Przesłuchać papieża?
Jacyś prawnicy z dalekiej Ameryki chcą przesłuchiwać papieża. Ciężko mi wyobrazić sobie jak miało by to wyglądać. Że niby Benedykt XVI ma polecieć (stawić się) do Stanów i odpowiedzieć na jakieś tam pytania (złożyć wyjaśnienia)? Sytuacja jest całkowicie absurdalna i niepojęta (gdzie pan był i co robił dnia x o godzinie y?), można by sobie wyobrazić te tłumy podenerwowanych reporterów (jej, ja myślałam, że ten papież jest niższy), błyskające flesze (zróbcie przejście, papież idzie!), książki wspomnieniowe „Przesłuchiwałem papieża” (tylko dzisiaj razem z książką dostaniesz rabat na „101 sposobów jak być lubianym przez kolegów w pracy”, oferujemy też wersje kieszonkowe świetnie sprawdzające się w zatłoczonym metrze, dla wtórnych analfabetów przygotowaliśmy audiobooki) czy niekończące się dyskusje w studiach telewizyjnych (weź udział w naszej sondzie, wyślij sms z odpowiedzią na pytanie czy papież jest winny).
Warto zastanowić się ile z autorytetu głowy Kościoła pozostało dzisiaj z przeszłości. Władza Kościoła nie opiera się na sile politycznej czy militarnej, Kościół panuje na mocy swojego autorytetu.
To co się dzisiaj dzieje każdego katolika może niepokoić. Mnie irytuje kilka spraw. Coś co właśnie w ten autorytet nieustannie godzi. W zasadzie wszystko co papież dzisiaj powie automatycznie poddawane jest analizie. Na łamach prasy i w studiach telewizyjnych dyskutuje się co było właściwe, co nie, a co można zaakceptować. Pisze się polemiki jakby Ojciec Święty był jakimś publicystą z konkurencyjnej gazety. Papieża pouczać można w zasadzie o wszystkim, w zasadzie może to robić każdy (O witamy kolejną słuchaczkę! A pani co myśli na temat ostatniej wypowiedzi Ojca Świętego?). Jakieś chore przekonanie, że każdy w każdej sprawie może zabierać głos, niezależnie od swoich kompetencji.
Analizuje się czemu papież pojechał na wakacje tu, a nie tam i czemu nie później, tylko teraz, kiedy powinien być właśnie tu. Papież: pomylił się; nie dostrzegł tego, że; wyszedł z fałszywych założeń; przeliczył się; popełnił błąd; nie zwrócił uwagi na; zagalopował się. Głowa Kościoła: nie może; nie powinna; nie przystoi jej; jej zadaniem powinno być; do jej obowiązków należy; jej rolą jest.
Co jakiś czas odsyła się papieża do oślej ławki, jak np. po wykładzie w Ratyzbonie. Wtedy powinien on: pewne rzeczy jeszcze raz sobie przemyśleć; wycofać się ze swoich słów; zastanowić się; wyciągnąć odpowiednie wnioski; przeprosić. Po tym liberalnym rachunku sumienia będzie mógł do nas wrócić i wziąć udział w naszej ogólnoludzkiej dyskusji, podeliberować sobie o tym co akurat uważamy za ważne (Teraz Katja ze Szwecji, działaczka ruchu feministycznego, potem Jose, student z Madrytu, na końcu papież. Prosimy nie przekraczać swojego czasu. Jak się wyrobimy to na końcu będą pytania z sali).
Ostatnia była sprawa tego w jakich butach chodzi papież. Że podobno za drogie i rzekomo od jakiegoś znanego projektanta. Przykre dla mnie było jak jakiś watykański urzędnik tłumaczył, że wcale nie drogie, że marka taka i taka i że każdy może sobie sprawdzić. Cała ta dyskusja ma często właśnie taki poziom.
Nie piszę tu nawet o różnych lewicowych ekstremistach, którzy najchętniej w sprawie pedofilii w Kościele pobrali by Benedyktowi XVI odciski palców, a do zarzutów dodali te o inkwizycji. Piszę o tym głównym nurcie, czymś co jest jak najbardziej powszechne. W ten sposób myśli przeciętny redaktor, przeciętnej gazety, a za nim jego przeciętny czytelnik. Szczególnie na Zachodzie, bo w Polsce wiadomo, że jest z tym jednak lepiej.
