Czy Jarosław Kaczyński powiedział to, czego oczekiwaliśmy?
Dzisiaj pod Kancelarią prezesa rady ministrów, magistra historii Tuska Donalda, manifestuje Solidarność w sprawie pomysłu koalicji PO-PSL dotyczącej podniesienia wieku emerytów.
Czyli następnego okradzenia Polaków z ich nędznych zarobków. Ma przemawiać Pan Jarosław Kaczyński. Konkretnie. Ja w to chcę wierzyć, bo od zawsze jestem zwolennikiem PISu, z uwagi na brak innej realnej partii opozycyjnej.
Ale moje oczekiwania pozostały oczekiwaniami... bo usłyszałem tylko to, że "Zmuszać kobiety, by pracowały do 67 lat, to pomysł bezecny i nikczemny. Musimy się temu przeciwstawić."
I że:
"Na czele są dwa nikczemne przedsięwzięcia, wobec chorych i emerytur. Mówimy: nie i jeszcze raz nie. Bez żadnych niuansów, bez targowania się o ochłapy, które próbuje nam się rzucać."
Może nie dotarło to do mnie, ale uważam, że te słowa nie były skuteczne i nie tego oczekiwali związkowcy i inni Polacy. To trochę jak ciepłe kluchy.
Uważam, że wystarczy już tego ciągłego lajtowego pstrykania w nosek Tuska i Pawlaka. Albo ciotowania. Należy iść w stronę radykalną. zaprzepaszczono potencjał po 10 kwietnia 2010. PO powodziach, po przekrętach wyborczych, po wielu aferach, nadstawiając drugi policzek złoczyńcom..
Nie ma już nic do stracenia. Nie rozumiem, dlaczego prezes Jarosław Kaczyński i jego współpracownicy nie wykorzystują zdecydowanie rosnącego poparcia Polaków i ewidentnego skundlenia koalicji strachu PO-PSL-SLD-Palikot do tego, by zbojkotować bezprawne działania tego parlamentu, p.o. p.rezydenta, zbójeckiego nierządu i wezwać Polaków do natychmiastowego wypowiedzenia posłuszeństwa tym rządzącym złodziejom i bandytom (tak jak to robił w 2007 roku niejaki Tusk)? Czyżby już się wypalili, tak jak struktury PISu w regionach?
I nie wiem dlaczego partia liczy zaledwie 22 tysiące członków, gdy PO ma ich ponad 2 razy więcej, a PSL ponad 100 tysięcy.. Dlaczego PIS nie chce powiększać liczby swoich członków w partii????? I dlaczego ciągle od wielu lat w strukturach regionalnych PISu są te same i tylko te same osoby??? Uważam, że potrzeba bardziej radykalnych działań, póki zostało zaledwie jeszcze trochę czasu, by uratować naszą Ojczyznę. Uważam, że tylko narodowo-radykalna organizacja naszego społeczeństwa może przeciwstawić się okupantom Polski.
Przed II wojną mieliśmy w Polsce Wielką Polskę, Obóz Narodowo-Radykalny, który liczył ponad 300 tysięcy członków... A gdzie jest dzisiaj PIS?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3709 odsłon
Komentarze
Może Jarosław Kaczyński to asekurant?
27 Marca, 2012 - 00:46
Potrzeba ogromnej odwagi, by samodzielnie poprowadzić państwo. W koalicji zawsze raźniej i ewentualna odpowiedzialność za błędy dzieli się na dwoje, a nieraz i więcej...
Może to taka popularność kontrolowana?
Tak samo może być z Tuskiem. Niby PO wygrało, ale bez koalicjanta nie da rady i to za każdym razem.
Chyba, że wybory były uczciwe :))
Apeluję do posłow i senatorów PIS-u,zbojkotujcie Sejm -
27 Marca, 2012 - 10:08
- i wezwijcie Polaków do przybycia do Warszawy otoczyć Sejm RP w obronie Naszej Ojczyzny Polski,może przyjedzie nas nawet kilka milionów ! - jak nie podejmiecie radykalnych działań to mordercy Prezydenta RP "wybiją Was co do nogi" ratujmy Polskę póki jeszcze czas ! - nie bawcie z mordercami w pozorowaną demokrację.
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
matka 3 córek
27 Marca, 2012 - 10:52
"Może Jarosław Kaczyński to asekurant?"
brawo, przylaczyla sie do wielkiego grona opluwaczy. jest pani w doborowym towarzystwie: od holdysa, przez palikota do..
roznej mascie celeby i celbryci. sami madrzy, wyksztalceni... no i jakze odwazni:P
Oj! Reprymenda?
27 Marca, 2012 - 11:09
Przepraszam za NIEpoprawne zachowanie:)
Czy swoje wątpliwości powinnam konsultować ( za plecami, na priw.), przed ich wyrażeniem w publicznej dyskusji?
"...że potrzeba bardziej radykalnych..."
27 Marca, 2012 - 05:43
"To trochę jak ciepłe kluchy."
Od dawna już obserwuję ten niby nacisk PiS na tuska i ferajnę. Zawsze gdy nadarza się okazja by spróbować rozwiązać kwestię tuska w sposób ostateczny lub choćby znaczaco pogrążyć go obnażając jego fałsz i słabość, PiS robi tylko pół kroku, po czym zatrzymuje jakby ktoś celowo powstrzymywał się od wbicia tego kołka osikowego w demona jaki opanował Polskę.
