Moherowa mozaika
Spodziewać by się należało, że prawdziwy, z krwi i kości, lewicowiec powinien wiedzieć: religia samo zło. Opium des Volkes, które uniemożliwia osiągnięcie błogostanu na tym najlepszym (i jedynym) ze światów. No, ale nasi rdzenni lewacy ten etap mają już za sobą. Kolega Biedroń paraduje w jarmułce, a kolega Grabarczyk świeczki chanukowe w Sejmie zapala. Znaczy, religia już nie jest be. A przynajmniej nie ta religia. Lewa strona coraz bardziej postępowa, prawie jak 667 - nowy szybszy szatan. "I tak, Wysoki Sądzie, jeszcze siedem razy..." Jutro czas na kolejną świecę?
____________________
Skończyłem czytać ostatnią książkę Łysiaka. "KARAWANa literatury" fajna - jeśli ktoś lubi Łysiaka i jego styl. Pogłoski o jego literackiej śmierci nieco przedwczesne. Ale oberwie mu się zdrowo, pozwolił sobie przejechać się nie tylko po Miłoszu, Szymborskiej czy Pilchu (bo to by jeszcze uszło), ale podniósł też świętokradczą dłoń nie na kogo innego, ale na Ziemkiewicza. A tak nie można, bo on "nasz" - kochany i prawicowy. Ogary już chyba poszły w las, nagonka ruszyła, niebawem dowiemy się, że Łysiak cierpi na Altzheimera i to wszystko dlatego... Czego mu absolutnie nie życzę, natomiast jeszcze wielu dobrych książek - jak najbardziej. A "Karawanę" przeczytać warto - moim skromnym zdaniem.
____________________
Wracając do dziennikarzy, tym razem tych zwanych ostatnio niepokornymi. Jak na meczu Barcelony, emocje sięgają szczytu - będzie nowa gazeta, nie będzie, kto komu zagrozi, czytelników wydrze, a dzisiaj to konferencję prasową mieli robić... Jej! (jakby pisnął niezapomniany Krecik) O wyższości prostokąta nad kwadratem się pisze, a wszystko opasane jak wstęgą zieloną - troską o wolność słowa. Wolność słowa rzeczą ważną, warto się o nią martwić. Ale oprócz oglądania piłki kopanej trzeba jeszcze pracować, czasem coś zjeść, do łazienki pójść... No nie?
____________________
Polska prokuratura zwróciła się o "pomoc prawną" do Rosji, bo chce uzyskać billingi rozmów prowadzonych z telefonu śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. O tyle ciekawe, że chodzi o połączenia z 10-12 kwietnia 2010 roku. Myślałem, że w tej sprawie nic już mnie nie zaskoczy, że doszliśmy do granic absurdu w tym, jak "śledztwo" jest prowadzone. Wystarczająco dziwne jest, że "ktoś" posługiwał się komórką juz po katastrofie. Ale fakt, iż prokuratura przez prawie trzy lata nie zdołała sprawdzić billingów - jest żenujący.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3103 odsłony
Komentarze
Świeca,
12 Grudnia, 2012 - 20:11
zwłaszcza chanukowa to nie krzyż, nie dzieli tylko łączy (sejm z knesetem?).
Jesli idzie o prokurature mam poprawkę -przez trzy lata zdołała nie sprawdzic bilingow.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Re: Świeca,
12 Grudnia, 2012 - 20:30
Zawsze mnie takie światopoglądowe wygibasy fascynują.
Tu lewica, a tu tradycja.
Tu walczymy z krzyżem w Sejmie, a tu zapalimy świeczkę na chanukę.
Zaraz: jak ma być wg nich świecki klimat w sejmie to świecki, konsekwentnie, ani jednego, ani drugiego.
A jak nie - to niech się od krzyża odstosunkują, za parę dni choinkę ubierać - będzie pluralistycznie, religijnie i przynajmniej konsekwentnie.
Zamiast tego mamy paranoję na kółkach.
To znaczy, z ICH punktu widzenia wszystko doskonale logiczne - tylko mnie się to jakoś nie podoba. Może by tak wrócić do starych dobrych zwyczajów?
Krzyż niech sobie wisi jak wisiał, a wszelkie symbole innych religii też znajdą swoje miejsce - tylko niekoniecznie w tej sali i w tym budynku...
pozdrawiam
@świeca - Max,
12 Grudnia, 2012 - 21:11
Eee, czepiacie się, chłopaki i tyle... ;)
Sam napisałeś, że ma być ten świecki klimat w sejmie, no to zapalili te świecki i klimat świecki jest... i dymu trochę... a to, że wielu lewaczkom bliższe te świecki niż nasz Krzyż, to aż trywialne... hmmm, czy to już jest "klikanie nienawiści"? ;P
A Łysiak i Ziemkiewicz już od dawna sobie wzajem "jadą", nawet jak obaj bywali na ostatniej stronie GP. Krzywdy wielkiej nie będzie...
Pzdr, Hun
Re: @świeca - Max,
12 Grudnia, 2012 - 21:50
W sumie racja - spodziewać się od "ludzi lewicy", wrażliwych na "krzywdę społeczną" jakiejś konsekwencji - to chyba za dużo. :)
Chociaż, kiedyś zrobili taki eksperyment, że szympans wiedział, że banan = żółty przycisk...
W ogóle nie wiem, czemu mi się teraz o tym przypomniało...
Niedobrze...bieganina myśli...
Jak mało malin! a jakie czerwone
By krew. - Jak mało - w którą pójdę stronę?
(...)
Gdzie moja siostra? musiała na prawo
Pójść i napełnić malinami dzbanek;
A ja śród jagód chodzę obłąkana
Jakąś rozpaczą i łzy gubię w rosie.
PS. Ziemniak i Łysiak mają ponoć dalej pisać w jednej gazecie, tej co to ma być porządnie prostokątna, u Lisickiego. W kwadratowej Mazurek, Zaremba...
Stawiam na Barcelonę.
Max
12 Grudnia, 2012 - 21:21
No i jak tu nie skłaniać się ku teorii, że to nie katolicy rozdają u nas karty? ;-)
Re: Max
12 Grudnia, 2012 - 21:42
Jeśli masz na myśli "nie katolików" jako "nie katolików" to w 100% się zgodzę! :)
Ale jeśli masz na myśli "nie katolików, ale wyznawców innej konkretnej religii" (dajmy na to, ze piszę o czcicielach Czarnego Mzimu, tak zupełnie abstrakcyjnie) wpadniemy w koleiny starej, dobrzej znanej dyskusji. :)
Rozumiem, wolisz tak
12 Grudnia, 2012 - 21:54
bardziej abstrakcyjnie. ;)))
667
12 Grudnia, 2012 - 21:19
"podniósł też świętokradczą dłoń nie na kogo innego, ale na Ziemkiewicza."
No ale przecież mu wolno, prawda?
Tylko żeby czasem Ziemkiewicz nie śmiał odpowiedzieć.
Oops, już odpowiedział - jak on mógł? ;PP
----------------------------------
667 - zajefajne! ;D
----------------------------------
PS. A gdyby tak, z szacunku już nie do jarmułki, ale do samego siebie, poseł Biedroń przestał się pokazywać publicznie? Ech, pomarzyć dobra rzecz... ;)
Nie znałaś 667? :) Stary
12 Grudnia, 2012 - 21:39
Nie znałaś 667? :)
Stary jak świat dowcip, z taaką brodą :))
Mam tę słabość, że Łysiaka czytać lubię. Wielu nie lubi. Nie zmienia to faktu, że obaj panowie - skromnością szczególną nie grzeszą. ;)))
Ale, wiesz, taki Flaubert (czy to był Flaubert? Jak się walnąłem niech mnie ktoś skoryguje..) taki Flaubert wąchał zgniłe czy fermentujące jabłka (albo jakieś podobne świństwo), co by go natchnienie ogarnęło...
Ujemnie to na jakość Pani Bovary nie wpłynęło :).
A Wilde... wiadomo, co Wilde.. :)
Tak że również rozłożyste wybujałe ego autora, jako ten pień figowca sprężyste, nie musi dyskredytować samych książek.
Łysiak pojechał walcem, po całości. Kisiela oszczędził - ciekawostka taka.
Z tych co wymieniałem wyżej
Szymborska to kochanka Stalina :)), Iwaszkiewicz i Miłosz to pedały :)), oberwało się tez chyba Masłowskiej - i wielu innym.
Jeśli linie obrony upodlonych ździebko autorytetów literackich będzie wyglądać tak: Łysiak bufon, Łysiak grafoman, Łysiak sam be - nic nie udowodnią.
Bo - nie zrobią się od tego książki obśmiane przez Łysiaka lepsze, a pisarze zdolniejsi. :)
Takie piaskownicowe "a ty? a ty?", pozostanę w konwencji, zrobi im ziazi, a nie cacy. :)
Biedroń... ja mam w Krakowie wybran(-ą, -ego?) posłank(??) Annę Grodzką. Wolałbym od TEGO zacząć :)
Myślałam, ze to Twoje!
12 Grudnia, 2012 - 21:52
Jestem rozczarowana! ;)
Nawet spróchniały pień nie musi dyskredytować ;p, co nie oznacza, że Łysiak ma rację. Nie czytałam - nie wiem. Ale samo to, żeby pisać książkę o ludziach, których się nie ceni, szalenie mnie zdumiewa. ;) Taka reklama? ;PP
Re: Myślałam, ze to Twoje!
12 Grudnia, 2012 - 21:57
A te wszystkie biografie Hitlera? Kryptofaszyści? :)
PS. Zycie jest pełne rozczarowań. ;)
Teraz muszę rozważyć, czy więcej ugrałem uczciwością, czy też należało udawać dowcipnego erudytę. Ech, te ciężkie wybory :))
Re: Re: Myśłałam, że to Twoje!
12 Grudnia, 2012 - 22:18
No wiesz, Ziemniak może Ci i nie pasi, ale żeby zaraz Hitler? ;pp
Mówisz, że też ma szansę doczekać się iluś tam biografii? No, no... nie sądziłam, że jego wpływ na historię świata jest aż tak wielki, ale skoro tak twierdzisz, to ze względu na wrodzoną spolegliwość nie będę polemizować. ;PPP
Życie jest pełne rozczarowań... oj, tak. Nie ma to jak głęboka myśl na dobranoc. :-DDD
Re: Re: Re: Myśłałam, że to Twoje!
12 Grudnia, 2012 - 22:39
Hitler budował autostrady. Dlaczego podle manipulujesz i próbujesz deprecjonować jego osiągnięcia? Źle ci się po nich jeździło - jeszcze na przełomie stulecia na trasie Kraków-Wrocław były w użyciu. To o czymś świadczy, nie??
;))
A Baudelaire pisał o trupach i innych takich.
Kolejny literacki masochista, cholera. ;)
No chyba, że lubił... (!?)
O, i jeszcze coś mi wpadło do głowy... podręczniki medyczne
Myślisz???!!!
:)
nn :)
"Ci"
12 Grudnia, 2012 - 22:56
pisze się dużą literą, Ty faszysto! ;))
Podręczniki medyczne i w ogóle medycyna (zwłaszcza ta od głowy) to fajna sprawa - czy ktoś już zdiagnozował Twoje chorobliwie rozdmuchane ego, tak na marginesie? ;-)))
Czemu się podpisujesz "nn" - przecież i tak wiem, że to Ty? ;PPPPPPPPP
nn - good night :) Życzę
12 Grudnia, 2012 - 23:38
nn - good night :)
Życzę Ciebie dobrej nocy więc.
Sam się zdiagnozuję.
Jutro o 10.47 AM ;)
Ale dziękuję za troskę :)))
Faszysta? Ja?
Mnie socjalizm, w dowolnej formie, potrzebny jak rybie rower!
(quiz? ;)... skąd to hasło i komu coś było TAK (nie)potrzebne oryginalnie?? ;))
Re: Faszysta?
13 Grudnia, 2012 - 00:07
A od kiedy to musi być powód?
To chyba z jakiejś pradawnej logiki... przepeowskiej. ;p
10:47, 10:47... hmmmm... ?
Pełna troski czekam na wyjaśnienia... jutro. ;)
Idę spać, chociaż wcale mi się nie chce!
Ach, to poczucie obowiązku... gutnajt. :D
@myślałam, że...
