Masz Facebooka? Polub nas koniecznie!
Niepoprawni stracili swoje konto z ponad 6 tysiącami polubień :(
Zbieramy polubienia na nowo. Jeśli doceniasz to co robimy i chcesz nam pomóc docierać do większej ilości czytelników, koniecznie polub nasz profil na Facebooku.
Nie masz Facebooka? Korzystasz z innej sieci społecznościowej? Kliknij inną ikonkę.
Masz Facebooka i udostępniasz ludziom ciekawe treści? Dołącz do naszej ekipy Redaktorów na Facebooku!. Napisz wiadomość tu lub na FB.

Komentarze
na dobry początek:)
Gaga
to fajne pomysly, ale nie musze sie ograniczac do zasobów lodówki. ide na zakupy. do sosu pomidorowego fajny bedzie tuńczyk jeszcze i kapary. ale to na jutro moze, bo dzisiaj beda kotleciki Rospina i nalesniki Limby:0
pozdrawiam i dziekuje!:)
Re: Gaga
No dobrze :), nie wiedziałam, czasem ktoś mieszka w zaśnieżonym lesie i daleko ma do sklepu.
Pozdrawiam
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Obiad będziesz miała jednodaniowy.
Makaron z twarogiem i skwarkami. Zapewniam Cię, że całkiem niezłe jedzenie. Może niezbyt kaloryczne, jak na obecną porę roku, ale najważniejsze, że nie będziesz głodna.
Pozdrawiam i życzę smacznego.
Limba
:))) jakos nie:) ide na zakupy, nie muszę sie ograniczac do tego co mam w lodówce.
ale dziekuje bardzo! i pozdrawiam!
a tu coś slodkiego:)
To w takim razie - naleśniki z twarogiem i czekoladą ! PYSZNE.
To moja specjalność. Czekoladę robię sama. NAJPRAWDZIWSZĄ !
Limba
a jak taka czekolade zrobic samemu, jesli to nie tajemnica?
mniam, mniam - juz sie nie moge doczekac. jeszcze jakby posypac orzechami.... prawie jak doznanie erotyczne:)
dziekuje bardzo:)
Przepis na czekoladę. PRAWDZIWĄ.
Roztopić kostkę masła z dodatkiem 1 - 1,5 szklanki cukru.(w zależności od tego,jak słodką kto lubi). Kakao - 100g dokładnie rozmieszać w 1 szklance zimnej wody. Kiedy cukier i masło tworzą jednolitą, błyszczącą masę - dodać rozmieszane kakao. Gotować na bardzo wolnym ogniu, ciągle mieszając, aby nie kipiało. Kiedy gęsta masa spływa z łyżki i tłuszcz nie oddziela się od niej - przestudzić. Do takiej czekolady dodaję aromat rumowy. Można dodać bakalie. Amelio! Jeśli zrobisz - ciekawa jestem Twojej opinii. Życzę powodzenia i smacznego, a zapewniam Cię, że jest naprawdę pyszny taki produkt. Przede wszystkim bez żadnych substytutów. Jeśli takimi naleśnikami poczęstujesz gości - bądź pewna, że nic innego nie będą później chcieli. Dlatego ja taką czekoladę mam na ogół w swoich stałych zapasach w lodówce.
Pozdrawiam.
Limba
dzieki bardzo za przepis. produkty juz mam, tylko orzechow zapomnialam... zrobie proporcjonalnie polowe, wystarczy. wielkie dzieki!
Limba
coś mnie podkusiło i wycisnąłem do tego sok z ćwiartki pomarańczy - efekt niesamowity, choć nikt by się nie domyślił po smaku skąd się wziął.
ukłony
limba
jakie masło? zapewne takie "prawdziwe", a nie jakieś wynalazki, mixy itp.
jakie kakako? bo też są różne
cukier zwykły kryształ czy puder (może drobny szybciej i łatwiej się rozmiesza)?
gdy cukier i masło tworzą jednolitą masę, to jest to rozpuszczanie się cukru w wodzie zawartej w maśle czy może topienie się cukru podczas ogrzewania?
przepis na czekoladę przypomina mi robienie krówek z dzieciństwa (cukier+mleko), może znasz ten sposób?
