"Dwa słowa, dwa światy"
Znana od 20 listopada informacja - w zespole Antoniego Macierewicza znalazł się Andriej Iłłarionow. Kto zacz wyjaśniać chyba nie trzeba ale jeśli ktoś ma luki to dość powiedzieć, że jest on od paru ładnych lat krytykiem polityki Kremla i banitą mieszkającym w USA. Dobrze zorientowanym bo w przeszłości był w samym środku Kremla - był ekonomicznym doradcą Putina.
20 listopada PAP wyemitował tą informację w eter i po dzień dzisiejszy można ją odnaleźć w formie pierwotnej.
Dzisiaj natomiast wpadła mi w oko informacja na portalu Niezależna.pl, zaś jej tytuł od razu wywołał skojarzenie i ciekawość - czy to ta sama informacja ?
A jakże.
W wersji Niezależna.pl prezentuje się tak:
ROSYJSKI DYSYDENT POMOŻE MACIEREWICZOWI
Andriej Iłłarionow będzie jednym z ekspertów parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.
Iłłarionow, były doradca Władimira Putina, jest znanym krytykiem polityki Kremla. Na łamach polskiej prasy negatywnie wypowiadał się też na temat śledztwa smoleńskiego. Obecnie mieszka w USA.
Jak dowiedziała się Niezależna.pl, Ilłarionow przekazał Antoniemu Macierewiczowi dokumenty, które mogą pomóc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy.
A w wersji Rzeczpospolitej przyklepana za PAPem tak (tytuł i header czyli to co trafia do większości odbiorców):
Były doradca Putina w zespole Macierewicza
Były doradca rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, Andriej Illarionow, dołączył do zespołu badającego przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem - poinformowali: poseł PiS Antoni Macierewicz i była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.
Jest różnica ?
Jest.
No i co ?
No i nic - tak się tutaj po prostu robi niewsy.
Lombard miał kiedyś taki przebój "Dwa słowa, dwa światy". Jakoś tak mi się przy okazji tych dwóch notek przypomniał:
Poplątał drogi najżarliwszy gniew
Dwa słowa, obce światy, jeden marny kres
Dokąd, dokąd, dokąd, dokąd ślepy wiedzie los
Po co, po co, po co, po co, z duszy płynie głos
Już szklanka pusta, stygnie lampy żar
Zamyka bólem usta niewymowny żal
Słowa, słowa, słowa, słowa, rwąca rzeka słow
Droga, droga, droga, droga, wiorsty pustych dróg
Milion ptaków w pył rozkruszy sen
Wyśnisz w końcu kiedyś taki dzień
Świt nadziei twej, świt nadziei twej
Dwa słowa, dwa słowa
W dwie strony rozwiane śladem łez
Dwie daty, dwie daty
Odległe jak wschód i zgon
Dwa okna, dwa okna
Wpatrzone w dróg innych siny kres
Dwa światy, dwa światy
Dalekie jak przyjazna dłoń
Poplątał drogi najżarliwszy gniew
Dwa słowa, obce światy, jeden marny kres
Słowa, słowa, słowa, słowa, rwąca rzeka słow
Droga, droga, droga, droga, wiorsty pustych dróg
Milion ptaków w pył rozkruszy sen
Będzie jeszcze kiedyś taki dzień
Świt nadziei twej, świt nadziei twej
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3545 odsłon
Komentarze
Jan Bogatko ...doskonałe,
26 Listopada, 2010 - 20:31
Jan Bogatko
...doskonałe, gratuluję świetnego daru obserwacji,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko ...doskonałe,
26 Listopada, 2010 - 20:31
Jan Bogatko
...doskonałe, gratuluję świetnego daru obserwacji,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Dziękuję za komplement ale jest całkowicie niezasłużony
27 Listopada, 2010 - 00:02
To co opisałem to przykład robienia propagandy siekierą.
Prawdziwe smaczki są w stanie wychwycić tylko fachowcy. Prawdziwe cuda bezbłędnie wynajdywał Marek Markiewicz w Bumerangu.
Jesteśmy nieustannie obrabiani w sposób absolutnie chirurgiczny - precyzyjnie i skalpelem. Propaganda robiona siekierą jest od jakichś 3 lat już tak wszechobecna, że gdyby tylko zająć się nią, nie starczyłoby człowiekowi na nic innego czasu ; ) PO i jej medialna adwokatura robi wyłącznie grubymi narzędziami.
Warto tylko zwracać uwagę na sygnatury autorów (w przypadku Rzepy najpodlejsze nie są sygnowane imieniem i nazwiskiem), źródło pochodzenia (agencyjne czy nie) i dobór tytułu i leadów - te zwykle powielają się we wszystkich tytułach.
Najbardziej parszywe robi się incognito i głównie metodą "wytnij i wklej".
Najgorsze jest to, że i przyzwoitszym gazetom zdarza się to dość często.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
No właśnie, o tym jak to się robi.
26 Listopada, 2010 - 22:38
Wykręcanie kota ogonem to dziś powszechne zjawisko, zaryzykowałbym, zjawisko na skalę międzynarodową łącznie z konsekwencjami, które zakłada zabawa w głuchy telefon! tylko czy ktoś przewiduje konsekwencje konsekwencji?
Pozdrawiam
Jesli już jesteśmy przy grupie LOMBARD
27 Listopada, 2010 - 08:48
i szerzej pojętych mediach, to M. Ostrowska wyśpiewała kiedyś jeszcze inny tekst:
"Widziałam panią wczoraj, widzę panią od nowa,
Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa.
Raz był jak burak, raz blady jak ściana,
trafiony celnie wreszcie padł na kolana
I teraz pani już wie, kogo chce bardziej niż mnie.
Droga pani z telewizji,
co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani Bój toczy srogi z zabobonamii
że aż brakuje mi tchu.
Walczy pani niczym tygrys,
lecz kochać wstyd, że tępe łby nad wyraz krzepko
Okłada pani własną piątą klepką, a potem chowa je znów.
Droga pani z telewizji,
co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani Bój toczy srogi z zabobonami
że aż brakuje mi tchu.
Wielki pani obiektywizm zapewne sprawia,
że tak celne są pytania,
Choć nie mam wciąż własnego pani zdania,
choć cała zmieniam się w słuch."
Ale się nazmieniało od tamtych czasów, co? :-)
: )))
27 Listopada, 2010 - 13:25
[quote=ossala]Ale się nazmieniało od tamtych czasów, co? :-)
[/quote]
Oj nazmieniało się, nazmieniało : )
Lombard nadal aktualny.
Monika nadal nadaje.
Jaruzelski nadal na froncie.
Broooneeeeeeek ! Rewizor do ciebie jedzie !!!!
; )
Jak np. widzę Klarenbacha na antenie to nie wiedzieć czemu przypomina mi się to:
Widziałem wczoraj znów w dzienniku
Zmęczonych ludzi wzburzony tłum
I jeden szczegół wzrok mój przykuł
Ogromne morze ludzkich głów
A spiker cedził ostre słowa
Od których nagła wzbierała złość
I począł we mnie gniew kiełkować
I pomyślałem: milczenia dość
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart