Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mawia się, że uczeń bez oceny negatywnej jest jak żołnierz bez karabinu. W takim razie w drugiej klasie Łukaszek dysponował niezłym arsenałem. W trzeciej udało mu się wytrzymać prawie trzy tygodnie zanim dostał popularnego "glana".
Ponieważ mama wykupiła w szkolnym sekretariacie pakiet informowania SMSami o ocenach niedostatecznych, dowiedziała się o niej tego samego dnia, którego została...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Podnoszenie rangi zawodu nauczyciela rozpoczęto od nadania uroczystej uprawy związanemu z nim świętu. I tak oto czternasty października w szkole Łukaszka miał w swoim programie długi i bogaty program artystyczny. Dla Łukaszka, Grubego Maćka i okularnika z trzeciej ławki było to prawdziwe święto - nie dość, że nie było przez cały dzień lekcji to jeszcze nie musieli w niczym uczestniczyć....

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Drogie dzieci - oświadczyła młoda pani od polskiego. - Dzisiaj, ze względu na to, że niedawno było Święto Niepodległości nie będzie języka polskiego...
- Hurra!
- ...tylko wychowanie kulturalne, który pokaże nam, że cywilizacja to nie tylko cywilizacja białego człowieka. Powitajmy naszego gościa!
Wszedł śniady pan z rzutnikiem i się przywitał. Ustawił rzutnik i zaczął:
- Wasz kraj uzyskał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Cała sprawa "nierównych obiadów" szybko znalazła swój epilog. Łukaszek przyniósł wiadomość, że pod jego szkołą była telewizja. Cała rodzina Hiobowskich zasiadła przed telewizorem by obejrzeć lokalne wiadomości.
- Jest! - rozległ się wrzask. Na ekranie pojawiła się pani reporterka na tle szkoły Łukaszka.
- Jestem w telewizji!!! - ryczał Łukaszek. Z boku kadru widać było jego i Grubego Maćka....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy z przejęciem szykowali się do sylwestrowej nocy. Rano wszyscy solidnie się wyspali, a potem zaczęła się zwykła, codzienna krzątanina. Śniadanie, gazety. Wszyscy w podekscytowaniu przegladali sylwestrowe gazety (poza Łukaszkiem, który już dawno przerzucił się na elektroniczne serwisy piłkarskie). I tak oto do dziadkowej "Prawdziwej Ojczyzny" dodano najnowszą "Listę zdemaskowanych Żydów -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Hmm... Hmm... - hmykał tata Łukaszka przeglądając emaile na komputerze. - Dziwne. Bardzo. Dostaliśmy maila.
- Co w tym dziwnego? - zapytał Łukaszek.
- Zawartość tego maila jest dziwna - poprawił się lekko zirytowany tata. - Jest od naszego operatora kablówki. Czytam: dzisiaj na kanale kodowanym będzie transmitowany koncert z okazji zaprzysiężenia prezydenta USA. W związku z powyższym transmisja...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

Mama Łukaszka leżała w pozycji ustalowej bocznej (zalecanej przez kolorowy dodatek do "Wiodącego Tytułu Prasowego" i spała. Sny miała częste, krótkie i pam...  więcej »

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek tak długo męczył tatę, aż ten zgodził się zabrać go na basen. Przygotowali sobie plecaki ze sprzętem (czepki, klapki, kąpielówki, itd) i pojechali.
Podjechali na parking. Tata Łukaszka wypatrzył jedno wolne miejsce i zamierzał zaparkować. Nagle z naprzeciwka nadjechał szybko inny samochód i zaparkował na ich miejscu.
- Tata, tylko się nie denerwuj - powiedział Łukaszek.
- Przecież się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dzisiaj jest pierwszy dzień wiosny - powiedział rano Łukaszek do Grubego Maćka, kiedy przed lekcjami stali pod szkołą.
- No to co, nawiewamy? - zapytał Gruby Maciek, Niestety, jedną z licznych wad Grubego Maćka było to, że mówił głośno. Usłyszał go okularnik z trzeciej ławki.
- Psze pani! Psze pani! - zaczął krzyczeć do idącej do budynku młodej pani od polskiego. - A oni chcą...!
Nie dokończył...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedlu miała powstać nowa ulica. Odbyło się głosowanie Rady Osiedla. Wybuchł skandal. Okazało się, że przy okazji część radnych zgłosiła pomysł, aby bezimienny plac w środku osiedla nazwać nazwiskiem pewnego Bohatera.
- Pierwszy raz słyszę, że mamy takiego Bohatera - zdumiała się mama Łukaszka.
- No tak, nie piszą, tu ludzie nie znają - obruszył się dziadek. - On tu mieszkał! On był stąd!
I...

0
Brak głosów

Strony