PiS i PO jak dwie krople wody?

Obrazek użytkownika Kirker
Artykuł

mam nadzieję, że ten tekst zmusi trochę do myślenia fanatycznych PiS-owców. Ten kult cargo przysłania bowiem zdrowy rozsądek i logikę.

http://liberwig.salon24.pl/208368,po-i-pis-dwie-mutacje-tej-samej-zarazy

Brak głosów

Komentarze

buty. Co z tego, że stare i z dziurami, i nie pachną zbyt przyjemnie. Ważne że dobrze się w nich czujemy. I będziemy podważać każdą okazję do zjednoczenia prawicy, nawet gdyby stawką była suwerenność Polski. Tylko jakoś żałośnie to wygląda - po 10 kwietnia 2010 r. Chyba że robicie juntę z Wielomskim (Jaruzel pomoże? :-). Chętnie się popatrzę :-)

Nie obrażaj się. Z tego, o ile czytałem Twoje komenty, mamy podobne poglądy na gospodarkę. Tylko że gospodarka to nie wszystko. I gospodarką nie można płacić za suwerenność.

Pozdrawiam.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#407790

pytanie, co my rozumiemy pod pojęciem *prawica*, bo zostało ono mocno zeszmacone. Nawet Kornel Morawiecki, który głosił bardzo lewicowe hasła (chyba na lewo od niego był tylko Ziętek w tej kampanii prezydenckiej) był do niej włączany. Podrzucano tam szereg ugrupowań populistycznych. Obecnie nawet faszyzm uchodzi za ruch skrajnie prawicowy? Tak więc, co to jest *prawica*.

Pytanie, czy oni chcą Polski suwerennej, silnej, będącej podmiotem na arenie międzynarodowej. Moim zdaniem nie, oni chcą robić za podnóżki, a to Niemiec i Rosji, a to USA i Izraela, tak jakby państwo rozmiaru naszego nie mogło odgrywać dużej roli w regionie i żeby się z nami liczyli. Podpisano Lizbonkę, wcześniej wprowadzono nas do UE.

Ja się nie planuję obrażać. Nie jestem skrajnym technokratą, który wszystko redukuje do stosunków ekonomicznych. Miło się o tym gada, ale to nie wszystko. Tu się zgadzam. Ale pytanie, czy to pewni ludzie, odmieniający Polskę przez wszystkie przypadki, nie sprzedali jej, nie mydlili oczu elektoratowi patriotycznemu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407792

dobry podział dał Ziemkiewicz. Na kreoli i tubylców.

Wśród kreoli jest prawica (PO?) i lewica (SLD?), są też "liberałowie" (PD? :-) oraz młoda lewica (Krytyka Polityczna?). Oni chcą wprowadzać Polskę do Europy Związkowej i Socjalistycznej, oddać w zarząd Brukseli (czytaj: Berlina). Teraz jeszcze doszła Moskwa do tortu :-)

Są też tubylcy. Krystalizuje się dopiero to wszystko, ale są: PiS (lewica?), Obywatel (młoda lewica?), UPR i WiP(liberałowie!), ONR i MW (korpora, czyli tyż lewica:-). Cóż. Dla mnie, w obecnym kształcie sceny, wszystkie formacje tubylcze to prawica. Bez względu na program. Teraz - po 10 kwietnia. Rozmowy o programie odłóżmy na czas po zwycięstwie nad kreolsko-knajacką bandą.

Pozdrawiam.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#407793

no to już lepiej na "kreoli" i "tubylców", tyle że jeżeli już to obraz jest bardziej skomplikowany.

W PiS to też są "kreole", nie oszukujmy się. Ci wszyscy, którzy głosowali za Lizbonką... to jak ich traktować?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407798

spełniłeś oczekiwania Maxa:-)

To ja napiszę tak: każdy kto współpracował z PZPR w jakikolwiek sposób, był zdrajcą :-) Taki Korwin w SD dla przykładu? :-)

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#407802

No, to jeśli odrzucimy elektorat PiS pozostaje, no, wielkim awansem, z 5%. Rozbite między kilka ugrupowań.
Gorzko zapewne to zabrzmi, jeśli napiszę "powodzenia"...

