„XXV-lecie wolności”, czyli skandal za skandalem i kłamstwo za kłamstwem. Wybory z 4 czerwca 1989 r. nic wspólnego z demokracją nie miały

Obrazek użytkownika contessa
Artykuł

(...)

W styczniu 1989 r. – w przeddzień „Okrągłego Stołu” – zginęli dwaj księża związani z opozycją: w Warszawie ks. Stefan Niedzielak, a pod Białymstokiem ks. Stanisław Suchowolec. Kolejny, ks. Sylwester Zych, zginął w lipcu 1989 r. W tym czasie w więzieniach PRL są przetrzymywani więźniowie polityczni, np. niedawno zmarły dziennikarz i sowietolog Józef Szaniawski.

Funkcjonariusze MSW PRL masowo niszczą akta osobowe agentów i przygotowują się do nowych ról w strukturach III RP (policja, sądownictwo, prokuratura czy biznes). Komuniści korzystając ze środków finansowych udostępnianych przez Komunistyczną Partię Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich przygotowują transformację komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w „socjaldemokrację”. Co tu świętować? Żaden komunistyczny zbrodniarz z WRON czy sługus Kremla z KC PZPR nie poniósł nawet symbolicznej kary za straconą dekadę lat 80-tych. Za zabitych z Wybrzeża czy KWK „Wujek” i ofiary innych zrywów niepodległościowych.

Jaruzelski „w nagrodę” został wybrany głosem posła opozycji z „dogadanego sejmu PRL X kadencji” na funkcję prezydenta PRL. „Zbrodniarzo-prezydent” nominował dziesiątki sędziów panujących nad warszawskim sądownictwem dotkniętym hańbą procesu WRON czy Kociołka - czym zapewnił sobie miano jedynego dyktatora XX wieku, który nie poniósł żadnej odpowiedzialności.

(...)

Brak głosów