Tak właśnie żyje dzisiaj papież: schowany za murami Watykanu, szczuty co chwila jakimiś niedouczonymi dziennikarzynami, zmuszony, aby uważać na każde słowo, bo wokół krąży stado wygłodniałych hien, które w dodatku muszą jeszcze zaspokoić apetyty swoich czytelników. Ciągle poprawiany, pouczany, przestawiany z kąta w kąt. Do tego jeszcze jacyś prawnicy chcą sobie robić przesłuchania z papieżem w roli głównej. Nie jest to kwestia tego, że papież jest głową państwa i posiada immunitet dyplomatyczny, ale właśnie kwestia papieskiego autorytetu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3263 odsłony
Komentarze
Kościół dobrowolnie
4 Kwietnia, 2010 - 10:28
Kościół dobrowolnie ustąpił pola państwu, zrezygnował z dominacji w przestrzeni publicznej, zrezygnował z żądania uznawania katolicyzmu za religię państwową, nie może się więc dziwić że jest w obrzydliwy sposób atakowany. Kto psa nie przywiązał, nie może narzekać że jest kąsany.
Maniera Niepoprawnych - czy uwalnianie się od pewnych norm...?
4 Kwietnia, 2010 - 19:48
Czytając w moim ojczystym języku zastanawiam się jak dalece
Polacy odchodzą od pewnych norm obyczajowych.
Czytam na przykład tytuł jednego z internautów
cyt: Czy Pan Bóg jest głupi?
Owy blogier tłumaczy w późniejszej konwersacji,
że to ma być rodzaj stymulacji
i w żadnym razie nie miał zamiary obrażać Stwórcy.
W innym miejscu czytam post na temat kościoła,
adwersarz uzasadnia wyłączenie się kościoła z dominacji publicznej w ten sposób
cyt: kto psa nie przywiązał, nie może narzekać że jest kąsany?
Normalny i zdrowy psychicznie pies nie kąsa,
czy rozchodzi się więc tutaj o jakieś aluzje...?
Że nie wspomnę u "trafności " tego porównania.
Trzebe bowiem mieć "duzo fantazji" ,
by porównywać kościół do kąsającego psa.
Jeszcze kto inny zestawia śp.Papieża JanaPawła II
z Guevara.
Istnieją pewne niuanse, które wydaje mi się młodsze pokolenia zatraca w swojej świadomości.
Pewnych różnic poprostu się nie ukazuje w tak jaskrawy sposób, nie stawia się obok siebie.
Tego typu porównania tak wielkiego dobra z takim złem
jest mówiąc kolokwialnie niesmaczne,
albo inaczej nie na miejscu.
Czym innym bowiem są dywagacje na temat Boga i Szatana,
a czym innym pisanie o wymiarze ziemskim.
Ta cecha pewnego wymiaru percepcji,
którą staram się tutaj wyrazić,
była od dawna przynależna naszemu Narodowi.
Szkoda, że coraz częściej zatracana jest
również w srodowiskach intelektualnych.
Szkoda, gdyż nie piszę tu o formacjach libertynskich,
ale o PRAWEJ stronie tej rzeczywistości.
chris
@Zdecydowany amator
4 Kwietnia, 2010 - 20:19
Dziwne, wydawało mi się, że piszę o czymś zupełnie innym... Jakby co, polecam to, co odpisałem Klaymenowi:
www.niepoprawni.pl/blog/287/jan-pawel-guevara#comment-61512
www.niepoprawni.pl/blog/287/jan-pawel-guevara#comment-61514
www.niepoprawni.pl/blog/287/jan-pawel-guevara#comment-61516
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
P.S.
4 Kwietnia, 2010 - 20:21
A z tekstem Kumana zgadzam się w 100%. Dycha.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Grzybie o tych halucynacjach, to
4 Kwietnia, 2010 - 23:02
już obaj mieliśmy w innym miejscu.
Było jednak wówczas trochę dowcipniej:)
Nie jest istotne co Ci się wydawało.
Czytelnym i nawet widocznym było iż podobnego porównania dokonałeś.
Dlaczego to uczyniłeś to już insza inszość.
Ale fakt pozostaje faktem.
Może należy pisać poprostu czytelniej i to wszystko.
