ROSJA - WIECZNY DOM NIEWOLI. KOLEJNY ANEKS DO DE CUSTINE'A
A propos kreowania rzeczywistości i specyficznej ruskiej mentalności - dodukałam się wreszcie bukwa po bukwie do ostatniego komentarza pod moją notką http://niepoprawni.pl/blog/2518/rosja-wieczny-dom-niewoli-aneks-do-de-custinea przetłumaczoną przez jakiegoś bardzo z niej niezadowolonego Rosjanina na ruskij jazyk i umieszczoną na ruskim blogu: .http://ursa-tm.ru/forum/index.php?/topic/14548-
Ówże bardzo niezadowolony bardzo swoistą angielszczyzną zechcial też zgłosić do mojej notki naruszenie, które pozwalam sobie zacytować, bo wiele wnosi w zrozumienie specyfiki mentalności ruskiego czieławieka ;)
You have too little brain. You can read what people from Russia think about this post.
Najbardziej nieprawdopodobne jest to, że oni za cholerę nie wierzą w ani jedno moje słowo! Wszystko zełgałam albo przeinaczyłam;)
A, psiakostka, jest to historia prawdziwa co do joty!
Po cholerę miałabym zmyślać tę historię - pojęcia nie mam. Ale widocznie każdy sądzi po sobie - oni by zmyślili, to i ja zmyśliłam.
Łżę nawet w kwestii tamtejszych realiów;) Na pewno nigdy tam nie byłam i nic z tego się nie wydarzyło.
Gdby nie fakt, że mam w logbooku 150 nurów, co oznacza że spędziłam pod wodą prawie tydzień, co w przełożeniu na pobyty oznaczało dwa pobyty miejscowe (Hurgada i Sharm) i pięć tygodniowych safari - sama bym uwierzyła, że pojęcia nie mam, o czym mówię;)
Naprawdę de Custine miał rację - to jest odmienna cywilizacja .
Ale przejdźmy do komentarzy.
Jakiś bywalec z Egiptu opowiedział wstrząsającą historię o polskiej rodzince z ohydnym bachorem w sąsiednim bungalowie. Bachor w istocie upiorny, a takich nuworyszy tez widywałam. A ruskij czieławiek oczywiście ujął się za kotami dręczonymi przez bachora. I byłoby pięknie, ale Rosjanin tak tę zemstę wykreował, że w koncu stado kotów rozganiano strumieniem wody ze szlaucha. Rzeczywiście miłośnik kotów, że niech go jasna cholera.
Jeszcze inny zasunął opowiastkę o trzech dzieweczkach Polkach podróżujących po Rosji celem uzyskania biegłości w języku i przy okazji rozmawiających o totalitaryzmie w Rosji. Poniewaz były ci one urodziwe, chętnych do słuchania i potakiwania nie brakło, ale głównie usiłowali oni doprowadzic do zacieśnienia kontaktów.
No i stąd wysnuł wniosek, że ja też zrobiłam na początku na tych Ruskich silne wrażenie (twierdzi, że Polki to potrafią;), więc mi potakiwali, ale zorientowawszy sie przy bliższym kontakcie, że swoje lata mam- uciekli w kąt. Szczególnie że jeszcze sielankę przerwała im ruska baba.
Inny znowóż opowiedział, jak nurkował na wraku Thislegorme w grupie polskiej z polskim divemasterem i jak tylko Polacy zorientowali się, że on Ruski, a jego buddy nawet ruski Żyd - od razu przestali rozumieć jego angielski, a nawet - jeżeli dobrze rozumiem - szturchali go we wraku i być może chcieli utopić.;) I w ogóle zrobili się tacy jacyś nieprzyjaźni;)
Oczywiście najbardziej ich ubodło podejrzenie, że baba mogła być nadzorcą grupy z ramienia służb. Oni, z kraju, gdie tak wolno dysziet czieławiek, mieliby mieć nadzorcę?! Ciekawe, czy do nich nie dociera, że są rządzeni żelazną ręką przez służby? Nie wiedzą, kim jest Putin? Nie da się ukryć, mechanizm wyparcia działa u nich bez pudła.
Gdyby nie wspomnienia polskich wycieczek zagranicznych sprzed 1989, kiedy to każdej wycieczce obowiązkowo towarzyszył rezydent służb - może by mnie i przekonało to głębokie oburzenie i równie głęboka niewiara ruskich blogerów.
