UEFA i KONIEC - czyli wal się kierowco po warszawsku

Obrazek użytkownika AdamDee
Kraj

Parę dni temu, przemieszczając się po Warszawie zaskoczyła mnie pewna rzecz.
Na ulicy Żwirki i Wigury, pojawiły się bus-pasy wydzielone żółtym, tymczasowym oznakowaniem na jezdniach.

Dla niewtajemniczonych.

Bus-pas to taki pas, po którym dla usprawnienia ruchu miejskiego mogą pomykać tylko autobusy i taksówki. Swój sens to ma, z reguły stosowane jest na trzypasmowych arteriach, gdzie wyjęcie jednego pasa aż tak bardzo życia nie komplikuje (bywa, choć nieczęsto)), a pomaga podnieść przepustowość komunikacji miejskiej.

Kłopot w tym, że wspomniana ulica (nota bene łącząca centrum z lotniskiem) jest na większości odcinków zwykłą dwupasmową dla każdego kierunku jezdnią, dodatkowo dość gęsto poprzecinaną skrzyżowaniami i ruchliwą.

Co to oznacza ?

Ano mniej więcej to, że przy "wyjęciu" jednego pasa staje się jednopasmowa, a przy okazji wymusza częste lawirowanie i slalom, ponieważ bus-pasy przed skrzyżowaniami przestają obowiązywać, ale zaraz za nimi z powrotem wymuszają zjazd na pas dla nieuprzywilejowanych. Efektem jest stała kotłowanina i spadek bezpieczeństwa i płynności ruchu.

Jadąc tak i przeklinając kolejny debilny pomysł ZDMu, na kolejnych światłach zwróciłem uwagę na tablicę informacyjną i tym razem mnie zamurowało.

Zwykle ten znak wyszczególnia na tablicy opisowej, że pas przeznaczony jest dla pojazdów MZK i TAXI. Ten kategorię uprzywilejowanych rozszerza o:

Pojazdy z identyfikatorem UEFA i dojeżdżające do miejsc postojowych

Narodziła się nam niepostrzeżenie nowa kasta pojazdów uprzywilejowanych do bezstresowego ruchu - pojazdy UEFA (mam nadzieję, że tylko czasowo). No i jeszcze debilizm uprzywilejowania pojazdów "dojeżdżających do miejsc postojowych" - gdyby Polska była nie tylko z nazwy państwem prawa, po tym pasie śmigałyby wszystkie samochody ponieważ każdy, dosłownie każdy samochód jest dojeżdżającym do miejsca postoju. I konia z rzędem temu, kto znalazłby podstawę prawną ukarania kogokolwiek znajdującego się na tym pasie.

Do codziennego horroru komunikacyjnego (wzmocnionego gdzie indziej to budową metra to "strefą kibica") dochodzi teraz i to. Nie wiem czy podobna twórczość dotknęła innych ulic - tam to po prostu zauważyłem.

Hucpa, po stokroć hucpa.

Kiedy to miasto stanie ?

Brak głosów

Komentarze

Kiedy się ten cyrk zaczyna? Bo nie śledzę. Więc Warszawa stanie, kiedy się zacznie ten cyrk. Do tego dojdą przemarsze i demonstracje.

P.S. Czy na Krakowskim jest już wyodrębniony pas na święto ruskich kibiców?

Vote up!
0
Vote down!
0
#262767

[quote=ossala]

Kiedy się ten cyrk zaczyna? Bo nie śledzę. Więc Warszawa stanie, kiedy się zacznie ten cyrk. Do tego dojdą przemarsze i demonstracje.

P.S. Czy na Krakowskim jest już wyodrębniony pas na święto ruskich kibiców?

[/quote]

A tego to nie wiem, tamte okolice omijam jak najszerszym łukiem.

To też osobna historia.
Uczęszczamy z dziećmi na wizyty dentystyczne na ul. Nowy Zjazd do Wojewódzkiego Centrum Stomatologii (stara, dobra placówka, chyba pod auspicjami AM). To jest niedaleko Starego Miasta, Mariensztat.
Jedyny parking pod tym centrum jest oczywiście płatny - w sumie skandal, bo to nie jest miejsce w którym można zaparkować i iść do knajpy, na spacer albo na zakupy. Nic poza WCS tam nie ma, a parking jest płatny na rzecz miasta (!).
Idziesz na wizytę to nie wiesz ile czasu przyjdzie tam spędzić. Ludzie się spóźniają, dzieci pod opieką, człowiek nie ma głowy jeszcze pamiętać i urwać się aby uaktualnić opłatę.
No i ostatnio wychodzimy, a tam już zdążyła Straż Miejska nas opodatkować za przekroczone parkowanie.
Pięć dych poszło bufetowej do żłoba jak psu w dupę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#262875

Zapewne podmiotem domyślnym tejże informacji są "miejsca postojowe związane z meczami Euro2012" ;).

Niemniej prawnie zdanie dopuszcza niejako ruch wszystkich pojazdów, które jadą do jakiegoś celu, miejsca postojowego, czyli właśnie wszystkich... ;).

