Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

"Małego" znam już blisko czterdzieści lat. Od początku szkoły średniej. Najpierw go nawet niezbyt lubiłem.

  Pierwszy dzień. Wychowawczyni nas się pyta gdzie mieszkamy. "Mały" mówi: trzysta osiem. Nauczycielka:

 - Jak?

  "Mały" powtarza:

 - No, przecież mówię wyraźnie: trzysta osiem.

  Wychowawczyni:

 - To nie Nowy Jork. Ulice mają nazwy, a nie numery.

 - Ulica nazywa się Czysta. A numer domu to...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zdzichu opuścił szpital w tym samym dniu co l ja. Ściśnięty specjalnym pasem. Który kupił za własne pieniądze. Przewieziono mnie do Domu Kombatanta. W pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Nie na chybił trafił. Często tu słyszę słowa jaki to ja jestem młodziutki chłopczyk. No, relatywnie jestem. Bo mimo tego, że skończyłem pięćdziesiątkę i tak jestem tu młody. W porównaniu do wieku innych...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

  Pan Hański jest komornikiem. Przy sądzie w Krośnie Odrzańskim. Dla mnie to człowiek wyjątkowy, o którym trudno mi zapomnieć. Chociaż chciałbym. Mimo jasnego stanowiska wymiaru sprawiedliwości obstającego przy tym, że sam jestem sobie  winny wszystkim nieszczęściom, ja jednak uważam, że jest inaczej. Dodam tylko, że po wielu latach mnie uniewinniono. Co zdarza się niezwykle rzadko.

  Dostałem...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

  "Mały" poznał dziewczynę. I jej rodziców również. Nawet jadł u nich obiady. Kiedyś mówi do mnie:

 - Co mógłbym robić?

 - A dlaczego się o to pytasz?

 - Bo jej mama się o to mnie spytała. Co robię? Trudne pytanie. Ale zanim zdążyłem odpowiedzieć, na szczęście, odezwał się przyszły teściu:

 - Dała byś chłopakowi spokój. Widzisz przecież, że jest zmęczony po pracy.

 - Na razie mam spokój. Ale co...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Sami siebie uważamy za naród narzekaczy. A przecież nie mamy żadnego powodu. Po prostu wszystko jest idealnie. Ale pewne rzeczy trudno jest zmienić. W sobie. Ta bezinteresowna zawiść! To co, że niektórzy kradną? Jak to mówią: żyj i pozwól żyć innym.

  Nie ma co się dziwić, że niekiedy nie można załatwić nawet najprostszej sprawy. No bo urzędnicy to też ludzie. A nie ma za bardzo z czego brać. Bo...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przyszedł do celi niemiecki klawisz i wskazując palcem na mnie powiedział: alle packen. Lub coś co podobnie brzmiało. W każdym bądź razie zrozumiałem, że mam się zbierać, będą mnie przenosić do innego więzienia. Pożegnałem się z dopiero co poznanymi ludźmi, dałem sobie zakuć ręce od tyłu i poszedłem, prowadzony przez strażnika, w nieznane. Trudno mi było nieść bagaż ze skutymi rękoma i co...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Po kilku spokojnych dniach do celi dokoptowano jakiegoś nieszczęśnika. Mówię dlatego "nieszczęśnika", bo w odróżnieniu ode mnie, nie przybył do tego więzienia dobrowolnie. Był to niski jegomość po pięćdziesiątce. Trochę nerwowy. Na początku myślałem, że te nerwy są spowodowane sytuacją w jakiej się znalazł. Parę dni spędzonych razem w jednym pomieszczeniu pozwoliło mi domyślać się prawdziwej...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

    Wyszedłem na miasto. Właśnie przechodziłem na drugą stronę drogi po pasach, gdy zza zakrętu wypadła taksówka. Kierowca nawet nie zwolnił. Chyba mnie nawet nie zauważył. Widocznie zbyt był zajęty rozmową ze swoją pasażerka.

  Już wtedy ledwo chodziłem, więc, o odskoczeniu na bok mogłem zapomnieć. Byłem pewien, że mnie rozjedzie. Ale w ostatniej chwili mnie zauważył i gwałtownie skręcił na...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Z miejscowości w której mieszkałem przez większą część swojego życia wyjechałem robić interesy za granicą. Nie wracałem do tego miejsca ładnych parę lat. W miejscowości tej mieszkała również ta kobieta. Kiedyś przejeżdżałem przez swoje dawne miasteczko i napotkałem po drodze kolegę, prywatnie szwagra tej wrednej baby. Trochę powspominaliśmy stare czasy. Spotkaliśmy ją z już dość dużym brzuchem....

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś pojechałem na rehabilitację do sanatorium. Jednym z moich współmieszkańców w pokoju był dawny pracownik więzienny. Trochę nawet się zaprzyjaźniliśmy.
Była wycieczka do ważelni soli. Ja się tam nie wybierałem. Poprosiłem tylko kolegę z pokoju, aby mi przyniósł kawałek soli. Na pamiątkę. Obiecał przynieść. Wrócił po kilku godzinach. Z tą solą. Ale wydała mi się ona nieco podejrzana. Bo...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Strony