Czasem czytam że taka ostra krytyka PiS i Prezesa jest godzeniem w swoich i stanowi przejaw kreciej roboty. Ale skoro tak to gdzie jest ta opozycja przez duże O? JK stwierdził że nie widzi szans na własne media (prawicowe czy może tylko PiS) bo to dużo kosztuje. Nonsens. Uważam że Polacy są zdolni do bardzo wielu poświęceń, tak jak dali tego dowoduy już nie raz i nie dwa. Polacy odpowiedzą z pewnością bardzo ofiarnie o ile znajdzie się ktoś kto będzie umiał wykorzystać tą drzemiącą inicjatywę w kierunku oczekiwanym, akceptowalnym przez dużą cześć Polaków. Potrzeba osoby zdolnej do przedstawienia jasnej wizji która pociągnie Polaków. Wiele razy tu NP czytam czyjś tekst a w nim zapewnienie o poparcu dla PiS wskazujące jednocześnie że obecnie nie ma lepszej alternatywy dla PO. Oznacza to ni mniej ni więcej że gdyby można było związać się z jakimś innym ugrupowaniem niż PiS to piszący chętnie by na to przystali. O czym to swiadczy - odpowiedzmy sobie sami. Wielu oczekuje od JK czegoś wielkiego w tym i ja. Może Jarosław Kaczyński nie jest zdolny do tego czego wielu z nas od Niego oczekuje? Wielu, zbyt wielu zawiodło się chyba zbyt wiele razy. Oczekiwanie na TEN DIEŃ przeciąga się już ponad miarę i powoli wyczerpuje drzemiącą energię zdolną do obalenia tuska a w każdym razie nie powiększa to ilości Jego zwolenników. Niestety dopiero po owocach będziemy poznawali. W tym także czy mamy do czynienia z wielkimi ludźmi. Bardzo chciałbym aby moja opinia była z gruntu mylna,ale jak długo można mnie trzymać w niepewności?
Spokój i rozważne działanie.
27 Marca, 2012 - 07:04
Jarosław Kaczyński przejęcie władzy powinien rozegrać spokojnie i rozważnie.Tusk tyle ludziom naobiecywał ,wielu dało się nabrać na te bajki .Pan Kaczyński zadużo też nie może obiecywać, bo niewie jaki jest stan finansów państwa.Pierwsza sprawa rozliczenie bandy Tuska a póżniej kroki zmieżające do poprawy bytu Polaków.Także mówić i obiecywać można dużo ale póżniej gorzej z realizacją.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Salata53 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Jaroslaw Kaczynski oddal wladze Thuskowi PO przegranych27 Marca, 2012 - 08:26
wyborach kiedy to "rozpadla" sie koalicjia PiS - Samoobrona. To było celowe oddanie władzy przez Panów K, Platformie -był to przejaw zwykłej pychy, oni byli pewni że rząd PO upadnie i PiS wróci w chwale do władzy, stało się cos zupełnie innego, frontalny atak na PiS i samych braci Kaczyńskich. Koalicja z A Lepprem ktora wykazala ze Samoobrona, partia jak sie okazuje On sam mocnym przywodca (sprzatnietym przez POwieszenie, POprzedzone uduszeniem najpierw Samoobrony,( taki prawdopodobnie był cel oddania wladzy PO utracic polskie partie jedną po drugiej -eliminowac z polityki.), a po kilku miesiacach jej przywodcy Andrzeja Leppera). Panowie Kaczynscy oddali rzad POdstepnie histe(o)rykowi Tuskowi, ktory to rzad od początku,tnie rowno PO łbach wszystko co polskie naPOtkane na swojej drodze , pan Jaroslaw z wkulonymi uszami bredzi pod nosem jakies bzdety nie moze sie POzbierac POutracie brata blizniaka. Poniewaz nie moze uwierzyc ze cos co mialo byc koalicją POPiSEM skonczylo sie zamachem nie tylko na brata, ale na Polske, tzn skonczylo sie zamachem stanu co spowodowalo szok i knockout PiS-u i samgeo pana prezesa, dlatego nic od niego nie mozemy sie sPOdziewac. Mdłe wypowiedzi swiadcza ze nie ma POmyslu na Tuska. Co gorsza na skuteczna budowe silnej opozycji, ktora byłaby w stanie przejac wladze w wyborach nie przez zamach terrorystyczny taki lub POdobny, jaki mial miejsce pod - nad Smolenskiem, dzieki któremu rządzą teraz tacy "ludzie" jacy rządzą
Czas aby PIS zaczoł działać
27 Marca, 2012 - 09:33
Jestem zwolennikiem PIS,ale i moja i wielu innych cierpliwość tez w końcu ma swoje granice,i nie mamy chęci przegrać po raz 7 z rzędu,wolność Polski wymaga poświęcenia i kompromisu wszystkich,pan prezes Jarosław też musi schować swoją dumę,i zacząć jednoczyć wszystkich na prawicy,jest niekwestjonowanym przywódcą,ale to za mało aby rozbić POlszewie,POlszewia mu dobrowolnie władzy nie odda,i dlatego trzeba się zjednoczyć pod wspólnym sztandarem Bóg Honor Ojczyzna,właśnie się zastanawiam czy niektórzy politycy dorośli do poświęceń dla wolnej Polski,bo o wolnych blogerów jestem spokojny,oni wskoczą w ogień,aby Polska była wolna,czego nie mogę powiedzieć o politykach,gdzie góruje wyrachowanie i biznes partyjny
Magistra historii ?
27 Marca, 2012 - 08:53
wszędzie piszą że gość skończył studia, a skończyć to można nawet na pierwszym
roku.
Ot ciekawostka taka.
KOMUNIKAT DLA MIESZKAŃCÓW SZCZECINA I OKOLIC
27 Marca, 2012 - 09:15
WAŻNE !!!
,Zarząd Regionu Solidarność w Szczecinie informuje,że 29.03.2012 o
godz.23:00 z parkingu przy ul.Piotra Skargi (Jasne Błonie)wyjazd
uczestników na manifestację do Warszawy. Chętni proszeni są o zgłaszanie do
sekretariatu ZR do 28 marca.Telefony kontaktowe 914227422; 914230568.