>Wuj Mściwój
Masło może być roślinne. Byle było naprawdę świeże. Kakao - holenderskie (z wiatrakiem), cukier zwykły.KONIECZNIE ! Do cukru pudru dodawane są emulgatory , aby był bielszy i się nie utwardzał po otwarciu. Pewnie jednolitość masy powoduje i wyparowanie wody z tłuszczu i dokładne połączenie się cukru z tłuszczem. Po dolaniu rozmieszanego kakao ja gotuję to jeszcze ok. godziny. Można też sporządzić czekoladę do picia - gotując ją krócej. ZAPEWNIAM Cię, Drogi Kolego, że jest to smak niepowtarzalny. Aromat- rumowy !!!!Chyba, że dla dzieci, to wtedy oczywiście może być inny.
Jest przy tym trochę pracy, ale naprawdę warto.
P.s.Bardzo przepraszam, ale Twoje pytanie skierowane do mnie na priv odebrałam przed chwilą, ponieważ słuchałam wystąpienia Pana A.Słomki na spotkaniu w Bydgoszczy.
Pozdrawiam.
dzięki za uzupełnienie
przepis zamierzam wypróbować, a jak się uda i wyjdzie coś ciekawego to potem zacznę eksperymentować
pozdrowienia
Re: Co na obiad?
Moje propozycje:
-przystawka:chleb w oliwkach
-pierwsze danie: pomidorowa na smalcu z ryżem
-drugie danie:makaron ze srem
Życzę smacznego i pozdrawiam jak zwykle pokojowo :)
markiza
Obiad
Jakieś okrutne braki surowcowe zauważam:)
A mięsko?
Boć to chiba nie pora roku na kiełki?
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Rospin
dzieki, fantastyczny pomysl! lubie kurczaka, zolty ser i pieczarki, wiec moze byc na prawdę dobre!
no i muzyka tez dziko fajna:) jak wyjdzie smaczne, to dam znac:)
Nic tak nie rozgrzewa
jak ŻUREK
I feel a hand holding my hand It's not a hand you can see But on the road to the promised land This hand will shepherd me
I feel a hand holding my hand It's not a hand you can see But on the road to the Promised Land This hand will shepherd me
Sizar
to prawda, ale żurek byl wczoraj:) czesto go gotuje bo bardz lubie. dziekuje i pozdrawiam!
Amelia
A ja myślałam, że taka eteryczna dziewczyna jak TY żyje powietrzem i miłością.:)) A to niespodzianka.:))
Pozdrawiam
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Ola
eteryczna dziewczyna - ale sie usmialam:)))
dziekuje za muze! Ty i Rospin macie niemalze bliźniacze do moich gusta muzyczne, to cieszy:)
pozdrawiam:)
Równa Babka
Eter do eteru, a Katarzynkom będzie raźniej we dwie:)
Pozdrówka
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Maruś...
Maruś, mój Ty Chemiku, cudnie objaśniłeś znaczenie eteryczności, w nagrodę nie będziesz dzisiaj głodny, stawiam obiadek.:)
Śliczna Rania działa raczej pobudzająco.:)
Pozdrawiam
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Maruś
Braciszku:)
Zlituj się.
Tyle kalorii, to duże chłopisko przy łopacie, nie oddaje
na całą dniówkę!
Musisz jakiś wysokokaloryczny deser zaproponować.
I flakonik winka.
Tokaj Szamorodni, po dobrej komitywie:)
Dobrze się komponuje z orzeszkami biszkoptowymi.
