Niedole szabesgoja
Bezczelna kradzież zabytkowej tablicy, umieszczonej nad bramą główną niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz, stała się nie tylko skandalem na skalę międzynarodową, ale i okazją do pokazania na arenie światowej, jaka jest pozycja Polski i jej premiera, a także gdzie znajduje się nasze miejsce w szeregu.
W polityce, tak jak i w innych aspektach życia społecznego gatunku Homo Sapiens Sapiens, obowiązuje hierarchia starszeństwa, czyli podległość młodszych i słabszych, starszym i silniejszym.
Tak więc, jeżeli premier „Tusk tłumaczy się prezydentowi Izraela” (http://www.dziennik.pl/polityka/article509181/Tusk_tlumaczyl_sie_prezydentowi_Izraela.html) czy nie oznacza to, że prezydent Izraela stoi wyżej w hierarchii międzynarodowej niż nasz premier?
Niepewność moją w tym temacie pogłębiła kolejna wiadomość (http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article509810/Izrael_do_Polski_Odnajdzcie_napis_.html): „Premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał polskie władze, by doprowadziły do zatrzymania przestępców, którzy ukradli napis...” Czy z powyższego „wezwania” – formy stosowanej wobec słabych i podległych - nie wynika dodatkowo, iż wyżsi, i starsi mają w głębokim poważaniu porządek prawny, i organizację naszego państwa?
Jedynym pozytywnym aspektem tych połajanek, jest oczywisty i wynikający z nich fakt, iż wszechobecny jakoby Mosad, mający ponoć szczególne „oko” na obóz Auschwitz, nie miał zielonego pojęcia o tym, kto dokonał tej haniebnej kradzieży; przykrym, że jego oberszefostwo nakazało rozwiązanie trybem, jaki stosuje wobec szabesgojów.
Niech więc nikt się więcej nie zdziwi, że znający nasze miejsce w hierarchii, zagraniczni pismacy napiszą znowu o „polskich obozach koncentracyjnych”, a zwłaszcza już w sytuacji, gdy prezenterka prowadząca „Wiadomości” państwowego kanału telewizyjnego, zapowiada wywiad z „dyrektorem obozu”…
Ceterum censeo Conventus esse delendam.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1231 odsłon