Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

W telewizji ogłosili, że będą wybierać kogoś ważnego. Do mamy Łukaszka przyszła jej koleżanka ustalić na kogo będą głosować. Właściwie nie musiały nic ustalać. Obie uważały, że powinien być to kandydat najlepiej opisywany przez "Wiodący Tytuł Prasowy" i po dziewięciu sekundach ustalenia zostały zakończone. Wtedy do pokoju wszedł tata Łukaszka.
- A ty na kogo będziesz głosował? - zapytała znajoma...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia wieszała świeżo wyprane firany. W domu było pusto jeśli nie liczyć jej i niezwykle intensywnej woni krochmalu. Mówiąc krótko - waliło strasznie. Dlatego rodzina wolała opuścić mieszkanie. Babcia w spokoju wieszała kolejną firanę, gdy nagle otworzyły się drzwi do mieszkania. To wrócił dziadek, który źle obliczył czas (myślał, że już wieszanie firan jest zakończone). To był pierwszy bład w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Oczywiście, mecz oglądała cała rodzina Hiobowskich, bo kiedy faceci oglądają mecz, to musi o tym wiedzie cały świat. Tak przynajmniej uważała babcia Łukaszka. Wycofała się do kuchni i szykowała surówkę na jutrzejszy obiad. Razem z nią siedziały mama Łukaszka i jego siostra. Z dużego pokoju dochodził dzikie wrzaski.
- Coś wrzeszczą jakoś inaczej niż zwykle - zauważyła siostra Łukaszka.
- Bo i mecz...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nieuzbrojonym okiem było widać, że coś jest nie tak. Łukaszek kręcił się po mieszkaniu, wzdychał, zaglądał w twarze reszty rodziny, ale nic nie mówił. Pierwsza zauważyła to siostra Łukaszka.
- No, przyznaj się co nabroiłeś - zachęciła go serdecznie przy rodzinnym obiedzie.
- A właśnie, co Łukasz taki cichy? - spytała zaniepokojona babcia Łukaszka dobierając sobie surówki z selera. - Chory może?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wybory do Parlamentu Eurpejskiego! To teraz było na topie, tym teraz żyli wszyscy. Tak przynajmniej wyglądało to w telewizji. A telewizję pilnie oglądali Łukaszek i jego siostra. Pragnęli zrozumieć na czym polega ten przymus, to zjawisko - pójść i wrzucić karteczkę.
Wreszcie nadszedł ten dzień, dzień głosowania. Jak się później okazało - również dzień udręki dla osób z okręgowej komisji wyborczej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Słyszeliście? - tata Łukaszka, blady, stanął w drzwiach pokoju. - Słyszeliście to???
- Nie - odparli Hiobowscy i tata Łukaszka zawołał ich przed telewizor. Podano tam straszliwą wiadomość. Otóż weszło w życie nowe rozporządzenie rządu.
- Każdy właściciel samochodu ma oddać nerkę - jęknął załamany tata Łukaszka i ukrył twarz w dłoniach.
- Oddać? Komu? - pytał dziadek.
- Do budżetu. Bo jest...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Uczcie się języków obcych - powtarzała mama Łukaszka Łukaszkowi i jego siostrze. Pierwszym w kolejności był język angielski. Siostra Łukaszka zaczęła się go uczyć dość późno i szło jej bardzo kiepsko (jak z większością przedmiotów zresztą). W związku z tym koniecznym było zatrudnienie korepetytora. Potem jeszcze paru następnych (odchodzili załamani brakiem postępów podopiecznej). Ostatni,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Już z daleka było widać, że sąsiadka Hiobowskich, czyli mama Wiktymiusza, zadowolona nie jest. Stała na blokowym korytarzu, marszczyła brwi, zagryzała wargi, potrząsała głową. Wreszcie zwróciła się do mamy Łukaszka ignorując pozostałych Hiobowskich:
- Po nich mogłam się tego spodziewać, ale po pani?
- Y? - odparła mało inteligentnie mama Łukaszka. - A o co chodzi?
Mama Wiktymiusza westchnęła głęboko...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek sfrustrowany szedł przez osiedle, mruczał pod nosem niecenzuralne słowa i ciągnął Łukaszka za rękę. Wracali ze spaceru. Spacer przebiegał normalnie do momentu gdy dziadek zobaczył patrol policji czatujący z radarem na kierowców. Jeden policjant chował się za narożnikiem domu z radarem w ręku, a drugi grzał przy przenośnym ekokoksowniku na pelety. Dziadek wtedy uznał, że wracają do domu....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Było piękne, ciepłe, słoneczne, europejskie popołudnie. W sielską, europejską atmosferę wdarły się nagle wibrujące dźwięki. Łukaszek był pierwszy przy oknie.
- Straż pożarna!
- Pożar...! - babcia zbladła i zaczęła biegać po mieszkaniu odłączając wszystko od prądu.
- Nie u nas - uspokajał ją dziadek, ale babcia nadal sprawdzała, czy aby w mieszkaniu nie ma źródła ognia. A Łukaszek wraz ze swoim...

0
Brak głosów

Strony