Co jest?

Obrazek użytkownika Jarek Cimrman
Kraj

Jak każdy opierający się na wiadomościach z sieci, codziennie zmagam się z tysiącami niepotrzebnych rzeczy. 

   Nie mam narzędzi do obrony, a przecież czuję, że się mnie atakuje, co rusz obraża, przybija, zniechęca, obezwładnia i wykręca mój łeb na wszystkie świata i zaświatów strony.

   Z tego poczucia samotnej walki, wszędzie gdzie okiem nie sięgnąć, zacząłem gromadzić informacje i na zasadzie podobieństw nazywać czego muszę się wystrzegać w tym bełkotliwym oceanie słów zbieranych częściej w wystrzały przekleństw niż łagodny zaśpiew modlitwy.

   Pierwszą taką próbą była krótka lista antypolskich tytułów 3 największych portali (kropka peel). Odsłoniwszy dla siebie, i kilkuset osób (dobre i to) kartę samo-pogardy którą jesteśmy rozgrywani, od dwóch tygodni idąc za ciosem łażę po ich portalach, tropiąc przejawy walki z kościołem. Owocem tego, poza podstroną facebooka ,,Łowcy smoków”, jest ból brzucha, mdłości i rosnące, prawdziwe przerażenie. Żywot tej pracy będzie krótki (chyba, że ktoś by zechciał przejąć pałeczkę - kontakt  na fb) ponieważ normalny człowiek nie jest w stanie znieść hektolitrów jadu w którym topią Polskę wątpliwej jakości Moderatorzy Świata Wirtualnego...

   Z radością więc czytałem wpis pana Pawła Chojeckiego na niepoprawni.pl  

   P. Chojecki po krytyce wszechwładzy telewizji, wpuszcza promienie nadziei przedstawiając pomysły: ,, Co mogłoby odmienić sytuację?” i wymienia:,, 1) Jednolity przekaz ambony.(...) 2) Powszechny polityczny ruch społeczny.(...)” Zainteresowanych odsyłam do tekstu /tutaj/

   Pozwoliłem sobie dopisać kolejne podpunkty,

 3) założenie fundacji/strony gdzie zbierzemy kasę dla najlepszego artykułu dziennikarstwa śledczego, wolne datki, 1% podatku, itp... – ponoć problemem w Polsce jest brak zainteresowania tym fachem, zatem zarzućmy przynętę. Regularna premia odkurzyłaby z pewnością parę zasiedziałych

 4) Stworzenie rzetelnej listy mediów na Polskę z podziałem ze względu na źródło kapitału założycielskiego/właściciela np. niemiecki, amerykański, angielski, rosyjski, peerelowski. Jeśli założyć wykonanie punktu 3. zadanie zlecić np. grupie studentów / absolwentów prawa, dziennikarstwa, socjologii – wiarygodnym ludziom.

Po co punkt 4)?

   Bo sedno problemu tkwi w odpowiedzi na pytanie: skąd czerpać wiedzę na temat tego co jest?

   Zanim zapytamy: ,,O czym  mówi?”, trzeba rozpoznać ,,kto mówi?”  

   Tutaj przypomnę dowcip, a może nawet anegdotę... Wojenne lata, chatka w lesie, nagle gospodarza i rodzinę podrywa na równe nogi łomotanie do drzwi. -otwieraj, partyzanci...-dobiega głos z podwórza - a ilu was jest? -Yyy... Fünfundzwanzig !

   Żarty na bok. Jeśli wiemy, że ,,x” posiada media 1, 2, 3, 4 i w 1, 2, 3 przewija się w koło temat antypolonizmu, antyklerykalizmu i seksu to wtedy nie będziemy tracić czasu na iksa moralizatorstwo w x4...

