Narażał dla nas życie
Wspomnienie pani Joanny Wierzbickiej-Rusieckiej o strażniku więziennym Andrzeju Deptule. Nie znałem go, ale uważam, że również dla mnie narażał życie.
____________________
23. 09. 2011 zmarł w Iławie emerytowany starszy sierżant Służby Więziennej Andrzej Deptuła, odznaczony przez Lecha Kaczyńskiego z inicjatywy byłych internowanych i ich rodzin Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Urodził się 13. 06. 1929 w Załusiu koło Różana w skromnej rodzinie. Chciał być leśnikiem, ale nie dostał się do szkoły. Uczył się w szkole podoficerskiej, skąd z nakazu pracy trafił do Zakładu Karnego dla Młodocianych w Iławie.
Miał trudne dzieciństwo, ale z domu wyniósł zasady, których trzymał się do końca: głodnego nakarmić, pokrzywdzonemu pomóc, smutnego pocieszyć... Może dlatego – gdy został wychowawcą młodocianych, którzy zeszli na złą drogę – potrafił znaleźć klucz do ich serc i rozumów. Zostały setki zdjęć i listów. Byli złodzieje dziękowali Kochanemu Wychowawcy za sprowadzenie ze złej drogi, zapraszali na swoje śluby, na chrzciny dzieci, pisali o swych radościach i smutkach.
Pan Andrzej nie umiał się bać. W pierwszych dniach stanu wojennego przyniósł internowanym opłatki, a w zatłoczonej poczekalni, gdzie czekało się na widzenie, powiedział głośno:
My wszyscy jesteśmy otoczeni dzisiaj więziennym murem, niezależnie od tego, po której jego stronie się znajdujemy.
Dźwigał na rękach dzieci, paczki, ustalał kolejność widzeń – osoby, które przybyły z daleka, ludzie starsi, żony z maleństwami...
Wkrótce zabrał się do poważnej działalności: pisał relacje do pisma dla internowanych SKRÓT, wynosił odparowane próbki zupy – pojechały do Uppsali, gdzie stwierdzono toksyczne dawki glimidu i bromu, odpowiednią informację podała Wolna Europa i wiele innych stacji radiowych. Przekazywał także relacje 4 pobitych gdańszczan i inne dokumenty dotyczące marcowej pacyfikacji. Robił to w sposób znakomity, na oczach kręcących się pod murem znanych wszystkim tajniaków, z uśmiechem na ustach, plotąc jakieś bzdury.
Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze o polskim obozie pod Kaliningradem dla milicjantów, Służby Więziennej i wojskowych, którzy nie zgadzali się bić rodaków lub strzelać do nich. Katowano ich okrutnie, a z życiem uszło zaledwie kilkanaście osób. Niektórzy z nich zginęli już na wolności – za to, że mówili o tym obozie. Andrzej też o tym nie wiedział. Ale – czy cokolwiek mogło go przestraszyć? Zwłaszcza, że wspierała go żona – Krystyna. Powiedział kiedyś:
Krysię spytałem, czy się nie boi. A ona na to – ja bym się bała Boga, gdybyś postępował inaczej.
Pochowaliśmy Andrzeja Deptułę 26. 09. na nowym cmentarzu w Iławie. Były wieńce z podziękowaniem od internowanych i ich rodzin, a internowany w ZK Iława Jerzy Szmit w naszym imieniu pożegnał tego Dobrego i Mądrego Człowieka.
Więcej o Andrzeju Deptule i Joannie Wierzbickiej
Od Macierewicza do TW „Dawida”
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2556 odsłon
Komentarze
yuhma
30 Września, 2011 - 20:23
Świeć, Panie nad Jego duszą +
Sigmo
30 Września, 2011 - 20:42
To zawsze smutne, kiedy dobrzy ludzie odchodzą.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Yuhma
30 Września, 2011 - 21:27
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
30 Września, 2011 - 21:37
Piękne.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Poprostu człowiek
30 Września, 2011 - 21:52
jagoda
Piękny i wzruszający tekst o człowieku przyzwoitym, w tak trudnych czasach.Taki człowiek zasłużył na order i szacunek od rodaków .Kochaj bliżniego jak siebie samego ,to było dewizą Jego życia,Niech spoczywa w Bogu.
u
jagoda
Jagoda
30 Września, 2011 - 22:01
Tak, właśnie. I pewnie w tamtych czasach jego dobroć była mało dostrzegalna wobec ogromu zła, które się panoszyło wokół. A przecież zło nie zwyciężyło!
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Yuhma
30 Września, 2011 - 22:09
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Przyjaciele,obiecajmy sobie,ze w Wigilię podzielimy sie opłatkie
30 Września, 2011 - 22:21
gość z drogi
z Panem Andrzejem,On na pewno będzie o tym wiedział,niech śpi spokojnie
DOBRY Człowiek
zawsze znajdzie swoje miejsce w Niebie
gość z drogi
Koniecznie
30 Września, 2011 - 22:44
Z nim i z innymi nieznanymi sprawiedliwymi.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Yuchma,w naszym Domu jest zwyczaj od zawsze
4 Października, 2011 - 01:28
gość z drogi
opłatek dla NICH,serd pozdr
gość z drogi
Piękna postać,
30 Września, 2011 - 22:19
która dowodzi, że:
1. świadectwo wiary nigdy nie ulegnie zapomnieniu,
2. ważne nie zawsze jest to, w jakiej się jest strukturze, ale komu i czemu się służy,
3. porządni ludzie mogą się znaleźć wszędzie (to ważna wskazówka dla popędliwych, którzy skłonni są przyszywać stosowną łatkę bliźniemu na podstawie powierzchownych ocen),
4. jest wśród nas wielu cichych, anonimowych bohaterów, o których nie wiemy, a dzięki którym ten Naród do reszty się nie zeszmacił.
Dziękuję Autorowi za przypomnienie tej świetlanej postaci.
Tylman
30 Września, 2011 - 22:51
Pełna zgoda, z tym że 1. zależy od nas.
Przypomnienie to zasługa pani Joanny. Poczytaj też o niej. Niesamowita kobieta!
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Cześć JEGO Pamięci !!!
30 Września, 2011 - 23:39
Cześć JEGO Pamięci !!!