Jak mainstream stara się nam obrzydzić kolędę
U nas na północy wieje silny wiatr. Tak trzęsie anteną, że nie można oglądać telewizji. Ma to swoją zaletę. Nie muszę słuchać wrzasków oberkrętacza III RP Jurka Owsiaka. Duża ulga. Naprawdę. Poza tym jest czas kolęd i z ubiegłego tygodnia, kiedy działały nam mass media dowiedziałem się, że i tu trzeba „coś” naświnić. Realizując „zlecenie na kolędę” Marzena Rogalska z „Pytania na śniadanie” zaprosiła do studia TVP II m.in. ojca palotyna SAC Przemysława Krawca i Kazimierę Szczukę.
Poruszony problem był, jak zwykle, wydumany i mający de facto na celu próbę zdyskredytowanie tej katolickiej tradycji w oczach telewidzów. Już sam tytuł audycji mówił sam za siebie: „Kolędy w polskich domach – relikt przeszłości czy dobra tradycja?”. Oczywiście leitmotivem spotkania nie był temat, który sam się nasuwa w kontekście kolęd „o czym najlepiej rozmawiać z duchownym, który odwiedza nas, parafian raz do roku w naszym domu” tylko, a jakże, tzw. „problem kopert”.
(...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 210 odsłon
Komentarze
kolęda
12 Stycznia, 2015 - 08:07
Szczuka może o kolędzie mówić z takim samym znawstwem jak o mechanice kwantowej. Zresztą s(r)alon po to ja wysyła by dalej mieszać w głowach, obrzydzać to co przyzwoite, budować "nowoczesność".
Yagon 12