Pierwszy szczyt Tuska i od razu wtopa. Miał przygotować profesjonalny dokument, a wyszły prorosyjskie wypociny
W Brukseli już wiedzą kim jest Donald Tusk – kompletnie nieprzygotowanym do pracy koordynatora prac unijnych, miernym urzędnikiem. Na dodatek – określając najdelikatniej jak można - mało pracowitym.
(...)
Katarzyna Szymańska-Borginon, korespondentka radia RMF FM od wielu lat pracująca w Brukseli dowiedziała się, że urzędnicy unijni przecierali oczy ze zdumienia oglądając te niezdarne wypociny. Były one zapowiadane jako krótkie, bo taki miał być styl nowego „prezydenta” Europy – konkretna lakoniczność.
O ile lakoniczność została zachowana, to już z konkretami gorzej. Na dodatek jedna z najważniejszych kwestii dotycząca sfery sąsiedztwa Unii Europejskiej – agresja Rosji na Ukrainę, co miało być jednym z punktów szczytu - „załatwiona” została dwoma akapitami. W nich Ukraina jak i Rosja potraktowane zostały razem, bez rozróżnienia na agresora i ofiarę agresji.
(...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 188 odsłon