Pozdrawiam

P.S.
Będzie się działo, oj będzie się działo... a niektórzy wieszczą możliwość zamachu terrorystycznego w czasie Euro2012 (pośrednio uzasadniającego wojnę z Iranem i włączenie się do niej Polski: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=6388&Itemid=47)
krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#262769

A niech sobie staje miasto, którego "elektorat" głosował na HGW. Wisi mi to i powiewa! :-))). To piszę ja, rodowity warszawiak od pokoleń. :-)))

Pozdrawiam

PS. Ostatni samochód sprzedałem w 1997 roku po tym, jak przejazd na trasie Rakowiecka - Al. Solidarności zajął mi 1,5 godziny. Plus pół godziny na poszukiwanie miejsca parkingowego. :-))). Samochodu brakuje mi tylko ze względu na psa. Chciałoby się wywieżć go w tzw. teren, co by sobie poswawolił. :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#262773

[quote=tł]A niech sobie staje miasto, którego "elektorat" głosował na HGW. Wisi mi to i powiewa! :-))). To piszę ja, rodowity warszawiak od pokoleń. :-)))[/quote]

No tak, typowa oszołomska złośliwość ; )

[quote=tł]PS. Ostatni samochód sprzedałem w 1997 roku po tym, jak przejazd na trasie Rakowiecka - Al. Solidarności zajął mi 1,5 godziny. Plus pół godziny na poszukiwanie miejsca parkingowego. :-))). Samochodu brakuje mi tylko ze względu na psa. Chciałoby się wywieżć go w tzw. teren, co by sobie poswawolił. :-)))[/quote]

I dobrze Ci tak ; )

Rakowiecka - Al. Solidarności w 1,5 godziny ? To całkiem niezły wynik. Ja jakiś czas temu w okolicach 16:00 jechałem spod Rotundy do pl. Zawiszy godzinę. Samochodu niestety pozbyć się nie mogę ale nauczyłem się kluczyć ; ) Poza tym to bardzo rozwija orientację w przestrzeni - bywa, że w jednym tygodniu w to samo miejsce należy jechać różnymi drogami.
Człowiek odzwyczaja się od jeżdżenia na pamięć ; )

Problem zaczyna się po wjechaniu do innego województwa - "dlaczego wszyscy jeżdżą tak spokojnie i powoli ?"
; )))))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#262874

Z tym "innym województwem" to chyba lekka przesada? :-)))

PS. Nie jestem co prawda moherem, ale jestem zdecydowanie oszołomem :-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#262884

Racja - lekka przesada.
W obecnych granicach województw problem zaczyna się jeszcze w tym samym województwie - ja ciągle nie mogę się odzwyczaić od myślenia w kategoriach gierkowskiego podziału ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#262895

Do tej pory mieliśmy świętych Cyryla i Metodego, obecnie przybywa nam Fifa i Uefa. Odpust będzie trwał przez cztery tygodnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#262781

ma swoich ojcow (i matki) we wszystkich partiach. To taka polska specjalnosc. Kiedys byl nim brak papieru toaletowego, a do dzis przetrwalo jeszcze parmanentny - brak drobnych.

z ujscia menu do Renu

Vote up!
0
Vote down!
0

z ujścia Menu do Renu

#262791

[quote=z ujscia Menu do Renu]ma swoich ojcow (i matki) we wszystkich partiach. To taka polska specjalnosc. Kiedys byl nim brak papieru toaletowego, a do dzis przetrwalo jeszcze parmanentny - brak drobnych.[/quote]

Nie, to nie jest "taka polska specjalnosc". Gdybyście w tym "ujsciu Menu do Renu" mieli za sobą sowiecką okupację - najpierw faktyczną, potem formalną, a obecnie utajoną i nadal obowiązujący w regulacjach prawnych pakiet Instrukcji Sierowa to byłoby tak samo.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#262873

Osobiście nie dorabiałbym teorii do partactwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#262804

Jako że rodzice za komuny nie mieli na taksówki - co wcale nie znaczy, że rodzina uboga i nieszczęśliwa, jak to ujął pewnien potomek UBeków - musiałam dużo chodzić i tak mi po dziś dzień zostało:))

W Krakowie nie lepiej, ale mi to WiSI:)) Skoro ludki głosują jak głosują, niech mają:))
Przeraża mnie, że w każdym sektorze życia prawo może mnie zaskoczyć.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#262885

ale nie liczyliśmy - ot,co!

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#263374

 Bywały miejsca, gdzie liczyliśmy. Ja liczyłam w jednym z lokali wyborczych na warszawskiej Starówce. Niestety wyniki potwierdzałyby ogólnopolską tendencję.

Jesteśmy jako naród głupsi niz nam się wydaje. Niestety :(

Vote up!
0
Vote down!
0
#263379

Liczyłam raz, pisałam uczciwy protokół i wygrali nasi:)) Trzeba głosować i liczyć głosy!

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#263383

Dokładnie to samo robiłam w ostatnich wyborach. Jako mąż zaufania. 
A przewodniczącą komisji wyborczej była osoba z ramienia PiS.

Z całą pewnością nie było żadnej machlojki, a wynik był dołujący.

Co nie zmienia faktu, że pilnować uczciwego liczenia i tak warto.

Vote up!
0
Vote down!
0
#263396