O galaretce z bitą śmietanką nie wspomnę:)
Pozdrówka
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze jedno
Żeby mi nie było, że o nastroju zapomniałem:)
Bawcie się dobrze:)
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Rospin
takiego winka to ja tez bym sie napila. musicie kiedys zorganizowac wieksze spotkanie przy dobrym jedzonku, winie i muzyce. a Marus moze zatanczy...brzuchem:)
Maruś
cudnie ta Pani tańczy. kwintesencja kobiecosci. kiedys w Londynie zapisalam sie na kurs tanca brzuchem. ale bylam tylko niestety 2 razy... a szkoda. ale specjalna chustę na biodra z brzęczącymi monetami mam:)
Obiadek rozgrzewający
Nie wiem ilu masz domowników, czy jesteś sama, ponieważ czasem trudno jest złapac proporcje dla samej siebie.
Moja propozycja, właśnie ją realizuję:
Wczoraj był rosół na łacie wołowej i skrzydełku z indorka.
Dziś mielę wołowinę tak jak na pierogi, usmażę nalesiniki, napełnię mięskiem, następnie ułożę w brytfance posmarowanej masłem i zaleję sokiem pomidorowym( tym bardziej koncentratowym) wymieszanym ze słodką śmietana, solą i czymś ostrym jak ktoś lubi(tabasco). Posypię serem zółtym i do piekarnika.
Albo na takim rosołku z wołowinką zrobic flaki, też rozgrzewa.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Gaga
wolowiny w ogole nie jadam. ale takie nalesniki np. z miesem kurczaka moga byc bardzo pyszne. zwlaszcza posypane zoltym serem. tabasco jak najbardziej. bardzo lubie wszelkie ostrości.
no, ide na te zakupy, bo strasznie mi juz apetyt urósl od tego gadania o jedzeniu:)
@amelia007
AmelJo! Dwie propozycje wariacji n/t kuchni polskiej i włoskiej:
1. Kiełbasa biała w sosie cebulowym z zapiekanymi ziemniakami.
Kiełbasę białą gotować ok. 5 minut, podziurawić aby odciekła, zapiec w piekarniku na smalcu, aż się zarumieni.
Sos: udusić na maśle cebulę + ząbki czosnku, pieczołowicie rozgnieść po uduszeniu, przyprawić białym pieprzem sypkim, solą i dużą ilością gałki muszkatłowej tartej, a następnie rozprowadzić śmietaną.
Ziemniaki zapiekane: ziemniaki ugotować w mundurkach, obrać, zetrzeć na grube płatki na tarce, dodać cebulę przysmażoną z resztkami drobno krojonych wędlin (kiełbasa, szynka, boczek, etc.), przyprawić solą i tłuczonym pieprzem czarnym ziarnistym, zapiec na smalcu aż do zarumienienia.
Do tego sałatka z czerwonej kapusty.
2. Spaghetti z rokpolem
Sos: utrzeć na drobnej tarce rokpol, dodać odrobinę oliwy, wycisnąć czosnek do smaku, przyprawić obficie tłuczonym czarnym pieprzem ziarnistym i odrobiną cukru, dodać śmietany i utrzeć na gęstą masę. Uwaga: ma być max. gęsta, bo pogrzana mocno się rozrzedza. W wersji luksusowej dodać sparzone i drobno posiekane orzechy włoskie. Mogą też być czarne suszone oliwki.
Smacznego.
TŁ
Że tak powiem:
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@rospin
Rozumiem, że przyjąłeś propozycje wariacji do tzw. aprobującej wiadomości? ;-)
Pozdrawiam.
PS. Chciałbym wkrótce - o ile można - dowiedzieć się czegoś o stanie ropniaka, który na dniach miał mieć przegląd...
TŁ
Jamci zupełnie otwarty:)
Warsztat wyznaczył termin na 16.02, jeśli znajdzie się
wolny kanał...
