Mój pomysł na "odchamienie" telewizyjnych debat publicznych
Z pełnym zrozumieniem podchodzę do stanowiska Ryszarda Legutki. Uważam, że nadszedł czas przeciwstawienia sie wulgarnej, prymitywnej formie wystąpień publicznych. Zacząć należy od telewizji.
Nadawca programu z debatą, tak popularną ostanio formą przekazu, powinien na dole ekranu wyświetlać esemesowe opinie telewidzów, a przede wszystkim aktywować licznik akceptacji formy programu. Nawet pospolite "lubiki" pozwoliłyby z grubsza ocenić to, co dzieje się na ekranie.
Premiowanie prowadzących redaktorów uzależnić od podsumowania "najniżej ocenianych debat" w tygodniowym, miesięcznym "podliczaniu",
Taki Sekielski na przykład, za swój "Wielkanocny poranek na Woronicza 17", powinien odpokutować utratą miesięcznej premii.
http://niezalezna.pl/54618-ryszard-legutko-nie-rozmawiam-z-palikociarnia-ich-wystepy-gorszacy-spektakl-grubianstwa
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 148 odsłon