Jeśli nie wiesz co się dzieje naciśnij czerwony przycisk

Obrazek użytkownika Andrzej.A

Słucham różnych pokrętnych wywodów na temat tego co wydarzyło się pod Szczekocinami. Najbardziej ciekawy jest wpis Jerzego Polaczka (tutaj), który sugeruje ni mniej ni więcej, że coś z tymi sygnalizatorami, semaforami, zwrotnicami i innym kolejowym specjalistycznym sprzętem jest co najmniej nie w porządku. I to nie był jednostkowy wypadek, tylko norma na tej trasie skądinąd podobno zmodernizowanej w zeszłym roku.Pomijam kwestię gęstości infrastruktury, jakość i przydatność, które to czynniki dosyć dobrze zanalizowano (tutaj).Skupmy się natomiast na tym jak to działa, a właściwie jak działać powinno.Otóż w sensie logicznym działanie tego całego specjalistycznego kolejowego szpeju powinno wyglądać jak działanie programu komputerowego.If sygnał = (tor zajęty) then (nie wpuszczaj innego pojazdu)If sygnał = (tor dwustronnie zajęty) then (odłącz zasilanie)No tak powinien działać ten mechanizm - oczywiście w pewnym przybliżeniu. Oczywiście nad tym całym interesem powinien czuwać człowiek. Ale człowiek podejmuje decyzje na podstawie nadchodzących sygnałów. Jeśli nadchodzące sygnały mówią o chaosie to człowiek powinien nacisnąć czerwony przycisk, który odłączy zasilanie od tego całego odcinka.KONIECVenenosi bufones pellem non mutantAndrzej.A

Brak głosów

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

nie ma zastosowania w tym wypadku.Nad logika i zdrowym rozsadkiem czuwaja specjalisci od POprawnosci.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#233468

Różni osobnicy stosują dialektykę marksistowską, żeby nie powiedzieć bardziej złośliwie, w dyskusjach, ale jednak nie sądzę, żeby ci sami osobnicy dążyli do zanegowania zwykłej logiki w funkcjonowaniu infrastruktury.
Bo można w kwestiach ideologicznych opowiadać bzdury, ale jeśli takie same bzdury zaczyna się implementować w kwestiach fizycznego działania (czegokolwiek), to musi się kończyć tak jak pod Szczekocinami.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#233495

Tak, to trafne, kiedy mamy do czynienia z bałaganem, kiedy trzeba sobie radzić z wiecznymi awariami (jak na kolei), lub z wiecznymi wałkami i legislacyjnymi bublami (jak w rządzie) - logika iście marksistowska się sprawdza, jak za PRL.
Im mniej przejrzystości, tym więcej miejsca na taką logikę; vide Smoleńsk.