To jest podobnie jak w przypadku innego internauty,
który napisał...czy Pan Bóg jest głupi
i kilometry komentarzy po tym fakcie,
że nie miał zamiaru itd.
Wiem co odpisałeś Klaymenowi bo to czytałem.
To nie jest ten punkt!
Znam Twoje intencje, bo przecież przeczytałem Twój artykuł.
Jednak pewnych porównan w ten sposób nie należy czynić
i to jest wszystko!
Nie bardzo rozumiem dlaczego tak się bronicie przed faktem.
A faktem jest, że starszemu pokoleniu do głowy podobne numery by nie przyszły.
Daliście w tym momęcia ciała i to wszystko.
Po co długo i jałowo się rozwodzić.
To nie jest jakiś punkt widzenia, jakieś moje
nie zrozumienie tematu.
To jest poprostu ignorowanie tradycyjnych form obyczajowych, których granica w naszym kraju była od zawsze
jasno określona.
pzdr
chris
" to już było"
5 Kwietnia, 2010 - 13:11
był w Poolsce taki CZAS,gdy "w dobrym tonie"
było "wyrazanie się" żle o Kosciele
mozna by napisać,
było minęło,
ale jak widac.. nie minęło
"głupia moda wraca",
ale jak mowi stare przysłowie:
cyt,zamilknę,by się
póżniej kilometrami nie tłumaczyć................;)
gość z drogi
Re:"to już było"
5 Kwietnia, 2010 - 14:14
Ja pisałem bardziej o pewnej niezręczności,
bo tak sobie to tłumaczę w świetle artykułów,
które tutaj niejednokrotnie czytam.
Niezręczności, ktora jednak może niepokoić.
Cóż nam bowiem po dobrych artykułach,
które podnoszą wiele ważnych kwestii,
jeżeli wtrąca się do nich jakieś nieprawdopodobne zwroty...
Upominam grzecznie pewnych adwersarzy,
by trochę zastanowili się nad formą.
Są sprawy tak ważne i istotne,
że forma przewyższa samą treść,
którą niektórzy chcą nam przekazać.
Mam nadzieję, że nie będziemy więcej konfrontowani z jakimiś
szokującymi sformułowaniami.
pzdr
chris
Nie można
4 Kwietnia, 2010 - 11:35
wdawać się w dyskusję z idiotami.Milczenie jest najlepszą metodą aby nie nagłaśniać tendencyjnego obrzucania błotem Papieza i Kościoła.Psy szczekają,karawana idzie dalej.
psy szczekają,karawana idzie dalej
5 Kwietnia, 2010 - 13:15
a głupie teorie
same 'umierają"
ot,odrobina kultury........i wszystko by
było w porządku.......
ale tego" produktu" i w super marketach
niestety
NIE sprzedają........;)
gość z drogi
kiedy Jan Paweł II przyjechał pierwszy raz...
4 Kwietnia, 2010 - 17:50
... do kraju i usłyszałem, jak bractwo klaszcze mu po jakichś jego słowach, byłem ZSZOKOWANY, ZAWSTYDZONY i PRZYGNĘBIONY.
I, jak się okazuje, miałem całkowitą rację.
Wiem, że moje akurat wypowiedzi na te tematy są nieco ryzykowną sprawą, ale jednak powiem, że od Soboru Watykańskiego II KK zjeżdża sobie po równi pochyłej i nic go zdaje się nie zdoła zatrzymać. Pewne rzeczy są po prostu konsekwencjami pewnych innych rzeczy.
Tamci prawnicy z pewnością są z pewnego konkretnego plemienia, jak zapewne większość amerykańskich prawników, więc nie ma większego sensu im się tak detalicznie, akurat z tego powodu, dziwić. Jednak postawa dzisiejszych katolików, o której jest w tym tekście mowa, to już inna sprawa.
Pro domo sua, powiem, że całkiem niedawno napisałem na swoim blogu coś w stylu, że "papież to dzisiaj jedyny pewny mężczyzna wśród polityków, bo mu sprawdzają męskość podczas inauguracji", na co jakaś lewaczka zaczęła mi nawijać, że "facet w celibacie to właśnie eunuch", oraz cośtam o pedofilii w KK. A ja jej na to "czy chcesz może obrazić moje uczucia religijne?!"