 5) stworzenie Ochotniczej Służby Ochrony Odbiorcy/widza/czytelnika przed chamstwem, nachalną propagandą, reklamą przebraną za informację, forsowaniem półprawd i kłamstw historycznych itd. OSOO niech też określa dolną granicę wiekową dla użytkowników i ich rodziców. Dlaczego taki postulat? A no proszę spojrzeć na zrzut ekranowy z powszechnie dostępnej strony, ba – z najczęściej odwiedzanej w Polsce witryny informacyjnej:

 

 6) Nawiązanie współpracy ze skolonizowanymi sąsiadami. Stworzenie listy wzajemnych powiązań między cola-nizatorami. Wiadomo przecież, że władcy myśli, nazwijmy ich - verstehenführer, wykupują montownie światopoglądowe w Polsce, Czechach, na Węgrzech, Słowacji, w Serbii i pozostałych krajach europy środkowej, skąd dowodzą akcją mentalnego blitzkrieg’u.

    

Łowcy Smoków

Brak głosów

Komentarze

   Mam poważne wątpliwości dotyczące punktu 5. Jaki status prawny miałaby mieć Ochotnicza Służba Ochrony Odbiorcy? Rozumiem, że słowo „ochotnicza” wskazuje, iż ma to być organizacja bez osobowości prawnej. A skoro tak, to należy się zastanowić nad skutecznością jej działania oraz kto i na jakiej podstawie prawnej miałby respektować jej postanowienia. I czy OSOO wyręczyłoby w pracy Radę Etyki Mediów?
   Oczywiście mam bardzo poważne zastrzeżenia do REM, począwszy od jej 12-osobowego składu (wywodzącego się z mediów głównie mainstreamowych), a skończywszy na ewidentnej stronniczości w opiniowaniu zachowań dziennikarzy oraz innych spraw istotnych dla mediów i ludzi związanych zawodowo z mediami.
   Moim zdaniem, po prostu należałoby Sejm zobowiązać ustawą do powołania REM na nowych zasadach, której skład osobowy gwarantowałby obiektywne pilnowanie przestrzegania zasad etycznych przez media w oparciu o znowelizowaną (bardzo restrykcyjną wobec naruszających zasady) Kartę Etyki Mediów. Konferencja Mediów Polskich – dotychczasowe ciało składające się z dziennikarzy (niekoniecznie pracujących dla polskich podmiotów) – wybierające spośród siebie REM, nie spełnia oczekiwań społeczeństwa, o czym mieliśmy okazję się przekonać bardzo wiele razy.
Ciekawi mnie, jakie jest Twoje  Jarku zdanie na ten temat.   

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".  
(ks.J.Popiełuszko)

Vote up!
0
Vote down!
0
#301076

   Zapytałeś Satyrze z grubego kalibru. Powiem, że przez te dwa tygodnie nurzania się w sieciowych środkach musowego przykazu nawet mi na myśl nie przyszło cokolwiek tak fantastycznego jak istnienie Rady Etyki Mediów. Ochrona odbiorcy jest szczególnie zaniedbana w internecie. W telewizji istnieją, od biedy, jakieś instrumenty kontroli przekazu, najważnieszym i najoczywistszym z nich są godziny nadawania. Z resztą społeczeństwo, na przestrzeni lat nauczyło się współżyć zgodnie z cyklem tego niby-świata. Każdy z nas słyszał przecież zdanie: po wieczorynce dzieci idą spać...

   Najgorzej z ochroną nas i naszych rodzin jest w internecie. Treści, które w telewizji uznane były by za gorszące przed 21, w sieci wiszą sobie cały dzionek (jak na załączonym powyżej obrazku). Mówiąc o przykładowej OSOO, miałem raczej na myśli grupę internautów dobrej woli, którzy zechcieli by prowadzić nadzór nad, powiedzmy, pierwszą dwudziestką portali informacyjnych i społecznych, ostrzegać przed zjawiskami tam występującymi, mechanizmami manipulacji itp. Taka otwarta szkoła przetrwania... Czasami wystarczy po prostu ,,nazwać rzeczy po imieniu”. Pokazać palcem. Odezwać się.

    Pozdrawiam i na dowód, że ochotniczy nadzór jest prosty dodaję zdjęcie strony onet.pl (RAS Polska) z dzisiejszego wieczora - promocja wypoczynku a la Hitler i tfu - rczości Hitlera...