Vote up!
0
Vote down!
0
#407805

na wybory chodzi 40-50% uprawnionych. Pytanie, czy to tylko 5%, czy ludzie, którzy widzą, że nie ma na kogo, wolą pozostać w domu? Ja na przykład nie poszedłem na drugą turę wyborów prezydenckich, bo uznałem to za wybór między skokiem z trzydziestego i czterdziestego piętra, ewentualnie przyśpieszanym lub spowalnianym. Ale co z tego, kiedy finalnym skutkiem będzie mokra plama na bruku? Podobnie czyni wiele osób.

Tak więc nie mówmy o 5%, tylko o ponad 5%, to będzie poprawne z punktu widzenia metodologicznego.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407815

A ja się obawiam, że 90% tych, który nie głosowali nie poszła na wybory z powodów dalekich od konstatacji: nie mam na kogo.

Vide: ostatnie wybory, frekwencja w obu turach i porównanie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#407823

wiadomo, niektórzy uznali, że lepiej pójść na grilla albo na ryby.

A tak to ludzie uważają, że nie ma na kogo, bo wszyscy ich robią w bambuko.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407832

a pan Kryże, pan Karski... to co robią w partii, która dumnie mówi, że jest antykomunistyczna. Powinni być zostać z niej z łomotem usunięci.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407809

Tak, z Liberwigiem zdarzyło mi się nawet, dwa czy trzy razy, polemizować na S24 (pod zupełnie innym nickiem, na wszelki wypadek wyjaśniam:)). A bardzo rzadko tam cokolwiek skrobię, z innych przyczyn...
Aczkolwiek się nie zgadzam z jego podejściem, należy od osób, z którymi rozmawiać warto.

Ale, a to pytanie zawsze mi się ciśnie na usta w konfrontacji z podobnymi poglądami, mam wrażenie, że z wypowiedzi można wyciągnąć wniosek, bardzo, rzecz jasna upraszczając: "winni jesteście wy, wyborcy, bo pewnych rzeczy nie rozumiecie".

Jako dodatek wrzucimy do jednego wora wszystkie partie mające reprezentację parlamentarną i nazwiemy je - przykładowo - "systemem". Oraz, dajmy na to, "bandą".

A dlaczego, tak naprawdę, nie mamy w Polsce partii o omawianym profilu, która miałaby reprezentację parlamentarną, czyli przekroczyła magiczną barierę procentową?

Czyja to wina? Społeczeństwa? Układu?
Czy to nie są zbyt proste odpowiedzi, pozwalające na trwanie w samozadowoleniu panów - jak wskazują wyniki wyborów - teoretyków?

A czy przekaz, który dociera do wyborców jest taki, jak być powinien, czy sami prawicowi politycy nie mają sobie nic do zarzucenia?

Sam Pan wie, jak to wygląda dla obserwatora - w miarę zorientowanego w tym, co się dzieje, a może nawet szukającego partii "dla siebie". Wygląda - niepoważnie.

Przez długi czas ikoną polskich liberałów był (i chyba nadal jest) Korwin-Mikke. Od jakiś 20 lat, proszę mnie poprawić, jeśli się pomyliłem.

Osiągnięcia jego i popierających go partii/polityków są gorzej, niż mierne.

Jeszcze raz, można to tłumaczyć działalnością systemu. Znam tę linię argumentacji, zastanawiam się jednak, czy nie powinienem napisać "argumentacji".

Tak małą partia jak UPR zdołała mimo to dorobić się niezliczonych polemik wewnątrz niej samej, co gorsza i UPR, i WiP nie prezentują jednej spójnej linii politycznej, co widać w wypowiedziach publicznych. Trochę tak od Sasa do Lasa.

A jeśli nie JKM, jeśli nie WiP - na kogo ma głosować potencjalny sympatyk?

Jak już kiedyś pisałem - bardzo bym chciał, aby w Polsce istniała poważna (i merytorycznie i pod względem poparcia) partia o takim profilu.

Jak na razie - znikąd nadziei.

Vote up!
0
Vote down!
0
#407791

Z AMERYKI! (jak zwykle:-)

ale to można zrobić tylko w ramach którejś z partii - najlepiej PiS, bo PO już dawno pupę sprzedało...

