Mec. W. Johann: Jak poprowadziłbym śledztwo smoleńskie?

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Kilka refleksji starego prawnika
(...)Bezradność w przeprowadzeniu podstawowego dowodu - oględzin samolotu, jest powalająca. Wrak rozbitego samolotu przez wiele miesięcy jest dostępny dla każdego, tylko nie dla polskich prokuratorów, bo oni na podejmowane czynności śledcze w Smoleńsku muszą otrzymać zgodę Rosji. Aktualne jest od wielu miesięcy pytanie, kiedy to, co pozostało po katastrofie prezydenckiego samolotu, wreszcie znajdzie się w Polsce. Dla mnie ten samolot to kawałek terytorium państwa polskiego. Przypomnę panom Tuskowi, Sikorskiemu, Rasiowi i wielu innym fanom ocieplenia stosunków z Rosją, że elementarnym obowiązkiem Rzeczypospolitej jest obrona niepodległości i nienaruszalności swego terytorium. To cytat z art. 5 Konstytucji RP. (...)

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110409&typ=re&id=re15.txt

Brak głosów