Upadek profesora Kleibera
Ponieważ dzisiaj chyba po raz pierwszy w życiu zdarzyło mi się być jedynym klientem w placówce Poczty Polskiej, uznałem to za dobry omen. Skoro bowiem dzień ma tak fortunny początek, to warto pójść za ciosem, jak mówili starzy pięściarze. Szczęśliwie także trafiła mi się dzisiaj okazja stanąć w obronie porządnego człowieka, a to już brzmi całkiem dumnie.
Jesteśmy bowiem świadkami stosowania przez czerskich pewnej, niejako już rutynowej procedury - profesor Michał Kleiber, Prezes Polskiej Akademii Nauk, jest właśnie w trakcie przerejestrowywania go z listy autorytetów społecznych i naukowych na listę smoleńskich oszołomów. Co w bardziej obrazowym przekładzie oznacza mniej więcej tyle, że Kleiber nie może już liczyć na referencje ani tym bardziej list polecający od redaktor Agnieszki Kublik w żadnej sprawie.
I nie pomoże Kleiberowi jego prezesostwo, profesorstwo, redaktorstwo. Nie ma znaczenia jego ministrowanie ani wykładanie. Nic to, że nauczał na uniwersytetach i politechnikach w Polsce, Niemczech, Japonii, Stanach Zjednoczonych. Nie liczy się redagowanie przez niego zagranicznych czasopism naukowych ani światowa sława w dziedzinie komputerowych metod badawczych w mechanice, medycynie i gdzie tam jeszcze.
Wystarczył głos jednego uczonego politologa Smolara i jednego zasłużonego towarzysza Millera, żeby profesor Kleiber spadł do ligi amatorskiej zarówno w dziedzinie problemów społecznych, jak i nauk technicznych. Okazuje się bowiem, że absolwent elitarnej Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR Leszek Miller oraz specjalista od ekonomii politycznej socjalizmu Aleksander Smolar, wiedzą dużo lepiej od Kleibera, kto się nadaje na eksperta do badania katastrof lotniczych. Tak więc socjalistyczny ekonomista Smolar zarzucił Prezesowi Polskiej Akademii Nauk, że nie odróżnia nauki od szalbierstwa; natomiast magister nauk politycznych(tak!) Miller ujawnił, że profesor nie odróżnia sensu od bezsensu.
Obaj ci giganci nauk politycznych dostali szału, ponieważ Kleiber ośmielił się wyrazić wątpliwość, czy „czy doświadczenie w badaniu wypadków lotniczych jest niezbędnym wymogiem, by móc zajmować się sprawą. Znam przypadki różnych katastrof lotniczych i tam o ekspertyzy proszono osoby, które nigdy nie miały z tym do czynienia(...) Piloci nie mogą decydować o tym, czy brzoza może przeciąć skrzydło. Muszą uczestniczyć w tym eksperci od badań materiałowych czy dynamiki uderzeń”.
Ponieważ powyższe stwierdzenie Kleibera, to jest dokładnie to, o czym ja pisałem dosłownie kilka dni temu, więc przy tej okazji składam serdeczne gratulacje tym wszystkim moim adwersarzom, którzy wyzwali mnie za to od idiotów. A gratulacje należą się im niewątpliwie, gdyż nie dość, że skatowali tym epitetem także Prezesa Polskiej Akademii Nauk, to jeszcze stanęli ramię w ramię z gigantami myśli socjalistycznej. Tak więc zarówno ja, jak i moi adwersarze znaleźliśmy się w świetnym towarzystwie, chociaż każdy z własnego punktu widzenia.
Oczywiście oba te demony politologii stosowanej, zarówno Smolar jak i Miller, podzielają pogląd niezrównanego w swojej prostolinijności doktora Macieja Laska, który uważa, że profesorowie-eksperci z zespołu parlamentarnego „podpierają się tytułami naukowymi w dziedzinach, które są niezwiązane z badaniem katastrofy”. Czyli doktor Lasek w przeciwieństwie do profesora Kleibera uważa, że wytrzymałość materiałów, dynamika uderzeń, termodynamika wybuchów, mechanika stosowana czy analiza defektów materiałowych nie są powiązane z badaniem katastrof.
Tak sobie myślę, że to powyższe zdanie starczy za komentarz na temat możliwości badawczych doktora Laska, ale ja nigdy nie mogę się powstrzymać, żeby dorzucić argument bardziej plastyczny czy obrazowy. Otóż moim zdaniem pojawienie się doktora Laska jako postaci zjawiskowej zostało już kiedyś niejako „przepowiedziane”. A było to w takim serialu, starsi zapewne pamiętają: „Szpital na peryferiach”. Tyle, że trudno było zgadnąć (znaczenie dobrej przepowiedni zawsze jest zakamuflowane), gdyż nasz Lasek był ukryty w tym filmie pod postacią siostry oddziałowej. Tej, którą doktor Strosmajer nie wiedzieć czemu kojarzył sobie z gołębicą.