13 Grudnia, 2012 - 12:55
A ja, ileś lat temu, właśnie od Łysiaka dowiedziałem się, że pisarz Johnson napisał książkę "Intelektualiści"... A z tej oto książki dowiedziałem się, jak wielkim "bydłem" było "niebydło" i od tej pory mam okrutne problemy z wiara w autorytety... ;)
A tego tu wzmiankowanego Łysiaka kupię sobie pod choinkę... (może powinienem pisać "pod drzewko", żeby nie klikać nienawistnie i xenofobicznie?, hmmm... ;P )
Re: @myślałam, że...
13 Grudnia, 2012 - 13:08
Na "mikołajki", tak bezpiecznie... :)
Na "Intelektualistów" trafiłem (z polecenia pewnego symaptycznego pana z Np) parę miesięcy temu. O części wiedziałem, ale dużo rzeczy mnie zaskoczyło, obrzydziło, etc... ;)
Re: @myślałam, że
13 Grudnia, 2012 - 13:23
A ja nie mam żadnych problemów z autorytetami.
Uznaję, że autorytety po prostu "bywają", nie "są", i to wyłącznie w konkretnej dziedzinie. ;)
Po co będziesz kupował, pożycz od Maksa. ;)))
Pod choinkę lepiej coś pozytywnego. ;D
Afirmacja. Ambicja. Animacja.
13 Grudnia, 2012 - 13:39
Afirmacja.
Ambicja.
Animacja.
Amfibia.
Myślenie pozytywne.
@Max
13 Grudnia, 2012 - 13:50
A gdzie Amfitrion? W amfiteatrze? Nie wspominając o amebie... ;-)
Re: @Max
13 Grudnia, 2012 - 15:02
Kartki mnie się skleiły...
re stary 667
12 Grudnia, 2012 - 22:28
Przepraszam, nie wiem co wąchał Wilde,(za co siedział wiem) ale wiem co wąchał Leśmian.
Pzdr
cui bono
cui bono
Re: re stary 667
12 Grudnia, 2012 - 22:43
O Leśmianie to mnie z kolei mało wiadomo, jeśli idzie o życie prywatne, upodobania i inne takie. :)
Poetą niezłym natomiast był, co by nie mówić.
Tak, właśnie to miałem na myśli pisząc o pięknym Oskarze. :)
pzdr
edit: nie statuetce
re re stary667
12 Grudnia, 2012 - 22:51
Lesmian byl zapóźniony obyczajowo, czyli normalny, mial kochankę i pisal w liscie do niej (z pamięci, bo te listy, stosunkowo niedawno odnalezione mi sie zapodziały): "wącham twoją kędzierzawkę". Ładne, co?
pzdr.
cui bono
cui bono
Aaaa! Baaardzo
12 Grudnia, 2012 - 23:40
Aaaa!
Baaardzo leśmianowskie, tak napiszę. :)
pzdr
z innej beczki...
12 Grudnia, 2012 - 21:40
Pan hrabia wchodzi do łożnicy hrabiny,aby wypełnić obowiązki małżeńskie. Wierny Jan stoi u wezgłowia i trzyma zapaloną świecę.
Mimo wysiłków hrabiego,hrabina jest nieporuszona.
Zniechęcony hrabia dysponuje:Janie zamienimy się miejscami.
Ja będę trzymał świecę,a ty zabawiaj hrabinę.
Jan był młody i jurny,więc na efekty zabawiania nie trzeba było długo czekać. Hrabina była wniebowzięta.
-Widzisz chamie jak trzeba świecę trzymać-stwierdził hrabia.
Pozdrawiam
markiza
Piękne! :) Nie
12 Grudnia, 2012 - 21:51
Piękne! :)
Nie znałem...
pozdrawiam
Super, Panie
12 Grudnia, 2012 - 23:57
Tego to nie znałem. Dzięki.
Czy wniosek o pomoc prawną w sprawie gatunku szympansów,
13 Grudnia, 2012 - 20:41
który mógłby ewentualnie sprowadzać lądujący samolot już był? Czy każdy gatunek szympansa by mógł - jeśli tylko byłby wychowany na terenie bolszewii?
Re: Czy wniosek o pomoc prawną w sprawie gatunku szympansów,
14 Grudnia, 2012 - 02:48
Potrzebny jest prawdziwie kołchoźniczy chów. Nie jakiś udawany. Rdzenny.