Mord łódzki: projekt kompromisu

Obrazek użytkownika foros
Blog

 Co po łódzkim mordzie? Padają słowa: Opamiętajmy się; wszycy jesteśmy winni; wyciszmy się; Niech wszyscy wszystkich przeproszą itd.

Słowa te pachną fałszem. Czy ktoś na przykład pamięta o przeprosinach Aleksandra Kwaśniewskiego za PRL? Czy ktoś wziął na poważnie dzisiejsze, rzucone półgębkiem, słowa Moniki Olejnik, że jeśli kogoś obraziłam to przepraszam? 
 
A są przecież, mające kiklutysiącetnią tradycję i praktykę sposoby ekspiacji: wyznanie win i żal za grzechy.
Jeśli więc przeprosiny mają być szczere powinien temu towarzyszyć katalog win, za które się przeprasza. 
 
Moim zdaniem, mord łódzki to skutek wprowadzonej przez PO postpolityki, która przedmiot sporu przenosiła ze spraw na personalia. Czyli miast oczerniać rozwiązania zaczęli być oczerniani ludzie. Stąd proste przełożenienie nie na likwidacje spraw lecz na likwidację ludzi. 
Moim zdaniem najbardziej prawdopodobnym jest, że PO nie uzna publicznie swojej winy. Zbyt wiele ma do stracenia. Nie odejdzie też od postpolityki, bo nie ma nic innego w zamian do zaoferowania. A nawet gdyby miała, to po co wyzbywać się z darma racji zwycięskiego konia?
Nie piszę tego po to, by PO usprawiedliwiać, jednak, z Grekami należy rozmawiać po grecku, innej mowy nie zrozumieją. 
 
Polityka jest ponoć sztuką uzyskiwania tego co jest możliwe.
Cóż więc jest możliwe w tej sprawie?
Moim zdaniem możliwe jest stworzenie katalogu wypowiedzi, które mogły bezpośrednio nawoływać do agresji fizycznej, potępienie ich i przeprosiny.
Po prostu musi być nakreślony pewien limes, nieprzekraczalny.
 
W katalogu musiałby znaleźć się wypowiedzi członków najważniejszych partii, nawet naciągnięte.
Jak wyglądałoby to w szczegółach:
Ze strony PO nie ma problemu. Oto garść;
 
Dożynanie watah
Karły moralne
uznanie wyborców PiS za bydło
wyginiecie jak dinozaury
chorzy z nienawiści
uważam prezydenta za chama
Jarosław Kaczyński jest psychicznie chory
Jarosława Kaczyńskiego należy zabić i wypatroszyć
pierwsza dama nie powinna szczać do kuwety
Lech Kaczyński ma krew na rękach
 
W przypadku tej partii jest raczej nadmiar bogactwa.
W takim katalogu musiałoby się znaleźć też potępienie tezy, że PiS jest partią antysystemową, bo działania tej partii mieszczą się w ramach działalności partii demokratycznych.
Musiałyby też znaleźć się wypowiedzi prezydenta Komorowskiego: "Jaki prezydent taki zamach",  ta o ślepym snajperze, który nie trafia z 30 m, ponieważ wprost nawołują one do obniżenia standardów bezpieczeństwa.
PO powinno też przyznać, że państwo zrobiło błąd dopuszczając do intensyifkacji konfliktu pod krzyżem i nie interweniując stanowczo wobec przejawów przemocy. Oraz nie powinno dopuszczać do powstawania czegoś podobnego "przemysłowi pogardy" w stosunku do żadnego obywatela i urzędnika państwowego.
 
Jeśli chodzi o PiS sprawa jest trudniejsza, ponieważ tutaj wypowiedzi bezpośrednio nawołujących do agresji jest mało, poza wypowiedzią posła Hofmana o Palikocie, paleniem kukły Wałęsy. Część z nich musiałaby być nieco naciągnięta w imię kompromisu. I tak:
 
rządzą nami źli ludzie - Jarosław Kaczyński nie powinien jednak przenosić działań na cechy osobiste.
Nie podawanie ręki prezydentowi - jednak należy oddzielać sprawy prywatne od zawodowych.
Oni stoją tam gdzie stało ZOMO - wypowiedż ta bardzo ubodła część obywateli, czego jednak polityk winien się wystrzegać
 
Poza tym PiS powinien przyznać, że jednak w kilku wypowiedziach oceniających rządzących posunął się za daleko, np. rysując zbyt grubą kreską zależność Polski od Rosji i Niemiec w wypowiedzi o kondominium i żądając dymisji prezydenta Komorowskiego, który jednak bezpośredni związek z katastrofą smoleńską miał nieduży.
 
