Kanclerz Gerhard Schroeder miał o wiele łatwiejszy punkt wyjścia bowiem interes spółki budującej rurociąg północny był zgodny z gospodarczym interesem Niemiec. Miał także poparcie rodzimego wielkiego biznesu i względy strategicznego sojusznika Putina. I nawet pomimo tego został w swoim kraju odsądzony od czci i wiary za nieetyczne postępowanie, że tak eufemistycznie to ujmę. Premier Donald Tusk...