Jeden, który bywał w Tunezji, przyznał nawet, że 40 lat temu - to i owszem, w owej epoce rosyjski turysta musial chodzić w grupie pod nadzorem KGB-isty, ale przecież nie teraz, w czasach swobody;)
Jeden w drugiego określal mnie mianem polskiej idiotki, która w życiu nie była za granicą i z tej frustracji opowiada głodne kawałki.
Ewentualnie używal gorszego epitetu.
Spora częśc imputowała mi głęboką paranoję;)
Nawet któryś z nich stwierdzil, ze nie pojmuje, co ja robiłam w grupie 20 rosyjskich nurków. Jak mu to wyszło, nie wiem. Ruskich tam było tak do 10, reszta to byli Holendrzy i Niemcy.
Któryś stwierdził, ze absolutnie niemożliwe, aby rosyjscy nurkowie zorientowali się, że jestem Polką, chyba że mamrotałam pod nosem po polsku. To, ze mogłam odbyć rozmowę telefoniczną po polsku jakoś do nich nie dotarło, jako możliwośc. To że mógł być na pokładzie inny Polak, z którym sobie gadałam - tez. Od razu - na pewno zełgałam. Niesamowita mentalność.
Wyrwał się nawet jakis potomek polskich zesłańców z wyznaniem, że ni słowa po polsku nie umie. Więc niby skąd tamci mieli umieć?
Przyznaję, ze reakcja rosyjskich blogerów zrobiła na mnie nawet silniejsze wrażenie niz "Listy z Rosji" de Custine'a. Bo to jest rzeczywistość. I to jest groźne.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2488 odsłon
Komentarze
@ sigma. Zaskoczona reakcją?
9 Sierpnia, 2011 - 08:40
Muszę przyznać, że lekko mnie Twoje zaskocznie zdziwiło.
To była jest i będzie normalna reakcja rosyjskiej duszy. Bowiem rosyjska dusza to przedewszystkim dusza niewolnika!!!!
Nie ma się temu co dziwić. Ludzie którzy nigdy nie byłi wolni, nie wiedzą co to jest ta wolność. Polski chłop w okresie pańszczyźnianym był bardziej wolny niz rosyjski szlachcic czy inteligent od zarania dziejów Moskwy!
A tak przy okazji pada mit o słowiańskim pochodzeniu Rosjan (Moskali). Nie mylić z Rusinami. Słowianin wolał umrzeć niz dać z siebie zrobić niewolnika.
__________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurand
9 Sierpnia, 2011 - 08:54
Mnie zdumiało, ze oni nie są w stanie stanąć w prawdzie! Fakt, że okupowali Polskę i Polka cieszy się z tego, że już nie jesteśmy pod ich okupacją traktują jako straszliwą obrazę. Z góry zakładają, że każdy kłamie! A ich metodą na dowartościowanie się jest gnojenie innych.
Masz rację, ci ludzie mają duszę niewolnika.
>Jurand
9 Sierpnia, 2011 - 09:39
Czy Ty nie pisujesz gdzieś indziej w sieci pod pseudo 'los'?
@ tadman. Nie.
9 Sierpnia, 2011 - 10:18
Pisuję tylko pod nickiem "Jurand" na Niepoprawnych, ostatnio niezbyt często. Komentuję, bardzo mało, na Nowym Ekranie. Czytuję Rebelyę, czasami zaglądam tu i ówdzie..... i to byłoby wszystko.
________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
>Jurand
9 Sierpnia, 2011 - 10:54
A no właśnie na rebelce los napisał coś takiego jak Ty i stąd zapytanie. W innym miejscu napisał jeszcze coś na ten temat, więc cytuję losa (obecnie z ivrp.pl), bo znakomite.
tadman
9 Sierpnia, 2011 - 17:56
Dzięki, że wkleiłes ten cytat;) To jest właśnie to!
Re: >Jurand
9 Sierpnia, 2011 - 23:37
Kapitalny cytat! Dawno nie przeczytałem w sieci czegoś równie mądrego.
Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
@ tadman. Nic dodać, nic ująć.
11 Sierpnia, 2011 - 12:48
Cytat "losa" przestawiony przez Ciebie jest w zasadzie kwintesencją linii podziału przebiegającej przez całe społeczeństwo polskie. Nie zadne tam "lewice" czy "prawice" tylko ludzie wolni i niewolnicy.
A czy moze być jakikolwik punkt styczny między WOLNYMI a NIEWOLNIKAMI? Wydaje mi się, ze to w zasadzie powinno zamknąć wszelką dyskusję odnośnie przekonywania kogoś do swoich racji. Pytam po raz drugi. Jakaz moze być dyskusja między WOLNYMI a NIEWOLNIKAMI?
