O filozofii, poezji i polityce

Obrazek użytkownika Bogdan Lichy
Idee

 

 
 
 
 
 
 
                     O filozofii, poezji i polityce
 
 
Filozofia jako fenomen historyczny ma swoje źródłow wyobraźni syntetycznej w tym, że chcielibyśmy zobaczyć obraz całości  . Obraz ten niestety  nigdy nie jest ani jednoznaczny , ani obiektywny, ani dobrze skonstruowany, ponieważ każda konstrukcja syntetyczna wymaga kleju wyobraźni mitotwórczej ,podkładu z bajki .
 
Dlatego też przez wiele tysiącleci w ogóle nie było filozofii lecz mitologia i bajka    w którym to wywarze pływały fragmenty  racjonalnego opisu.
 
Powoli racjonalizm wypierał fantazje i stawał się wiedzą świątynną czyli trochę krasnoludków, a trochę kiełbasy.
Oczywiście ta wiedza praktyczna o kiełbasie nie pochodziła od świni i jej doświadczenia, ale od gospodarza więc była wyobraźnią o porządku w zagrodzie .W tym przypadku greckiej.
Nie była to filozofia w znaczeniu współczesnej akademickiej naukowej filozofii lecz filozofia literacka bowiem przyświecało jej poza filozoficzna idea harmonii .
.Rzeczywistość dla greków musiała być ładem tak więc dla Platona czy Arystotelesa filozofie tworzył zbiór argumentum dobrej woli zrozumienia całości a dopiero potem   sama konstrukcja. „Jaki kijek co podpiera i co z czego wynika”.
Grecy w poszukiwaniu argumentu „porządku” zorientowali się że filozofie tworzą trzy wymiary jej użyteczności.
 Pierwszy to ontologia czyli to o czym mówi przedmiot argumentacji filozoficznej . drugi epistemologia inaczej gnozeologia czyli sposób w jaki się daną rzecz bada i trzeci aksjologia czyli wartość jaką przypisujemy zarówno rzeczą będącą tematem argumentacji jak i samej argumentacji.
Filozofia grecka jest w zasadzie literacką argumentacją racji które powinny przyświecać w relacjach ontologii do epistemologii i aksjologii , żeby kury nie wchodziły na areopag a niewolnik wytłaczał wino..
 .
Pomiędzy Grecją a czasami nowożytnymi pojawiła się nowa filozofia  która miała pozwolić aby homo rationalibus et  constans      mógł zaglądać do skrzynki z dziwnymi rzeczami mistycznych światów  wyobraźni teologicznej.
Centralnym problemem był stosunek nazwy do pojęcia a w tym wymiaru ogólnego do szczegółowego czyli spór o uniwersalia jako że Pan Bóg jawił się jako słowo Boże
 
Ten rodzaj filozofii scholastycznej a w zasadzie scholastyki zamknął definitywne Kartezjusz który wprowadził samodzielność „cogito” jako narzędzie wątpienia.
Można było już być niegrzecznym i powątpiewać
Odtąd filozofia zamiast afirmować prawdę przesuwała się w kierunku wątpliwości że może ktoś mnie panie tu robi w konia.
Była to zasadnicza różnica ponieważ w starożytności i średniowieczu filozoficzne myślenie musiało być konstruktywne i dotyczyła tego czy ten patyczek jest mały czy duży i z której strony ma początek, a z której koniec,  a nie tego że może to w ogóle nie jest patyczek tylko listek
 Filozofia stała się metodą analitycznej krytyki .
Tymczasem nad filozofią wisiał już cień kolejnej wątpliwości że to może ani patyczek ani listek ale to nic nie jest.
 
Aby odsunąć taką możliwość  zaproponowano dwa rozwiązania.
 Pierwsze takie że każde coś  zawsze musi być czymś ponieważ jawi się jako rzecz, a o tym że to jest rzecz świadczy rodzaj „nosa” poznawczego czyli Kantowskie zdania analityczne apriori . W ten sposób powstała filozofia analityczna .
Drugim filarem wsparcia ontologii czyli rzeczy w istnieniu była Heglowska dialektyka filozoficzna czyli dowód na istnienie rzeczy w postaci sił, które będąc sobie przeciwne znajdują nową wartość w syntezie i to jest jakby krok do przodu po którym następuje nowe zwarcie i dalszy krok. Gdzie? A tego to już nie wiadomo.
 
