Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rozpoczął się rok szkolny. Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki rozpoczynali naukę w trzeciej klasie gimnazjum.

Rankiem pierwszego września wszyscy uczniowie stawili się w szkolnej auli. Na podium zgromadziło się już całe grono nauczycielskie. Powitania dokonał sam pan dyrektor.

- Znowu wrzesień, znowu rozpoczynamy rok szkolny... Ale wrzesień to nie tylko szkoła. Wrzesień to...

4.45
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

U okularnika z trzeciej ławki Gruby Maciek powiedział, że przekonał rodziców, żeby nie wysyłali go w góry. Było to tak: Pod koniec roku szkolnego podsłuchał - przypadkiem! - rozmowę swoich rodziców.
- Tym razem też poślemy go na kolonie, prawda? - spytała mama Grubego Maćka.
- O tak, ale tym razem w góry - odparł tata Grubego Maćka.
Góry! Gruby Maciek był przerażony. Miał problemy z wejściem na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nudy, nie ma co robić - dziadek Łukaszka stał przy oknie i założywszy ręce w tył patrzył na świat.
- Demonstracja jest dzisiaj jakaś - odezwał się Łukaszek.
- Prawicowa???
- Taaaaak...
- Niemożliwie - żachnął się dziadek. - Sprawdzałem przecież w "Prawdziwej Ojczyźnie", nie ma nic na dzisiaj... Jesteś pewien, że prawicowa?
- Taaaaak...
- No to idziemy - dziadek energicznie zerwał się i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani psycholożka wsiadła do taksówki, a tata Łukaszka dyskretnie zaczepił pana taksówkarza:

- O co panu chodziło, gdy mówił mi pan, że tu mieszkają "one"?

- No, one - szepnął pan taksówkarz i zaczął rzucać niespokojnie oczami. - Doktorantki, panie! Psycholożki, socjolożki, pedagożki, politolożki, ekolożki i geolożki. No i oczywiście blogerki modowe. Co pan, nie wie co to za osiedle?

- Nie wiem...

4.6
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Była piękna, styczniowa niedziela. Hiobowscy wybrali się na miasto. Od razu wpadli na gromadę dzieci, które zbierały.
- A, no tak, styczniowa niedziela... - przypomniała sobie mama Łukaszka. Tak się jakoś utarło prawem wieloletniej tradycji, że w tą niedzielę się kwestuje. Coraz więcej organizacji się dołączało i zbierało na różne cele. Dochodziło do starć, bojkotów i napięć towarzyskich. Trzeba...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka postanowiła, że zabierze syna do swoich znajomych.
- Idź - odparła zgodnie rodzina Hiobowskich.
- I zabiorę ze sobą Łukasza.
- Zabierz.
- Ja się nie zgadzam! - wyraził swoją opinię Łukaszek.
- Czy ty musisz zachowywać się jak bloger z pianą na pysku? - rzekła z potępieniem w głosie mama. - Chodź raz bądź na "tak". Idziesz. Zresztą ci znajomi mają synka, na pewno się polubicie.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka szła drobnym nerwowym krokiem i niespokojnie oglądała się za siebie. Nadal miała mocne postanowienie dotrzeć do gabinetu fotodepilacji. Stwierdziła, że skoro pieszo nie jest w stanie dojść, to może uda się autobusem. Niestety, autobus ujechał parę przystanków i stanął.
- Wypadek był - oznajmił kierowca ponuro i otworzył drzwi. Pasażerowie wysiedli i zaczęli bezradnie kręcić się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek nie mógł oczywiście uwierzyć, że jego rodzina tak przypadkiem, pod blokiem, wpadła na kogoś znanego.
- Nabieracie mnie - upierał się. - Tu się takie rzeczy nie zdarzają. to nie jest stolica!
Zadzwonił dzwonek. Łukaszek, który był najbliżej drzwi, otworzył je. Na klatce stali jacyś dwaj faceci z kartkami w dłoniach.
- Poproś no chłopcze kogoś dorosłego - poprosił dziwnie falującym tonem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dnia 17 września odwołano lekcje, w szkolnej auli miał się odbyć uroczysty apel.
- Pewno się cieszysz, że lekcji nie będzie - powiedział Łukaszkowi dziadek.
- No niby tak, ale znowu będzie dwie godziny stania i słuchania jak pitolą głupoty - westchnął Łukaszek.
Dziadek się strasznie zdenerwował. Skrzyczał wnuka, że nie są to żadne głupoty, że to fragment naszej historii i to bardzo ważny fragment,...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- To straszne. Wstrząsające. Trzewioszarpiące - ekscytowała się mama Łukaszka przeglądając - jakżeby inaczej - "Wiodący Tytuł Prasowy".
- Cóż takiego trzewioszarpiącego może być w tej gazecie? - skrzywił się dziadek. - Wszystko już przecież odkryli. Ujawnili podłość Polaków na wszelkich możliwych polach. Wykryli spiski tam, gdzie ich nie ma, a te, które były, zostały...
- Niech dziadek nie jątrzy...

0
Brak głosów

Strony