[19 XI 2008] Janusz Świtaj, niedoszła ofiara eutanazji...

Obrazek użytkownika Maciej Gnyszka
Kraj


Janusz Świtaj
pamietacie tego pana, który za pośrednictwem Dziennika prosił o prawo do samobójstwa? Wiecie co było dalej? Szybko zgłosili się do niego krwiożerczy katoliccy działacze m.in. od Anny Dymnej i przekonali p. Świtaja do tego, że jest człowiekiem i jego życie ma wartość. P. Świtaj od tego czasu przestał myśleć o konieczności swojej śmierci (swoją drogą pamiętam z tego tekstu, że kładł nacisk na to, że w dzisiejszym społeczeństwie jest postrzegany jako bezużyteczny i z tego wynika jego stan)... zaczął się nawet cieszyć życiem.
Od czasu listu o sprawie przestano debatować, tym bardziej po zmianie koncepcji przez samego zainteresowanego. Okazuje się, że ostatnio Janusz Świtaj wydał książkę pt. "12 oddechów na minutę"! Zobaczyłem wczoraj wieczorem na Glorii24! Polecam uwadze, podobnie zresztą jak i "Agatę. Anatomię manipulacji" - która z kolei opisuje w szeroki sposób casus 14-letniej "Agaty" z Lublina.
Trzeba pamiętać o tych sprawach... bo dziennikarzyny z Aborczej i Dziennika wcale nie czują, że są spaleni.

stop abortion...informowałem ostatnio o debiucie nowego portalu Frondy http://www.fronda.pl/! Portal wspaniały, niebawem napiszę o nim nieco więcej... póki co wklejam jeden z filmów fronda TV... takich treści nie usłyszycie nigdzie, w żadnym mainstreamie, dlatego ważne, by ten portal nabierał na znaczeniu!Swoją drogą, z aborcją bardzo podobnie jak ze sprawą p. Świtaja - zamiast pomóc człowiekowi w problemie, aborcjoniści mówią - Jasne, strzelaj śmiało!

link do filmu: http://fronda.pl/videoteka/pokaz/12

myśl na dziś
Niepokoisz się. — Posłuchaj! Niezależnie od tego, co dzieje się w twoim życiu wewnętrznym i w świecie, który cię otacza, nigdy nie zapominaj, że wydarzenia i osoby mają względną wartość. — Uspokój się, przeczekaj, aż minie nieco czasu, a następnie, patrząc z daleka beznamiętnie na sprawy i ludzi, posiądziesz perspektywę, która pozwoli ci ustawić każdą rzecz na właściwym miejscu i ocenić właściwe jej rozmiary. Postępując w ten sposób, zdobędziesz się na obiektywizm i zaoszczędzisz sobie wiele niepokoju.
św. Josemaria Escriva, Droga, nr 702

Brak głosów