Podobny rachunek sumienia powinny zrobić PSL i SLD.
 
Tego typu dokument, sporządzony pod hasłem "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie" powinien się zakończyć apelem do mediów, by skupiły się raczej na przekazie treści i programu polityków a nie na krytykowaniu ich wyglądu, np.wyśmiewaniu wady wymowy prezydenta Kaczyńskiego czy "wilczych oczach" Donalda Tuska, insynuowaniu preferencji seksualnych czy przywar, np. alkoholizmu.
 
Czy tego typu porozumienie oddawałoby prawdę? Jedynie część. 
 
Czy jest możliwe? Wszystko zależy od PO i prezydenta, bo to oni najwięcej na nim tracą, tyle, że jest to raczej strata wirtualna ponieważ:
a. Najwięcej inkryminowanych wypowiedzi polityków PO, to Palikot, Sikorski, Niesiołowski, Bartoszewski, czyli elektrony pozostające poza jądrem PO. 
b. Jeśli chodzi o samych wielkich, to być może da się zrobić tak, by J. Kaczyński miał więcej sztuk zarzutów niż Tusk i Komorowski.
c. Elektorat PO udowodnił, że nie uzależnia swojego poparcia dla niej od, zmiennej wszak, retoryki
d. Jedyni, kótrzy mogą czuć się ugodzeni to "autorytety moralne", jednak zdały one egzamin podczas "akcji dopalacze", nie powinni zawieść i teraz.
A co jeśli PO zdecyduje się jednak na eskalację konfliktu? Wówczas mamy niewiadomą. Po co przecierać szlaki, jak można kroczyć utartą ścieżką?
Do czego bowiem mogą doprowadzić słowa takie jak ostatnie wynurzenia Jacka Pałasińskiego:
"Przemoc to PiS, słowny bandytyzm to PiS, chaos to PiS, nieustanna awantura to PiS, węszenie spisków i wrogów wszędzie to PiS, codziennie, uparte szkodzenie Polsce i Polakom to PiS. Kto chce się od PiS-u różnić musi się tego wszystkiego wyrzec, przemocy w pierwszym rzędzie.Taksówkarz z Częstochowy zrobił tak wielką przysługę PiSowi, że mnie, prostolinijnego, nachodzi pytanie: której to partii on rzeczywiście nienawidził… "
Może jakiś krewki eks-AKowiec ma zabunkrowaną broń, doświadczenie w jej używaniu i mocno napięte nerwy? Trudno będzie zrobić z bohatera wojennego kryptofaszystę. (przypomnijmy sobie scenę z "Rancza" gdy miejscowi wieśniacy rozstrzeliwują z pepeszek mafię z dużego miasta)
 
Dlaczego na taki kompromis powinien zdecydować się PiS? Tak jakoś ostatnio się dzieje, czy to z winy szaleńców czy okoliczności przyrody, że jeżeli ginie jakiś polityk, to jest to polityk PiS. Kadry są potrzebne, zwłaszcza gdy przeciwnik dysponuje wszystkimi mainsteamowymi mediami i monopolem władzy.
 
Dlaczego powinny nań przystać SLD i PSL? A mają wyjście, jeżeli zrobią to PO i PiS?
 
Najbliższe tygodnie pokażą, czy liderom PO pozostały jakieś resztki wstydu i przyzwoitości czy już tylko public relations.
 
