Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka siedziała sztywno wyprostowana na ławeczce w parku. Miała stamtąd świetny widok na kościół stojący po drugiej stronie ulicy. Tam, wewnątrz, była rodzina Hiobowskich. Cała, oprócz babci. Babcia owszem, zgodziła się pójść, ale do środka już nie weszła.
- Posiedzę sobie tu w parku - oznajmiła. - Więcej będę z tego mieć niż wy, tłoczący się w tym dusznym przybytku.
- To nie tak... -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy wybrali się na niedzielny spacer do parku. Było ciepło, ptaki śpiewały, słońce świeciło, deficyt i bezrobocie rosły niepostrzeżenie, i w ogóle było bardzo przyjemnie. Nastrój niestety niszczył tata Łukaszka, który opowiadał, że życie to ciągłe wybory. A wybory dotyczą takich sfer społecznych, legislacyjnych i tak dalej, czyli mówiąc ogólnie: polityki.
Hiobowscy otrząsnęli się ze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się od strasznej awantury, która siostra Łukaszka urządziła swojemu chłopakowi. Zarzut był bardzo poważny.
- Nie rozumiesz mnie! - siostra zalewała się łzami.
- Ale o co chodzi?? - dziwił się chłopak dając tym samym dowód, że faktycznie nie rozumie. Siostra nie odpowiadała tylko dalej zalewała się łzami. Chłopak wyszedł przygnębiony i natknął się na Łukaszka.
- Nie wiesz o co chodzi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W osiedlowym sklepie doszło do zdarzeń mrożących krew w żyłach i żółć w wątrobie. Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki korzystali z wakacji. Uzbierali gdzieś drobne i kupowali sobie najbardziej niezdrowe napoje gazowane jakie były w sklepie. Kiedy minęli linię kas zaobserwowali dziwny ruch przy jednej z nich. Z przejścia pomiędzy kasami nagle wyrwał jakiś młody człowiek, który...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wakacje dobiegały do szczęśliwego końca. Łukaszek, Gruby Maciek siedzieli na osiedlowej ławce i opowiadali sobie wakacyjne przygody. Przy czym dwaj pierwsi koloryzowali z granicach rozsądku, a okularnik bezczelnie łgał.
- Kłamiesz - rzucił mu w twarz Gruby Maciek i się pobili.
- Ej, moment chłopaki - przerwał im Łukaszek. - Widzieliście to?
W gablocie pod szkłem pysznił się plakat zwołujący na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młoda pani od polskiego siedziała spokojnie w pokoju nauczycielskim i jadła kanapkę z paprykarzem warzywnym. Nagle otworzyły się drzwi i weszła surowa pani od niemieckiego.
- To już przechodzi ludzkie pojęcie! - krzyknęła do młodej pani. - Zawsze uważałam pani wychowanków za trudną klasę, ale to, co wymyślili tym razem przechodzi wszelką krytykę!
Wystraszona polonistka upuściła kanapkę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka podjechał wieczorem na stację benzynową. Spojrzał na panel z podświetlonymi cenami paliw, potrząsnął z rozpaczą głową i podjechał pod dystrybutor. Akurat z drugiej strony kończył nalewać paliwo jakiś facet. Tata Łukaszka sięgnął po pistolet i wsunął go do otworu. Wcisnął spust i trzymał go tak długo, aż pistolet odbił. Tata Łukaszka westchnął głęboko, powiesił pistolet na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zadzwonił dzwonek.
- Łukaaaaasz! - zawołali jednocześnie babcia i dziadek Łukaszka.
Cisza.
- Chyba go nie ma - przypuścił dziadek.
- To ty idź otwórz - rzekła babcia.
- Dlaczego ja, a nie ty?
- Bo ty pierwszy się odezwałeś!
Po chwili do mieszkania Hiobowskich weszła sąsiadka z pietra niżej.
- Ja bardzo państwa przepraszam, ale... Mąż wyjechał, a ja muszę jechać do szpitala. A córeczka w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka od razu zobaczył wolne miejsce w szpalerze aut na wąskiej uliczce. Zupełnie jakby czekało na niego. Było nawet za duże. Cofnął auto aby zrobić miejsce dla jeszcze jednego samochodu i jakby na zawołanie: podjechał ktoś z naprzeciwka i ustawił się przed jego pojazdem. Bardzo gwałtownie. Ale nie uderzył.
Tata Łukaszka głęboko odetchnął, rozpoznał samochód, potem napis na samochodzie,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwszy raz chyba w historii szkoły zwołano wywiadówkę, o którą wnioskowało nie grono pedagogiczne, lecz rodzice.
- Spodziewałem się tego - rzekł posępnie pan dyrektor.
- A ja się spodziewam jaki będzie temat - pokiwała głową młoda pani od polskiego.
- No i tu się pani myli - oświadczył pan dyrektor. - Po pierwsze, nie "będzie", ale "chcieliby, żeby było". A po drugie, skoro ja już o tym...

0
Brak głosów

Strony