dla mnie i żeby ta strona podsumowała 4 lata rządów naszej pani burmistrz. Co ja będę się męczył, jeśli coś może to zrobić za mnie.
 

 

Brak głosów