Kaczyński wyciągnął rękę u Wildsteina - powiedział: trzeba zmienić ten system, bo nie ma on nic wspólnego z gospodarką liberalną... prawdziwy wolny rynek - tylko po zmianie systemu nadawania lenna (taki Kulczyk czy Krauze - jak tego nie nazwać, jak nie nadaniem im w lenno określonych sektorów gospodarki? :-)

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#407794

Zaraz obejrzę...
Ciekawe kiedy i od kogo padnie sztandarowy argument, że PiS nie można zaliczyć do "tubylców", bo śp. Lech podpisał Traktat...

Bardzo to modne, ale ja tym razem polemizować nie będę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#407795

a jakbyś potraktował ekipę, która w 1920 roku podpisałaby pokój z Lwem Kamieniewem. Może uznasz, że to przesada, ale dla mnie to porównywalny kaliber. Osoba, która wbrew Konstytucji oraz kodeksowi karnemu (przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej) podpisała lub zagłosowała za traktatem, jest po prostu zdrajcą.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407799

Trochę o tym pisał Jurand.

Swoją drogą nasze ówczesne gwiazdy dyplomacji bardzo się nie popisały również z traktatem ryskim. Zdrada czy nieudolność?

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#407806

no i jeszcze ZSRR oferował Mińsk i Żytomierz. Tu poszło o jakieś niby-nacjonalistyczne bajki kilku endeków, którzy tam zostali wysłani. Oni stwierdzili, że Polska nie przełknie tylu Białorusinów i Ukraińców i oponowali. Stawiam na nieudolność.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407810

a czy to nie są pewne umizgi, taktyczne zagrania? Czy nie chodzi tutaj o podbieranie części elektoratu?

Z Kaczyńskim jest ten problem, że on uważa, że model jest z grubsza dobry, tylko wystarczy ludzi wymienić, wsadzić patriotyczną, antykomunistyczną ekipę, a wszystko będzie w początku. Nie dostrzega natomiast, że sam system jest zły.

O Tea Party słyszałem.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407797

móglbym pytać, czy działania Korwina to nie jest taktyczne rozbijanie tubylców? :-)

Zauważ co się tutaj wydarzyło w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Kaczyński powiedział: kondominium rusko-germańskie. I banda trojga wystąpiła razem przeciw niemu. Kaczyński nie przychodzi, nie podaje ręki, olewa ich. On i jego partia już nie są w bandzie. I teraz trzeba nam Herbacianej. To bardzo dużo. Ale Tea też zaczynała od trzydziestu ludzi :-) Wystarczy obejrzeć sobie wiec sprzed roku pod Białym Domem, i z tego roku. Wystarczy porównać. Czy tutaj stało się coś podobnego? Nie wiem. Tam szokiem było zwycięstwo komunisty w wyborach. U nas tragedia smoleńska? Może jeszcze jest szansa.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#407800

w Roku 1984 też był człowiek krytykujący państwo totalitarne, niejaki Emmanuel Goldstein. Mówił rzeczy oczywiste.

Czy zatem Kaczyński nie może spełniać podobnej funkcji? Dlaczego nikt nie bierze tej możliwości pod uwagę?

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407804

[quote="Max"]Ale, a to pytanie zawsze mi się ciśnie na usta w konfrontacji z podobnymi poglądami, mam wrażenie, że z wypowiedzi można wyciągnąć wniosek, bardzo, rzecz jasna upraszczając: "winni jesteście wy, wyborcy, bo pewnych rzeczy nie rozumiecie".[/quote]

No bo tak jest w sumie! Ludzie idą na wybory, a nie rozumieją, jak działa państwo, od czego ono jest, nie potrafią powiązać prostych faktów. To tak jakby u steru samolotu czy okrętu umieścić człowieka z pląsawicą Huntingtona. Wiadomym faktem jest, że demokracja prowadzi do socjalizmu.

