Witaj Braciszku:)
Mam nadzieję, że Amelia mnie nie zgani, że Ci coś wyślę:)
Pozdrówka serdeczne
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Tak dla ciepełka i pobudzenia:)
Pozdrówka
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
..... tak.... ,tym clipem ,rzuciłeś mnie na kolana !!:-))
Hevia Valasco , Człowiek z Asturii , fantastyczna muzyka na tle Atlantyku.
Rospinie, tam na tych skałach, nigdy nie było "czerwonej zarazy".
Dzięki Ci Bracie.
Marek
:)))
Jak to w Rodzinie:)
Pozdrówka
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
To ya-Tak, m.in.za to że podałem na s24 namiar na Twój blog na Niepoprawnych, teraz nie mam nawet dostępu do swoich notek ale na "komuchów" nie ma rady.
Na S24 brak Ciebie i są tacy co ciepło wspominają Twoje wpisy
Dla poprawienia humoru coś z muzyki hiszpańskiej przy jakiej stukam aktualnie w klawiaturę.
Pozdrawiam-To ya.
]]>http://www.youtube.com/watch?v=6yUObXNQyWM]]>
a kij im w... oko! te adminy tam infantylne som jak dzieci. wczoraj nawet tutaj ktos na mnie doniosl, nie wiem z jakiego powodu, bo w samej notce doslownie niczego oprocz niewinnej piosenki nie bylo. w komentarzach tez zreszta nic takiego. przykro mi, ze poniekąd z mojego powodu spotkaly Cie sankcje, ale z drugiej strony pokazuje to, jak chore i nienormalne jest tamto piekielko. dzieki za piosenke! pozdrawiam
ze albo Stefcia R (zwana takze ererką). poczula sie urazona, ze moim zdaniem nie jest najwieksza poetka, albo jakis maly adminek poczul sie urazony bo zbyt doslownie odczytal slowa piosenki o calowaniu w d*:) a swoja droga, to nawet mile, ze ktos nadal tak bardzo sie przejmuje tym, co sobie tutaj po cichutku pisze:)
Witaj:)
Miało być też romantycznie:)
Dlatego z dedykacją dla Ciebie :)
Pozdrawiam serdecznie
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Nie oceniam muzyków, po prostu nie słucham tych, których nie lubię, a to, co mi się podoba, wcale nie musi się podobać innym; de gustibus... Kiedyś ABBA uchodziła za kwintesencję kiczu, a dzisiaj ich piosenki to cenione klasyki. Musical z tą muzyką (Mamma Mia) pobił wszelkie rekordy popularności. Nawet Mozart pisał swoje największe dzieła na zamówienie, dla czystej komercji.
Wysyłam trochę muzyki lekkiej niczym muślin, a jakże pięknej. Bo za oknem już trzeci dzień pada śnieg i piękna, mroźna zima.
Pierwsza piosenka to jedna z najpiękniejszych, jakie słyszałam, dawno zapomnianej kapeli America:
a druga to stary, dobry, klasyczny Fleetwood Mac, w podobnej tonacji:
dziekuje ślicznie. odnosnie sluchania, to mam bardzo podobnie. zreszta jesli ktos pamieta moj stary blog, to wie, ze slucham bardzo roznej i rozniastej muzyki. dzisiaj to juz nie, ale jutro kazdemu z moich gosci podziekuje osobista dedykacja. pozdrawiam!
Specjalnie Dla Ciebie Amelio007.
Też muzycznie tylko jakby mniej romantycznie.
Ale może bardziej gorąco ?
Bo przecież zimę mamy za oknem. Więc gorąco na czasie.
U mnie dzisiaj pierwszy spadł. A ten ostatni był jesienny, w pażdzierniku. Strasznie narozrabiał.
W niektórych miastach nie było prądu przez 2 tygodnie...