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#301111

... jeśli już wskażemy takie "kwiatki" na portalach, to co dalej? Samo ich wskazanie nie załatwia tematu. Chodzi o to, aby takie materiały, jak chociażby przedstawione przez Ciebie powyżej - były natychmiast zdjęte z witryny! A do tego potrzeba nam narzędzi prawnych. 
   Jeśli chcesz, to OSOO można przecież zarejestrować jako stowarzyszenie, które posiadając osobowość prawną, może być stroną nawet w procesie sądowym, wytoczonym portalowi szerzącemu materiały wykraczające poza normy moralne i etyczne, a przede wszystkim naruszające obowiązujące w Polsce prawo. Ale to będzie wymagało, aby w stowarzyszeniu znalazł się dobry prawnik, bo procesów sądowych nie unikniemy. 
Rzuciłeś dopiero temat. Myślę, że wart jest bardzo wnikliwego rozpracowania, konsultacji z prawnikiem, potem opracowanie statutu, wybranie osób do zarządu stowarzyszenia i jako końcowy etap - rejestracja podmiotu w sądzie.
Tak "uzbrojeni" mamy ogromne szanse w skutecznym zwalczaniu patologii na portalach. Pozostawiam jednak ten temat otwartym, bo chcialbym poznać zdanie innych komentatorów piszących na Niepoprawnych. 

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".  
(ks.J.Popiełuszko)

Vote up!
0
Vote down!
0
#301118

   Cieszą mnie Twoje cenne uwagi. Nie ma tutaj niezgody. Można wystartować z projektem ,,obserwatorium" równolegle realizując nadawanie mu osobowości prawnej. Pytanie, czy istnieje zapotrzebowanie na przedsięwzięcie nazwane roboczo OSOO którego próbką jest podstrona fb - łowcy smoków?

   Podejrzewam tutaj występowanie takiego utrudnienia: środowiska narodowo - chrześcijańskie nie są zainteresowane tym co mówi pierwszy obieg. Narodowcy uciekają w swoją stronę, nie martwiąc się tym co piszą o nich ,,ONI". Zatem, jako że nie przesiadują całymi dniami na ,,ONYCH"stronach, nie zdają sobie sprawy z ilości złej propagandy kolportowanej przez te ośrodki. W efekcie, nie poznawszy całej the ohydy, nie rozumieją jak bardzo potrzebny jest OSOO. Drugą stroną medalu jest ta część społeczeństwa chodowana i urabiana przez gówny nurt, żyjąca w innym świecie. Oni najbardziej potrzebują OSOO, chociaż nigdy nie poprą takiej inicjatywy...

  P.S. Pomysły trzeba mnożyć... Kolejny przykład antyklerykalizmu i dzialania na granicy prawa z czwartkowego onetu (Ringier Axel Springier Polska),  Użytkownik x (prawdopodobnie 14 letnie dziecko) pyta (cytuję): ,,czy ksiądz może wywalić nas z bierzmowania?(...)

Odpowiedź użytkownika y: ,,dasz mu się w szafie i po problemie”

Vote up!
0
Vote down!
0
#301145

... Ale o nim krótko napiszę Ci na skrzynkę mailową.

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".  
(ks.J.Popiełuszko)

Vote up!
0
Vote down!
0
#301148

Nie czas na konspirację;) Teraz, rozważając pomysły, rozmawiajmy otwarcie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#301150

... za dzień, dwa. Muszę w związku z Twoją propozycją zgłębić swoją wiedzę, skonsultować się z kilkoma osobami, jaką opcję przyjąć w walce z tymi "śmieciami" lemingów. 
Myślę, że autor tablicy na facebook'u "Łowcy smoków" ma dobre intencje. Wszedłem tam i poczytałem. Jednakże uważam, że komentarz nad skopiowanymi zdjęciami jest stanowczo za ubogi i za mało piętnujący i ośmieszający ich autorów.  

Pozdrawiam, Satyr 
________________________ 
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".  
(ks.J.Popiełuszko)

Vote up!
0
Vote down!
0
#301153