Nadchodzi dzień, gdy kończą się igrzyska i opada wyborczy kurz. Wybrańcy z partyjnych list, raźnie oblizując się na myśl o dietach i służbowych tułaczkach po Unii, przymierzają się do zasiadania, piastowania i pełnienia.
Nowa władza drapie się na świeczniki, postumenty lub piedestały, mości się na fote-lach, stołkach i taboretach, wsiada do limuzyn z osobistym woźnicą i przejmuje zdo-byczne...