Odpowiedź jest tylko jedna!
PS. Dziękuję za cytat! Jeśli chodzi o mnie, to co ślepemu po oczach, zeby taki diament przeoczyć?
_____________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
>Jurand
11 Sierpnia, 2011 - 15:06
Proszę, jak to jest. Spotykasz na swej drodze "diament" i mogłoby się wydawać, że jego blask oślepi Cię, a tu okazuje się, że rzecz wyjątkowa zapładnia znalazcę i rodzi się nowa jakość.
Twój podział wolny/niewolnik, w przeciwieństwie do lewica/prawica w zdecydowanie doskonalszy sposób opisuje relacje w Polsce.
A wracając do polskich poetów, rugowanych z programu szkolnego przez, pożal się Boże, minister oświaty Hall, to przecież pięknie opisali w wierszach o rozmowie czyżyka młodego ze starym i wilka z psem. Często zdaje mi się, że młodzi zdecydowanie wolą los młodego czyżyka i psa, bo opresja przecież nieuciążliwa.
@ tadman. Wszystko do czasu.
11 Sierpnia, 2011 - 21:54
Pewnego dnia ktoś kopnie tego psa, "zapomni" dać mu jeść, zamknie w zimnej budzie, a jak na starość przestanie wypełniać swoje "powinności" to w najlepszym przypadku wyrzuci z domu, lub poprostu "uśpi". "Młode psy" jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy, a pewnego dnia będzie zbyt późno. Przyjdą następne "młode psy"
Nie inaczej ma się rzecz z czyzykami.
_____________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
>Jurand
12 Sierpnia, 2011 - 06:51
Dzięki za powyższy futurystyczny trochę post, który świetnie uzupełnia ten losowy, szkoda że mrocznie, ale to nie moja, ani Twoja wina. Muszę podziękować sigmie, że nas tu zwabiła i pozwoliła się korespondencyjnie poznać. Cenię sobie Twoje syntetyczne wizje, tak inne od wszechobecnej bieżączki na NP, pełnej słów, a ubogiej w treści.
Do następnej okazji.
jurand, tadman
12 Sierpnia, 2011 - 09:36
Cała przyjemnośc po mojej stronie gościć tu tak znakomitych dyskutantów;)
A tak ubocznie zastanawiam się, jak się ma do podziału wolny/niewolnik problem głupoty. Dopóki sądziłam, że głupota jest rodzajem ułomności, czyli cecha niezawinioną, problem nie istniał. Ale zaprzyjaźniony ksiądz profesor powiedział, ze głupota jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu. A więc grzechem śmiertelnym. Bo jest to uporczywe trzymanie się popełnionych błędów. Czy więc stan niewolniczy pogłębia stan głupoty?
Odpowiadam w imieniu własnym, myślę że nie tylko
12 Sierpnia, 2011 - 12:47
Było mi niesamowicie miło gościć na dyskusjach tutaj, bo toż wielka zaleta gospodyni, że nie dość iż temat podrzuca, to jeszcze umiejętnie dyskusję podtrzymuje. Ja tylko ze swej strony chciałem gorąco przeprosić, że przyprowadziłem z sobą gościa spoza kręgu niepopków, ale myślę iż taka znakomitość jeno estymę tego miejsca utrwali. ;)
@sigma, tadman. W moim równiez
12 Sierpnia, 2011 - 13:01
A co do gościa spoza kręgów. No tu oponowałbym wielce. Koło rycerskie jest to samo, a ze nie z husarii, jeno z armaty, to bardzo dobrze. Lekke urozmaicenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a rozjaśniło wielce.
W kazdym razie , dziękuję za wielce udaną dyskusjęi ... do następnego razu.
______________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
aneks do aneksu;)
9 Sierpnia, 2011 - 10:06
W dodatku - co powinnam była zapodac w tekście podstawowym - z tej grupy dziesięciu Rosjan, tylko trzech było dziećmi polskich zesłańców i myśmy sobie pogadywali na boku, bynajmniej nie na cały głos. W mesie w ogóle panował harmider, bo wszyscy rozmawiali w małych grupkach. Zimno było jak na egipskie warunki pieruńsko, więc nikt nie wychodził na zewnątrz, póki nie musiał. Tak więc ruska baba ze słuzb ewidentnie podsłuchiwała.