Komunikat ten przekazuję na prośbę LEGES.,Zarząd Regionu Solidarność w Szczecinie informuje,że 29.03.2012 o
godz.23:00 z parkingu przy ul.Piotra Skargi (Jasne Błonie)wyjazd
uczestników na manifestację do Warszawy. Chętni proszeni są o zgłaszanie do
sekretariatu ZR do 28 marca.Telefony kontaktowe 914227422; 914230568.
Komunikat ten przekazuję na prośbę LEGES.
Pozdrawiam.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Traube (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
To jest spam27 Marca, 2012 - 11:38
Nie wiem kto zgłaszał te "komentarze" pod innymi wpisami, podobnie jak nie wiem kim są limba i leges.
Wiem natomiast, że robienie sobie z cudzych blogów słupa ogłoszeniowego to jest spamowanie.
To zgłoszenie naruszenia przez spamera limba pochodzi ode mnie.
Chcesz się budzić w Polsce? Obudź się teraz,
27 Marca, 2012 - 09:45
Po przeczytaniu zarówno notki jak i zamieszczonych pod nią komentarzy wnoszę, że świadomie/nieświadomie, chcielibyście państwo wpuścić Kaczyńskiego w tzw.maliny.
To, na co może sobie pozwolić internauta, w żadnym przypadku nie może polityk. Tym bardziej polityk któremu przypisuje się wszystkie negatywne przypadłości, a wśród nich awanturnictwo. Jarosław Kaczyński wyraźnie zakreśla zakres społecznego niezadowolenia. Czy powinien zaapelować o przekuwanie kos na sztorc? A może do podpalania biur Pospolitych Obszczymurków? O taką satysfakcję chodzi? To społeczeństwo może sobie pozwolić na tak radykalne działanie. Polityk nie. W stosunku do Kaczyńskiego przedstawiane są oczekiwania gruntownych zmian istniejącego status quo. I słusznie, bo czas najwyższy zatrzymać demolkę państwa polskiego. a tylko on tego może dokonać. Ale, ja pytam, gdzie jest naród? Gdzie są ci niezadowoleni? Czy to grupa starszych panów protestująca na Dębnikach w Krakowie, ma załatwić wszystko za nich?
Dominik
27 Marca, 2012 - 10:38
Nikt nie che żle dla prezesa,ale nikt nie chce przegrać bój o Polskę po raz enty,czy mowa o zjednoczeniu prawicy,to według ciebie wpuszczanie w maliny,czy mowa o poświęceniu swojej dumy dla wolnej Polski,to jest świadome,nie świadome wpuszczanie w maliny,według ciebie najlepiej obsadzić w ramkę i nie dotykać,i nie wolno wytykać błędu bo to ikona,ale bój o wolną Polskę wymaga poświęcenia i kompromisu i całkowitemu oddania sprawie ,a nie prywaty dąsów pląsów i widzi mi się,i dla tego nikt nie życzy Jarkowi żle,i żeby Bóg go błogosławił,ale trzeba analizować co było żle zrobione,i dla czego wciąż przegrywamy
To "ulica" ma się stać inicjatorem
27 Marca, 2012 - 11:03
Panie Marku, przedmówcy chodziło o to, by "nastroje społeczne" same zainicjowały przemiany.
Jednak, zanim zaczęto kosy przekuwać, ktoś wezwał chłopów do działania i zrobił to bez względu na osobiste konsekwencje.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Max nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Re: To "ulica" ma się stać inicjatorem27 Marca, 2012 - 11:14
Chłopi byli zdesperowani i mieli motywację.
A tu się połowie nawet na wybory nie chce pójść.
Tym co idą, w większości podoba się, jak jest.
Żadne wezwania nie pomogą. Jarek powiedział tyle ile było trzeba i tak, jak było trzeba.
O tym, że "Tusk" się kończy, wiedzą wszyscy
27 Marca, 2012 - 11:33
Nie po to jednak Kwaśniewski schudł, a Palikot przymierza się do Pałacu, by władzę miał przejąć Kaczyński.
Na polityce "negacji" - kampanii negatywnej, można zajść bardzo wysoko.
Jeśli Jarosław Kaczyński nie zradykalizuje swoich działań, Palikot przejmie zawiedziony elektorat Platformy.
Dlaczego PiS przepuścił bez "echa" słowa Tuska o "rodzinie bez dzieci - najlepszej dla budżetu"? I to w czasie, kiedy w trosce o zagrażającą Polsce katastrofę demograficzną, wydłuża się czas pracy dla starców.
Po tak haniebnej wypowiedzi - dymisja dla Premiera!
Re: O tym, że "Tusk" się kończy, wiedzą wszyscy
27 Marca, 2012 - 11:41
Tak, to my tak myślimy i wydaje nam się to zasadne.
A 80% (z uporem powtórzę) rządy PO sie podobaja i nie mają nic przeciwko. Czy "radykalizacja" ma zaktywizować ten "umiarkowany" elektorat PO? Elektorat SLD? Niegłosujących?
To nie zadziała.
A nam się dalej wydaje, że jak się coś powie głośno, ludzie zrozumieją i zmienią zdanie. Nieprawda, a my bylibyśmy wyjątkowo naiwni tak myśląc. 10.04.10 nie zmienił nic, a jedno przemówienie ma zmienić? Bo będzie ostrzejdze w tonie?
Trzeba zejść na ziemię. A zmiany mentalności Polaków nie załatwi nam ani Kaczyński, ani inny, bardziej "radykalny" polityk.
Czyli jednak...
27 Marca, 2012 - 11:52
Kiedy Deskur, jako jeden z pierwszych, zniósł pańszczyznę w swoim majątku, jego chłopi odmówili przyjęcia ziemi, bo...nie wiedzieli co mają zrobić z własnością...
Analogicznie zachowali się Polacy po 89 roku...
co to jest gen niewolnika i kto go posiada?
27 Marca, 2012 - 12:59
Czyli jednak...
Kiedy Deskur, jako jeden z pierwszych, zniósł pańszczyznę w swoim majątku, jego chłopi odmówili przyjęcia ziemi, bo...nie wiedzieli co mają zrobić z własnością...
