Agent Ławrowa robi ruskim laskę…

To pożyteczny idiota czy ruski agent? Pytanie pozostawiam otwarte – mówił w programie „#Jedziemy” europoseł PiS Joachim Brudziński, komentując wpis Radosława Sikorskiego. Sikorski - były minister spraw zagranicznych za rządów Donalda Tuska zasugerował bowiem terrorystyczny atak Stanów Zjednoczonych na gazociągi Nord Stream1 i Nord Stream2, wzbudzając entuzjazm propagandystów Kremla i oczywiście samego Ławrowa. Tego samego Ławrowa, którego Sikorski zaprosił do Warszawy, by szkolił polskich ambasadorów…

Otwarte pytanie europosła Brudzińskiego można jednak sprowadzić do dylematu: „Co jest lepsze: syf, czy malaria?” Bo na fałszywym „oksfordczyku” Sikorskim już w 2007 roku poznali się Jarosław Kaczyński i jego ś.p. brat - prezydent Lech Kaczyński. Idiota lub ruski agent na stanowisku ministra są bowiem jednakowo niebezpieczni dla każdego, demokratycznego państwa…

To ś.p. prezydent Lech Kaczyński przez kilka tygodni próbował zablokować kandydaturę Radosława Sikorskiego na szefa MSZ w rządzie Tuska, po wyborach w 2007 roku. Bezskutecznie. W listopadzie 2007 musiał uścisnąć Sikorskiemu dłoń i współpracować z nim w sprawach zagranicznych. – Nie kryję, że przyczyniłem się do odejścia Sikorskiego ze stanowiska – przyznał prezydent Kaczyński w połowie października 2007 roku w wywiadzie dla „Rz”. Chodziło mu o lutową dymisję tego polityka ze stanowiska ministra obrony w PiS-owskim rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Sikorski żegnał się z wojskiem ze łzami w oczach. Ale zdaniem ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Sikorski nie nadawał się na żadne stanowisko: stawiał w rozmowach z USA zaporowe żądania i nadawał Polsce „status żebraczy”, prosząc o bezzwrotną pożyczkę dla naszej armii a działania Sikorskiego w MON były „nastawione na pokaz” - wspierał oficerów WSI (zwłaszcza Marka Dukaczewskiego) i ludzi „z patentami szkół GRU czy KGB”.  

Ujawnione nagrania z rozmów Sikorskiego z Rostowskim oraz Kulczykiem nie stały się momentem, gdy polityczny żulik z hukiem ląduje na śmietniku. Przeciwnie! Dziś ruski agent/idiota (niepotrzebne skreślić) opublikował na Twitterze zdjęcie wycieku z gazociągu Nord Stream wraz z wpisem „Thank you, USA (dziękujemy wam, USA)”.

Wpis Sikorskiego jest szeroko komentowany w wielu światowych mediach. Wpis ruskiego agenta/idioty Sikorskiego natychmiast powieliła rosyjska propaganda, skoro agent/idiota zdjął odpowiedzialność za terrorystyczny atak z Rosji i przerzucił ją na Stany Zjednoczone: „Polski eurodeputowany i były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał na Twitterze podziękowania dla Stanów Zjednoczonych za dzisiejszy wypadek na rosyjskich gazociągach. Czy to oficjalne oświadczenie o ataku terrorystycznym?” – pytała, udostępniając wpis Sikorskiego, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa(sic!)

Jakby tego było mało, Sikorski udzielił równocześnie wywiadu stacji BBC, gdzie zasugerował by Unia Europejska zachęcała Rosjan w jak największej liczbie do ucieczki z Rosji i zapraszała ich do siebie! W rozmowie z BBC Radosław Sikorski - były szef polskiego MSZ ocenił, że Bruksela powinna oferować uciekinierom z Rosji pozwolenie na pracę i 3 tys. dolarów!

Ruski agent/pożyteczny idiota (niepotrzebne skreślić) Sikorski wykonał więc dla Putina większą robotę propagandową niż wszystkie kremlowskie media od czasów agresji Rosji na Ukrainę! Ale to przecież nie jedyne „dokonania” wychowanka Siergieja Ławrowa na rzecz Rosji Putina...

Już w 2014 roku – Sikorski jako jeden z negocjatorów z Niemiec i Francji - pomiędzy wyznaczonym przez Rosję prezydentem Wiktorem Janukowyczem a przedstawicielami ukraińskiego Majdanu, tak ostrzegał przedstawicieli opozycji: "Jeśli nie poprzecie tego porozumienia, będziecie mieli stan wojenny, będziecie mieli wojsko, wszyscy będziecie martwi".  Szantaż ruskiego agenta/ pożytecznego idioty zmaterializował się w lutym 2022 roku, gdy Władymir Putin wysłał ruskie hordy na Ukrainę, siejąc śmierć i zniszczenie.

Dziś, gdy Rosjanie dezerterują z wojska lub uciekają z Rosji – Putinowi potrzebny był ktoś taki, jak właśnie Radosław Sikorski: ruski agent lub pożyteczny idiota. Każdy reżim opiera się bowiem jak nie na pożytecznych idiotach to na agentach. Dlatego więc Donald Tusk – człowiek Putina – wrócił do Warszawy, zaś Sikorski okopał się na zamku w Chobielinie, skąd wysyła w świat kremlowskie komunikaty wojenne…

P.S. Czy nie warto, by kontrwywiad polski lub amerykański (zwłaszcza po oskarżeniu USA o zamach na Nord Stream 1 i 2) zbadali skąd Radosław Sikorski (jako szef MSZ w rządzie Tuska) kilka minut po katastrofie samolotu TU-154M wiedział, że jej przyczyną był błąd pilotów? Przecież na tej tezie Sikorskiego oparty został rosyjski raport Anodiny i tożsamy z tym raportem - Raport Jerzego Millera!