CHŁOPCY DO BICIA
W Europie zapanowała nowa moda: eksport demokracji przez lufę karabinu. Tym razem na celowniku Ukraina, a polscy żołnierze – jak zwykle – mają być pierwszą linią "europejskiej solidarności". Cóż za wzruszający gest! Bruksela i Warszawa, niczym zgrany duet komików, przekonują nas, że wysyłanie naszych chłopaków na front to "misja pokojowa". Ach, ci Europejczycy – potrafią zrobić z wojny projekt unijny z budżetem i raportami rocznymi.
Polska, tradycyjnie już, gra rolę pośrednika między Wschodem a Zachodem – tyle że teraz pośrednictwo polega na dostarczaniu mięsa armatniego. Rządzący, z minami pełnymi patosu, mówią o "historycznej odpowiedzialności". Szkoda tylko, że ta odpowiedzialność zawsze kończy się na zwykłych żołnierzach, a nie na tych, którzy ich tam wysyłają. Ciekawe, ilu ministrów obrony odważyłoby się osobiście sprawdzić, jak smakuje okop na Donbasie?
"Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła."
— George Orwell (który widział to już 70 lat temu)
A Europa? Europa oczywiście "stanowczo potępia" – głównie za pomocą ostrego języka dyplomatycznych not. Ale kiedy trzeba wysłać czołgi, nagle okazuje się, że to Polska ma być "liderem regionu". Liderem w czym? W tłumaczeniu, dlaczego to nasze dzieci mają umierać za interesy innych? Toż to nowy poziom hipokryzji: Niemcy sprzedają gaz, Francuzi broń, a my mamy dostarczać żołnierzy. Jak w starym dowcipie: "Unia to przyjaźń – ty podaj, ja przyjmę".
Najzabawniejsze jest to, że ci sami politycy, którzy trzy lata temu płakali nad "niepotrzebnymi ofiarami" w Iraku, teraz z wypiekami na twarzy planują kolejną "interwencję humanitarną". Tyle że tym razem nie chodzi o ropę, tylko o... no właśnie, o co? O "wartości"? O "bezpieczeństwo"? Czy może o to, żeby za kilka lat można było postawić pomnik i wygłosić mowę o "ofiarności narodu"?
Wojna w pigułce:
Koszty: twoi synowie.
Zyski: czyjeś kontrakty.
Strategia: "jakoś to będzie".
Może czas przypomnieć, że prawdziwa solidarność to nie wysyłanie innych na śmierć, tylko znalezienie rozwiązania, które nie wymaga kolejnych grobów. Ale cóż – łatwiej jest grać bohaterów, gdy samemu siedzi się w fotelu. I tak oto polski żołnierz znów ma być tym, który "pójdzie pierwszy". Tylko czy ktoś zapytał go, czy chce być bohaterem cudzego scenariusza?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 420 odsłon
Komentarze
Wyjść z niszcącej Polskę rosyjsko-niemiecko-lewackiej UE
22 Września, 2025 - 15:57
Wyjść z niszcącej Polskę rosyjsko-niemiecko-lewackiej UE
Jeszcze przed wejściem do UE przestępcy oraz mafiozi z krajów zachodnich we współpracy z sowieckimi zbrodniarzami w UB, SB czy WSI rabowali Polskę, m.in. oszukując i za bezcen prywatyzując i likwidując znaczną część przemysłu - jak np. cukrownie - w zarządzanej przez sowiecką mafię PRL-bis.
Ten rabunek trwa do dzisiaj. Przedsiębiorstwa czy banki należące do kompanii z EU oszukiwały na kosztach i nie wolno było nakładać na nie podatków, bo UE zabroniła. Wiele produktów w zachodnich sieciach było droższych w Polsce niż w UE, albo często były to produkty z taką samą marką - lecz gorszej jakości.
UE częściowo finansowała stadiony tzw. Orliki, z których część miała rakotworczą sztuczną trawę. Itd. itp. Wybudowano wiele innych niepotrzebnych obiektów...
Kary w wysokości miliardów złotych były bezprawnie nakładane przez bolszewię, zdegenerowane lewactwo i mafie w UE i Niemczech jako "kary z TSUE" czy niewypłacanie środków z KPO...
Jak pokazują afery w UE z łapówkami m.in. od rosyjskich zbrodniarzy Putina - bolszewia i ruska agentura w UE nie przejmuje się ty, że są przestępcami. Łapówkarze dalej bezkarnie działają w UE i nie ponoszą żadnych konsekwencji. Muszą tylko bardziej uważać od kogo i jak biorą nowe łapówki...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Wojciech Ogorzały
23 Września, 2025 - 19:19
Mam pytanie. A jak znajdą się odważni, którzy zechcą na ochotnika reprezentować polskie wojsko w takiej misji pokojowej, razem z innymi żołnierzami z innych krajów, to wysłać ich czy, wbrew temu, że oni się niczego nie obawiają, nie wysyłać? Może są tacy, którzy uważają wojnę z Rosjanami, za swoją? Kto to wie? Tatusiowie i mamy mieli by decydować za dorosłych mężczyzn? Trochę to dziwne.
BogdanJanLipowiczSkaut
Ochotnicy
24 Września, 2025 - 18:27
Chętni już dawno pojechali na front. Z różnych powodów.
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Dygresja
25 Września, 2025 - 15:33
https://blog.kordi.com.pl/images/peace.png
To zdjęcie przy tym wygląda bardzo znajomo.
Drogi autorze, w jaki sposób chciałbyś rozwiązać ten konflikt? Niech sobie Rosja bierze co chce?