*  *  *  *  *
 
Słowo apropo ostatniej inicjatywy prezydenta i słów Jadwigi Staniszkis, że J. Kaczyński powinien przyjąć zaproszenie prezydenta.
Pani profesor powiedziała, że dr J. Kaczyński powinien okazać wielkość i dobre wychowanie i odpowiedzieć pozytywnie na zaproszenie prezydenta. 
Prezes PiS ofertę tę, póki co odrzucił. Moim zdaniem słusznie. 
Zauważmy, że gdy nadchodzą chwile ważne liderzy PO nie robią nic, póki ruchu nie wykona J. Kaczyński. Tak było też w przypadku katastrofy smoleńskiej i ostatniej sprawy łódzkiej. Prezes PiS okazywał też już wielkość kilka razy, bez odzewu (np. katastrofa smoleńska).
 
Wg biblii Jezus z Nazaretu miał powiedzieć: "Nie rzucaj pereł przed wieprze". Może czas, by liderzy PO pokazali, jak dobrze są wychowani i, że potrafią wyciągnąć rękę dla zgody, nie dla public relations.
 
 

 

Brak głosów

Komentarze

[quote] warszawski_zgred
2010/10/21 01:32:07
A jednak jeszcze sie "poderwałem" z poscieli.
Na dobranoc ogladałem na kanale Polsatnews wymiane zdań między Tomaszem Sakiewiczem i jakimś nawiedzonym pajacem w zielonym dresiku. Nie tyle sam ich wymiana zdań ile to co przeczytałem na pasku.
Otóż firma Homo Homini juz zdążyła zrobić sondaż!
Podstawowe pytanie brzmiało: czy wczorajsze morderstwo zwiekszy popularność PiS-u?

Ludzi, Narodzie, Polacy
Gdzie my zyjemy?
Jak można robić coś takiego?
Może powinni się jeszcze podpytać: ile powinno zostać zabitych Osób, aby PiS-owi wzrosły notowania?
A może: w jaki sposób powinni być mordowani Ludzie sympatyzujący z PiS aby notowania PiS nie wzrastały?

Szok [/quote]

zaczerpnięte z :

http://kataryna.blox.pl/2010/10/Marcina-Krola-problemy-z-demokracja.html?pn=3

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#96230

cóż wgląda, że idzie ku eskalacji

Vote up!
0
Vote down!
0
#96234

Niemożliwe aby rozmawiać z zachowaniem dobrego wychowania. Jest tego przyczyna. A mianowicie większość mediów powstała z inicjatywy tajnej policji PRL. Jest zakwaszona kulura buracka, chamstwem i buta. Z czego wywodzi się nieokiełzana kultura knajacka tluszczy. Dlatego nie jest łatwo znaleźć naprawdę dużego kalibru intelektualnego po stronie TVN, Gazety Wyborczej, Polityki, WP itp. Jest tylko wywodząca się z buractwa bolszewizmu miernota. Michnik, Kuroń to liderzy. Polska to ciągłość PRL-u. Zmienił się blichtr. Nadal są u władzy po chwilowym zachwianiu w latach 2005-7. Dlatego polityka medialna jest taka buracka. Trafia najłatwiej do umysłów nieskomplikowanych, prymitywnych intelektualnie. Mimo ze mogą pochwalić się czasami dyplomem uniwersyteckim. Nastały czasy powszechnego schamienia. I dlatego kazda partia, ugrupowanie nawojujace do zasad etyki spotykać się bedzie z burackim atakiem. Polacy moze zalapia o co chodzi. Oby nie bylo za pozno. Bo i tak wytarczajaco duzo smiechu dajemy z nas. Nazywajac swoje elity intelektualne. Elitami. Gdy wszyscy zainteresowanie wiedza ze to buraki.

Vote up!
0
Vote down!
0

capitanemo

#96241

Rafał Ziemkiewicz pisał kiedyś, że Polska to kraj z postkolonialnymi elitami i potomkami folwarcznych chłopów. Moim zdaniem zachowały się też resztki postakowskiego dziedzictwa, wzmocnionego pamięcią solidarnościowych zdarzeń.
Taka jest Polska.
I co z tym zrobić?

Vote up!
0
Vote down!
0
#96500

Bardzo dobrze postawiona sprawa: żeby być skuteczny należy szukać we własnej grupie sposobu zmiany działań.
Co wcale nie oznacza rozgrzeszania przeciwnika.