Analogicznie zachowali się Polacy po 89 roku...
---------------------------------------------------------------------------------------------------
W nawiązaniu do zacytowanego powyżej komentarza pragnę dodać, iż analogiczna sytuacja opisana została w jednej z noworocznych szopek. Oczywiście kilkanaście lat temu. Można było się z niej dowiedzieć, jak to po ucieczce strażników i otwarciu bram, ci którzy tam przebywali nie przejawiali najmniejszej ochoty na opuszczenie tego miejsca. Tak byli przyzwyczajeni do tamtych krat, do znanych im strażników, a nade wszystko do regularnie podawanej im miski z zupą, że nie wiedzieli co teraz mają z sobą począć. Historia uczy, że zawsze pojawi się ktoś, kto cichutko ponownie zamknie kraty i nakarmi tych biedaków. A oni z wdzięczności zawsze za nim zagłosują. Potrzebne są przykłady? Jeśli tak - to służę.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika matka trzech córek nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Gen niewolnika27 Marca, 2012 - 13:21
Już pisałam o tym niedawno w Onecie. Dotyczyło to wypowiedzi telewizyjnej sprzed kilku lat, udzielonej przez jakąś panią socjolog - badaczkę polskiej mentalności.
Owa socjolożka stwierdziła, że odniesiono już pewien sukces w "terapii" Polaków. Jeszcze niedługo po wojnie, przypadał jeden "warchoł polski" na trzech "poprawnych" obywateli. Teraz jest już lepiej, bo skala wynosi jeden na siedmiu.
My, obywatele, nie mamy nawet pojęcia, jak nad nami pracują!
Z jaką troską nas kształtują, dopasowują, układają i formują.
Po kolejnych latach intensywnej terapii - indoktrynacji, zapewne liczba pozytywnie poprawnych znowu wzrosła, a zdziesiątkowane, niezależne duchem warchoły, rozpływają się we mgle smoleńskiej poprawności.
Max
27 Marca, 2012 - 11:58
dokladnie tak. Kaczynski powiedzial juz bardzo wiele wystarczajaco ostrych slow na temat tego rzadu. zbyt duzo z Nas wydaje sie, ze od tego co i jak mowi Kaczynski cos sie zmieni, a za malo stara sie znaleźc prawdziwe przyczyny uspienia czesci polskiego spol. poza tym warto zwrocic uwage, ze rozni doradzacze doradzaja roznie, czesto sprzecznie. jedni przekonuja ze JK powinien uwazac na slowa i unikac wpadek, inni, ze powinien zaostrzyc jezyk. tak wielu wydje sie, ze wiedza lepiej i tylko jeden JK zbudowal jedyna realna opozycyjna sile w Polsce.
Re: Max
27 Marca, 2012 - 13:26
Po części odpowiedziałem na dole :)
pozdrawiam
Masz absolutną rację!!!
27 Marca, 2012 - 10:58
Co do próby wpuszczenia J.K. w maliny ale jest on wytrawnym politykiem i takie próby się nie powiodą!
Zwracałem niejednokrotnie uwagę,zwracam i teraz na liczenie głosów w komisjach wyborczych wszystkich szczebli!
kazikh
"Ale,ja pytam,gdzie jest naród?"
27 Marca, 2012 - 11:26
gość z drogi
ja też, a ponadto,Prezes Jarosława Kaczyński
jest madrym człowiekiem i wie,że przejęcie TERAZ władzy,to klęska Kompletna i nawoływanie do takich działań,uważam za bardzo "nie przemyślane"
wszyscy znamy klęski i przekręty Platformy,przejęcie władzy TERAZ,to przejęcie
ich przewinien na siebie,
bo ryski,miśki i im POdobne,natychmiast skoczą do gardła Prezesowi,i nie pozwolą na żadne rządy ,
ba zwalą swoje winy ,na Niego
Przeszkadzać w dalszym niszczeniu POLSKi,tak
ale nie przejmowanie władzy dzisiaj...
Niech TUSK,Vincent bez Pesela ,TW Boni i inni z ich paczki
odpowiedzą za swoje grzechy i wtedy można rządzić Polską,ale nie dzisiaj...
TUSK zbroi się ,napina mięśnie robiąc pokazówki jak za dawnych lat
sprowadzając
opancerzone auta policyjne do rozganiania tłumów...
czy o to nam idzie,by na te opancerzone czołgi/samochody
wyprowadzić naszych Najlepszych Przedstawicieli w Społeczeństwie ?
chyba nie,
Naród po igrzyskach,gdy przyjdzie Jesień,sam się obudzi,szczególnie jak komornik zastuka do drzwi,
wtedy
dopiero warto sięgnąć po władzę,a najlepiej jesienią,gdy
zabraknie na gaz.światło i chleb...
Chwilowo Naród śpi,my nie ...ale jeszcze jest nas za MAŁO,a więc
do jesieni....
bo dzisiaj chwalących TUSKA jest zbyt wielu,to oni muszą powiedzieć,Tusku oszukałeś NAS
Nas ,nie bo my zawsze wiedzieliśmy Kto jest KTO
serd pozdr 10
gość z drogi
Dominik, 27 marca, 2012 - 09:45
27 Marca, 2012 - 11:17
dokladnie tak. świetnie Pan to ujal.
Re: Czy Jarosław Kaczyński powiedział to, czego oczekiwaliśmy?
27 Marca, 2012 - 11:07
Czyli jak Kaczyński zacznie używać ostrzejszych sformułowań (jakich, swoją droga?) to "prawica" zacznie się jednoczyć? A gdzie ona? Patrząc na wyniki wyborów to może ze 2% w sumie: Marek Jurek, UPR, Nowa Prawica...
A jak wezwie do bojkotu poczynań rządu - to Polacy, poza zwolennikami PiS, posłuchają? I na czym taki bojkot miałeby polegac - na odmowie płacenia podatków?
