Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Myślałem, ze nic mnie nie jest w stanie już zadziwić z paru powodów. Sama Polska to na tyle dziwny kraj, że nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, a bogate Niemcy są wystarczająco blisko, żeby chociaż się przyjrzeć normalności.
Weźmy, więc , te Niemcy. Idealna droga. Nie można się do niczego przyczepić. I nagle remontują. Co? Ano, minął termin. Czas na nową nawierzchnię. Nie ma żadnego znaczenia czy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyjeżdżałem nad morze do pracy. Miałem przy sobie adres firmy. Zatrzymałem się na noc u znajomego. On nazajutrz wyjeżdżał za granicę. Obiecał, że mnie po drodze podwiezie na pociąg.
Zabrałem z sobą plecak. Pieniądze schowałem oddzielnie do śpiwora.
Kolega odjechał razem z moim śpiworem I z moimi pieniędzmi. Zapomniałem o nich. Adres też zabrał z sobą. Miałem przy sobie tylko tyle...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Czasami zachodziłem do miejscowego lokalu. Grał tam raz w tygodniu zespół muzyczny, który bardzo mi się podobał. Dziwiłem się, że tak dobrzy muzycy grają po chałturach. Jak już byłem dostatecznie wesoły to grałem i śpiewałem razem z nimi. Jednego seta. Płaciłem im za to i mówiłem im, że jeden z tych wykonywanych przeze mnie utworów sam napisałem. Oczywiście nikt mi nie wierzył, ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś wróciłem z pracy, a niewiele później usłyszałem dzwonek do drzwi. Jeden z moich kumpli przyniósł dwie garście styków elektrycznych. Był on tym faktem bardzo zaaferowany. Ja mniej, a właściwie wcale. Chociaż te styki zawierały podobno srebro.
Znajomy z zakładu znał esperanto. Był nawet kiedyś zaproszony do Japonii. I właśnie ten gość z Japonii zwiedzał Europę. No, i chciał przy okazji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Areczek był listonoszem. Przez wiele lat. Nieraz osobiście widziałem jak niezważając na pogodę, z przewieszoną przez ramię ciężką listową torbą, wyruszał swoim rowerkiem w codzienną trasę. W swojej torbie woził nie tylko listy. Pieniądze także. I to stało się powodem jego kłopotów. Oraz tego, że z pracą musiał się rozstać.
Ktoś te pieniądze chciał przejąć. Walnął więc Areczka cegłą w głowę....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem w sanatorium. Rozmawiałem właśnie ze swoim współlokatorem, z pokoju. O więzieniach w których byłem też. Na co on odpowiedział:
- To i tak byłeś tam krótko. W porównaniu do moich 28 lat.
- To za co siedziałeś? Za zabójstwo? I tak jakoś długo.
- Nie za zabójstwo. Po prostu pracowałem w więzieniu. W biurze.
I zaczął mi opowiadać. Ponieważ historia ta dotyczy sprawy ogólnie znanej, może...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem pewien, że to już koniec, z sądami. I nigdy już o nich nie wspomnę. No, niestety. Wspomnę:
Zostałem oskarżony o ojcostwo i skazany. Dowodów mojej winy, oczwiiście, żadnych nie było. Były za to dowody mojej niewinności. Ale sąd je ukrył mając nadzieję, że nigdy nie ujrzą światła dziennego. Przez czas mojego udowodniania niewinności (blisko 15 lat) byłem wielokrotnie więziony, nie mogłem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jechałem swoim wózkiem inwalidzkim do kawiarenki internetowej. Korytarz był długi i dosyć wąski. Ale myślę że dwa wózki by się zmieściły. Gdy jechałem w stronę kawiarenki to podłoga była mokra. Po umyciu. Bo podłoga jest myta codziennie.
Gdy po paru godzinach wracałem, to podloga ciągle była mokra. Ale tylko w paru miejscach. Widocznie znajdowały się tam jakieś wgłębienia. I woda w nich stała...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Była słoneczna niedziela. Poszedłem z kierowcą do restauracji na obiad. Kierowca nie był tylko kierowcą, ale i moim kolegą, z którym chodziłem razem do jednej klasy. W szkole średniej. Właśnie zacząłem mu coś opowiadać, ale mi przerwał:
- Jesteśmy w tym samym wieku?
- Jesteśmy.
- Razem chodziliśmy do klasy?
- Chodziliśmy - potwierdziłem zgodnie z prawdą.
- Więc mi powiedz, jak to jest? Ty...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na polityce to właściwie każdy mógłby mnie zagiąć. Nawet za bardzo nie wiem, kto jest kim. I od czego. Weźmy na przykład takiego ministra ... no właśnie. Od czego? Bo chyba nie od zegarków? Lecz ja o nim słyszałem tylko w tym kontekście.
Uczyniono człowieka nieuczciwym zanim zdąrzył cokolwiek wyjaśnić. A było tak. Dostał na 35 urodziny zegarek. Od rodziny. Wątpliwości: jak to możliwe, że...

0
Brak głosów

Strony