[quote="Max"]Jako dodatek wrzucimy do jednego wora wszystkie partie mające reprezentację parlamentarną i nazwiemy je - przykładowo - "systemem". Oraz, dajmy na to, "bandą".[/quote]

A czy tak nie jest? Oni bronią jednego modelu państwa, z różną zaciekłością zwalczają tradycyjną obyczajowość (zresztą sam socjalizm jest nie do pogodzenia z konserwatyzmem, ponieważ depcze wszystkie ciała pośredniczące i sprzyja atomizacji społeczeństwa), popierają Unię Europejską, uważają, że Polska powinna być nie przedmiotem, ale podmiotem polityki międzynarodowej, bo tak łatwiej, niech wujo Sam albo ciocia Angela się o nas troszczą. Ma się wrażenie, że to przedłużenie walk frakcyjnych rodem z PZPR.

[quote="Max"]A dlaczego, tak naprawdę, nie mamy w Polsce partii o omawianym profilu, która miałaby reprezentację parlamentarną, czyli przekroczyła magiczną barierę procentową?[/quote]

Tutaj liderzy powinni uderzyć się w pierś, przyznam to. O ile JKM czy Michalkiewicz publicystami i pisarzami są bardzo dobrymi, o tyle brakuje im politycznego talentu.

[quote="Max"]Sam Pan wie, jak to wygląda dla obserwatora - w miarę zorientowanego w tym, co się dzieje, a może nawet szukającego partii "dla siebie". Wygląda - niepoważnie.[/quote]

Ale na kogo mam głosować, na notorycznych, obłudnych zdrajców, utrzymujących i rozbudowujących system? To już lepiej nawet poprzeć wesołka JKM, bo 70% jego postulatów ma ręce i nogi, a nie ludzi, u których tak ma może 20-30%, bo nie więcej.

[quote="Max"]Przez długi czas ikoną polskich liberałów był (i chyba nadal jest) Korwin-Mikke. Od jakiś 20 lat, proszę mnie poprawić, jeśli się pomyliłem.

Osiągnięcia jego i popierających go partii/polityków są gorzej, niż mierne.[/quote]

Pytanie, co rozumiemy pod pojęciem *osiągnięcia*. Faktycznie, w parlamencie był tylko 4 lata, no i miał bardzo duże: inicjatywa ustawy dekomunizacyjnej. Pamiętajmy, że przez poparcie tejże upadł rząd Olszewskiego. Nikt do tej pory nie wystąpił z tak śmiałym projektem.

Natomiast niewątpliwym osiągnięciem jest popularyzacja pewnych autorów, o których w innej sytuacji nikt by nie usłyszał.

[quote="Max"]Tak małą partia jak UPR zdołała mimo to dorobić się niezliczonych polemik wewnątrz niej samej, co gorsza i UPR, i WiP nie prezentują jednej spójnej linii politycznej, co widać w wypowiedziach publicznych. Trochę tak od Sasa do Lasa.[/quote]

UPR jest bardziej wolnorynkowym think-tankiem niż ugrupowaniem politycznym. O tym się bardzo często zapomina. Część rzeczy wyjaśniłem przy okazji osiągnięć.

[quote="Max"]Jak już kiedyś pisałem - bardzo bym chciał, aby w Polsce istniała poważna (i merytorycznie i pod względem poparcia) partia o takim profilu.[/quote]

Dopóki będzie się mówić o "straconych głosach" i tak dalej, zakon Kaczora podnosić będzie wrzask o agentach, którzy im chcą głosy zabrać (a po co im zabierać, wystarczy, że raz mocniej nadepną na grabie, poza tym nikt jako elementu bandy czworga nie zarżnie!), to nie będzie partii o takim profilu.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407796

Ludzie są, jacy są.
Zwłaszcza w Polsce, historia nam nie sprzyjała długo, długo, stąd i pauperyzacja intelektualna.
A obowiązująca konstytucja... jeszcze "pomaga".
Ja się z tym wszystkim zgadzam.
Tylko, że - albo gra się tymi kartami, które los nam rozdał, albo wstaje się od stołu. Ewentualnie można mówić o pechu, zwyzywać rozdającego, ewentualnie przystawić mu do głowy nagan i powiedzieć: nu, tiepier my budiem...

UPR - think-tank. Ok, w porządku. Ale ten think-tank nie jest skuteczny w pozyskiwaniu głosów wyborców, jakichkolwiek innych zalet by nie miał.