I to byłoby właściwie na tyle, jeśli chodzi o doktora Laska oraz jego przymioty umysłowe. Natomiast jeśli chodzi o dalsze losy profesora Kleibera, to w jego przypadku żaden jasnowidz już nie jest potrzebny - stacza się w mainstreamowy niebyt na naszych oczach. Popaść w niełaskę u Smolara lub Millera – to brzmi niemalże jak hasło z Sennika Egipskiego.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8277 odsłon
Komentarze
Po histerycznej wypowiedzi Donia
24 Września, 2013 - 13:34
odnośnie kabaretów nie wierzę, że dojdzie do spotkania.
Ciągle się dziwię, że dziennikarze nie są w stanie strzelić paroma prymitywnymi pytaniami w tego doktora Laska.
Ciekawe, czy prof. Kleibera ( Kleiberga - jak pisze Pani Jankowska) dadzą zeszmacić jego koledzy. Na razie mamy list tchórzliwych rektorów ( niestety, też mojej AGH) i List Otwarty AKO Kraków.
Kiedyż wreszcie elita naukowa zechce być Elitą???
torpeda.wulkaniczna
24 Września, 2013 - 13:51
"Ciągle się dziwię, że dziennikarze nie są w stanie strzelić paroma prymitywnymi pytaniami w tego doktora Laska."
To tak samo jak z Tuskiem - gdyby dopuścili do pytań dociekliwych dziennikarzy, to byłaby kosmiczna kompromitacja. Przecież dlatego teraz Kleibera odsądzają od rozumu, bo nie chcą dopuścić do publicznej debaty...
seaman
seaman
ciekawostka 2009 rok - "kupcie samolot zanim spadniecie"
24 Września, 2013 - 14:06
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/kupcie-samolot-zanim-spadniecie_108276.html
Bóg - Honor - Ojczyzna!
markowa
24 Września, 2013 - 19:00
Dzięki za link!
seaman
seaman
Seamanie,
24 Września, 2013 - 14:14
ból polega na tym, że tu nawet nie trzeba dociekliwości - wystarczyłby Ferdek Kiepski, z prostym pytaniem: " a gdzie reszta wraku?"
Oglądałem fragment prasówki Komisji Laska. Nawet dziennikarz GP musiał jąkając się najpierw "roztoczyć tło" swojego pytania zamiast walnąć wprost. A i tak nie walnął.
Ci tzw. "Nasi",dopuszczani do TV mogliby przynajmniej rozchwiać tę całą narrację - no, ale wtedy zakaz wstępu do studia, a oni pieszczoszki yebane.
Jeśli możesz, nagłośnij List Otwarty AKO Kraków. Dotyczy on publicznego znieważania profesorów-ekspertów ZP; jego siła może jednakk pomóc prof. Kleiberowi. Ja naprawdę się obawiam, że jeśli go zgnoją bezkarnie i bez protestu środowiska, to praktycznie każdego naukowca będą mogli zeszmacić. Bez powodu.
I nikt nie zaprotestuje.
Prof. Kleiberowi chodzi jedynie o rzetelność naukowca.Tylko tyle, a i tak boli smolaromillera.
To jest właśnie czas na określenie się; nie tylko naukowców, ale wszelkich osób którym na nauce polskiej zależy. Pracujemy rzetelnie, czy dla partii?
Nie mam dobrego zdania o nauce polskiej. Wtórność, łapanie grantów, żadne przewodnictwo w sensie mentora, niedouczeni studenci. Wyjątki - nanoproszki, laser niebieski - to niewiele.
Zatrzymajmy jednak tę degrengoladę moralną; niech chociaż " naukowiec" zabrzmi trochę dumniej.
Skoro już coraz bliżej ( po aferze toruńskiej i wyczynach prokuratury wojskowej łącznie z próbą policzkowego samobójstwa) do tego, żeby z naszego wojska już tylko się śmiać a mundur mieć niemal w pogardzie.
torpeda.wulkaniczna
24 Września, 2013 - 19:05
" Nawet dziennikarz GP musiał jąkając się najpierw "roztoczyć tło" swojego pytania zamiast walnąć wprost. A i tak nie walnął."
Potwornie mnie denerwuje ta ich maniera, że oni wygłaszają przemówienia zamiast zadać krótkie, konkretne i sensowne pytania. Jakś cholerna krasomówcza mania...
seaman
seaman
~seaman
24 Września, 2013 - 19:49
Maniera i naiwnosc prawicowych dziennikarzy odbiera mi resztki nadziei na przyszlosc. Wystarcza 2-3 rzeczowe pytania zadane w odpowiednim kontekscie, tymczasem jest niekonkretny, monolog oskarzycielski.
Uklony.
"Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość" Józef Piłsudski
"Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość" Józef Piłsudski
a jesli świat nauki uzna te wypowiedzi za potwarz?