Nota bene, wielu się odwróci od PiS po takim posunięciu.
Ptroblem nie w tym jakich słów używa Kaczyński, problem w tym, że ponad 80% Polaków uważa, że taki rząd jaki mamy - jest fajny.
Max,dokładnie TAK/re 27 III,godz 11.07
27 Marca, 2012 - 11:53
gość z drogi
ponad 80 procent uważa,że ma fajny rząd
ano prawsda,może nie 08 % tylko trochę mniej ale i TAK za dużo,wystarczy posłuchać rozmów i na "salonach i na ulicy"
ludzie chcą tego rządu,a ci którzy widzą i słyszą ,jeszcze tworzą zbyt małą grupę
i powiem od siebie przekonać leminga,by przeszedł na naszą stronę,to czas zmarnowany
leming,to taki charakter> "lekko.łatwo i przyjemnie"
i co z tym zrobić?
po przegranej TUSKA to UNE,właśnie pierwsze skoczą nam do gardła..bo zabrano im zabawki
plus "celebryci"z piekła rodem
ci najgłośniej zawyją....z Nienawisci i Rozpaczy,ze przestaną byc celbrytami a okażą się całkiem nagimi ,bez tych swoich zabawek
Panstwo podzieliło sie na Kolegów TUSKA ,kumpli palacego koty
i w tle Wsi wesoła,Wsi spokojna ...
i na NAS....
pozdr
gość z drogi
Skąd 80%. Połowa nie
27 Marca, 2012 - 12:07
Skąd 80%.
Połowa nie głosowała.
Z pozostałej połowy 70% wybrało sobie SLD/PO/Palikota/PSL...
Czyli 35% + 50% = 85%.
Z 5% odejmę, to ci co zagłosowali na małe partie (przeszacowuję trochę), w praktyce ich głos policzony został "gigantom".
Re: Czy Jarosław Kaczyński powiedział to, czego oczekiwaliśmy?
27 Marca, 2012 - 11:08
Bardzo wygodna postawa.Stać i czekać na dalszy rozwój wydarzeń.Może prezes Kaczyński nie ma ochoty sprzątać po PO.PiS i tak wejdzie do sejmu,a bycie wieczystą opozycją to też jest życie.
markiza
Re: Czy Jarosław Kaczyński powiedział to, czego oczekiwaliśmy?
27 Marca, 2012 - 11:25
"I nie wiem dlaczego partia liczy zaledwie 22 tysiące członków, gdy PO ma ich ponad 2 razy więcej, a PSL ponad 100 tysięcy.. Dlaczego PIS nie chce powiększać liczby swoich członków w partii????? I dlaczego ciągle od wielu lat w strukturach regionalnych PISu są te same i tylko te same osoby???"
nie znałam tych danych. Dziękuję. Wg mnie J. Kaczyński otacza sie miernotami - nawet nie pamiętam ich nazwisk. Nie rozumiem dlaczego nie sięga po ludzi typu p. Lech Zborowski (dystyngowany wygląd, świetna gadka, znakomity życiorys), którego można wprowadzic do sejmu bez pijaru? Tacy ludzie mogliby coś zrobić dla Polski.
www.ratujemyroja.pl
Petronela
Odpowiedź jest prosta
27 Marca, 2012 - 11:50
Ludźmi BMW ( Bierny Mierny Wierny ) łatwiej jest zarządzać. Bo niestety Kaczyński ma jakiś kompleks ludzi wybijajacych się i dla pewności zeby mu nie zagrażali to woli ich z partii wyciąć.
Re: Odpowiedź jest prosta
27 Marca, 2012 - 12:01
Czy P.T. przedmówcy mieli okazję osobiście poznać współpracowników Kaczyńskiego? Kogo? Czy też jedyny kontakt miał miejsce za posrednictwem ekranu, gazety, ew. internetu?
Zastanawiam się nad popularnością tej tezy,ze Kaczyński otacza się "miernotami". Lansowanej zresztą do bólu od lat, przez nasze kocane media. O charakterze prezesa też juz "wiemy" niejedno, na przykład z wp.pl ;))
W niczym nie gorsi od polityków innych partii, a merytorycznie często lepsi, nie wspominając o uczciwości - tu PiS stoi zdecydowanie lepiej.
Akurat poznałem działaczy PiSu
27 Marca, 2012 - 12:22
Z częścią z nich dalej mam dobry kontakt i wiem jedno. Choćby nie wiem jak za plecami Kaczyńskiego nadawali na to że partia zmierza w złym kierunku, żaden z nich nie ma odwagi aby tą tezę przedstawić na szerszym gronie w kierownictwie partii. Z tym ze akurat to nie jest choroba PiSowska, ale wszystkich partii w Polsce, bo nie podpada się osobie która ustala listy wyborcze.
Dlatego pod tym względem mam nieodparte wrażenie, ze przyzwyczaili Kaczyńskiego do tego że można się z nim tylko zgadzać i że ma zawsze rację. A skutki tego są takie, że Ci którzy się nie zgadzali to już ich nie ma w partii
Re: Akurat poznałem działaczy PiSu
27 Marca, 2012 - 13:21
Bedę drązył: na szczeblu loklanym, czy właśnie tych, których określa się publicznie jako miernych, a pojawiających się na ekranach telewizorów, itp? Parlamentarzystów?
Z kontekstu wnoszę ("tezę przedstawić na szerszym gronie w kierownictwie partii."), że mowa raczej o działaczach lokalnych.
O Błaszczaku, Hofmanie i paru innych mówi się niepochlebnie - co prawda nie do końca wiadomo czemu (pisałem wyżej) - ale tak nam suflują media.
A skąd w ogóle ten mit, że partia polityczna to coś na kształt rad robotników i chłopów (w wydaniu idealnmy oczywiście)?