Pozdrawiam z daleka
Amelio007
Po tym moim ognistym trzmiela locie teraz coś na uspokojenie , czyli i więcej romantyzmu i ciepła i jak myślę niezwykle pięknęj muzyki. No ale to moje subiektywne....
Mógłbym tak tego słuchać i słuchać .... I słuchać. Bez końca
Dzięki za zaproszenie.
Tu jest mój drugi dom. A może pierwszy, już sam nie wiem.
Kopiuję komentarz, jaki napisałam w miejscu już dla Pani niedostępnym:
"To dlaczego Pani siedziała tu (w salonie) do tej pory? W te wszystkie rocznice? [sama Pani wie, co to znaczy BILANS].
Teraz już Pani wie, ile można wygrać w tej sprawie. Ja dowiedziałam się tego dwa lata temu, kiedy była "piwnica". Były akcje, pozwy, błagania i groźby, odwoływania się do różnych wartości i praw. Były też spotkania i próba ustalenia jakichś zasad. Regulamin zmieniano wielokrotnie. Właściciel jest prywatny. Wtedy wiele osób podjęło decyzję - zostać czy odejść. Ja zostałam. Wiem, w co gram, że tak powiem, nie walczę, nie dziwię się, piszę swoje.
Niech Pani nie dziwi moja lakoniczność. Nic więcej nie dało się Pani powiedzieć. Zawsze można samemu odejść."
Były też bezskuteczne mediacje.
Najważniejsze, że ma Pani przyjaciół. I nowe miejsce.
Pozdrawiam
tak szczerze to ja jestem bardzo wdzieczna, ze Pani zadala sobie trud by mnie tutaj odnaleźć i skopiowac swoj komentarz tylko, ze nie bardzo rozumiem, czego jeszcze Pani ode mnie w tej chwili oczekuje. mam sie tlumaczyc, ze wytrzymalam tam kilka miesiecy? ze zabralo mi troche czasu nim sie zorientowalam, ze to co bralam za przykre incydenty jest tam wpisane w regule? ze nie odeszlam bez slowa? ze mowilam jasno i dobitnie, co mi sie nie podoba? a moze oczekuje Pani, ze pogratulej Pani jej wyboru? doprawdy nie wiem. co wiecej, podkresle to z cala stanowczoscia: NIECZEGO NIE ZALUJE. ani tego, ze dalam sie nabrac, ani tego, ze wytrzymalam tak dlugo, ani tego, ze kiedy sie zorientowalam co jest grane chcialam innym tez otworzyc oczy. ide wlasna ściezka i kieruje sie moim wewnetrznym kompasem. i wcale nie jest najwazniejsze, ze mam przyjaciol i nowe miejsce - najwazniejsze, ze nie mam sie czego wstydzic. czego i Pani zycze.
Komentarze
Pięknie jest...ślicznie jest, cepeliada
17 Stycznia, 2012 - 10:02
Rubik---definicja kiczu!
no i co z tego?
17 Stycznia, 2012 - 10:11
i mowi sie: dzien dobry:P
Patryk
17 Stycznia, 2012 - 10:17
cos specjalnie dla Ciebie:
:)
Ten uśmieszek to dla mnie?
17 Stycznia, 2012 - 10:25
Buongiorno Amelia!
Wybacz,ale dla mnie ten facet,to kabotyn i reprezentant
jednego z punktów w mojej notce!
Sama zgadnij...który punkt! :-)
ojtam ojtam
17 Stycznia, 2012 - 10:35
to zaproponuj jakas fajna piosenke, ktorej chetnie bys posluchal:)
Metallica!
17 Stycznia, 2012 - 12:52
Nothing else metters...
Nothing else metters... ?
17 Stycznia, 2012 - 13:25
Maruś :)
17 Stycznia, 2012 - 19:03
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
z pewnym
17 Stycznia, 2012 - 17:38
Wywala mnie z portalu!!!
17 Stycznia, 2012 - 10:29
Co chwile mam "połączenie zostało zresetowane"!!
piosenka gdzies sie zapodziala
17 Stycznia, 2012 - 10:34
"Girl from Saloon 24".. :-))
17 Stycznia, 2012 - 11:00
Witaj Maruś!