Ale podjęli się naprawy, a to już sukces:)
Pozdrawiam
PS
A co do wariacji, to już i tak nic mi nie brak:)))
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Witaj
Tomaszu Niewiernu:)
wielka mi radość uczyniles wizyta swoja, ale te przepisy to jakies bomby kaloryczne sa. i te mieszanki tluszczow: tu cebula smazona na masle, smietana, reztki wedlin i jeszcze biala kielbasa. a tam ser, smietana i jeszcze cukier i oliwki. no moze jakby ktos mi ugotowal taki obiad, to bym z ciekawosci skosztowala nieco, ale tak sie nie zabieram. nie mniej dziekuje bardzo i ściskam Cie w roznych miejscach:)
@amelia007
AmelJo! Po prostu potraktowałem poważnie zapowiedz uruchomienia przez Ciebie kącika kulinarnego. Nie było mowy o żadnych kącikach dietetycznych! Zajmuję się często przygotowaniem jadła, a jeszcze częściej jego konsumpcję, ale dietetyka...fuj!!!
A teraz mam kolejną nauczkę, że nie należy poważnie traktować deklaracji kobiet! Sześćdziesiątka na karku, a nadal głupi jak ten Werter. ;-)
Pozdrawiam.
PS. Ściskanie mnie w różnych miejscach powoduje ataki zazdrości Pana Psa, skutkujące następnie stanami maniakalno-depresyjnymi zwierza. Helas!
Tomaszu
nie tam zadna dietetyka, fuj! ja to zaraz wytlumacze. pewne jedzenia strasznie lubie, a inne mniej. ot i cala filozofia. i tak pasjami zjadam frytki, pizze i makarony. uwielbiam piwo (zimą z sokiem, albo miodem) nie gardzę slodyczami. natomiast raczej nie lubie zbytnio gestych, smietanowych sosów. mieso raczej mniej niz wiecej. bardzo lubie kurczaka i ryby. baraniny i wolowiny w ogóle nie jadam.
nie wiem jak z psami, ale kota pozbyc sie z oczu bardzo latwo. wystarczy otworzyc dowlna szafke, szuflade, albo drzwi od innego pokoju. nie wiadomo skad zjawia sie jakis kot i natychmiast tam wchodzi. raz zamknelam kota w piekarniku (na szczescie nie byl wlaczony). raz Jędrulka przesidziala cala noc w szafie. innym razem Kotka Kasia(ta sama co w piekarniku siedziala) wlamala sie do pustego pudelka po butach i pozwolila sie w tym zamknietym pudelku wyniesc do korytarza. dopiero tam zaczela robic hałas.
nadal Cie ściskam nieco i ukratkiem:)
@amelia007
Pozbycie się Pana Psa poprzez udostępnienie mu jakichś domowych zakamarków w ogóle nie wchodzi w grę. Modus operandi Pana Psa polega tylko i wyłącznie na wiernym towarzyszeniu swojemu stadu i wciskaniu się w środek. No, chyba że Pan Pies śpi, zażera lub też zażerki oczekuje.
Natomiast jeśli idzie o gusta gastronomiczne, to niestety konstatuję znaczne rozbieżności. Pizzy i makarony - jak najbardziej! Ale domowe lub w zacnych knajpach, najlepiej prowincjonalnych lub/i rodzinnych. Oczywiście mówię o krajach pochodzenia. Piwo z reguly przestaje mi smakować po pierwszym łyku - wyjąwszy belgijskie piwa trapistów. Oraz rodzime - do golonki. Kurczak? Tak, ale z nadzionkiem - służę przepisem. Stwory wodne? Jak najbardziej, ale tylko w miejscach gdzie widać wodę, z której pochodzą. Służę przepisem na szczupaka faszerowanego, choć naprawdę udana potrawa wymaga od przygotowującego wielu - często nieudanych - eksperymentów. Mięsa...och mięsa! W stanie wojennym pewien mój kolega zgromadził ogromnym nakładem sił znaczne zapasy mięsiw w celu podjęcia nimi zaproszonych gości. Mieszkał pod Warszawą i go zasypało na biało. Goście nie przybyli. Snuł się więc po domu w stanie bardziej niż wskazującym i podśpiewywał sobie: "Ach mięso, mięso, mięso / a mnie się wszystkie ręce trzęsą..." Do mięs mam podobnie nabożny stosunek...