Zaniemówiła i szybko sobie poszła. Przedtem oczywiście obnosiła się, jak to lewak, ze swą tolerancją, więc wyszło tym bardziej celnie.
Zachęcam do stosowania podobnej metody!
Jeśli to działa w wykonaniu zadeklarowanego "niewierzącego trydenckiego katolika", jak ja, to tym bardziej powinno działać w wykonaniu głęboko (ponoć) wierzących współczesnych krzyżowców, z jakich się chyba prawicowi katolicy muszą uważać. Zastanówcie się nad tym i przestańcie się zachowywać jak dziewice oddane do burdelu!
Nawet, jeśli Wam KK mówi, że macie być męczennikami, czyli właśnie takimi dziewicami, zachęcam do wyboru innej drogi. KK po prostu nie może Was w tych podłych czasach wezwać, byście byli krzyżowcami, zrozumcie to!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
amerykańcy prawnicy,amerykańscy bankierzy
4 Kwietnia, 2010 - 20:56
Do jakiej narodowości się przyznają?Prawdy nie chcą ujawniać.
triarius
5 Kwietnia, 2010 - 19:55
Wydaje mi się, że pewne rzeczy wyolbrzymiasz. Katolik to niekoniecznie jakiś słabowity pacyfista. Jest w sumie trochę tego oazowego chrześcijaństwa, ale to przecież jakieś tam wypaczenie. Nikt nikomu nie każe zachowywać się jak dziewicy.
Nie jest tez tak, że katolicy nie walczą. Terlikowski, pierwszy z brzegu. Nie walczy? Ja myślę, że jednak walczy. Atakuje lewaków, szarpie się z nimi po sądach, organizuje to i tamto. Nie wiem co miałby dzisiaj jeszcze robić. Napadać ludzi na ulicy i wysadzać pociągi? :-)
Takie rzeczy można sobie organizować raczej w prywatnym zakresie.
Zresztą historia też trochę przeczy Twojej tezie, a historie przecież znasz. Nie powiesz chyba, że taki Donoso Cortes, de Maistre czy Schmitt to były jakieś jęczące pipki nawołujące do zostania męczennikami. A to przecież jest katolicka myśl kontrrewolucyjna. No i do tych dzisiejszych katolickich krzyżowców, patrząc z Twojego punktu widzenia, też nic nie powinieneś mieć, bo oni akurat, abstrahując już od wszystkiego innego, chcą walczyć.
pipki? nie pipki?
10 Kwietnia, 2010 - 00:39
Pytanie jest - PRZED CZY PO V2?
Bo chyba nie całkiem mnie zrozumiałeś. Nigdy nie twierdziłem, że np. MÓJ katolicyzm (trydencki niewierzący) to jakieś pipki.
Jednak V2 wszystko zmienił i mi teraz naprawdę bardzo trudno nie wierzyć w szatana. ;-)
Teraz to pipki, nie da się ukryć. Terlikowski nie walczy - Terlikowski CO NAJWYŻEJ GADA. To drobna, ale dość istotna, różnica.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Kościół czeka droga przez ogień, albo zginie
4 Kwietnia, 2010 - 19:01
Uważam, że zarówno Zdecydowany Amator jak i Tiarius w kilku słowach oddali sens o co chodzi. Ja jednak poszedłbym dalej.
Nawiązując do tytułu, KK musi skończyć eksperyment z "nowoczesnością"
MUSI WRÓCIĆ DO KORZENI!
Tam jest Siła. Tam jest Prawda. Tam jest Bóg
Aby to osiągnąć muszą być spełnine pewne warunki. KK musi pozbyć się wszelkiego rodzaju donosicieli, kapusi, pedałów i innej swołoczy. Pozbyć się oznacza, nie zesłanie do innej parafi. Pozbyć się oznacza wykluczenie raz na zawsze ze społeczności kapłańskiej a w skrajnych przypadkach ze społeczności Katolickiej.
Papież i jego doradcy muszą zapomnieć o przepraszaniu kogokolwiek za cokolwiek. Słowa Papieża oznaczają to co Papież powidział i nie ma i nie będzie żadnych wyjaśnień. A jeśli komukolwiek się to nie podoba. No cóż, jego sprawa.