24 Września, 2013 - 13:57
Ha, do wymienionych gigantów intelektu dołączył samodzielnie(?) inny okaz. Znany z wypowiedzi w których sens nie ma najmniejszego znaczenia, czyli Niesiołowski. No to początek peletonu już mamy.
poniewaz chrzaszcze i wazki lataja
24 Września, 2013 - 14:40
wiec entomolog Niesiolowski moze sie wypowiadac o lotnictwie
a ludzie, znajacy sie na materialach z ktorych samoloty sa budowane nie moga?
Ot rynsztokowo-medialna logika
Niesiolowski może się wypowiadac o lotnictwie
24 Września, 2013 - 18:16
Owady przecież latają - czyż nie?
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Dominik
24 Września, 2013 - 19:07
"dołączył samodzielnie(?) inny okaz. Znany z wypowiedzi w których sens nie ma najmniejszego znaczenia, czyli Niesiołowski."
To nic nowego, Stefan cały czas krąży nad kukułczym gniazdem, czyli w każdej chwili może spaść na przeciwnika...
seaman
seaman
W TEMACIE psychiatryka.
25 Września, 2013 - 10:46
Fraszka na wiedzę:
Kublik kubeł wylała
pomyj na EKSPERTÓW.
dostało się KLEIBEROWI.
stefek ślinić się zaczął
zamiast ARGUMENTÓW.
wszystko "wie" najlepiej !
expert robaczkowy....
Hmmm,
24 Września, 2013 - 13:58
a gdyby nie wierzyć w to przeistoczenie pana Kleibera, to można przyjąć, że chodzi tu o uwiarygodnienie profesora, że niby obiektywny i apolityczny nawet.
Stary numer.
Nie wiem,
24 Września, 2013 - 14:19
co "pan Kleiber" ma za uszami i dlaczego miałby się uwiarygadniać.
Nie bardzo szanuję PAN - przechowalnię różnych lewaków.
Na razie jednak to tylko jego inicjatywa ( która moim zdaniem zostanie udupiona albo obrzezana do jakiejś formy kastrackiej ) pozwala zobaczyć "graczy smoleńskich" w dużym strachu. Daje też okazję dziennikarzynom, z której i tak nie korzystają.
Zaproponuj inną formułę wymiany poglądów obu stron, pod inną egidą.
A po kiego "wymiana poglądów",
24 Września, 2013 - 15:30
jeśli nie ma dostępu do dowodów i wciąż nie wiadomo np. czy trotyl, czy dezodorant. Więc co to miałoby być, to uzgadnianie poglądów? Prototyp komisji XXI w. w Polsce?
Z takiego punktu widzenia uwiarygodnienie Kleibera i doprowadzenie do "owocowej" konferencji, to wpuszczenie w kolejne maliny. Pan Kleiber, jako człowiek rozumny, musi zdawać sobie z tego sprawę. A jednak chce w tym uczestniczyć.
"A po kiego "wymiana pogłądów"
24 Września, 2013 - 15:56
jeśli nie ma dostępu do dowodów i wciąż nie wiadomo, czy np. trotyl czy dezodorant".
Słusznie. Po kiego to wszystko, te teorie, dyskusje itd.
Nie ma dowodów, nie ma o czym gadać.
Prawda?
Prawda!
24 Września, 2013 - 19:16
TOW. Kleiber SIĘ OBUDZIŁ I PO PONAD TRZECH LATACH PROPONUJE NAM AKADEMICKĄ DYSPUTE Z ŻULAMI, KTÓRZY FAŁSZOWALI DOWODY GOŃCIE SIE, BOLSZEWICKA ZARAZO kleiber
wicenigga
24 Września, 2013 - 19:22
"że niby obiektywny i apolityczny nawet.
Stary numer."
Kolega taki wszystkowiedzący, to może by coś jaśniej mnie ignorantowi wytłumaczył?
seaman
seaman
Natomiast kolega
24 Września, 2013 - 21:58
próbuje podszczypywać zamiast argumentować. To też stary numer.
opinia
24 Września, 2013 - 14:15
Brakuje mi tu jeszcze tylko opinii Hypkiego i juz mamy sprawe zamknieta.
dieudonne
24 Września, 2013 - 19:24
"Brakuje mi tu jeszcze tylko opinii Hypkiego"
Na pewno się wypowie, nie zawiedzie.
seaman
seaman
Nie dowierzam szczerości prof. Kleibera. Pamiętam jak się
24 Września, 2013 - 14:46
zachowywał podczas wcześniejszej przymiarki do konferencji. Odniosłem wrażenie, że patrzę na zbolałego pływaka, który sam nie wie na którą falę się zdecydować - ta niedobra (kłamstwo i kryminał), tamta też niedobra (blichtr i apanaże pójdą się rozmnażać). Tak źle i tak niedobrze. I jeszcze te lewackie szumowiny i przygłupy para-doktorzy z PAN-u. Co to ma być?! Przekształcenie Polskiej Akademii Nauk w Para Akademię (pseudo)Nauk? A wystarczy mieć przysłowiowe jaja i zachowywać się przyzwoicie. Do tego wystarczy być człowiekiem, wykształcenie to jedynie pomocny dodatek.
