Rosjanie chcą wziąć Ukraińców w „kocioł”. Powtórzy się dramat z Iłowajska?

Obrazek użytkownika Mind Service
Artykuł

Będzie kolejny dramat ukraińskich żołnierzy? To bardzo możliwe, jeśli sztab ATO nie wyciągnął wniosków z poprzednich porażek.

„Kocioł iłowajski” był największą klęską militarną Ukrainy od początku walk. Kijów mógł wówczas stracić nawet 1/3 sił zaangażowanych w operację antyterrorystyczną. Czy historia może się powtórzyć?

Regularne jednostki wojskowe Federacji Rosyjskiej planują atak na Krymskoje i odsunięcie części wojsk ukraińskich od rzeki. Chcą sobie zabezpieczyć przeprawę przez Doniec Siewierski oraz równoległe przemieszczanie swoich sił wzdłuż drugiego brzegu. W pierwszym etapie operacji, której celem jest okrążenie części sił Ukrainy, mają brać udział wyłącznie Rosjanie. W miejscowości Żełobka stoi w gotowości bojowej około 400 rosyjskich żołnierzy i 20 jednostek sprzętu bojowego. Część jest w Stachanowie, w Kalinowie – około 500 żołnierzy, 15 czołgów i 10 BMP. Wszytsko to formacje rosyjskie – podaje portal lg.ua. Decyzja o tym, jaką rolę mają w planowanej akcji odegrać rosyjscy „kozacy” i „opołczeńcy” zapadnie w późniejszym terminie.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (3 głosy)