Partie same sobie wybierają szefów (i tak dobrze, nie zawsze tak było), a potem pozwalają im działać, dawszy uprzednio kredyt zaufania. Jak teraz ambitni, z pomysłami, działacze terenowi mają pretensje - nie trzeba było Kaczyńskiego wybierać, proste. A jak mimo to został wybrany tzn, że malkontenci sa mniejszością.
Poczynając od Niesiołowskiego, wszyscy piewcy demokracji wewnątrzpartyjnej - są śmieszni. Akurat w wydaniu Niesiołowskiego to dodatkowo hipokryzja, ale pominę ;)
Jak sobie grupa ludzi zrobi partię polityczną, gdzie szef bedzie mógł stosować kary cielesne w strosunku do podwałdnych, a oni na to się godzą - co mi do tego? Co nam do tego??
Najłatwiej wytykać "błędy" Kaczyńskiemu. Krytykujący z kolei, czesto anonimowi internauci (bez urazy, nie pijędo nikogo), sami nie robią literalnie nic na co dzień, do dobrego samopoczucia wystarcza im fakt, że mają odpowiednio patriotyczne poglądy. Oczekują, ze przyjdzie Kaczyński, przyjdzie PiS i zrobi im Polskę. A oni wtedy łaskawie przyklasną (albo i nie). Jedna przekonana osoba, która już widzi co się dzieje (niekoniecznie popiera PiS) i której przestaje być wszystko jedno - więcej to warte niż tysiące mądrych "analiz" w necie.
Jak ma zrobić tę lepszą Polskę, jeśli większośc Polaków tego nie chce? I nie chodzi o to, że nie chce akurat PiS - oni CHCĄ eurokołchozu, grilla, Palikota, Tuska i lewackości. A innym wszystko jedno bo "wszyscy politycy to świnie". I trzeba mieć tego świadomość, że póki co ludzie tak myślą. W dużej mierze od nas zalezy, czy będzie tak dalej.
Oczywiście, alternatywnie, mozemy okopać się na pozycjach prawdziwego patrioty, który widzi co złe w PiSie i martwi się tym regularnie... Wolna wola.
Max
27 Marca, 2012 - 13:44
brawo. cale szczęście, ze jest tutaj ktoś o wiekszej cierpliwosci i zreczniej dobierajacy slowa by wyrazic dokladnie to, co i ja mysle. na marginesie tylko dodam, ze zauwazylam tez pewna maniere myslenia u niektorych zdeklarowanych "naszych". otoz uwazaja oni, ze jezeli nie beda od czasu do czasu wyciagac bledow i wypaczen PiS (o ciezkosci gatunkowej krzywej grzywki Blaszczaka zwykle), publicznie ich walkowac i osmieszac, to nie beda uchodzic za obiektywnych. poza tym jest jeszcze efekt nasiakania tezami, ze "zgoda buduje", "trzeba sie laczyc ponad podzialami" itp itd. a przy tym zawsze u tych "obiektywnych" na koncu widnieje teza, ze ten tusku zly, bo wiadomo, ze zly, ale gdyby Kaczynski byl lepszy, to moze nie bylby taki zly i stad pomysl, ze w gruncie rzeczy za wszystko i tak ponosi odpowiedzialnosc Kaczynski. ja nie twierdze, ze jest idealny i nie popelnia bledow, kazdy je popelnia, ale trzeba sobie na kazdym kroku i w kazdym momencie uswiadamiac, ze najpiekniejszy i najmadrzejszy lider partii opozycyjnej nie bedzie w stanie zmienic ustroju kraju bedacego przez ponad 70 lat pod zaborem i rozbiorem, bez silnego i zdeterminowanego poparcia duzej czesci spoleczenstwa.
Re: Max
27 Marca, 2012 - 14:40
Rozumiem wszystkich, którzy próbują znaleźć "kozła ofiarnego" - bo to istotnei wygląda jak bagno. I aż się chce zapytać, czemu jest tak, że z dwom krótkimi przerwami rzadzą w Polsce, od 1989 roku, czerwoni bądź różowi?
I kto jest winien, że Polacy dalej sobie wybierają takich "władców".
Odpowiedzi jest kilka, ale najmniej sensowną jest ta, że winni, już ogólnie napiszę, polscy prawicowi politycy.
Są jacy są, na miarę naszą i czasów, ale też druga strona nie ma żadnych szczególnie charyzmatycznych postaci w swoich szeregach... - to o co chodzi?
Ba, to właśnie Kaczyńskiemu często przyznają, że wyraźnie odbija na plus...
Społeczeństwo, en masse, ma w głowie sieczkę. Potencjalna wiedza zostałą zastąpiona łatwo przyswajalnymi sloganami: gospodarka rynkowa, tolerancja, liberalizm, europejskość, demokracja, postępowość, koegzystencja, wspólny europejski dom, UNIA, bezpieczeństwo... tak mozna wymieniać i wymieniać, przykłady brać nie tylko z polityki, ale i zsocjologii/psychologii.
Problemem jest pauperyzacja intelektualna i ogłupienie. Ludzie nie myślą samodzielnie - oni łykają jak gęsi święte prawdy oświecone, bezrefleksyjnie, bezkrytycznie. Ba, oburzą się, kiedy któs spróbuje zapytać "a dlaczego".
To jest stan umysłów idealny dla każdej władzy mającej totalitarne ciągoty. Teraz wystarczy tylko uruchomić PR, kalki jużsą gotowe, wzorce zaimplementowane, wystarczy w odpowiednie schematy wtłoczyć przeciwników politycznych... gotowe.
Od drugiej strony z kolei, powiedzmy umownie "naszej", pojawia się wspomniane pytanie "czemu". Bo to oczywiste (dla nas), bo nie można podcinać gałęzi na której się siedzi (ale widzimy to my), bo pewne rzeczy są po prostu podłe (ale takie normy mamy my), itd, itp...