Pozdrawiam
HdeS
HdeS
Zgadzam się, HdeSie
24 Września, 2013 - 15:14
ani PAN, ani PW nie były aktywne ws. wyjaśnień/deklaracji pomocy w sprawie katastrofy.
Bardzo wygodne było oddanie sprawy KBWL. I niech się politycy z tym męczą.
Przy tym całym zadymianiu sprawy przez lata bardzo mi brakowało głosu/komentarza polskich naukowców o metodach badań MAK, o bałagan przy zwłokach, o zakaz otwierania trumien ( co na to patolodzy?) .
Organizacją teoretycznie naukowców reprezentującą jest PAN. Zero oświadczeń, zero pytań. Przy największej tego rodzaju katastrofie w świecie.
Może zarąbanie jednego z prawdziwych fachowców przez swojego syna, nieszczęścia archeologów etc. włączyło lampki ostrzegawcze?
O ile pamiętam, prof. Kleiber był dość blisko LK ( chociaż to o niczym nie świadczy przekonująco, vide-Kaczmarek hotelowy) - ciekawe, czy mu się to wywlecze.
Jasne, że nie wygenerował ze środowiska naukowego jakiegoś echa ws.katastrofy; eksperci ZP pracują , bo mieli odwagę zgłosić zastrzeżenia do wersji oficjalnej.
Popatrzmy jednak spokojnie, co wyniknie z jego propozycji.
HdeS
24 Września, 2013 - 19:27
"Odniosłem wrażenie, że patrzę na zbolałego pływaka, który sam nie wie na którą falę się zdecydować"
No, ale wygląda, że w końcu się zdecydował. W odróżnieniu od wszytkich innych pływaków. To nie jest tak mało w dzisiejszych czasach.
seaman
seaman
Mało, dużo...te, inne czasy... Rzecz jest "arcyboleśnie prosta"
24 Września, 2013 - 20:46
- TAK albo NIE, PRAWDA albo FAŁSZ, jest się Człowiekiem albo dupkiem żołędnym. "Tak" znaczy TAK. "Nie" znaczy NIE. No, nie da rady inaczej. Albo będzie odważny i konsekwentny albo... to tylko ściema i zawracanie głowy. Coraz mniej mam zaufania, a tych do których je tracę jest coraz więcej.
Pozdrawiam
HdeS
HdeS
HdeS
24 Września, 2013 - 20:57
"TAK albo NIE, PRAWDA albo FAŁSZ, jest się Człowiekiem albo dupkiem żołędnym. "Tak" znaczy TAK. "Nie" znaczy NIE. No, nie da rady inaczej"
Przepraszam z góry za zbytni patos, ale z zachowaniem wszelkich proporcji do miejsca, czasu i osoby, to przecież taki Szaweł z Tarsu w końcu dał radę, więc może i Kleiberowi dać szansę...
seaman
seaman
Damy. Mamy inne wyjście? Tylko niech nie skrewi.
24 Września, 2013 - 22:01
Pozdrawiam
HdeS
HdeS
trzęsą się portki
24 Września, 2013 - 14:57
petakom
pzdr
kryska
24 Września, 2013 - 19:29
"trzęsą się portki pętakom"
Jak mówił prywatny detektyw Marlow - dopóki trwa kryzys, główny macher zmienia portki co godzinę:)
seaman
seaman
autorytety.
24 Września, 2013 - 15:34
Dla towarzysza-michnika-i jego szmatławca ten,kto twierdzi że był to zamach jest zerem..Tak też podchodzą do profesorów ekspertów komisji Pana Macierewicza..Dla nich autorytetem są ten śliniący się niby profesor-bartoszewski-czapliński-smolar-nałęcz i inni,którzy chwalą--laska--i jego komisje..
Marika
marika
24 Września, 2013 - 19:31
Awtorytety Sowietskowo Sojuza, tak ich kiedyś nazywali,,,
seaman
seaman
Nie będę płakał po Kleiberze.
24 Września, 2013 - 16:00
Miał swoją szansę trzy lata temu. Teraz prawdzie o Smoleńsku nie jest potrzebny ani on, ani tym bardziej dyskusja z Nikim.
<p>ro</p>
Ro,
24 Września, 2013 - 16:17
tu nie chodzi tylko o prof. Kleibera.
Oczywiście, że postawy zaraz po katastrofie nie da się zapomnieć. Tego milczenia.
Tego bezwładu. Chyba ze strachu.
Wierz mi, też nie będę po nim płakał. Jak po żadnym podpiętym pod Donia.Pod Kaczora zresztą też.
Ale - to jakiś millerosmolar ma ustawiać polskich profesorów i ustalać ich kompetencje? Razem z Niesiołowskim?