To może czas zacząć rzeczywiście myśleć *realnie*, o tym jak dostać się do tego nieszczęsnego parlamentu i mieć na coś wpływ?

O osiągnięciach w sensie procentowego poparcia pisałem rzeczywiście w znaczeniu pejoratywnym. Co do działalności samego JKM jako posła - pamiętam kwestię inicjatywy i jego wypowiedzi, również doceniam.
Ja w ogóle szanuję JKM za kilka rzeczy (a najmniej ważną jest kilka świetnych książek brydżowych, sam korzystałem kiedyś :)), za wiedzę, klasę, erudycję, ba, nawet z częścią poglądów się zgadzam!

Problem jest w tym samym, co tak często zarzucane jest PiS. Przekaz. Forma. Proszę wybaczyć ale, bez obrazy, straganiarski sposób sprzedawania idei liberalnych przez JKM - mnie osobiście razi. Trafia świetnie do ludzi, powiedzmy, mniej wiekowo zaawansowanych (dla jasności, dobijam powoli 40-ki), ze względu na swoją - niestety, tylko pozorną - atrakcyjność.

Ale dobrze, jest popularyzacja, zgoda. Tyle, że do świadomości ludzi dociera tylko JKM - czy nie ma tam nikogo innego, niechby jako dodatek, uzupełnienie? To jest ta niemoc, o której pisałem.

I donośnie głosowania. Każdy (myślący?) wie, że w wyborach parlamentarnych głosów straconych nie ma... bądź raczej być nie powinno. Bo mamy próg, mamy też taką a nie inną ordynację, która mi osobiście się nie podoba.
Ale jednak, każde ugrupowanie choćby aspirujące do miana "poważnego" powinno te 5% przebić... nawet w naszych warunkach.

Tak cynicznie chce mi się jednak zapytać: ciekawe czy ci panowie tak mocno podnosili by kwestię JOW, gdyby nie oczywiste kłopoty w "skali makro"?
Nie wiem, jakoś jestem sceptykiem - ale pomysł jest dobry, i tak :)

A na kogo głosować...
Mamy chorą scenę polityczną, to wiadomo. Bardzo chorą i nienormalną.
Dla mnie SLD, PSL są wykluczone (rodowód+INNE). PO - tym bardziej. A, że liberałowie wzięci en masse jednak leżą...., akces do Zakonu Kaczora.

Vote up!
0
Vote down!
0
#407803

dzięki JKM część ludzi sięga po konserwatywnych i liberalnych autorów. To już jest coś... inaczej oni pozostaliby całkowicie nieznani.

UPR ma problem z ordynacją wyborczą. Kiedyś wprowadził 3 posłów do parlamentu, ale potem zmienili przepisy.

Straganiarskiego sposobu - też nie lubię... mam przez to wrażenie, że wielu ludzi kupuje opakowanie, a nie idee.

JOW... jak jestem przeciwnikiem demokracji w ogóle, tak uważam, że zdecydowanie lepsze jest głosowanie na człowieka niż na partię.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407812

To tu się zgadzamy, co do oceny demokracji.

Zawsze to podstawowe pytanie: a czemu równo (po jednym głosie) to ma być sprawiedliwie?

Znowu mi się "limes Inferior" przypomina - i żeby tylko...

Albo wolność, albo porządek i albo sprawiedliwość, albo równość.
Owszem, po równo to będzie sprawiedliwie czasem, ale nie zawsze.
Od kiedy, w opinii szamanów słowa, demokracja = dobro?

A co do słynnego cytatu z Churchilla wieszcze demokracji raczą zapominać w jakiej sytuacji te słowa wypowiedział...

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#407825

Limes inferior jest moim zdaniem świetną ilustracją systemu socjalistycznego.