I tak AmelJo wygląda początek protokołu rozbieżności...gastronomicznych ;-)
A tu jeszcze długi katalog upodobań alkoholowych czeka na życzliwe oko i...gardło!
Pozdrawiam smakowicie.
Tomaszu
to nie jest tak źle. ja pizze obecnie jadam w lokalnej knajpie, dawniej sama pieklam, ale piekarnik mam popsuty.
chyba kupie sobie w koncu nowy, bo w gazowym jakos sie boje.
szczupaka sie nie podejmuje robic, moge sie podjac zjesc jesli ktos dla mnie zrobi:)
Kolega bardzo zdolny jesli chodzi o slowa piosenki, mam nadzieje, ze miesa nie zmarnowal?:)
rozbieznosci nie sa takie zle, pod warunkiem, ze nikt nie probuje narzucac swoich upodoban. generalnie jestem otwarta na nowe doświadczenia i smaki:) chociaz mam swoje nawyki. bardzo lubie pikantne potrawy np.
jesli chodzi o alkohole to mozesz zaczac tym razem Ty, a ja Ci powiem jakie sa rozbieżnośći moje:)
odpozdrawiam.
Psuję wszystkim apetyt
Wiem, wiem...popsuję, wszyscy zaraz się obrażą i itp.
Ale może warto odstawic mięso fermowe?
Sama widziałam podobną w Polsce tyle tylko, ze koguciki paliło się w ognisku.
przepraszam:(
http://www.wykop.pl/link/230678/najwieksza-na-swiecie-ferma-kurczakow/
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Gaga
niestety u mnie w "mieście" nie ma zroznicowania na mieso takie i siakie, wiec kupuje co jest. natomiast jajka kupuje tylko od kur z wolnego wybiegu, bo moge. chociaz boli, bo sa droższe.
linka nie otwieram. boję sie.
Nie otwieraj
rekomensata, prosty jak drut sos do makaronu:
masełko sklarowac, dodac czosnek na chwilunię, śmietanę słodką, wrzucic ser pleśniowy, fetę , jakiś topiony, mieszac do rozpuszczenia, podlac białym winem albo sokiem z cytryny i gotowe.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Gaga
brzmi nieźle ten sosik. dzieki wielkie!
Żurek może być! Mniam,mniam...
Z ziemniaczkami,kawałkami kiełbasy,i do łapy piętka świeżego
chleba...wiejskiego! :-))))
Na drugie...schabowy,kapusta kiszona zasmażona i ziemniaczki.
Może być Żubrówka jako "środek na podniesienie apetytu".
Piwo...ale nie za zimne.
Na deser szarlotka,albo sernik MNIAM!
PS.I zjedz se to pałeczkami :-)))
PPS.Ale se smaka narobiłem!!
Patryku
jak mowilam wyzej, zurek wlasnie byl i jest, wiec w najblizyszych dniach ewentualnie to drugie. schaba dawno nie jadlam, oj dawno. no i żubrówka i deser tez sie dobrze do tego komponuja...
pozdrawiam
ps.
a sushi uwielbiam. dawno nie jadlam.
Olu ,ale proszę.....
..... zobacz jakie kilimy ma ta Renatka :-))
oczywiście Perskie kilimy .
Ja się nie będę bronił przed Persami, niech najeżdżają .
Jak napadną na Kraków ... kierujcie ich na Kazimierz :-))
ps.
....*Amelia 007*-eteryczna Dziewczyna i gotuje tylko dla siebie ??! no nie Amelio...trza to pozmieniać :-))
pozdrawiam
Marek
.... OK ! może przekopać kanał od Bałtyku do Jordanii, oczywiście przez Węgry i Gruzję... taki jestem fantasta :
Oni mają swoją Renatkę , która nigdy nie będzie Kaszlotem .