Gorzej - w dużym stopniu ta "świadoma" częśc Polaków również ulega propagandzie. Nie powinno się nam wydawać, że jesteśmy już odporni - tak nie jest. I szuka się winnego.
A prawda -no jest taka, że my chcemy innej Polski (lepszej i normalnej, jestem o tym głeboko przekonany) - niż przeważająca część naszych rodaków.
To się może zmienić, nie popadajmy też w defetyzm. Ale, nawet jeśli to się stanie, i mówię po prostu o kolejnych wyborach, nie łudźmy się, że odwracający się od Po&Co wyborcy zrobią to - bo zmądrzeli. Nie, po prostu komfort życia im się obniży tak, że zadne hasła i idee tego nie przykryją. Albo pójdą wtedy w dobrą stronę (chocaiż z innych pobudek), albo kupią kolejny bullshit propagandowy.
I dużo czasu zajmie, zanim mentalność Polaków ulegnie zmianie na lepsze. Ale to jest możliwe i tym powinniśmy się zajmować.
Max
27 Marca, 2012 - 13:49
"...Jedna przekonana osoba, która już widzi co się dzieje (niekoniecznie popiera PiS) i której przestaje być wszystko jedno - więcej to warte niż tysiące mądrych "analiz" w necie..."
Mamy obecnie spore możliwości do działań uświadamiających, a najważniejszą z nich jest internet.
Pisanie blogów i artykułów jest ważną forma aktywności, ale należy zważać na dostępność tych tekstów do sfery publicznej.
W dziennikarstwie obywatelskim Onetu napisałam ponad sto tekstów i niestety, prawie wszystkie natychmiast schodziły do archiwum, skąd raczej nie wypływały ponownie, ot czasem, któryś z przychylniejszych mi moderatorów wyciągał artykuł i nawet wstawiał na frontalną ścianę:)do czasu, aż pojawiał się zmiennik:)
W momencie kiedy cały dział dziennikarstwa obywatelskiego schowano w "zaułku" portalu, wyniosłam się stamtąd natychmiast.
Bardziej sobie cenię udział w polemikach na forach Onetu, bo jest to rzeczywisty pierwszy front, gdzie nie jest łatwo.
Zdumiewa mnie opinia niektórych Niepoprawnych, że w "szambo", jakim jest Onet, nie wchodzą, by nie brudzić sobie rąk.
Na froncie bywa różnie, nawet szambo, błoto i inne paskudztwa się zdarzają. Walka jednak jest sprawa nadrzędną i żołnierze nie ewakuuja się zazwyczaj z cuchnących bajor, aby bój kontynuować na pachnących kwiatkami łąkach.
Mam przekonanie, że polemiki, które są obserwowane przez czytelników nie biorących udziału, kiedy pełne są przyzwoitej argumentacji i kulturalnych odniesień, uczynią więcej dla sprawy niż najlepszy blog, odwiedzany głównie przez komentatorów tej samej orientacji politycznej.
Re: Max
27 Marca, 2012 - 14:16
Są jeszcze (i przede wszystkim) kontakty tradycyjne, nie przez internet. Z sąsiadem, kolegą z pracy, kuzynem, znajomymi, panią ze sklepu, fryzjerką itd...
Tu mamy dużo większą "siłę przebicia", dlatego, że nie jestesmy anonimową osobą piszącą w necie.
Tak jesteśmy zrobieni, że istotne jest dla nas także KTO przedstawia dane argumenty, co nas z tą osobą łączy, a co dzieli. Że o wpływie na rodzinę już nie wspomnę - to najbardziej jaskrawy przykład.
Oczywiście pisać w sieci warto, wszędzie - tylko pamiętajmy, że to tylko fragment większej całości.
Czuję się wydrążony wiec odpowiadam
27 Marca, 2012 - 13:54
Znam dwóch parlamentarzystów w tym jednego z kierownictwa partii ( ale on akurat nic złego na Kaczyńskiego nie mówi nawet gdy ten go nie słyszy ), reszta to działacze głównie lokalni, max. szczebla wojewódzkiego.
O Błaszczaku mówi się niepochlebnie bo to jest człowiek od mrówczej pracy, a od kiedy "poczuł szkło" to ciągle się w mediach udziela choć się do tego kompletnie nie nadaje. Niestety jest tak że natura jednych medialnością obdarza innych nie, a Błaszczak zdaje się tego nie widzieć, co jest przedmiotem pewnych żartów. Poza tym ma łatkę lizusa Prezesa, a czy zasłużoną nie wiem bo go nie znam.
Hofman to inna bajka. Bo to też wynika z tego że korytarzem najpierw idzie ego Hofmana, a dopiero potem on sam, a za przeproszeniem "bufoni" nigdzie nie są lubiani. Zresztą tajemnicą Poliszynela jest ze to Hofman najmocniej naciskał na wycięcie Ziobrystów
A co do ogółu to tak właśnie partia polityczna powinna być mini przekrojem społeczeństwa - oczywiście w obrębie pewnych poglądów. Bo tylko wymiana poglądów pozwala wyłapać pewne bezsensowności. A jeżeli jest to tylko zdanie jednego to zawsze skrzywione jest ono tym że nie można go skonfrontować.
Kolejny problem to ten który tu już ktoś poruszył, czyli liczebność partii. No niestety jest tak że czymś tych ludzi trzeba przyciągnąć, a moim zdaniem PiS tu nie robi w tym kierunku nic. Był kiedyś niezły pomysł ze statusem sympatyków PiSu, ale umarł on śmiercią naturalną bo sama partia nie wiedziała co z tymi osobami zrobić.
I to nie prawda że Kaczyński to samo zło. Ale prawdą jest że stracił w oczach wielu wyborców, wycinaniem tych którzy myślą inaczej niż on. A nawet jeśli ma obowiązywać hasło "Partia to ja" to można to robić w trochę subtelniejszy sposób jak choćby Tusk, który tak obrzydza życie rywalom że sami odchodzą, a nie wyrzuca ich w świetle kamer.