Z demokracją to ja uważam, że to po pierwsze system niedorzeczny: czy jeżeli nastąpi awaria na statku, to demokratycznie się głosuje, czy oczekuje się od kapitana stanowczej i jednoznacznej decyzji? Czy dzieci decydują o rodzinnym budżecie? To przykłady pierwsze z brzegu. Poza tym demokracja socjalizuje, a socjalizm totalizuje. W końcu kończy się na tym, że skoro państwo na nas łoży, to musi nas podglądać, żebyśmy sobie za bardzo w szkodę nie weszli, rozrasta się biurokracja do rozmiarów gargantuicznych, zaczyna ich obchodzić wszystko - czy palimy tytoń, pijemy alkohol, czy chcemy wkopać sobie szambo, zbudować płot, naprawić dach... z bardziej oczywistych przykładów musimy się ubezpieczyć, posłać dziecko do szkoły, zadbać, żeby w dzieciństwie otrzymało odpowiednią dawkę Thiomersalu. W zamian za to możemy wybrać naszych przedstawicieli.

Polecam swój tekst V jak Vendetta redivivus: o faszyzacji życia:

http://kirker-zoologicznieprawicowy.blogspot.com/2010/06/v-jak-vendetta-redivivus-o-faszyzacji.html

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407831

Jak wyglądała historia podpisywania akcesu do UE widziana z mojej strony.Otóż w ogólnym owczym pędzie do Unii Polska nie miała żadnych szans zostać z boku. Tak jak to zrobiła Norwegia czy Szwajcaria. Polska nie miała takiej siły przebicia. Aby się utrzymać na powierzchni,  niestety byliśmy skazani na UE.

Jest pytanie. Co zostało podpisane? Do Unii Europejskiej, o jakiej strukturze, Polska podpisała akces? I to są według mnie najważniejsze pytania, które należy zadać

. Następnym pytaniem powinno być. W jaki sposób były prowadzone pertraktacje i przez kogo? Kto podpisywał i na jakich warunkach?

Następne pytanie. Czy zostały wynegocjowane optymalne warunki przystąpienia? Bowiem z tego co ja wiem po podpisaniu akcesu Polski do Unii, w Kopenhadze odbyło się potężne przyjęcie z potężnymi nagrodami dla negocjujących. Polscy negocjatorzy zgodzili się bowiem na 1/3 tego co Unia była przygotowana dać! Dlaczego? Czy nastąpiła czasami korupcja na wielką skalę? I kto brał w niej udział?

Podsumować to wszystko i okaże się, że praktycznie Polska podpisywała akces do zupełnie innej Unii, co może się bardzo przydać w przyszłości.

TRAKTAT LIZBOŃSKI

Czy ktoś sobie przypomina jak toczyły się negocjacje? Jakie zagrywki stosował Jarosław Kaczyński? Jak sie zjeżdżali jeden przez drugiego, obiecując gruszki na wierzbie?

Czy ktoś pamięta blef J. Kaczyskiego i jak się skończył? A skończył się bardzo nieciekawie. Była zmontowana grupa państw chcących ugrać dużo dla siebie. Została opracowana strategia. I co się okazało? Cała strategia została "sprzedana". kontrnegocjatorom. Przeciwnicy znając strategię zaczęli wyciągać poszczególne państwa z grupy, sugerując, że Polska ich sprzedała. Oczywiście cała koncepcja padła. Nie było już z kim negocjować? Czy ktoś jest ciekawy kto sprzedał strategię grupy? Czy ktoś wie kto objął władzę w 2007 roku? I dlaczego? To przecież takie proste!

I w końcu "zdrada" śp. Lecha Kaczyńskiego. Podpisał jako ostatni. Gdyby tego nie zrobił. Podpisałby to premier Tusk. Koniec historii.

____________________________________________________________

Kirker nie jestem fanatycznym PiS-owcem. Mało tego uważam, że PiS zrobił naprawdę potężne błędy, ale akurat nie w negocjowaniuTl, bo tu został poprostu zdradzony. Nie przy podpisywaniu TL przez Prezydenta, bo w tym przypadku Prezydent wcale nie musiał tego zrobić. Zrobiłby to Tusk. PiS zrobił pierwszy i najważniejszy błąd nie przeprowadzając Dekomunizacji i Lustracji. Drugi błąd to było pozostawienie wszystkich mediów we wrogich rękach. To ich wykończyło i wykańcza. Trzecim błędem była koalicja. Jedynym wyjściem było rozpisanie nowych wyborów. Reasumując. PiS okazał się zbyt miękki i niezdecydowany aby przeprowadzić Polskę przez rafy.

