Smutne były ostatnio narodziny Boże -
pierwszą gwiazdkę strąciła myśliwców eskadra.
Szły legie Heroda, by niesfornych korzyć.
Patrzyli na to ludzie o bezgłośnych wargach.
Dłoń dzieliła opłatek w rytm kroków żołnierskich,
wygwizdywał kolędy wiatr na karabinach,
płakały świece łzami nadziei i klęski,
Maria z więzienia słyszała krzyk syna.
Ciasny kordon otoczył stajenkę nad ranem:
miecze mieli w...