To o czym piszę w wielkim skrócie jest całkowitym odrzuceniem i zaprzeczeniem teraźniejszych praktych sporej części stanu duchownego, od najniższych do najwyższych szczebli. Wyłączając Papieża. I to będzie ten ogień przez który musi przejść Kościół Katolicki. Innego wyjścia nie ma!.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
zgoda, i dodam, że...
4 Kwietnia, 2010 - 19:40
... błędem (w moim rozumieniu), który bez przerwy widzi się na forach i w dyskusjach pod blogami, jest to, że katolicy starają się być tacy cholernie racjonalni.
No i wdają się w dyskusję z lewizną, jakby mieli jakiekolwiek szanse ich przekonać. Mówią "10 przykazań zawiera wszelkie prawa człowieka", mówią "religia przemawia do każdego rozsądnego człowieka"... A przecież to brednie!
Religia jest sprawą całkiem inną od jakiejś tam nauki. Jeśli nadal będziecie próbować w takich dyskusjach udawać wielbicieli nauki i ludzi hiper-racjonalnych, to po prostu będziecie bez przerwy przegrywać.
Musicie zacząć postępować jak jacyś tam muzułmanie, czy nawet jak... wiecie którzy.
1. Żadnych dyskusji z wojującymi ateistami, lewizną i ojrototalitaryzmem na temat Waszych religijnych przekonań!
2. Na wszelkie próby zaczepek itp. odpowiadać "Słuchaj koleś, ale zaczynasz obrażać moją religię, moje osobiste religijne przekonania, mniejszość wyznaniową... itd."
3. Najlepiej przy tym robić w miarę groźną minę, choć, na razie przynajmniej, nieobowiązująco. W końcu lewizna dobrze wie, że przedstawiciele niektórych (jeśli nie wszystkich, poza katolikami) wyznań za podobne teksty mogliby się boleśnie zemścić. Niech więc lewizna zacznie się zastanawiać, czy i katolicy powoli nie odzyskują jaj.
4. Nie przejmować się za bardzo wezwaniami KK do męczeństwa w sensie nastawiania drugiego pół... policzka, a tym mniej różnymi gadkami w duchu ekumenizmu. Pamiętać, że dostojnicy KK to nie jest takie znowu zbiorowisko świętych, skoro hołubią wśród swoich różnych TW Filozof itd. Wy natomiast też coś wiecie i też macie nieśmiertelną duszę.
5. Ale to o niedoskonałości KK możecie sobie mówić - między sobą! - Wy. Jeśli lewizna coś podobnego powie, w mordę! (Wirtualnie co najmniej.)
6. Uświadomcie sobie do szpiku kości, że RELIGIA TO NIE JEST TO SAMO CO NAUKA i nie macie obowiązku reagować na "racjonalne argumenty", ani też przekonywać kogokolwiek o słuszności swojej wiary, czy o świętości kogokolwiek.
7. Kiedy lewizna zaczyna coś o "wybaczaniu, które jest jak wiadomo podstawą chrześcijaństwa" - wyciągajcie spluwę! (Co najmniej wirtualnie.) Żadnych dyskusji w takim duchu! To samo z "tolerancją", "lewicowym nauczaniem Jezusa" itd.
8. Nie tłumaczycie się nikomu z działania Waszej wątroby, czy z ilości uderzeń pulsu na minutę Waszego serca, a religia to jest tak samo integralna część Was. Nie wdawajcie się więc w żadne jej uzasadnianie!
9. Starajcie się jak najbardziej uciec od obecnej post-dewocyjnej szmiry i spróbujcie się wczuć w autentyczną sztukę religijną i autentyczne przeżycia religijne. Czyli polifonia sakralna do baroku (Bach, choć wielki, to już NIE jest barok!), malarstwo do XVII w., architektura do baroku... Religijność to przede wszystkim przeżycie, a nie domorosła teologia, jak nam to dzisiaj wmawiają!
Dodatkowo zrozumiecie wtedy co osiągnął katolicyzm i jak mizernie wyglądają na tym tle osiągnięcia innych, a co dopiero jego wrogów.
10. Uczcie tej postawy innych!
No i mamy 10 przykazań, łał! ;-)
Miałem chyba jeszcze jeden b. istotny punkt, alem zapomniał, więc może kiedyś. A, mam...
11. Jesteście RZYMSKIMI KATOLIKAMI a nie żadnymi tam "chrześcijanami"!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Wiesz co Trarius?