POZDRAWIAM
Marek
Wodzianka i makaron z twarogiem
Zupa wodzianka
SKŁADNIKI:
suchy chleb lub bułka, 2 ząbki czosnku, 1 łyżeczka smalcu, sól, pieprz, zielona pietruszka
PRZYGOTOWANIE:
Bardzo łatwe w wykonaniu. Wystarczy pokrojony w kostkę chleb, starty drobno czosnek i łyżeczkę smalcu zalać wrzątkiem. Wszystko doprawić do smaku i posypać natką pietruszki.
http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/obiady/wodzianka
i makaron z twarogiem
http://kuchennewzlotyiupadki.blox.pl/2009/03/Makaron-z-bialym-serem.html
No jak,bez bigosowania ?
Przecież najlepszy jest staropolski bigosik.Bez bigosiku-Bul.A do bigosiku-kieliszeczek.A potem drugi i trzeci i znów...Przyjdzie rozkoszne ciepełko i zaśpiewac można
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Skowronek
tak, bigosik zima bardzo często gotuje. bardzo praktyczna i smaczna potrawa. troche mi nawet ostatnio przejadl.
pozdrawiam
menu
co za czasy? Biada nam naród stoczony że i po kierpcach wszelki ślad zaginął
Tak naprawdę nie masz nic w tej lodówce prócz chleba i szmalcu ze szpyrką w środku
ECHOOOO!!!
a gdzie kaszanka cebula i jajko?!
Produkty pierwszej potrzeby wygłodniałego polaka
Po kiego ta lodówka Ci potrzebna, za ciepło Ci?
kaszanka hard and metal
---------------------------------------------
R Z
Wolny albo i nie Irlandie
ano jajka i cebule mam, tylko o nich nie wspomnialam, bo zapomnialam. natomiast kaszanki nie mam. lodówka faktycznie troche jako mebel egzotyczny, bo maslo wolno stojace i tak nie chce sie rozsmarowac:(
za muze dziekuje i pozdr.
odp
To już coś ciepłego na nogi i po kaszankę w kolejkę
i żeby tylko na rano była!!!
a to jeszcze trochę
R Z
Re: odp
a po co mi kaszanka, skoro nie chcesz mnie odwiedzic? kto ja bedzie jadl?:) nawet moj blog Ci nie podrodze, a co dopiero kaszanka i inne śledzie:)
za muze niezmiennie dziekuje:)
a po co mi kaszanka, skoro nie chcesz mnie odwiedzic?
.... no nie, ja latam za Tobą po całym portalu a Ty jemu - kaszankę i śledzie? :-)))
??
OK !
POZDRAWIAM
Marek
Maruś, nie
jego pociąg już odjechal. ostal mu jeno flak po kaszance i oście po śledziu...
zresztą Ty to biegasz za Olą, nie za mna, niw wymawiając:)
Amelio..... on wróci...
..... wiesz jak jest z tymi pociągami .. odchodzą, wracają ?
Sam będę go namawiał ,aby się "obudził ".....
Póki co :
Pozdrawiam
Marek
odp
jakie jemu?!
Przy burakach dorastałeś czy to taki folklor rodzinny tylko?
R Z
re: odp....
..... ja przy burakach, a ty ćwoku w komórce z kozami ?
Maruś
ja Cię przepraszam za nieprzyjemności na tym blogu, ale proszę wykasuj powyższy swój komentarz/przerób jakoś. Z WI zanmy sie dlugo, ale tez nie rozumiem dlaczego zawiodlo go poczucie humoru (moze to moja wina, mamy rozne zaszlości). tak czy siak - nie chce tutaj awantury. WI zaglada tutaj raz na miesiac to moze sie nie martwic, a dla mnie tutaj jest moj "dom", nie chce awantur.
Proszę.
