Nie będzie Niemiec pluł nam w Twarz

Mam dość uległości naszych obecnych władz i podchodzenia przez nie do wszystkich na kolanach. Czarę goryczy przebrała wypowiedz Larsa Seidenstickera i śmieszne wywody nowo powstałego EBO (Związek Właścicieli Wschód). Brak reakcji władz Niemieckich jakoś mnie nie zdziwił, to już reakcja naszego rządu, raczej brak jej, wzbudził we mnie gniew. Nikt mnie nie przekona,że to tylko jakiś bełkot i nie należy sobie nim głowy zawracać. Żaden z krajów europy zachodniej, nie pozwoli by sobie choć słowem obrażał lub kłamał na tematy związane z swoim narodem.
W dzisiejszych czasach potrzebne są stanowcze kroki.
Obecne Państwo Niemieckie, jako spadkobierca Trzeciej Rzeszy powinien zwrócić wszystkie zagrabione dobra jak i zapłacić za zniszczenia których dokonał niemiecki okupant na ziemiach Polskich, zważywszy na to,że do tej pory gospodarka nieniecka korzysta z efektów grabieży i niewolniczej pracy przymusowych robotników jak i więźniów obozów koncentracyjnych. Wystarczyło by aby Niemcy oddały nam zwrot kosztów potrzebnych na odbudowę Warszawy. Chociaż nie powinniśmy na tym poprzestać. Nie jest to niedorzeczny pomysł, jak próbują na wmówić „nasze” władze i „nasze” media. Przykładem na to że jest to normalna procedura, może być fakt, że jeśli dobrze pamiętam, do 2011 roku Niemcy płaciły Francji odszkodowanie za pierwszą wojnę światową. Kolejnym przykład, w Niemczech do dziś w prawodawstwie nie istnieje słowo mniejszość Polska, a wszelkie objawy polskości są tępione nawet w sądach. Do dnia dzisiejszego obowiązują niektóre prawa z czasów rządów Hitlera. U nas prawa tzw. mniejszości niemieckiej są nad wyraz bujnie rozbudowane. Pozwala się im nawet legalnie nawoływać do „rozbioru Polski”.
Najlepszym w takiej sytuacji było by.
Zdelegalizowanie wszelkich organizacji w nazwie której jest słowo Niemcy.
Cofnięcie wszystkich przywilejów mniejszości niemieckiej, może raczej stwierdzenie,że na terenie Polski nie ma takowej, wszyscy są obywatelami Polskimi.
Sądy Polskie nie powinny rozpatrywać żadnych spraw majątkowych związanych z roszczeniami obcokrajowców z państw z którymi nie mieli byśmy podpisanej specjalnej umowy.
No i najważniejsze, zdecydowana i ostra reakcja na wszystkie obraźliwe i kłamliwe wypowiedzi. Sprawy sądowe nie tylko w kraju z którego pochodziła by osoba mówiąca takie słowa, ale i w sądach Polskich powołując się na zasadę, że dotyczą Polski.
W krajach wolnych i demokratycznych władza dba o dobre imię kraju i ich obywateli, a strażnikami są media. Na koniec zadał bym tylko jedno pytanie.
Skoro władza i media pozwalają, a nawet uczestniczą w kompani obrażania i oczerniania Narodu Polskiego to w czyim interesie działają i czyimi są agentami?