I jeszcze jeden problem. Bodajże największy jeśli idzie o PiS. Chodzi o jego samorządowców. Akurat samorząd nie jest miejscem na polityczne wojenki. Tutaj "na dole" ceni się współpracę dla dobra lokalnej społeczności. I chodzi mi tu zarówno o miasta czy powiaty gdzie PiS rzadzi jak i te gdzie jest opozycją. Nie mam wrażenia że Ci politycy pokazuja inną postawę niż ich "koledzy" z innych partii. Wszędzie w polskim samorządzie ( wróć prawie wszędzie ) obowiązuje zasada "znajomych królika". I niestety działacze PiS nie są tu chlubnym wyjątkiem, a niestety nie spotyka się to z żadną reakcją władz partii.
A przykładem takiego postępowania jest choćby małe podkarpackie miasto w którym się wychowałem i które 3 kadencjami burmistrz z PiSu doprowadził na skraj. Ale ludzie głosowali dalej bo był z PiSu. Wreszcie w ostatnich wyborach nie został wybrany bo ludzie mieli dość jego nieudolności, wybrali kandydatkę niezależną, która moim zdaniem miała świetne pomysły. Niestety pech chce że rada miasta pozostała PiSowska i teraz mieszkańcy za karę, że nie wybrali burmistrza PiSowskiego na kolejną kadencję "w nagrodę" nie dostaną strefy ekonomicznej i dużego hipermarketu, który an dzień dobry chciał zainwestować kilka milionów w miasto. Na zasadzie nie bo nie. Bo to wymyślił ktoś inny. I takimi działaniami też się zraża do siebie wyborców. A przynajmniej władze województwa od dawna doskonale wiedziały i wiedza jak wygląda sytuacja w moim niestety bylym już mieście ( byłym bo z racji świetnych działań burmistrza PiSowskiego młodzi za pracą muszą wyjeżdżać gdzie indziej )
Re: Czuję się wydrążony wiec odpowiadam
27 Marca, 2012 - 15:10
Dużo już napisałem odpowiadając Amelii.
Medialność? No proszę... politycy PO są medialni? Którzy? A, podobno poparciem się cieszą. Ergo: medialność nie ma znaczenia.
Nie ma w Polsce partii masowych, ostatnią byłą PZPR. To nie jest dobry pomysłm jak praktyka wskazuje. A, tak naprawdę, a co mnei zalezy czy PiS da sobie radę, czy nie??
Popatrzmy inaczej. Partie polityczne są tylko narzędziem, a nie wartością samą w sobie. Bardzo szanuję i doceniam Jarosława Kaczyńskiego, ale bardziej mi zależy na Polsce.
Jak ludzie będą mieli inne poglądy rządzić będą inni ludzie. Którzy być może zrobią tutaj porządek. Jak połowa Polaków, tak jak zrobili jak Węgrzy, głośno powie, że zależy im na Polsce suwerennej, rozwijajacej się, na ukróceniu przeróżnych patologii, na wyjasnieniu Smoleńska, na tym abyśmy byli podmiotem, a nie przedmiotem polityki - bez obaw, znajdą sobie i partię i lidera, i zagłosują.
Czy będzie to Kaczyński? Może. Na bieżacą chwilę to jest niemożliwe, choćby PiS miał milion członków, choćby się pięc razy zreformował i 10 razy zmienił lidera. Bo ludzie takich pomysłów nie chcą.
Tak na margiensie: wszystkie te organizaycjno-polityczne miernoty po prwej stronie (ale za to z takimi ambicjami) powinny się dwa razy zastanowić przed krytykowaniem Kaczyńskiego - efektywność pp. polityków na prawicy sięga dna.
Przeciętnego wyborcę PiS zupełnie nie obchodzi, kogo Kaczyński ma w partii. Wyciął, nie wyciął.. jedne pies. To może być prawda trudna do "zinternalizowania" dla pewnych działaczy, ale bez Kaczyńskiego PiS nie ma. Albo jest - z 10% poparciem. Ich bez Kaczyńskiego też nie ma.
"Sukces" PJN o czymś świadczy. A SP skończy tak samo - możemy się długofalowo założyc o... jakąś dobrą wódkę. :)
Rozstrzygnie się przy wyborach.
Wyborcy PiS popierają partię, ze względu na Jarka. Ewentualnie, szanse miałby jakiś oficjalnie namaszczony spadkobierca, gdyby Kaczyński zdecydował się przejść na emeryturę. Owszem jest też częśc głosujaca na PiS jako na "mniejsze zło" - ale ich już zupełnie nie interesuje, jakie przetasowania mają miejsce w PiS.
Partia jest jak firma, użyję takiego porównania. Jest dyrektor, odpowiadający za sprawne działanie, wybrany przez Radę Nadzorczą - i może być odwołany. I są akcjonariusze, też mający wpływ. Tu nie ma miejsca na demokrację, czy w pracy dyskutujemy z przełożonym, czy wykonujemy polecenia?
Działacze partyjni robią własnie za "zatrudnionych".
Co do burmistrza z PiSu - wierzę. Tylko zacznę od tego, że przede wszystkim p[owinien oberwać za to, jakim był burmistrzem, a potem, że z PiSu. Wybory samorządowe to w ogóle inna bajka, raz, że mało kto traktuje je powaznie, dwa, że struktura samorządowa w Polsce woła o pomstę do nieba (aż sie czasem zastanawiam, a po cholerę mi w ogóle samorządy, szczególnie w takim kształcie). Partie powinny (czego nie zrobią z własnej woli, bo możliwe synekury) w ogóle wycofać się - jako partie - z wyborów samorządowych.
A kompetencje tych panów z samorzadów, z lewa i z prawa. Co za dramat... Piszę z kolei bazując na włąsnych, krakowskich doświadczeniach, teraz i dawniej. Korupcja kwietnie. Szkoda gadać.