Napisałem ostatnio notkę o tym jak umarł mój szwagier. Nie wiem dlaczego, ale z tamtego okresu najbardziej pamiętam milicjantów, jak schylali się w przejściu pod wężownicą bimbrownika.
Tak mnie to gnębiło, że postanowiłem stworzyć urządzenie nieposiadające tego elementu. Wcale nie należałem do wielbicieli mocnych trunków. Był to więc projekt całkowicie autorski i ambicjonalny. Internetu wtedy...