Te dwie filozofie zbudowały podstawowy fundament nowej filozofii a mianowicie filozofii systemowej
 
Filozofia systemowa przypominała zabawę , każdy na swoim podwórku grał w swoje klocki według  w przyjętych  reguł zwanych wyjściowymi aksjomatami
Powstały systemy filozoficzne i szkoły filozoficzne
Stało się to podstawą rozumienia filozofii jako hipotezy systemowej w użyciu, która co prawda prowadzi do konkluzji ale na gruncie procedur poznawczych i założeń wstępnych.
Ową „nędzę filozofii ” jak to określano  usiłował pogodzić nihilizm i ,egzystencjalizm   poszukując wspólnej wielkości będącej przyczyną braku  obiektywnego przedmiotu filozofii.
 
Stwierdzono że co prawda przedmiot filozofii i sama filozofia w doświadczeniu jest subiektywna ale za to jest tego obiektywna przyczyna czyli „kondycja” abo inaczej uwikłanie.
Coś w rodzaju warunku pierwszego istnienia ,taki „pech” w postaci absurdu, który trzeba przezwyciężać.
. Filozofia stała się wyzwaniem ku tajemnicy absurdu przeznaczenia, transcendentalną świadomością w doświadczeniu jedności czynu i języka, która wymagała wgłębiania się w jej wewnętrzny dramat czyli nędzę filozofii i człowieka w intencji jej przezwyciężenia ku czekających go wielkością.
 
Przeciwnikiem filozofii jako wyższej świadomości stała się filozofia pozytywistyczna, która powiadała ze filozofia nie służy do niczego innego jak do ukrócania  wyobraźni syntetycznej . Nie jest ona filozofią analityczną ani dialektyką ale wyłącznie narzędziem pomocniczym nauki szczegółowej  służącym do utrzymania korpusu logiki wniosków analitycznych w konstrukcji uogólnienia.
 
Oznaczało to że żadnej filozofii nie ma tylko  hipoteza wyobraźni syntetycznej, którą falsyfikuje lub weryfikuje nauka szczegółowa za pomocą wsparcia pozytywistycznego filozofii
 
Nie zgodzili się z tym z kolei fenomenolodzy którzy twierdzili że mimo wszystko filozofia jest jako coś w rodzaju wielkiego węża ducha niepojętego który pośredniczy miedzy „rzeczą” w szczególe, a istnieniem w ogóle
 
Dopiero po II wojnie światowej powstała filozofia naukowa czyli dyscyplina która zajmuje się krytyką naukową filozofii czyli niewiadomo czego które to niewiadomo co służy do kontakty z niewiadomo czym czyli rzeczywistością.
 
Tak więc filozofia stała się bardzo potrzebna dyscypliną ponieważ pomimo ze jest niewiadomo czym co bada niewiadomo co, to w każdym razie bada a więc tworzy intencje poznawczą.
 
Problemy jednak się nie skończyły bowiem filozofia  nie  bardzo wiedząc czym jest zamiast dłubać sobie w brzuchu by stwierdzić co jest intencją poznawczą to woli wścibiać nosa w nie swoje sprawy czyli do wyobraźni lirycznej aby orzekać naukowo o wyobraźni lirycznej.
Na usprawiedliwienie filozofii  trzeba przyznać że zdolność sprecyzowania intencji poznawczej zawdzięczamy wyobraźni lirycznej i odwrotnie .
Dzięki temu wiemy że rzeczywistość jest niby naprawdę i naprawdę na niby, a także wieczna w chwili i chwilą wieczności
Tylko jak złamać to podwójne zabezpieczenie szyfru oczywistości . Moim zdaniem należy osobno łamać kod filozoficzny czyli poznawczy a osobno poetycki czy artystyczny i to jest jak sądzę najważniejsze zadanie polityczne na obecne stulecie a może i tysiąclecie..
 

W tej materii nie trzeba ani funduszy unijnych ani programów prorozwojowych a tylko trzeba być wystarczająco odjechanym i jednocześnie wystarczająco logicznym. Dlatego sądzę , że Polska i Polacy ma i mają najwięcej szans aby w przyszłym świecie odegrać zasadniczą rolę

Brak głosów

Komentarze

l

Vote up!
0
Vote down!
0

John Tierney

#48843