Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Często jestem na blogu Starego i często zdarza mi się zgadzać z Jego poglądami. Jak z tymi, przedrukowanymi teraz. Zamieszczam też niewielki suplement, istotne uzupełnienie i kwintesencję skopiowanego tekstu, odpowiedź Starego na komentarz pod przytoczonym postem: 

Brak wzajemnego szacunku grup społecznych wynika z wygrywania ich przeciwko sobie przez politykierów do własnych, doraźnych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Wolę być układnym ślepcem, niż politycznym durniem. Wolę nie widzieć, nie wiedzieć, być wesołym cymbałem i radosnym przygłupem, niż poinformowanym źle, gdyż sądzę, że tylko osobnik po ideologicznej lobotomii może być dzisiaj zadowolony. Więc od czasu do czasu robię sobie oczyszczającą lewatywę z myślenia i biorę wolne.

Dieta polityczna potrzebna jest człowiekowi jak tlen. Jest to relaks,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb

Ostatnio pisałem o trollach bytujących na blogach politycznych, o profesjonalnych dyletantach nie bardzo zorientowanych w historycznym umiejscowieniu zdarzeń, lecz z pasją i furią dowodzących SWOJEJ pożałowania godnej racji. Zanim jednak przejdę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Wolność nas oszołomiła, przytłoczyła rozmiarami. Nie wiemy, co zrobić z jej nadmiarem; nie możemy istnieć bez cierpienia. Cierpienie nas uskrzydla. Im bardziej narzekamy, tym mamy zdrowszy sen.

Zgryzoty, porażki, smuteczek do kawy a na zakąskę sąsiad, który stracił pracę, popija, robi awantury, szlaja się po starych, dobrych czasach, kiedy żyło mu się jak w krowim placku, ciepło, sucho i nad...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

- Świata, który i tak fajtnie na informacyjną apopleksję, nie ma co reperować, trzeba żyć obok jego drgawek, wśród zgniłego spokoju, bez wydzierania się na Kismet - dowodził Piotr.

Karol pospieszył z wątpliwościami. Jego zdaniem, świat nie miał nigdy inklinacji do roztropnych działań, przeważnie przedkładał rozpustę chęci nad awitaminozę możliwości. Co wszelako nie przeszkadzało ludziom umierać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Przywiędłe moralnie figurynki zwane Jarząbkami lub Aniołami, czy innymi
frajerami z PRL – owskiego cyrku, całe te fabularne prefabrykaty
mentalne złożone z tragedii, grotesek i prymitywizmu, są żelaznym
tematem naszych rozmów o idiotyzmie.  Myślę tu o Rejsie, o
Alternatywach 4, lub o Misiu. 

Założenie: dialogi, sceneria, sytuacje ukazujące absurdy zgrzebnej
epoki, powinny śmieszyć. Przestrzegać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Każdy widzi, ocenia, narzeka, albo sądzi, że ten problem go nie dotyczy. Jest silny jak wirus ptasiej grypy i nie chce myśleć o tragediach, bolączkach, czy zezowatej stabilizacji. Ale dobre samopoczucie zostaje zburzone, pełny luzik znika z twarzy, bo oto nagle sympatyczny los raczył sobie zagrandzić i wywija niegustownego fikołka: zachorowaliśmy. Odwiedzamy więc niejedną poczekalnię z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Nie od dziś zalewa mnie krew, gdy biorę niechciany udział w laniu krokodylich łez, łez obłudnych, jak lament nad utraconymi rękawami od kamizelki. Zwłaszcza teraz. I podczas tych obserwacji dopada mnie refleksja z przeszłości, kiedym to, jako nieopierzone pacholę, namiętnie czytywał dramaty Gabrieli Zapolskiej, w zmurszałej pamięci plącze mi się Dulska.

Sceneria: jako właścicielka kamienicy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Były to lata pięćdziesiąte, a dokoła kwitła parciana rzeczywistość. W trójkę mieszkaliśmy w jednym pokoju. Mama jeszcze nie pracowała, ja udawałem pilnego ucznia, ojciec latał za byle jakim zajęciem. Klepaliśmy biedę i nie było mowy o podnoszeniu stopy, doganianiu i przekraczaniu. Była za to mowa na bazie i po linii, woda na młyn i groźby o ucinaniu rąk, a kto nie był, nie należał, nie popierał,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Jak kraj długi i niesmaczny, rozlega się wołanie o poratowanie PAŃSTWA. Radio, TV, gazety, ogłaszają, że jak najbardziej są skłonne pomagać, patronować, sponsorować, że chętnie się włączą, że trzeba być człowiekiem i otworzyć serce. Po kościołach i schroniskach brata Alberta, po ulicach i norach  z emerytami, przetacza się zbiorowy jęk błagających o pomoc. Skrzykuje się więc legiony, hufce,...

0
Brak głosów

Strony