To co ja uważam, to trzeba dać PiS-owi ostatnią szansę na pokazanie prawdziwych kolorów. Gorzej napewno nie będzie jak jest. Jeżeli okaże się, że nie jest godny nawet ograniczonego zaufania. Powiedzieć. Bujaj się. Ale przynajmniej zdobędziemy czas na budowę Nowej Prawicy.

Pozdrawiam

________________________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#407801

na UE nie byliśmy skazani. A teraz mamy jakieś możliwości przebicia? Jesteśmy cały czas marginalizowani przez największych i najpotężniejszych decydentów. Oni coraz śmielej sobie wobec nas pogrywają. A tak... nic nie mogliby nam zrobić. Wprowadzilibyśmy odpowiednie rozwiązania ekonomiczne i te socjalistyczne gruchoty pokroju Francji i Niemiec zostawilibyśmy daleko w tyle.

A podpisaliśmy akces do neontologicznego ZSRR, który coraz bardziej zbliża się do swojego pierwowzoru.

Ja myślę, że gdyby nie przyśpieszone wybory w 2007 roku, TL nie miałby szans przejść. Grupa posłów w PiS, Samoobrona i LPR wystarczyłyby. Musieliby nas podchodzić do skutku jak Irlandię.

Lech Kaczyński mógł nie podpisać i nie organizować tej stypy.

Też uważam PiS za miękki, zbyt miękki, żeby poruszyć to bagno. Zastanawiam się, czy w ogóle oni chcą coś z nim robić, czy ich jedynym zadaniem nie jest gadanie.

Dla mnie oni już pokazali przez 2 lata. Strzały w stopę, kłótnie z Lepperem i Giertychem, topienie słusznych inicjatyw, a na koniec te przedterminowe wybory. Kiedyś mówiłem, żeby PiS-u tak ostro nie atakować, żeby nawet ignorować ich interwencjonistyczne i socjalne zapędy, bo stoją w obronie naszego dziedzictwa kulturowego. Jednakże okazało się, że nawet to mają gdzieś i gotowi są tym kupczyć. To przelało kielich goryczy.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407808

Znowu się będę powtarzał, ale jednak odpowiem.

Wybory w 2007 i koalicja.
Z kim PiS miał rządzić? Z PO? Z SLD?
Wybrał LPR i Samoobronę.
Wcześniejsze wybory nastąpiły w sytuacji, kiedy dalsza "współpraca" z nimi nie była już możliwa.

Było do wyboru stworzenie rządu mniejszościowego, który byłby praktycznie ubezwłasnowolniony. Tylko, że PiS, jednak, chciał coś robić i wprowadzać reformy, a nie da się tego zrobić z rządem mniejszościowym.

Że były błędy jak pisze Jurand - a istotnie. Akurat tu błędu nie widzę. Oczywiście można było przymknąć oczy na poczynania panów z Samoobrony i LPR. Tylko - jakieś zasady obowiązują, czy nie?

To zabawne, część obwinia PiS za taką "obciachową" koalicję, część za to ze tę koalicję zakończyli.
Proponowałbym wspólny front dla krytyków, bo taki biedny człowiek jak ja, powoli się gubi...

A poważnie, nie rozgrzeszam PiS z wielu rzeczy.
Ale - no, o zgrozo - wierzę w uczciwość, dobrą wolę i kompetencje Jarka.
Muszę lecieć - teraz dopiero na moją głowę spadną gromy.
W najlepszym wypadku naiwny, w gorszym - nie chcę myśleć co mnie czeka :D. Myślę, że przeżyję jednak ;).

pozdrawiam, dziękuję za dyskusję

Vote up!
0
Vote down!
0
#407811

e tam, nie będzie tak źle.

[quote="Max"]Wybrał LPR i Samoobronę.
Wcześniejsze wybory nastąpiły w sytuacji, kiedy dalsza "współpraca" z nimi nie była już możliwa.[/quote]

CBA zmontowało spisek w Ministerstwie Rolnictwa, żeby pozbyć się Leppera. O to poszło, i to uruchomiło lawinę. Gdyby nie chęć "spożycia przystawek", to koalicja przetrwałaby.