........
widze że i przy burakach w zagonie i folklor jak najbardziej
ale dasz radę
R Z
........
widze że i przy burakach w zagonie i folklor jak najbardziej
ale dasz radę
R Z
WI
przestan! zmien swoj komentarz, albo zaczne zglaszac twoje komentrze do moderacji. raz moge przemilczec, ale twoje zachowanie jest nie do przyjecia! jesli masz cos do mnie - na priv., ale nie obrażaj innych moich gości.
Emocje mam nadzieje wszystkim nam opadly
to weźmy sie za raczki dajmy sobie wszyscy wzajemnie buzi:)
piosenka na zgodę!
Obaj Panowie jesteście fajni (kazdy na swoj sposob) po co sie czubic wsród swoich, kiedy w kolo tyle podlych robaków?:)
a zgłaszaj sobie Możesz
a zgłaszaj sobie Możesz śmiało kasować
R Z
Amelia
...a to tylko o jedzeniu mowa. Już się szykuję na razgawory pod tekstem o trunkach, który zapowiedziałaś.
ukłony
Bajbars
:)))
ale sie usmialam!
WI
nie wiem czy to cokolwiek w tej chwili zmieni, ale dzisiaj widze zaistniala tutaj sytuacje nieco inaczej. w kazdym razie, nastepnym razem w tego typu przypadkach bede duzo bardziej powściagliwa.
Amelio 007 i widzisz co narobiłaś ....
.... teraz to mam jak w Banku... dostanę po ryju od Jaraka i Boba :-)))
ale OK ! przyjmę to na "klatkie" :-))
teraz ...poważnie : Ty i Ona ,macie podobne poczucie humoru !
I ,jak Was nie Kochać?? :
może posłuchaj mego serca ? ::
Marek
Ameila007
Witaj,
dzisiaj Guru...
A jutro coś od siebie...
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp
nie wiem czy kiedykolwiek w zyciu bedzie mi dane skosztowac perliczki, ale dziekuje bardzo!
pozdrawiam.
Amelio.
Jeszcze prostszy niż drut sos serowy do makaronu. Około 10-15 dag sera pleśniowego (przerośniętego pleśnią a nie z porostem plesniowym) podgrzać w rondelku z połową szklanki słodkiej 30% śmietanki mieszając najlepiej trzepaczką rózgową i już zrobione. Polać makaron i lekko wymieszac.
Można dodać świeże zioła (bazylia, tymianek, natka, koperek, lubczyk) albo mrożony szpinak, albo pokrojone oliwki a nawet zeszkloną cebulkę czy pieczarki.
Ale może być sam. Jeśli lubisz pikantnie dodaj chili. Smacznego. :)))
Niueste
Marzenia
Pogoda ducha:)
Pozdrówka
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Rospin
dziekuje bardzo.
pozdrawiam
all
zaczelo sie od jedzenia, skonczylo na muzyce, a po drodze byly klótnie, waśnie i wymiany pomyslow. jak to w zyciu. mam nadzieje, ze zaden z walczacych kogotow nie odniosl wiekszego uszczerbku na urażonej dumie i wyniesie z doświadczen tutaj jakas nauke dla siebie:)
wracajac do ad rem czy jak to sie mowi, to obiad w koncu zrobilam. dzisiaj:) byly kotlecika Rospina, a raczej rudej Pani z filmiku (pyszne, ale ciut za slone wyszly:)) ryz (ten znowu nie dosolilam:)) i pyszna surówka: marchew, jablko, troche pora, troche bialej kapusty, odrobina czerwonej cebuli, majonez, jogurt, sok z cytryny, sczypta soli i pieprzu.
przede mna jeszcze nalesniki z serem i czekolada, ale to juz na kolacje:)
Amelia
Mniam, mniam:)
a w weekend zabieram Cię...
Somewhere down the crazy river
Pozdrawiam
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
Ola
fantastyczne, zmyslowe:)
dzieki i pozdr.