Piotr Lisiewicz: "Happening jest bronią ludzi wolnych i należy jej używać."

Obrazek użytkownika Grzegorzq
Kraj

Odbyło się kolejne spotkanie z cyklu „miniwykładów” pod namiotem . Gościem był Piotr Lisiewicz –„Lenin”, szef „Naszości” i dziennikarz Gazety Polskiej. Znany organizator happeningów poparł wszystkie postulaty Solidarnych 2010. Mówił, że wiele osób miało wątpliwości czy taka forma protestu ma sens. Teraz postulaty przywracają ludziom wiarę w prawdę w życiu publicznym, a nasza obecność i składane podpisy świadczą o potrzebie organizacji takiej właśnie formy protestu.
Nie obyło się bez licznych momentów zabawnych. Zapytany przez Ewę Stankiewicz - Czy jesteś Leninem ? - odparł - Niezawisły sąd orzekł, że nim jestem” . Otóż, podczas legitymowania na happenigu w rocznicę rewolucji w dniu 7 listopada 2001 r. Piotr Lisiewicz przedstawił się jako Włodzimierz Lenin. W związku z zarzutem, iż umyślnie wprowadził w błąd funkcjonariusza policji co do tożsamości własnej stanął w 2002 r. przed sądem. Na proces przychodził w charakterystycznej czapce „leninówce” i wykonywał „leninowskie” gesty, twierdził iż jest inkarnacją Lenina, do czego ma prawo na podstawie Konstytucji RP, gwarantującej każdemu wolność sumienia i religii. Sąd uniewinnił Piotra argumentując w uzasadnieniu, iż Lenin jest postacią ogólnie znaną i nie jest możliwe, żeby funkcjonariusz policji został wprowadzony w błąd.
Piotr opowiadał w sposób barwny o innych happenninach. Największym osiągnięciem „Naszości” było słynne „pogonienie Palikota”. Janusz Palikot przyjechał do Poznania na spotkanie z cyklu „Po co żyjemy?”, które poprowadził w WSNHiD Jacek Żakowski. Przed budynkiem uczelni przywitali go przebrani za wampiry członkowie „Naszości” oraz transparent "Palikot pocałuj nas w rzyć”.
Głównym tematem wykładu stała się sytuacja kibiców, zwłaszcza w kontekście wojny wypowiedzianej im przez rząd Tuska. „Lenin” stwierdził, że władza wyraźnie przeliczyła się sądząc, że będzie to, podobnie jak z dopalaczami, krótkotrwały temat zastępczy. Tym razem trafiła na grupę dobrze zorganizowaną i w dodatku o nastawieniu patriotyczno-niepodległościowym. Sytuacja jest poważna, rządzący wyraźnie testują użycie siły. Widać to zwłaszcza w kontekście pacyfikacji kibiców Avii Świdnik, gdzie policja użyła kul gumowych bez ostrzeżenia i niezgodnie z zasadami, bo celując w twarze, a nie w nogi.
Piotr poinformował o nowej inicjatywie Fundacja Republikańskiej i Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców: „Kibice za bezpieczeństwem”. Zachęcał do poparcia na stronie http://kibicezabezpieczenstwem.pl projektu Ustawy o zmianie Ustawy o imprezach masowych.


Brak głosów