4 Kwietnia, 2010 - 20:10
Podoba mi się to co napisałeś,
a szczególnie forma.
Słowem bardzo przystępnie.
Myślę, iż tym razem do każdego dotarło :)
Wielu nie rozumie, że przyszedł czas by równolegle do rzeczywiści spojrzeć przez ramię w przeszłość.
Trzeba ponownie wziąć mieczyk do ręki i tarczę
i prać to bezbożne towarzystwo,
które dzisiaj opanowało niemalże każdą dziedzinę życia.
I które nas niszczy. Również siłą.
Jeżeli tego nie uczynimy, to rozniosą nas na strzępy.
Nie pasujemy bowiem ani do ich świata ,
ani do ich interesu.
To właśnie oni uczynili z nas swoich śmiertelnych przeciwnikow,
a nie odwrotnie.
I nie wolno nam tego nigdy zapomnieć!
pzdr
chris
Jestem pewien
4 Kwietnia, 2010 - 20:45
że KK nie ma za co przepraszać i robic tego nie powinien.W Kościele jest tak dużo dobra,którego nie ma w innych społecznościach.Diabeł jest w mediach polskojęzycznych,nie będących własością polaków.Kto sprzedał media?Pytanie retoryczne.
Jestem przekonany
4 Kwietnia, 2010 - 20:48
że szatan nazywa się Stefan M.
Stefan Majewski?
10 Kwietnia, 2010 - 00:42
To chyba był jakiś piłkarz? "Eksportowy", pożal się Boże?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Jurand pełna zgoda ! - Re:Innego wyjścia nie ma !
4 Kwietnia, 2010 - 22:42
Również jestem tego samego zdania.
Jednak struktury, jak to struktury mają swoje słabostki.
A często strach przed kompromitacją w świetle tych lewackich reflektorów jest paraliżujący.
Trzeba sobie do końca zdać sprawę jaką siłą na dzień dzisiejszy dysponują wrogowie kościoła.
Jako, że są przy władzy mogą ustanowić takie prawo we własnych krajach, że znacząco wyeliminują kościół z życia codziennego.
Mogą zaserwować takie szykany,
że przechodzi ludzką wyobrażenie.
Spójrzmy na dzisiejszą Francję.
Obraz nędzy i rozpaczy.
Duchowa pustka, chociaż tylu specjalistów od od
"dobrego samopoczucia" :)
To nie jest takie hop siup Jurandzie!
Zauważ proszę,
na ile obecne społeczeństwa są zbałamucone...?
umysłowo bezwolne,
pozbawione narodowego charakteru,
słowem ciemna masa!
a przecież wykształcona!
poparta światem nauki!
A przecież swiat nauki bez Boga
jest jedynie światem egzystencjonalnej pustki...
Opieranie życia jedynie na sile rozumu,
pozbawionego życia duchowego,
jest jedynie ślepą uliczką.
pzdr
chris
A często strach przed
5 Kwietnia, 2010 - 05:21
Ludzie małej wiary zawsze stracą. Biblia jest odpowiedzią
Zejdziemy do podziemia. Wszak pierwsi chrześcijanie już byli w katakumbach. Polacy wszystkich generacji w "podziemiu" spędzili masę czasu.
Cóż mogą zrobić? Najwyżej zabić. Całą resztę można śmiało przeżyć.
Myślę, że czas najwyższy przestać zwracać uwagę na tzw społeczeństwa. G.... mnie one obchodzą. Obchodzą mnie jedynie moi przyjaciele i ja sam. Zacznijmy od tego. To można naprawić niemalże od zaraz.
To wszystko jest idealnie proste. Nie należy szukać przeszkód. Zawsze były, są i będą.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
@Jurand
5 Kwietnia, 2010 - 16:01
Nie szukam przeszkód, ja je niejako opisałem,
a bardziej zwróciłem na nie uwagę.
cyt:cóż moga zrobic? najwyżej zabić.
Całą resztę można śmiało przeżyć.
Dla mnie w obecnym wymiarze również nie istnieją
"ziemskie strachy",
które mogłyby mnie przestraszyć.
Ale istnieje jeszcze kilku innych oprocz nas
i tych chyba należy wiąć również pod uwagę.