Vote up!
0
Vote down!
0
#233853

 (nadesłane mailem)
Wyobraźmy sobie na chwilę że władza (rząd czy ktoś tam sterujący tymi marionetkami to gracz) . Patrzy na nas jak gracz właśnie pykający sobie np. w taką kultową “Cywilizację” . Jest problem to pyk przesuwa się jednostkę, niszczy, likwiduje miasto. Gracz nie odczuwa oporów moralnych bo z jego poziomu to gra wirtualna, wirtualne są zatem ludziki. Jeżeli w zasadach gry jest taka, że aby wprowadzić zmiany dla populacji ludzików i by nie pojawiły się w miastach bunty (tak jest w cywilizacji) potrzebny jest chaos. Coś co odwróci uwagę ludzików od kroków gracza , który próbuje z konsoli sterującej zmienić dla nich (programów czy skryptów ludzików) zasady ich działania.
Dlaczego piszę to teraz. Otóż czytając Twoje i innych komentarze widzę , że ludziom zdaje się , że magistralą kolejową steruje jakiś mityczny program i jakieś tam grupy wbudowują back door do niego. Jest to bzdura. Mówię to jako technik budowy dróg i mostów kolejowych , który spędził trochę czasu na magistralach choć już wiele lat temu (chyba że systemy zmieniły się od tego czasu na prymitywniejsze  .
Co zapamiętałem z praktyk i co mnie w związku z tym zmartwiło w szumie medialnym po wczorajszym zdarzeniu. A to , że niestety możesz mieć absolutną rację co do dat – numerologii…. To czego mnie uczyli z elementarza kolei to to iż sytuacja by dwa składy na magistrali znalazły się na jednym torze jest niemożliwa – nawet jeśli jadą jeden za drugim. Istnieje system MECHANICZNYCH switcherów, które powodują fizyczną niemożliwość takiej sytuacji, nawet jakby w pociągach siedzieli zalani w trupa maszyniści a dyspozytor zamówił sobie dziwki do rozrywki (WYJĄTEK OD TEJ REGUŁY STANOWI SYTUACJA, ŻE MASZYNIŚCI OBU POCIĄGÓW JADĄ PAROWOZAMI I UMÓWILI SIĘ , ŻE SIĘ ZDERZĄ).
Pociąg za składem w odległości co bodaj 800m miałby semafory na światło czerwone…. Pamiętam , że to już 20 lat temu był elementarz jak w matmie 2+2 w kolejnictwie. Zorganizowanie sytuacji gdzie dwa składy pędzą naprzeciw siebie po jednym torze na magistrali, wymagało by tam nie wirusa ale sztabu ludzi który fizycznie poprzecinaliby na magistrali kable zasilające na semaforach – inaczej będzie czerwone co 800m właśnie (piszę to z pamięci bo lata minęły)… niech ktoś zgodzi jakiegoś znajomego Kierownika Nadzoru Liniowego lub toromistrza (są na każdej stacji – i niech ci powiedzą co by się musiało stać jakie jest prawdopodobieństwo takiej sytuacji bo mi tłumaczono, że “zero” – a sam jako durny gówniarz będąc na praktyce na nastawi kliknąłem na przekór dyspozytorce , która to tłumaczyła w pulpit – przypadkiem tak, że przełożyła się zwrotnica na kurs kolizyjny dla przetoków. Światełka na pulpicie zapaliły się jak choinka w święta!!!! Piszczało dosłownie wszystko łącznie z czajnikiem na herbatę a ja dostałem takie zjeby…. A był to tylko układ mechaniczny właśnie – analogowy więc trudny do zawirusowania – chyba że sekatorem lub rdzą (kto się interesuje modelarstwem kolejowym jeszcze z dawnych lat i budował makietę ten wie jak to działa w kolejkach analogowych. Czasem na pokazach robi się kolizje składów pod publikę właśnie, ale modelarze muszą się namęczyć by system do tego dopuścił. Oczywiście może zaistnieć sytuacja, w której dwa pociągi jadące z naprzeciwka po sąsiednich torach się zderzają, jeśli jeden przed drugim wyskoczy z toru…. ale chyba to nie o to tu chłodziło….
Reasumując, gdybym patrzył z Twojego spiskowego punktu widzenia powiedział bym tak: masakryczny nakład informacji w mediach, żałoba, winien człowiek – pokażą który i czego się napił, zmiany w ustawie jakiejś (PEWNIE I LUB TAKŻE INTERNET I GMO    tam zauważone za pół roku gdy kogoś one dotkną… gracz chce zmienić zasady gry w populacji ludzików i potrzebuje chaosu by działania przykryć zdarzeniem.
Jakbym grał z cywilizację tak bym to zdefiniował. Trzeba więc teraz patrzeć w najbliższych dniach (żałoba) na działania w tle, których nie ma na niusach na str.1.
Bo jak powiedziona kiedyś pewien mądry człowiek – po owocach ich poznacie (albo jakoś tak) – wybacz błędy, bo zbyt intensywnie do wczesnego rana myślałem o tym co w szkole mnie uczyli. Szkoda ludzi tylko (choć dla nich to “ludziki”).
komentarz monitorpolski: Nie widzę innej możliwości niż przejęcie kontroli nad elektrowozami. Na pewno maszyniści nie “umówili się”, by zderzyć pociągi. Na pewno nie byli pijani, ani ślepi. Jest jeszcze możliwość, że testowany system nie zawiera semaforów i sygnałów ostrzegawczych – jeśli by tak było, to należałoby powiesić za pewną część ciała tych, którzy takie rzeczy wprowadzają.
Zobaczymy, czy maszyniści (z których jeden się podobno ukrywa!) będą mogli wypowiedzieć się przed kamerami na żywo – jeśli nie, to można być pewnym konspiracji. Jeśli takowa zaszła to można się poważnie obawiać o ich życie.
http://monitorpolski.wordpress.com/2012/03/04/wydarzenia-i-komentarze-4-marca-2012r/

***********************************************

 Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#233487