[quote="Max"]Było do wyboru stworzenie rządu mniejszościowego, który byłby praktycznie ubezwłasnowolniony. Tylko, że PiS, jednak, chciał coś robić i wprowadzać reformy, a nie da się tego zrobić z rządem mniejszościowym.[/quote]

I tak jak przyszło do robienia czegoś, to były strzały w stopę. Głosowanie nad karą śmierci... ostentacyjne opuszczenie sali obrad. Lustracja też nie przeszła. Poprawka do konstytucji dotycząca aborcji, również. I to przez PiS. Tak więc per saldo wychodzi, że wszystko skończyło się na gadaniu. Paradoksalnie pozytywne postulaty jak sprzątanie stajni Augiasza w szkolnictwie czy liberalizacja przepisów dotyczących patentów żeglarskich postulował koalicjant - LPR. Widać, jak chcieli zaprowadzić porządek w Polsce. Również mamy do czynienia z klasycznym gaszeniem ognia benzyną. Utworzono CBA zamiast likwidować styk państwa i biznesu. To w takim razie, kiedy powstanie urząd do kontroli CBA oraz urząd do kontroli tegoż urzędu. Tu mamy klasyczną spiralę socjalistyczną.

[quote="Max"]Że były błędy jak pisze Jurand - a istotnie. Akurat tu błędu nie widzę. Oczywiście można było przymknąć oczy na poczynania panów z Samoobrony i LPR. Tylko - jakieś zasady obowiązują, czy nie?[/quote]

Czy to czymś nie cuchnie, że teraz mamy same ugrupowania, których przedstawiciele zasiadali przy Okrągłym Stole. Moim zdaniem ta koincydencja nie jest dziełem przypadku.

Leppera i Giertycha trzeba było wyrzucić za burtę, ponieważ część rzeczy po prostu nie była w stanie przejść.

[quote="Max"]Proponowałbym wspólny front dla krytyków, bo taki biedny człowiek jak ja, powoli się gubi...[/quote]

To chyba ja wrzuciłem granat i powinienem się martwić, jak przyjdą bardziej ideowo zaangażowani.

[quote="Max"]Ale - no, o zgrozo - wierzę w uczciwość, dobrą wolę i kompetencje Jarka.
Muszę lecieć - teraz dopiero na moją głowę spadną gromy.[/quote]

A dla mnie to taki Emmanuel Goldstein, co wyłożyłem w jednym z powyższych komentarzy.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407814

Aha, przy okazji.

2003 głosowałem, jako jeden z niewielu (ile tam było? 20%?) , przeciwko przystąpieniu do UE.
JOW uważam za dobry pomysł.
Liberalne "odchudzenie" państwa również.
Nie podoba mi się TL.

Na chwilę obecną popieram PiS.

Vote up!
0
Vote down!
0
#407807

było trochę >20% przeciwko. Szkoda, że tak mało. Lobbing okazał się być skuteczny. Teraz niektórzy myślą, że bez dotacji z UE, to cofniemy się do epoki kamienia łupanego.

JOW... wypowiedziałem się w innym komentarzu, lepsze niż ordynacja d'Hondta.

Odchudzenie państwa, jak najbardziej. Tylko, że tego nie wprowadzi PiS. Oni raczej wolą ekipę postkomunistyczną zastąpić swoją. Krytykują establishment, bo tam nie ma naszych, a ciepłe posadki czekają. Trzymają się w tym samym paradygmacie. Poza tym dziwię się, że PiS był niechętny okręgom jednomandatowym, przecież w 2007 roku zagłosowano na nich na około 60% państwa. Wygraliby wtedy w cuglach.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407813

Topic nam spada w dół, wątpię czy to co pisze, będzie jeszcze do dostrzeżenia. Ale obiecuję na dwie ostatnie opinie spróbować odpowiedzieć przy najbliższej okazji.

No i motyw egoistyczny, miałem dość ciężki dzień, 22 zrobiła się dla mnie dziś zaawansowaną godziną.... woła mnie zacisze domowe :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#407826

nie ma problemu.

Ja obiecuję natomiast odpowiedzieć.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#407830