Marcin Dubieniecki ma racje !?

Nie wierzę Dubienickiemu, uważam go za wrzutkę, za dużo zbiegów okolicznoścoi??? Jest tym, który, będzie tzw. czarną owcą, tym który zdradzi, tym który dziala jak ten Turowski, na dluższą metę, pomalu, bez pośpiechu, jako rezerwowy??? To, że pojawil się u Kaczyńskich, przed wygranymi wyborami 2005r., może się okazać majtersztykiem, na miarę spraw polskich, Turowskiego w Watykanie??? Oczywiście nikt w to nie uwierzy, ale to zbyt wysoka ranga spraw, by przejść nad tym obojętnie. Pan JK, już chyba coś wie, bo na jedno z dociekliwych pytań na temat, wciągania, pani Marty Kaczyńskiej, na pierwsze strony gazet, kiedy ona nie chce, nie jest powodowane prowokowaniem i parciem na szklo pana Dobienieckiego, pan JK, w odpowiedzi stwierdzil, że jest w tym coś prawdy??? Zauważylem, że powiedzial to, z nutką żalu, czy nawet pretensji??? Pzdr.

nigdy dość przyzwoitości i honoru

Co do racji pana Dubienieckiego mam DEJA WU  odnośnie racji niejakiego Migalskiego,działającego bardzo podobnie wcześniej i pochodzenie nie ma tu według mnie żadnego zastosowania,zresztą sam Dubieniecki nie obraca się na komuszych salonach tak jak w prawicowych kręgach i wątpię aby ''SALON'' DOPUŚCIŁ niezależnego?elektrona  do wiedzy o sznurkach i marionetkach,nie jest według mnie możliwe działanie na rzecz prawicy jednocześnie mieć dostęp do spraw nawet ważnych o najważniejszych nie wspominając o ''SALONIE''.Spostrzeżenia i wnioski ,tak owszem ,ale nie trzeba być ustosunkowanym aby dochodzić do prawidłowych ocen.Mam takie  przeświadczenie że pan Dubieniecki może nie skończy tak jak Sikorski ,chociaż jest to dla mnie bardzo realne ,ale podobnie.Tak że pan Dubieniecki raz zachowuje się jak wytrawny i prawicowy polityk,a innym razem jakby próbował narobić tej prawicy kłopotów, strojąc się w piórka oddanego rodzinie Kaczyńskich na przykład próbując wymusić swoimi wypowiedziami start w polityce swojej żony.Jednym słowem mógł by wreszcie się zdecydować na którym fortepianie chce grac,bo można być nijakim politykiem jak Tusk ale mężem stanu to on nigdy nie zostanie i odejdzie jak Tusk i Miler w niesławie.

Ligio10, sugerujesz coś, co może być dla niego potencjalnie niebezpieczne, tak jak było dla Sławomira Skrzypka, czyli wiedza, patriotyzm i kręgosłup.

na Niepoprawnych doczekam sie peanów na cześc Dubienieckiego.
Jego ojciec to ubecki kapuś. Sam przyznał sie do współpracy bo inaczej by nie mógł być adwokatem.
Dubienieckiego wyrzucili ze szkoły bo z kolegami pobił jednego z uczniów. (Sprawa wyglądała tak jeden na jeden dostał od chłopaka potem nasłał na niego kolegów.)
Był zamieszany w handel narkotykami w liceum.
Jego stosunek do ŚP Lecha Kaczyńskiego wyraził się w jego stroju wtedy gdy do kraju wróciło ciało Prezydenta.
Przypomnę niebieska koszula bez krawatu.
Osobiście Dubieniecki to bufon do kwadratu zarozumialec przemądrzaleć. Typowy karierowicz. Do niego idealnie pasuje określenie że robi karierę po trumnach.

---------

Ciężko wyznać: Na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas Ojczyzną... Z. Herbert