Torpeda.wulkaniczna
24 Września, 2013 - 16:48
Cóż, to że ów "millerosmolar" ma czelność to robić, także wynika z postawy po katastrofie samych ustawianych.
<p>ro</p>
Ro,
24 Września, 2013 - 19:35
oczywiście,że masz rację. Skoro milczano przez trzy lata , to teraz smolaromiller niesiołowcowaty wali na bezczela i szuka granicy, do jakiej może się posunąć w ustawianiu ludzi, którym WTEDY zabrakło odwagi.
Pytanie brzmi: czy dlatego dziś mamy olać inicjatywę prof. Kleibera? I jak bloger Wicenigga powyżej - uznać , że bez dowodów nic nie ma sensu, ergo: Binienda może wracać do Stanów, bo stracił tylko czas?
Do Torpedy.wulkanicznej
24 Września, 2013 - 20:21
Nie! Robić swoje i - jak napisał słusznie Wiceniga - nie zadawać się z żulami. Pod patronatem Kleiberga, czy bez.
<p>ro</p>
Do Ro,
25 Września, 2013 - 12:10
"Robić swoje" tzn. CO ROBIĆ?
Międlić bez końca to samo nie weryfikując swoich hipotez z drugą stroną?
Nie zadawać się z żulami - jak pisze Wicenigga?? A po jaką cholerę zadawać się lub nie z żulami, skoro dowodów nie ma i to wszystko jest stratą czau według tegoż szanownego blogera?
Ech, ten Kleiberg. Ale Jankowska pisze tak samo, jesteś w "dobrym" towarzystwie.
Rozumiem, że bloger torpeda.wulkaniczna zgadza się,
25 Września, 2013 - 19:41
że nie ma "dowodów" innych niż ruskie. I oba zespoły na nich pracują, zespół Macierewicza je podważa, a zespół Laska je uwiarygadnia. Oba zespoły mają dostarczyć swoje opracowania prof. Kleiberowi, który podejmie stosowne działania. Jak państwo sądzą, z jakim wynikiem i jakie będą tego skutki dla ZP i jego ekspertów? Ile lat jeszcze Macierewicz będzie się szarpał z brzozą, którą Anodina od pierwszego strzału oskarżyła o sprawstwo? Przecież rzecz jest prosta; jeśli prof. Binienda za pomocą uznanej naukowej metody wykazuje niemożliwość oderwania skrzydła przez brzozę, to Lasek za pomocą tej lub innej uznanej metody powinien wykazać, że jest to jak najbardziej możliwe. Ale tego nie robi. A prof. Kleiber w tej sprawie, do tej pory, nie ma zdania, choć mógł poprosić o opracowanie od Macierewicza. Nie zrobił tego. Widocznie potrzebny mu cyrk. Jak ktoś już stwierdził - panu profesoru potrzebny jest lans. Być może zachowa się jako tako przyzwoicie, bardziej przyzwoicie niż w przypadku sprawy prof. Jasiewicza - "Nie wiem, może profesorowi pogoda zaszkodziła"
I tylko krok do mgły.
pees
"to wszystko jest stratą czau według tegoż szanownego blogera"
Łaskawco, proszę nie imputować mi własnych przemyśleń.
Wicenigga,parę uwag.
25 Września, 2013 - 21:18
1. Nie wiem , skąd wniosek rozumowy, że się zgadzam, iż nie ma innych "dowodów" jak ruskie.
To bardzo odważny wniosek. Zeznania śp.Musia, kpt.Wosztyla - jak rozumiem, są dla wiceniggi nieistotne.
2. Oczywiście, w stosunku do prof. Jasiewicza - jeśli przytoczone przez Ciebie pogardliwe słowa faktycznie padły - pan Prezes PAN zachował się jak niedorobiony fornal.
3. Jeśli komuś sprawia ulgę, jeśli napisze o wieszaniu zdrajców, skurwysyństwie mediów, kunktatorstwie Kleibera i uważa, że takie pisanie to jest właśnie to, co powinniśmy robić ( bo przecież nie ma dowodów) - na zdrowie i jak najszerszych horyzontów.
4. Nie chcę dalej międlić, chyba napisałem już dość żeby ktoś zainteresowany zorientował się, jak tę sprawę widzę.
PS usiłowałem posłużyć się logiką. Pisałeś, blogerze wicenigga, że bez dowodów nic nie można sensownego zrobić --> stąd wysiliłem się i wysnułem z mozołem, że uważasz , iż zajęcie się "bez dowodów" to strata czasu. Widocznie za cienko wysnułem, mozół mi gdzieś uciekł i dlatego oddalam się chyżo ze świeżo nabytą lekcją logiki pozdrawiając szczerbato
Łaskawca
Moje zdanie przedstawiłem krótko w pierwszym wpisie.
26 Września, 2013 - 16:34
Za logikę kolegi i bóle z nią związane nie odpowiadam.
Nie bolało.
27 Września, 2013 - 17:55
A odpowiadam tylko sam za siebie.