Politycy PO chyba sobie nie zadją do końca sprawy, że jak zastraszający pozbędą się opozycji topotem przyjdzie na nich pora bo nie będą nikomu potrzebni. na razie są potrzebni jako ramię wykonawcze szarym eminencjom ciągnącym za sznurki. Można to zobaczyć w modelu rosyjskim gdzie obecnie partii takich jak PO czy PiS nie ma. Są oligarchowie i to oligarchom wystarczy.

Proponował bym dwie poprawki do tekstu:
1) "prezydenta Komorowskiego, który jednak bezpośredni związek z katastrofą smoleńską miał nieduży."

hmmm nie wiemy czy ma nieduży czy nie. Jego szybki skok na władzę, zanim stwierdzono jeszcze śmierć Prezydenta, zachowanie w czasie przyjęcia trumien na lotnisku oraz czas orędzia, sugerują inaczej.

2) I jeszcze jako inżynier przyczepiłbym się sformułowania "elektrony pozostające poza jądrem PO" może "poza orbitami" bo elektrony są zawsze poza jądrem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96243

oczywiście jest zbyt pochopne. Co do sformułowania o elektronach myślę, że jest poprawne - o to autorowi chodziło, że są poza jądrem, ale jednak w PO. Tyle, że nie ma racji: bo naiwnością jest opinia, że Niesiołowski, Palikot, Nowak et consortes grają swoją grę bez wiedzy Tuska i jądra PO (że nawiążę do tej atomowej poetyki). Tam każdy ma swoją rolę do odegrania i z tego się wywiązuje. Jak jest potrzebny cham, który trafi do zchamiałych młodych wykształconych z wielkich miast - to odzywa się Palikot, jak jest potrzebny katolicki konserwatywny intelektualista, który trafi do nieco ambitniejszej publiki to przed kamery wysuwany jest Gowin. Wszystko jest wyreżyserowane z zimną krwią, bez emocji. Emocjami - a nie rozumem - mają się kierować ci, dla których ten teatr jest reżyserowany. Więc naiwnością jest oczekiwanie, że oni się wyzbędą tych metod i zaprzestaną "ziać miłością". Nic innego nie mają do zaoferowania. Co będą mieli do powiedzenia, jak nie będą mogli obwiniać Kaczyńskiego za wszystkie plagi polskie i egipskie?

oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#96264

może rzeczywiście porównanie z elektronami, zwłaszcza dla osoby z technicznym wykształceniem może być nieco mylące.
Nie znam co prawda PO, sądzę jednak, by rzecz wyrazić nieco bardziej obrazowo, że jądro PO jest mniej więcej czymś takim jak chłopcy z ferajny: znają się od lat, robią ze sobą interesy, czasem kłócą, szczypią, ale są złączeni silnym interesem grupowym i trudno do nich przeniknąć człowiekowi spoza. A taki Palikot, Sikorski, Niesiołowski itd. są czymś w rodzaju cyngli, którzy wykonują zleconą robotę. Niby są w PO o, niby są chwaleni, obdarzani stanowiskami, ale żeby z cyngla awansować na członka jądra/chłopaka z ferajny, to trzeba nie tylko wkupnego, ale i odpowiednio dużego stażu, i autentycznego przyjęcia grupowego kodeksu.
I tak np. Julke popełnił błąd niewybaczalny bo wyszedł na zewnątrz ze swoimi ansami, a Karnowski nie, bo trzymał buzię na kłódkę.
Największym zaś błędem Palikota było to, że za szybko i za wysoko chciał awansować, no to dostał pstryczka w nos, ale jak się pokaja to mu pewnie wybaczą, chyba że skrobnie coś przeciw owemu kodeksowi.

Czy z taką PO da się negocjować? Jak najbardziej, to przecież ludzie biznesu. Tyle że nie tego dawnego, spod znaku Łukasiewicza, Jerzmanowskiego, Patka, lecz Mira, Rycha, Grzecha i Zbycha.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96508

może i racja z Komorowskim, jednak kompromis ma to do siebie, ze musi być strawny dla obu stron.
Zresztą to juz i tak akademicka dyskusja, bowiem PO już wybrało, i to co wybrało raczej nie jest kompromisem.
Zresztą sądzę, że pierwsze skrzypce zagrał tu ośrodek prezydencki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96511