Obawiamy się własnego cienia. I to jak się obawiamy! Po cichu, za plecami szefa, nie zgadzamy się z nim. Jesteśmy bojowi, dzielni, stanowczy, mamy własne sądy i poglądy, jednak gdy znowu pojawia się, tracimy poprzednią elokwencję, kładziemy uszy po sobie i z podkulonym ogonem wracamy do roboty. Nie możemy powiedzieć szefowi, co o nim myślimy naprawdę, bo wylecimy na bruk, trafimy pod most,...