17 Stycznia, 2012 - 11:04
ślicznie dziekuję i pozdrawiam!
Amelia
17 Stycznia, 2012 - 12:36
A mi coś na poważnie gra
ukłony
Bajbars, witaj przyjacielu!
17 Stycznia, 2012 - 17:43
widzę, ze nam podobnie w duszy gra, bo ja nie dalej niz przedwczoraj tez to tutaj wklejalam! troche sie ogarne i czego dla Ciebie poszukam. pozdr.
Maruś
17 Stycznia, 2012 - 14:42
Rospin
17 Stycznia, 2012 - 17:45
za muzyke nie tylko nie zganię, ale i pochwalę!:) pozdr!
@Amelia
17 Stycznia, 2012 - 11:36
Ocho, widzę że się na dobre już rozkręciłaś. Brakowało tu trochę muzy :)
Kazia
Kazia
17 Stycznia, 2012 - 17:47
no to teraz szybko nie będzie brakowac:) pozdr!
Amelia
17 Stycznia, 2012 - 12:07
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
RB
17 Stycznia, 2012 - 17:48
jak najbardziej moze! dziekuje i pozdrawiam!
Ciut adrenalinki:)
17 Stycznia, 2012 - 13:44
Rospin
17 Stycznia, 2012 - 17:49
bardzo fajna adrenalinka! pozdr.
Amelia007
17 Stycznia, 2012 - 14:07
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp
17 Stycznia, 2012 - 17:50
bardzo dziekuje za lyk z twoje beczki:) pozdr.
no, Rospinie.. udało Ci się..
17 Stycznia, 2012 - 14:13
..... tak.... ,tym clipem ,rzuciłeś mnie na kolana !!:-))
Hevia Valasco , Człowiek z Asturii , fantastyczna muzyka na tle Atlantyku.
Rospinie, tam na tych skałach, nigdy nie było "czerwonej zarazy".
Dzięki Ci Bracie.
Marek
Maruś
17 Stycznia, 2012 - 17:20
skasowany przez Janke'go
17 Stycznia, 2012 - 16:47
To ya.
rejms
17 Stycznia, 2012 - 18:00
a kij im w... oko! te adminy tam infantylne som jak dzieci. wczoraj nawet tutaj ktos na mnie doniosl, nie wiem z jakiego powodu, bo w samej notce doslownie niczego oprocz niewinnej piosenki nie bylo. w komentarzach tez zreszta nic takiego. przykro mi, ze poniekąd z mojego powodu spotkaly Cie sankcje, ale z drugiej strony pokazuje to, jak chore i nienormalne jest tamto piekielko. dzieki za piosenke! pozdrawiam
Amelia
17 Stycznia, 2012 - 18:54
Donoszą , bo muszą. Czują w sobie moc imperatywu moralnego.
a ja mysle
17 Stycznia, 2012 - 20:03
ze albo Stefcia R (zwana takze ererką). poczula sie urazona, ze moim zdaniem nie jest najwieksza poetka, albo jakis maly adminek poczul sie urazony bo zbyt doslownie odczytal slowa piosenki o calowaniu w d*:) a swoja droga, to nawet mile, ze ktos nadal tak bardzo sie przejmuje tym, co sobie tutaj po cichutku pisze:)
pozdr.
skasowany przez Janke'go....
17 Stycznia, 2012 - 16:54
Amelia
17 Stycznia, 2012 - 17:31
Rospin
17 Stycznia, 2012 - 18:02
dzieki serdeczne za dedykacje. odwzajmnie sie! pozdr.