Życzę powodzenia w robieniu swojego.
ro
24 Września, 2013 - 19:37
"Teraz prawdzie o Smoleńsku nie jest potrzebny ani on, ani tym bardziej dyskusja z Nikim"
A coś wiesz, co ja przeoczyłem? Wszystko jasne? Sprawcy ukarani, dowody miażdżące przedstawione? Jak nie masz nic do powiedzenia, to przynajmniej nie pie..ol bez sensu.
seaman
seaman
Do Seamana
24 Września, 2013 - 20:11
Przeoczyłeś. Ale skoro lubisz być wulgarny, jakoś nie mam ochoty tłumaczyć ci co.
<p>ro</p>
FARFOCLE - howgh !
25 Września, 2013 - 11:34
Przepraszam,
że się wetnę nie pytany i jako amator jeno.
Wszystko jasne Seamanie
było od pierwszej chwili w temacie:
PRZYCZYNA katastrofy smoleńskiej.
DOWODAMI !!!
miażdżącymi
te farfocle z 80 przeszło tonowej maszyny dymiące na hektarach podsmoleńskiego lasu.
Jeden rzut oka wystarczał.
amatorom jak ja.
Pie.. m, bez sensu jest ględzenie na temat przyczyn brzozowych, naciskowych i jakichkolwiek innych.
Potwierdzeniem wybuchu w sobotni ranek 10.04.2010,
są decyzje i wszelkie późniejsze działania i zachowania tych żuli i łajdaków z otoczenia chyżego i bula .
wszystkich tych tuskomoruskich bandytów.
Wczorajsze i dzisiejsze działania.
Jutro powinni wisieć albo pod ścianę jako sprawcy.
Dyskusja pod auspicjami PAN, czy jakiegokolwiek innego ciała w Polszy nie jest drogą która zaprowadzi sprawców na "szafot".
HOWGH !
O jak dobrze poczytać.
25 Września, 2013 - 20:28
Howgh!
No.
25 Września, 2013 - 21:24
Od razu człowiekowi jakoś lepiej.
Już prawie, jakby tych skurwysynów powywieszał.
I tak do następnego razu.
Nima dowodów, to chociaż się odprężmy wirtualnie.
A szanowny to się wtranca
26 Września, 2013 - 17:12
jakby miał jakąś misję do spełnienia.
W głowę zachodzę jaką.
Zachodź, na zdrowie.
27 Września, 2013 - 17:58
Na pewno coś wymyślisz.
Chociaż bez dowodów, ale to w niektórych przypadkach Tobie nie przeszkadza ?
Wtrancam się? Komu?
Chyba jesteśmy w gościnie u Seamana?
"Na pewno coś wymyślisz"
28 Września, 2013 - 19:26
Eee, zniechęciłeś mnie: "Już prawie, jakby tych skurwysynów powywieszał"
Kudy mnie do ciebie. Jesteś miszczem. Z dowodami czy bez, wsio ryba.
Pasujesz do Kleibera.
poeta
26 Września, 2013 - 09:10
"DOWODAMI !!!
miażdżącymi
te farfocle z 80 przeszło tonowej maszyny dymiące na hektarach podsmoleńskiego lasu."
Niestety, nie są. Przykro mi, ale bzdury poeta pisze.
seaman
seaman
Medialny Rynsztok boi sie prawdy !
24 Września, 2013 - 16:17
Kleiber zaproponowal jakby "udeptana ziemie"
"W samo południe" - pojedynek na racje i o bardzo wysoka stawkę
O PRAWDĘ
Sprawa ciagnie sie od dawna
jak podal PAP
"W maju zespół Laska zadeklarował, że chce debaty z ekspertami zespołu Macierewicza, ale postawił warunek: zwrócił się do naukowców współpracujących z zespołem parlamentarnym, by przedstawili dowody - pisemne ekspertyzy wraz z materiałem źródłowym, będące podstawą do formułowania hipotez odmiennych niż ustalenia kierowanej przez Jerzego Millera komisji badającej katastrofę smoleńską.
Zespół Laska stwierdził również wówczas, że może dojść do merytorycznego spotkania ekspertów obu zespołów za zamkniętymi drzwiami, bez udziału polityków i mediów.
Udział mediów jest jednak warunkiem, jaki stawia zespół Macierewicza. "Jeśli debata będzie otwarta, dostępna dla opinii publicznej, zorganizowana na zasadzie równoprawności, to nie ma przeciwwskazań, aby się odbyła. Wtedy nasi eksperci będą w niej bardzo chętnie uczestniczyli" - powiedział we wtorek PAP Macierewicz.
Natomiast Lasek powiedział we wtorek PAP, że propozycję Kleibera przyjmuje z zadowoleniem. "Zaproponowane przez prezesa PAN nienaruszalne kryterium przeprowadzenia dyskusji jedynie w gronie fachowców jest gwarantem merytorycznego poziomu konferencji i zgodne z prezentowaną przez większość środowiska naukowego związanego z lotnictwem oraz mój zespół opinią" - ocenił Lasek.
http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=infopakiet&dz=kraj&idNewsComp=&filename=&idnews=123171&data=&status=biezace&_CheckSum=-2130975799
Wiec nie rozumiem tego niby "upadku" Kleibera.
