Jedna z najbardziej tajemniczych metod działania Kremla powstała 60 lat temu. Czy Putin wykorzystał ją w ataku na Polskę?

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Nazwa serwisu: 
wpolityce.pl
Cytat: 

Przy wielu patologiach rosyjskiej władzy, trzeba jej oddać, że potrafi zachować ciągłość celów. Realizowanie polityki Moskwy nie ogranicza się do kilku projektów zaplanowanych na kilka lat, ale zawiera wytyczne spisane już w instrukcjach Piotra I czy Katarzyny II, kontynuowane przez władców nawet 200-300 lat później.

W takich słowach jak „rosyjski imperializm” czy „eurazjatyzm” zawiera się coś więcej niż kilka ogólnych wektorów geopolitycznych, bowiem instytucje, które - choć pod zmienionymi nazwami - pracują nad ich realizacją przez kilka pokoleń mają czas i zasoby, aby opracowywać, testować i udoskonalać precyzyjne plany niszczenia przeciwnika.

Spośród wielu ewoluujących narzędzi rosyjskiego imperializmu, zwróćmy dziś uwagę na zarządzanie refleksyjne. Jest to strategia wymyślona prawdopodobnie przez prof. Władimira Lefewra (taka jest oficjalna wersja, mająca jednak mało wiarygodne strony), który kiedyś pracował w Centrum Komputerowym przy Ministerstwie Obrony Narodowej ZSRS, a dziś - co za znany scenariusz! - pracuje na uniwersytecie w Kalifornii (USA). Łącząc wykształcenie matematyczne i psychologiczne Lefewr miał zaproponować m.in. tworzenie matematycznych modeli psychologicznych (socjologicznych?), które będą pokazywały jak w odpowiedzi na konkretne bodźce (procesy społeczne, prowokacje, zmiany) zachowa się dane społeczeństwo.

Michał Wojnowski, autor jednego z nielicznych artykułów naukowych na ten temat, stwierdził, że tworzenie takich modeli: "Prowadzi do zdobycia umiejętności rozumowania jak przeciwnik". (...)

Nie trzeba było przecież geniusza, by po zobaczeniu spustoszenia jakie wywołały w pierwszych latach Związku Sowieckiego pomysły feministek i ruchów wyzwolenia seksualnego (także homoseksualnego) zakazać tych praktyk i… zaproponować, by stosowano to na Zachodzie - lepiej niech wróg się bawi takimi postępowymi „wynalazkami”. Można to zresztą zamknąć w maksymie Williego Münzenberga (1889-1940) , który miał powiedzieć:

Uczynimy Zachód tak zepsutym, że aż będzie śmierdział.

I tak oto w szeregach Komunistycznej Partii Ameryki znalazły się nie tylko feministki ale i ojcowie założyciele ruchów LGBT (por. Harry Hay), a w dobie Zimnej Wojny ulubionymi ruchami społecznymi Sowietów (o ile działały na Zachodzie, a nie w państwach komunistycznych) były ruchy rozbrojeniowe i pacyfistyczne, a gdy trzeba było powstrzymać rozbudowę zachodnich elektrowni atomowych - także ekologiczne. Jednak w II połowie XX wieku do możliwości rozważenia jak rozsadzić społeczeństwo doszły zaawansowane technologie, właśnie komputery i ich obsługujący tacy jak prof. Lefewr czy jego następcy tacy jak gen. major Siergiej Komow. (...)

Milczenie niektórych parlamentarzystów i udawanie oburzeniu przez niektórych dziennikarzy z powodu milczenia prezydenta Dudy (czyżby dla niektórych lepiej było wyczerpać cały polski potencjał sprzeciwu?) nawet 50-letniemu komputerowi sowieckiemu dałoby dokładne rozeznanie na czyje działania może liczyć Kreml w razie ponownego ataku. Komputer roku 2019 ma zapewne rozpisaną siatkę polskich reakcji bardziej precyzyjnie niż widzimy to my sami. Odliczanie do drugiej prowokacji czas zacząć. Nie o przeszłość tu tylko chodzi.

autor: Jakub Maciejewski -- publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl, związany z krakowskim Dwumiesięcznikiem ARCANA. Autor książki „Ludzie Czerwonego Mroku” poświęconej lewicowym ideologiom i praktykom. Zajmuje się historią, lewicowymi ideologiami oraz miłością ostatnich lat – Mołdawią.

[Polecam znakomitą książkę "Ludzie Czerwonego Mroku" analizującą zbrodnicze metody i cele oraz działania komunistyczno-sowieckich zbrodniarzy - Andy.]

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)