Amelia
17 Stycznia, 2012 - 19:11
Nie oceniam muzyków, po prostu nie słucham tych, których nie lubię, a to, co mi się podoba, wcale nie musi się podobać innym; de gustibus... Kiedyś ABBA uchodziła za kwintesencję kiczu, a dzisiaj ich piosenki to cenione klasyki. Musical z tą muzyką (Mamma Mia) pobił wszelkie rekordy popularności. Nawet Mozart pisał swoje największe dzieła na zamówienie, dla czystej komercji.
Wysyłam trochę muzyki lekkiej niczym muślin, a jakże pięknej. Bo za oknem już trzeci dzień pada śnieg i piękna, mroźna zima.
Pierwsza piosenka to jedna z najpiękniejszych, jakie słyszałam, dawno zapomnianej kapeli America:
a druga to stary, dobry, klasyczny Fleetwood Mac, w podobnej tonacji:
Pozdrawiam,
Iranda
Iranda
Iranda
17 Stycznia, 2012 - 20:08
dziekuje ślicznie. odnosnie sluchania, to mam bardzo podobnie. zreszta jesli ktos pamieta moj stary blog, to wie, ze slucham bardzo roznej i rozniastej muzyki. dzisiaj to juz nie, ale jutro kazdemu z moich gosci podziekuje osobista dedykacja. pozdrawiam!
A ja polecę trzmielem......
17 Stycznia, 2012 - 21:38
poeta
17 Stycznia, 2012 - 23:03
dziekuje bardzo serdecznie i pozdrawiam. zapraszam takze jutro, kiedy bede dziekowac kazdemu z gosci piosenka.
BEZ KOŃCA......
18 Stycznia, 2012 - 04:04
salon
17 Stycznia, 2012 - 22:38
Kopiuję komentarz, jaki napisałam w miejscu już dla Pani niedostępnym:
"To dlaczego Pani siedziała tu (w salonie) do tej pory? W te wszystkie rocznice? [sama Pani wie, co to znaczy BILANS].
Teraz już Pani wie, ile można wygrać w tej sprawie. Ja dowiedziałam się tego dwa lata temu, kiedy była "piwnica". Były akcje, pozwy, błagania i groźby, odwoływania się do różnych wartości i praw. Były też spotkania i próba ustalenia jakichś zasad. Regulamin zmieniano wielokrotnie. Właściciel jest prywatny. Wtedy wiele osób podjęło decyzję - zostać czy odejść. Ja zostałam. Wiem, w co gram, że tak powiem, nie walczę, nie dziwię się, piszę swoje.
Niech Pani nie dziwi moja lakoniczność. Nic więcej nie dało się Pani powiedzieć. Zawsze można samemu odejść."
Były też bezskuteczne mediacje.
Najważniejsze, że ma Pani przyjaciół. I nowe miejsce.
Pozdrawiam
Teresa Bochwic
Pani Tereso
17 Stycznia, 2012 - 23:14
tak szczerze to ja jestem bardzo wdzieczna, ze Pani zadala sobie trud by mnie tutaj odnaleźć i skopiowac swoj komentarz tylko, ze nie bardzo rozumiem, czego jeszcze Pani ode mnie w tej chwili oczekuje. mam sie tlumaczyc, ze wytrzymalam tam kilka miesiecy? ze zabralo mi troche czasu nim sie zorientowalam, ze to co bralam za przykre incydenty jest tam wpisane w regule? ze nie odeszlam bez slowa? ze mowilam jasno i dobitnie, co mi sie nie podoba? a moze oczekuje Pani, ze pogratulej Pani jej wyboru? doprawdy nie wiem. co wiecej, podkresle to z cala stanowczoscia: NIECZEGO NIE ZALUJE. ani tego, ze dalam sie nabrac, ani tego, ze wytrzymalam tak dlugo, ani tego, ze kiedy sie zorientowalam co jest grane chcialam innym tez otworzyc oczy. ide wlasna ściezka i kieruje sie moim wewnetrznym kompasem. i wcale nie jest najwazniejsze, ze mam przyjaciol i nowe miejsce - najwazniejsze, ze nie mam sie czego wstydzic. czego i Pani zycze.