Raczej jest to upadek Niesiolowskiego i kolejne klękniecie michnikowszczyzny, ktora nerwowo reaguje na mozliwosc pogromu zespolu Laska a tym samym......pokazanie jak POdla role w/s SMolenskiej katastrofy i po niej odegrał
Medialny Rynsztok
w tym Gazeta Koszerna dla POlakow
Jest inna sprawa - pewnie PO dokona teraz kolejnego zamachu i jak zmienili prezydentow, szefow NIK, tak teraz wstawia kogoś służalczego na stołek PAN - rektor PW czy AGH ?
A moze badacz entomolog Wściekły Stefan lub inny Bauman/Hartman?
a towarzysz Putin i Tusk
24 Września, 2013 - 16:48
Alexola
i cała chołota z nimi zaciera ręce ze kolejne uderzenie dało chwilowy efekt "MOIM ZADANIEM JEST NIEDOPUSCIĆ NIGDY KACZYNSKIEGO DO WŁADZY"i o to w tym wszystkim chodzi.
Alexola
Do Emira
24 Września, 2013 - 17:14
Moim zdaniem obrońcy Kleibera (i on sam) popełniają zasadniczy błąd.
Miejscem Profesora - jeśli istotnie jest uczonym takiego formatu, jaki mu się przypisuje, była komisja badająca przyczyny katastrofy. Niekoniecznie pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza. Mogła, i wręcz powinna była to być komisja profesora Kleibera!
Bez oglądania się, czy Tusk łypnie swoim wilczym spojrzeniem, a minister Kudrycka naśle na PAN kontrolę z ministerstwa. I bez obawy, czy redaktor Smolar napisze kąśliwy artykuł w "Wyborczej", a Krzysztof Daukszewicz coraz cięższym dowcipem rozraduje widzów "Szkła Kontaktowego".
Obrońcy Profesora Kleibera (i on sam) ustawiają go w roli arbitra tam, gdzie powinien być stroną. A właściwie nawet nie stroną! Bo w tej sprawie nie powinno być w Polsce stron.
Dlatego nie będę płakał po Kleiberze. I dlatego całym sercem jestem po stronie tych naukowców, którzy mieli odwagę.
(Pani Profesor, Majka, Ty też mogłaś!)
<p>ro</p>
Jeszcze raz do Ro.
25 Września, 2013 - 12:21
Rozgranicz , proszę, "obronę" pomysłu spotkania ekspertów od "obrony" prof. Kleibera.
Profesor niech się broni sam - jeśli musi lub powinien.
Oczywiście, że masz rację - prawdziwy autorytet ( naukowy,moralny, duchowy) od razu zabrałby głos i obnażył sposoby srania w głowy społeczeństwu. Choćby ze zwyklego szacunku do zwykłego człowieka. Nie trzeba było do tego TV czy wielkonakładowych gazet.
Tego nie było. Podejrzewam, że ze strachu, oportunizmu.
Cóż, takie elity.
Pytanie, jak do HdeS'a: dajemy szansę Szawłowi?
Czy tylko ROBIMY SWOJE, tzn. produkujemy dla siebie hipotetyczne diagnozy na podstawie braku dowodów?
Do Torpedy.w
26 Września, 2013 - 00:33
No właśnie rozgraniczam: obie są zbędne. Tyle że z zupełnie różnych, choć "miałkich" powodów. Z jednej strony miałkość autorytetu, a z drugiej miałkość kontrargumentów.
Nie wiem, czy zauważyłeś (sorry za złośliwość), ale obie - nazwijmy to (w połowie na wyrost) strony, przedstawiły już swoje opinie (w przypadku jednej z nich zaimek "swoje" nie jest może najwłaściwszy...). Co jeszcze mogą z dotychczas przedstawionych wypracowń wycisnąć? W przytomności "autorytetu", czy bez niego?
Zderzenie KP z KR jedynie uwiarygodni tę drugą. W tym sensie, że jeśli nawet jej "argumenty" przegrają, to polegną z niezasłużonym honorem.
Po co to? Niech Komisja Parlamentarna prowadzi śledztwo, bo jak na razie robi to profesjonalnie, i - wierzę, rzetelnie. A komisja Tuska niech spada na drzewo. W tym przypadku na brzozę.
<p>ro</p>
Do Ro.
26 Września, 2013 - 09:35
Tak, obie strony doszły do konkluzji, które uważają za ostateczne.
Uważam, że bez dodatkowych dowodów/poszlak ZP dalej już nie pójdzie.
Moim zdaniem, sytuacja dojrzała do konfrontacji poglądów obu zespołów.
