W rozciapanych czasach towarzysza Wiesława, naszego partyjnego intelektualisty, urlopy należały do nieprzyjemności zbiorowych i zorganizowanych tak sobie.
Wypoczynek, jak i pozostałe formy współistnienia, podporządkowany był kontrolom zbiurokratyzowanego państwa: zgodnie z hasłem pracujących mas, odstawiano szopkę ze stadnym wypoczynkiem w OŚRODKACH KOLEKTYWNEGO RELAKSU (tak zwanych FWP).
A jak...