Uważam, że kiedyś było bardziej cacy. Nic mi się nie chciało i nikt się nie czepiał. Teraz jednak nie tyle lubię uczestniczyć w życiu, co patrzeć, jak innym się ono kręci, bardziej słuchać z niego reportaży, niż brać w nim udział, puszczać się na myślenie o tym, czego nie ma, niż zastanawiać się, co by mogło być.
Czasem, gdy mnie ktoś naciągnie na połówkowe zwierzenia, nie wiem, co powiedzieć...