Skoro żaden dziennikarz nie był w stanie zapytać, gdzie są te zdjęcia satelitarne od Amerykanów - które chyba wyjaśnić mogłyby parę spraw - zostaje jakaś próba porównania sposobów dochodzenia do wniosków końcowych.
Ro,
możesz w efekcie mieć całkowitą rację - jeśli w ogóle dojdzie do owej konfrontacji to efekt nie musi być pozytywny dla ZP. Pomysłodawca już zaczyna pokręcać, jakby mu się miękko zrobiło - to może być faktycznie tylko gra " starałem się, ale nie mogłem".
I ja, i jak myślę -Ty posługujemy się własnymi szarymi, a nie gównem z mediów. Jednak bardzo dużo rodaków owe czasem perfumowane łajno przedkłada nad myślenie. Już sam hałas o tę konfrontację zmusi może paru do skręcenia zwojów.
Taką mam nadzieję.
Ale - niestety - możesz mieć rację i z tego wyjdzie tylko kicha.
Pozdrawiam
Do Torpedy.w
26 Września, 2013 - 17:27
Zupełnie nie przez grzeczność przyznaję, że rację możesz mieć Ty!
Parę dni temu dostałem od znajomego "Demotywator" z rysunkiem chłopców sklejających samoloty i podpisem - a jakże, "Komisja Macierewicza". Najpierw, wkurzony na niego, odpisałem, że nie rozumiem, ale potem przeprosiłem, że oczywiście rozumiem i wysłałem tekst Forosa (stąd) "Dlaczego zespół Laska rejteruje z debaty w PAN".
Odpisał, że "ten Lasek też właściwie budzi jego wątpliwości".
Pozdrawiam
<p>ro</p>
Emir
24 Września, 2013 - 19:40
"Wiec nie rozumiem tego niby "upadku" Kleibera."
Oczywiście, że określenie upadek dotyczy nagłej zmiany w stosunku michnikowszczyzny do niego, a nie faktycznego upadku czy jakiejś porażki. Wręcz przeciwnie....
eaman
seaman
Niepotrzebnie
24 Września, 2013 - 19:36
A na co innego liczył Prof Kleiber ?
Przecież było wiadomo, że po takich oświadczeniach służby spuszczą na niego psy gończe.
A w ogóle, to po co PiS zaczyna znów jątrzyć w sprawie Smoleńska ?
Czemu nie siedzi cicho i nie czeka na wyjaśnienie zamachu aż do wygranych wyborów ?
Po co zraża do siebie lemingi ?
Czyżby Jarek niczego się nie nauczył ? Nie wyciągnął wniosków, że jak milczy, to słupki same mu rosną a gdy gada to niemiłosiernie traci ?
Szkoda.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
tańczący z widłami
24 Września, 2013 - 19:45
"Czyżby Jarek niczego się nie nauczył ? Nie wyciągnął wniosków, że jak milczy, to słupki same mu rosną a gdy gada to niemiłosiernie traci ?
Szkoda."
A dlaczego tobie wszystko się z Kaczyńskim kojarzy, jak nie przymierzając małemu Jasiowi z dupą? Nie zuważyłeś za pierwszym czytaniem, że to tekst o Kleiberze i michnikowszczyźnie, to spróbuj przeczytać po raz drugi...
seaman
seaman
Po co Jarkowi ta burza ? A tak ładnie się piął gdy milczał.
24 Września, 2013 - 19:56
Po nitce do kłębka.
Kleiner > ekspercka debata > komisja Macierewicza (PiS) > prezes PiS ( Jarosław Kaczyński).
Tak samo wspak : Jarosław Kaczyński > komisja Macierewicza > ekspercka debata > Kleiber.
Wybierz jak chcesz.
Naprawdę tak trudno Przychodzi Ci rozplątywać supełki ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Może tzw by trochę pomilczał?
24 Września, 2013 - 19:56
taka ładna okazja!
Bóg - Honor - Ojczyzna!
tańczący z widłami,
24 Września, 2013 - 20:52
"Po nitce do kłębka.
Kleiner > ekspercka debata > komisja Macierewicza (PiS) > prezes PiS ( Jarosław Kaczyński"
To jedź już dalej, nie żałuj sobie - ...Kaczyński>Piłsudski>car Aleksander III> Dymitr Samozwaniec> Maryna Mniszchówna>Zygmunt III Waza....
seaman
seaman
tzw
24 Września, 2013 - 22:34
"Po nitce do kłębka. Kleiner > ekspercka debata (...)> ekspercka debata > Kleiber. Wybierz jak chcesz."
niby jedna literka roznicy - wybierz co chcesz?
Ataki na naukowców
25 Września, 2013 - 11:40
Być może przyszła następna (po nakazaniu współpracy FSB z SKW) instrukcja od Putina, który podporządkowuje tamtejszą Akademię Nauk rządowi (FSB). U nas muszą zrobić to samo! Stąd nagonka. Oby inicjatywa prof. Kleibera nie służyła temu.
ELAT