A odnośnie zejścia do podziemia to przed kilkoma miesiącami oglądałem film na TV TRWAM tytułu niestety nie pamiętam,
ale traktował właśnie o Chrześcijanach w Stanach Zjednoczonych ,
którzy byli zmuszeni zejść do podziemia
i byli ścigani i gnębieni przez legalne władze.
Film ten był niesamowicie realistycznie nakręcony
i bardzo prawdziwy w swojej formie,
wywarł na mie wielkie wrażenie.
Obrazował bowiem niedaleką przyszłość.
W każdym razie dzisiejsza rzeczywistość zmierza w tym kierunku.
Również w naszym kraju widać objawy tej cywilizacyjnej przypadłosci.
Oficjalne napaści na
Twierdzę Toruń, ks.prof Piotra Natanka
Opłakany stanu KUL-u...
cyt: to wszystko jest idealnie proste.
Dla mnie również Jurandzie, dla mnie rownież.
Lecz rzeczywista walka wymaga wręcz nadludzkiego wysiłku
i niesamowitego potencjału,
a na to już nie każdego stać...
Zostanie garstka.
pzdr
chris
Zdecydowany amator
5 Kwietnia, 2010 - 21:45
Lepsza garstka zdecydowanych, silnych wiarą mających Boga i Jezusa Chrystusa za przewodników niż społeczeństwa pseudowierzących, kładących uszy po sobie, tchórzliwych niedowiarków. Lepszy ateista niż udający wierzącego tchórz.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurand
5 Kwietnia, 2010 - 20:48
Ja jestem gotowy oddać życie za wiarę.I tak trzeba kiedyś zakończyc życie.Pozdrawiam.Można je oddać za tak ważną sprawę.
Przesłuchać papieża?
4 Kwietnia, 2010 - 20:28
10p.
pełna zgoda z tekstem autora
pzdr
Teraz idźcie na cały
4 Kwietnia, 2010 - 20:56
Teraz idźcie na cały świat
i nauczajcie wszystkie narody.
A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni,
aż do skończenia świata.
Wiem, co to znaczy być świadkiem.
Powiedzieć prawdę,
całą prawdę
i tylko prawdę.
Ale oni nie chcą prawdy.
Odwrócili się ku baśniom.
Przecież ja Go widziałem na własne oczy.
Ja z Nim jadłem chleb.
Dotykałem Jego ran.
Oni tego nie chcą słuchać,
nawet zabraniają tego mówić.
Raczej Boga trzeba słuchać aniżeli ludzi!
Świadek to martyr,
a martyr to męczennik.
Ja nie mogę inaczej.
Zabiją ciało, umrze słowo,
zostanie tylko krew,
na świadectwo im.
ks. Tymoteusz
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
Brawo kura domowa
5 Kwietnia, 2010 - 00:49
Brawo,bo też tak myślę.Słucham Radia Maryja od samego Jego początku i jestem z tego dumny.Tego radia słuchają ludzie inteligentni,nie michnikoidalni.
Re: Przesłuchać papieża?
5 Kwietnia, 2010 - 08:29
Dobrze pamiętamy, ze nie tak dawno Benedykta XVI pouczały nawet polskie "tuzy" tak miernego intelektu, jak marszałek Bogdan Borusewicz (PO)!
Rok temu, na antenie Polskiego Radia ten "wybitny watykanista" przedstawiając siebie jako członka Kościoła, zarzucił Ojcu Świętemu, że "odchodzi od linii, którą nakreślił i realizował Jan Paweł II" i "popełnia błąd za błędem". Wypowiedź Borusewicza wpisała się bez wątpienia w falę krytyki Ojca Świętego, jaką rozpętano po papieskiej decyzji o zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów lefebrystów.
Jerzy Zerbe
"zadnych dyskusji z ateistami,lewiznami"
5 Kwietnia, 2010 - 13:26
Triarus,dyszka za komentarz,
kupuję to powiedzenie.........
szczegolnie: słuchaj koles
obrazasz moją religię,moje
OSOBISTE przekonania......
brawo.......:)
gość z drogi
Z lewizną
5 Kwietnia, 2010 - 20:40
Czerwoną,niemiecką.żydowską-nie wolno dyskutować.Trzeba ich traktować tak, jakby ich nie było.Olać.W realu nie są nic warci,tak jak stefan m.i jego brat .